Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Optimus - my jesteśmy grupą wsparcia
A tak serio,to też czasami mam takie myśli by gdzieś uciec na chwilę. To normalne,ze tęskni się za poprzednim trybem życia,teraz po prostu powoli trzeba się przestawić... Teraz może nie potrafimy jeszcze docenić tych chwil spędzonych z dziećmi,ale później się do nich tęskni w myśl zasady "małe dziecko mały kłopot"...
Pewna koleżanka,która ma już roczne dziecko mi radzi bym siedziała przy małym i chłonęła każdą chwilę...(?),a ja uciekam do komputera jak śpi i irytuje mnie że tyle razy trzeba Go przewijać... Ale biorę głęboki oddech i cierpliwie idę Go przewinąć bo przecież nikt nie lubi leżeć w mokrym, a nie będę czekać na męża aż wróci z pracy a inaczej na razie nam tego dziecko nie zakomunikuje niż krzykiem / płaczem.
ÓptimusPrime lubi tę wiadomość
-
co do witamin to nie wiem,może faktycznie jest jakiś związek z tą wit K?
Chyba powinien wypowiedzieć się lekarz - Goplana - co Ty o tym sądzisz?
A ja się pochwalę - wczoraj Staś powiedział pierwsze "guła,uła",takie gaworzenie!super sprawa Oczywiście trochę sobie w ten sposób "porozmawialiśmy" w ramach wzmacniania dobrych sygnałówFidelissa, ÓptimusPrime lubią tę wiadomość
-
gratulacje dla nowych Mamusiek:) nie jestem w stanie sledzic na biezaco.. chociaz troche sledze, ale nie bardzo jest kiedy odpisywac. przy karmieniu moge poczytac, ale pisac sie nie da, bo Ola jest mala egoistka po Tatusiu i bardzo sie denerwuje jak nie poswiecam Jej 100% uwagi
u nas tak jak u wszystkich- zdazaja sie lepsze i gorsze dni/ noce. dzisiaj wyruszamy na pierwszy spacer.
odwiedzil nas dzis pediatra, dal skierowanie do poradni preluksacyjnej. pozniej byla polozna. Mala wazy 4 kg. (jak sie urodzila to bylo 3920, 19.11 przy wyjsciu ze szpitala wazyla 3660) podobno ok. faldki Jej sie robia. nie przepada za kapielami chociaz jak juz jest w wanience to nie placze, ale uwielbia przespac pore kapieli i jak na zlosc wieczorem spac od 18 do 23;/ wczoraj popelnilismy mega blad i wykapalismy ja rano - caly dzien byly placze i wielki glod i potrzebowala bez przerwy cycka.
pozdrawiam Was cieplo
trzymajcie sie!
i nie dajcie sie zwariowac !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Fidelissa, ÓptimusPrime, Maga31, Viviana, AgataP lubią tę wiadomość
Aleksandra Joanna 17.11.2014
Joanna Małgorzata 12.03.2019 -
Evik kochana,
wszystko będzie dobrze.
U nas wyniki były gorsze niestety.
CRP 28-dwa antybiotki 5 dni rano i wieczorem - na wyjściu 0,5
Bilirubina 22 - 36h inkubator, 36h fototerapia łóżeczkowa - na wyjściu 7.
Będzie dobrze i u Ciebie!:*
Ja miałam szpitalną depreche lekką, obwiniałam się w duchu, że infekcja to moja wina - długi poród z sączącymi się wodami, gorączka w trakcie, leukocytoza, brak pokarmu - płakałam płakałam i płakałam.
Położne a nawet pani sprzątająca które już mnie znały jak tam tyle siedziałam tłumaczyły, że siedzimy tam dla naszego dobra. I tak faktycznie było.
Do tego wsparcie mojego M. bezcenne.
Choć wiem że sam się stresował całą sytuacją to pocieszał mnie i tulił ile sie da małego.
W domku jak będziecie, zobaczycie jaką odczuwa się ulgę i szczęście.
Mimo moombi zoombi po nieprzespanych nocach
U nas nam zafundował dziś taką nockę że zasypialam na siedząco jak pojechałam z tatą mym do urzędu.
Wczoraj przyjechaliśmy do moich rodziców.
120 km drogi zniósł świetnie, tutaj nowi ludzie (brat, bratowa, bratanek, ciocia), 4 letni bratanek, który jak tylko Mikołąj zaczął płakać zrobił się zazdrosny i robił na złość.
Do tego nowe miejsce, inne łóżeczko i dał taki nocny popis że aż płakałam ze nie umiem uspokoić własnego dziecka.
Wydaje mi się że dużo wrażeń, mokra pieluszka, nuda, zmęczenie płakaniem a na końcu głód skumulowały półtorej godziny darcia non stop - później pobudka za 2h i powtórka z rozrywki - tutaj wkroczył M. bo ja padłam na ryjek.
Teraz słodko śpi
Fidelissa, Maga31 lubią tę wiadomość
-
lkc, ewelina_d, Fidelissa, Marzena27, karmelek, Florentine, Nata, Rybka Nemo, Lavendula, Mamadomina, anusiaa90, ÓptimusPrime, Viviana, Maga31, natasza82, Goplana, xpatiiix3, Lafar_ra, Madlen222, blue00 lubią tę wiadomość
-
ÓptimusPrime wrote:Fidelissa,a nie za wczesnie na sabsimex?Bobotic daje sie po 28 dniach...
Mag.1990, ÓptimusPrime lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny pomóżcie. Mały mi wczoraj zwrócił mleko. Nie odbiło mu się, zaczął się prężyć i napinać. Zrobił po chwili kupę i ze względu na odparzoną pupę chcieliśmy szybko zmienić pampersa. Po 10 min zwymiotował na mojego męża. Później zasnął. Nie płakał, nic się nie działo, żadnych niepokojących objawów.
Dzisiaj przed chwilą prężył mi się przy jedzeniu. Odchodziły mu gazy. Przy końcu butli zwrócił. Nie wiem czy to jest normalne?
Gorączki nie ma i nie płacze..
Dodam, że wcześniej nic się takiego nie działo. -
Od blue:
Hej Pati,od dzisiaj maluch ma leczenie bo zarazil sie gronkowcem ode mnie,potrwa to do 8 dni lub 2 tygodni w zaleznosci od markerow,ja moge zostac do pn a potem ewentualnie dojezdzac do niego
Biedulki przykre ;( szkoda tak dzieciaczka zostawiac w szpitalu..Livia
Nela
Marcel
-
Anaaa:) wrote:Dziewczyny pomóżcie. Mały mi wczoraj zwrócił mleko. Nie odbiło mu się, zaczął się prężyć i napinać. Zrobił po chwili kupę i ze względu na odparzoną pupę chcieliśmy szybko zmienić pampersa. Po 10 min zwymiotował na mojego męża. Później zasnął. Nie płakał, nic się nie działo, żadnych niepokojących objawów.
Dzisiaj przed chwilą prężył mi się przy jedzeniu. Odchodziły mu gazy. Przy końcu butli zwrócił. Nie wiem czy to jest normalne?
Gorączki nie ma i nie płacze..
Dodam, że wcześniej nic się takiego nie działo.
a ulało mu się czy zwymiotował? wymioty rozpoznasz po tym że tak chluśnie na odległość - uleje się tak z buzi ... możliwe ze mu za szybko leci z butelki i łyka za szybko stad gazy i wymioty po jedzeniu - można spróbowac innej butelki - albo poprostu za szybko go ruszacie po jedzeniu, powinien chwile odczekac jak zje a potem w pionie do odbicia i dać na poduszke klin - pilnowac zeby nie miał dupki wyzej niż głowe ... póki co bym nie panikowała - dopiero jak sie zdarzy ze 3 razy pod rzad to bym pomyslała o lekarzu bo takie dzieci szybko sie odwadniaja -
Pati słodka biedronka:)
Evik gratulacje, jestes dzielna i masz fajnego męża. Wiem jak to jest w szpitalu kochana....jeszcze trochę i będziesz w do u. Najgorsze jest ze tam nie da sie spac to wykańcza strasznie...
Santoocha masz racje trzeba doceniać to co sie ms. Tylko psyche i fizyczność nawala czasem:)
AgataP i Opti i Mag
Tez mam ochotę uciec
Najcześciej w nocy po 1,5 godz karmienia jak po godzinie znowu chce jesc...bardzo go kocham ale moja wytrzymałość ma swoje granice......
Nie daje rady
Bede go dokarmiać Nan po piersi widocznie mleko mam za mało tluste i jest głodny....
Co zrobić taka natura...
Juz czuje te komentarze rodzinne:
1. Dała mu smoczek , nikt w rodzinie tego nie robił
2. Wszystkie siostra i kuzynki karmiły piersią i miały pełnowartościowy pokarm, a Ty musisz dokarmiać?...
AgataP, xpatiiix3, Paju lubią tę wiadomość
-
Hej Kochane...
jakoś mi ciężko dzisiaj, czytam Was na bieżąco, tematy mleka, kupek, dzieciaczków, zdjęcia...
a ja nadal w dwupaku... i gdyby jeszcze tego było mało... całą noc potworny ból brzucha i krzyża, wczoraj znowu skurcze, dzisiaj rano pierwszy raz przez ból nie miałam siły wstać. Mąż patrzy na mnie i postanowił nie iść do pracy, no bo ewidentnie widać, że coś się dzieje. Zebraliśmy się na izbę przyjęć, żeby sprawdzić ten ból brzucha trwający już kilkanaście godzin przez który nawet trudno mi wyłapywać i liczyć skurcze.
KTG skurcze do 45%, żadne porodowe póki co..
Ale badanie to już załamka. SZYJKA ZUPEŁNIE ZAMKNIĘTA, mała główką wysoko, nic nie zapowiada akcji, planowo szpital we wtorek... pytam się jak to cholera możliwe, był 1 cm rozwarcia, mała była tak nisko, mnie boli coraz bardziej i już ledwo chodzę... no tak może być... i takie bóle też mogą być... wody w normie, łożysko dojrzałe ale ok, ruchy dziecka są...
Coś tam lekarz mówił, jak to umowne są daty porodu i najwyraźniej moje dziecko nie jest jeszcze gotowe do wyjścia na świat. I że to regulacje ministerstwa wywoływania porodów 7 dni po "terminie", bo tak naprawdę to tylko daty...
a dupa z tym...
Nie chcę nawet o tym wtorku myśleć i o tym przeklętym wywoływaniu porodu bo się najzwyczajniej boję
Kochane - Wasze Dzieciaczki cudne uwielbiam jak wstawiacie foty
Santocha popieram jak najbardziej to co piszesz, tak naprawdę zdrowe dziecko to największy skarb, a wszelakie bóle, przejściowe problemy i trudniejsze historie trzeba przejść, chociaż łatwo na pewno nie jest... ale ze wszystkim damy radę.
Ściskam wszystkie, już trochę weekendowo, mąż w domu to mi zaburzył poczucie czasu :* -
izia wrote:a ulało mu się czy zwymiotował? wymioty rozpoznasz po tym że tak chluśnie na odległość - uleje się tak z buzi ... możliwe ze mu za szybko leci z butelki i łyka za szybko stad gazy i wymioty po jedzeniu - można spróbowac innej butelki - albo poprostu za szybko go ruszacie po jedzeniu, powinien chwile odczekac jak zje a potem w pionie do odbicia i dać na poduszke klin - pilnowac zeby nie miał dupki wyzej niż głowe ... póki co bym nie panikowała - dopiero jak sie zdarzy ze 3 razy pod rzad to bym pomyslała o lekarzu bo takie dzieci szybko sie odwadniaja
Tak to były chluśnięcia. Poduszkę klin mamy. Butelkę mamy jedną z Lovi a drugą z NUK'a, obydwie antykolkowe. Główkę też trzymamy wysoko podczas karmienia.
Nigdy nam się to nie zdarzało. Co do odbicia to tu jest problem, bo nie zawsze mu się odbije. Czasami nawet dopiero po godzinie albo wcale
Viviana lubi tę wiadomość
-
Anaaa:) wrote:Tak to były chluśnięcia. Poduszkę klin mamy. Butelkę mamy jedną z Lovi a drugą z NUK'a, obydwie antykolkowe. Główkę też trzymamy wysoko podczas karmienia.
Nigdy nam się to nie zdarzało. Co do odbicia to tu jest problem, bo nie zawsze mu się odbije. Czasami nawet dopiero po godzinie albo wcale
no dwa razy mogło sie zdarzyc - nam tez sie zdarzyło - trudno dociekać konkretnych przyczyn - oby nie było wiecej i czesciej
a jeszcze mi przyszło na mysl - przed podaniem butli zawsze sprawdzaj jak sie leje - bo nieraz leci "pod cisnieniem" dosłownie sika i wtedy dziecku sie dosłowne wlewa do brzucha i potem moze chlustacWiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2014, 14:57
-
U nas bilirubina nadal 14mg/dl, czyli dalej fototerapia.
Szymek ma już jej dość, dziś zrobił mi taką jazdę w nocy że szok!
Wył 3 godziny mimo suchej pieluszki, karmienia, tulenia. Wyjęłam go spod lamp, poprzytulałam. Zasnął po 6 rano...
I od wczoraj w każdej zasikanej pieluszce widzę plamkę krwi- na środku osikanego obszaru. Pokazałam pieluszkę pielęgniarce noworodkowej, powiedziała że to moczany a nie krew, mam się nie przejmować. Ale mogli by dla świętego spokoju zlecić badanie moczu...
A dziś okazało się, że neonatolog wysłuchała jakieś szmery nad serduszkiem i zamówiła konsultację kardiologa i echo serca na wtorek.
A mieliśmy wyjść w niedzielę... Spłakałam się jak głupia. Puściły mi emocje i chyba hormony w końcu doszły do głosu, bo do tej pory byłam zadziwiająco spokojna.
Mam nadzieję, że wszystko będzie ok.
Po tygodniu w szpitalu będę wrakiem, śpię po 2 godziny na dobę, nawet w dzień nie ma jak odespać, bo wymieniają okna (dziś w pomieszczeniu nad naszą salą- wiercą, stukają)....
Dziś mąż organizuje pępkowe dla braci i ojca. I dobrze, nie chcę żadnych imprez w domu po naszym powrocie.
Nakarmiłam głodomora (mam w końcu białe mleko!), idę sie kimnąć póki ucichły odgłosy remontowe. -
Cześć dziewczyny. Długo się nie odzywałam bo nadal jesteśmy w szpitalu. Chodze i raczej bo mnie chcieli wypisać juz w środę a siedzimy bo mały ma podwyższona bilurubine. Od wczoraj od 14 do dziś do 7 rano był naswietlany. A bilurubina utrzymuje się na podobnym poziomie. Nie wiem w jakich to jednostkach ale wczorajszym miał 157 a dziś 160. Hmm.. po naświetlaniu. Przez całą noc wyciagali go co jakieś 2,5 h na ok. Godzinę żebym go karmila bo akurat mam nawał pokarmu. Chodzez kapusta w stanik i po kkażdym karmieniu ja zmieniam. A w ogóle to mam już dość. Początkowo czas szybko leciał bo było chronić i byłam na żali z fajna dziewczyna z którą było zabawnie. Teraz mimo dwóch współlokatorek jest nudno ze paść można. A w ogóle to przykro jak wychodzi przede mną ktoś kto przyszedł później. I wiem ze to dla dobra Bartoszka ale już ciężko wytrzymać. Nawet raz dali mi jakąś mieszankę ziół na uspokojenie bo w środę non stop płakałam. Błagam was dziewczyny z całego serca pomodlcie się za nas. Żeby było jutro ok i żebyśmy poszli juz do domu. ..