Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
dzien dobry:) chyba nie musicie martwic sie tymi malymi brzuszkami, ja mam wage na minusie i ciagle spada a od zeszlego tygodnia moj brzuch sie zaczal pojawiac i teraz juz go troche widac. mysle.. ba jestem pewna, ze tak nam jeszcze urosna, ze brzuch xpatiiix3 bedzie sie mogl schowac:)
i bedziemy marudzic jak nam z nimi zle i ciezko:)
Aleksandra Joanna 17.11.2014
Joanna Małgorzata 12.03.2019 -
Annabela wrote:Hej... Mam takie pytanko. Zaczęłam wczoraj 16 tydz, to moja trzecia ciąża. Pierwsze dziecko zaczęłam czuć ok 16 tyg, drugie chwilkę wcześniej, a teraz nic... Trochę się martwię czy aby jest wszystko ok...?
Po co się martwić, może dziecko jest mniejsze.
Jak nie poczujesz max w 22-tym to będzie problem.
-
lkc wrote:dzien dobry:) chyba nie musicie martwic sie tymi malymi brzuszkami, ja mam wage na minusie i ciagle spada a od zeszlego tygodnia moj brzuch sie zaczal pojawiac i teraz juz go troche widac. mysle.. ba jestem pewna, ze tak nam jeszcze urosna, ze brzuch xpatiiix3 bedzie sie mogl schowac:)
i bedziemy marudzic jak nam z nimi zle i ciezko:)
Pewnie ostatni miesiąc da nam popalić
Tylko to tak już jest że jak brzuszka nie ma to się martwimy że a nóż coś się stało.. w szczególności jak wizyta u gin była dawno..
W sumie kobiecie się nigdy nie dogodzia już napewno nie mi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2014, 10:24
-
maaartinka wrote:Tak wogóle to trochę się martwię tym wszystkim.. Piszecie, że brzuszki wam rosną, że ubranie musicie zmienić, spodnie itp.. a ja nic
W spodnie dalej się mieszczę te same, nawet mnie nie uciskają! Tylko brzuszek urósł ale to tak delikatnie, że jedynie przy bardzo bardzo obcisłych bluzkach widać.. Chociaż bardziej to te koszulki unoszą się na biuście i dlatego musiałam kupić nowe bo zrobiły się krótkie..
W ten weekend chodziłam w stroju i nawet moja babcia nie skomentowała, że mi się przytyło! A ona taka złośliwa jest.. Więc pewnie nie widziała różnicy..
O dzidziusiu nic jeszcze nie wie..
jak lekarz mowi ze ok to ok, wiec sie nie martw:)) -
upal straszny.
chodzilam z klientkami i pokazywalam lokale.
powiem Wam,ze w tym upale wymiekam. poce sie, slabo mi, ziemno przed oczami.
jedna z nich powalila mnie tekstem:
- a Pani to sie powinna szanowac i isc na L4...
ale z drugiej strony czy nie ma racji
jak to jest dziewczyny?
gdybym teraz byla na L4 do porodu to z Zusem ok
a jakbym wziela dwa miesiace i potem pracowala to cos podobno sie kielbasi z liczeniem macierzynskiego..
takze chyba trzeba isc i nie wracac...
Nata lubi tę wiadomość
-
Fidelissa wrote:upal straszny.
chodzilam z klientkami i pokazywalam lokale.
powiem Wam,ze w tym upale wymiekam. poce sie, slabo mi, ziemno przed oczami.
jedna z nich powalila mnie tekstem:
- a Pani to sie powinna szanowac i isc na L4...
ale z drugiej strony czy nie ma racji
jak to jest dziewczyny?
gdybym teraz byla na L4 do porodu to z Zusem ok
a jakbym wziela dwa miesiace i potem pracowala to cos podobno sie kielbasi z liczeniem macierzynskiego..
takze chyba trzeba isc i nie wracac...
Myślałam, że to przy umowie na czas nieokreślony nie ma wpływu..
Sama planuje iść teraz na L4 na jakieś 2 tyg..
Fidelissa lubi tę wiadomość
-
Ja się wzbraniałam przed l4 ale powoli się przekonuje. Koleżanka (nie w ciąży) non stop bierze wolne i sie nie przejmuje niczym a ja jak taka głupia zapierniczam do roboty. Póki co mam wypisany urlop na początek lipca na tydzień. Ale w takiej pogodzie też nie ogarniam, a dzisiaj szczególnie bo wczoraj z wesela wróciliśmy późno a dzisiaj taka duchota, że masakra. Chociaz siedzę sobie w biurze i wiatrak chodzi.
-
Fidelissa wrote:upal straszny.
chodzilam z klientkami i pokazywalam lokale.
powiem Wam,ze w tym upale wymiekam. poce sie, slabo mi, ziemno przed oczami.
jedna z nich powalila mnie tekstem:
- a Pani to sie powinna szanowac i isc na L4...
ale z drugiej strony czy nie ma racji
jak to jest dziewczyny?
gdybym teraz byla na L4 do porodu to z Zusem ok
a jakbym wziela dwa miesiace i potem pracowala to cos podobno sie kielbasi z liczeniem macierzynskiego..
takze chyba trzeba isc i nie wracac...
Ma znaczenie jeśli miesięczne zarobki mają duże wahania np. liczne nadgodziny, jak u mnie - dyżury.
Ja niestety przez to, że źle się czułam w pierwszych miesiącach, po powrocie z L4 i na macierzyńskim, miałabym obcięte połowę pensji (bo w czasie zwolnienia nie dyżurowałam). Dlatego w mojej sytuacji niestety bardziej opłaca się zostać na L4 do końca. Skomplikowane to trochę, najlepiej podpytać się w kadrach.
Fidelissa lubi tę wiadomość
-
talia22 wrote:Ja się wzbraniałam przed l4 ale powoli się przekonuje. Koleżanka (nie w ciąży) non stop bierze wolne i sie nie przejmuje niczym a ja jak taka głupia zapierniczam do roboty. Póki co mam wypisany urlop na początek lipca na tydzień. Ale w takiej pogodzie też nie ogarniam, a dzisiaj szczególnie bo wczoraj z wesela wróciliśmy późno a dzisiaj taka duchota, że masakra. Chociaz siedzę sobie w biurze i wiatrak chodzi.
tylko np w moim przypadku raz w życiu
Chociaż nie chce brać już wolnego do końca ciąży ale tak żeby tylko odpocząć trochę..Fidelissa lubi tę wiadomość
-
A dla mnie pogoda idealna uwielbiam ciepełko, wczoraj byliśmy nad zalewem, 2h na rowerku wodnym popływałam.
W sumie to wiekszość czasu mój J. pedałował a ja łapałam promienie słoneczne
Pozniej smazona rybka... Mmm życ nie umierać.
W przyszłym tygodniu ma być brzydko mniej niz 20 stopni wiec korzystajmy poki czas!
Co do L4 to ja nawet takiej możliwości nie mam, mimo zmeczenia spinam pośladki i na uczelnie. Ale coś za coś 3 miesiace wakacji nadchodząFidelissa lubi tę wiadomość
-
A propos L4 i macierzyńskiego
Wie któraś jednoznacznie od jakiego okresu wstecz jest obliczana wysokość macierzyńskiego?
Bo czasem slyszę o 3 ,czasem o 6 a czasem o 12 msc
Moja sytuacja jest o tyle skomplikowana że mam 2 etaty ,
W pracy nr 1 pracuje kilka lat i wynagrodzenie jest stałe(tzn wszystkie premie,nadgodziny itp są pod stołem
W drugiej podobnie, ale umowę mam tam od 6 msc i zastanawiam się czy macierzyński obliczą mi od obydwu umów?Czy za krótko mam umowę nr 2?Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2014, 11:01
-
maaartinka wrote:Ja też się wzbraniałam przed L4 i mimo zmęczenia na początku zasuwałam do pracy.. Mimo że gin chciała dać zwolnienie od samego początku.. Jeden dzień wolnego wzięłam z powodu bardzo mocnego bólu brzucha.. Ale teraz pomalutku przekonuje się do odpoczynku.. Pogoda i te moje potworne bóle głowy dają mi w kość.. A w ciąży przecież się nie jest ciągle
tylko np w moim przypadku raz w życiu
Chociaż nie chce brać już wolnego do końca ciąży ale tak żeby tylko odpocząć trochę..Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2014, 11:04
-
Kuniak jak się pracuje ciągle to L4 liczą z 12 mc poprzedzających, a jak się pracuje 3mc albo 6mc to liczą z tego okresu tylko.
Podziwiam Was, że chodzicie do pracy, ale rozumiem, że czujecie się na siłach. Ja mam niskie ciśnienie, zawroty, zadyszki, a w pracy duchota i stres, nie dałabym rady chodzić. Szanuję kobietki co pracują i są aktywne, ale każda wie jak się czuje i czasem trzeba zwolnić tempo.
Dla mnie w upały cięzko, za duszno.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2014, 11:25