Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Maga31 wrote:
A w nocy to śpię przytulona do poduszki-rogala więc jestem odizolowana od męża. On przez to trochę cierpi bo zawsze się do mnie przytulał a teraz ma rywala w łóżku leżącego między nami
Hehe to podobnie jak my, wieczorami maż się mnie pyta czy ten pan między nami to musi spać ;-0
Maga31, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
to liczę że mi też się sprawdzi
) ale zobaczymy po południu ;)trzymajcie kciuki! mnie mój mężczyzna uderzył dziś z łokcia w usta także oni to chyba mają niekontrolowane w naturze :PP
Fidelissa lubi tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link] -
madziulka112 wrote:Przeżyłam dzisiaj koszmar w nocy.
Mój mąż spał sobie niewinnie kiedy nagle z całej siły kopnął mnie w dolną część pleców tak że aż zaczęłam krzyczeć (bardziej chyba z przerażenia bo nie wiedziałam co się dzieje). Obudził się i spokojnie wyjaśnił, że śniło mu się że gra w piłkę i poszedł dalej spać, a ja nie mogłam spać do rana bo ciągle myślałam co by było gdybym leżała do niego przodem... Nie mogę sobie znaleźć miejsca tak mnie to dręczy. Do tego doszło, że będę się bała spać z własnym mężem... A on nic. Nie widzi żadnego problemu
Poczekaj parę dni leżąc odgrodzona od niego kołdrami i kocami, jak dalej będzie wierzgał, to wywal z łóżka, a jak przestanie to znaczy, że ewidentnie FIFA mu w głowie siedzi. Brazylia się skończy to zacznie spać spokojnie.
Nie martw się, a następnym razem walnij mu z liścia, może się opamięta!
Głowa do góry!
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
wiecie co aj miałam z tymi włosami... Jak urodziłam był czerwiec upały straszne więc nie zakładałam czapki tylko taką cieniutką opaskę na uszki i te włosy na wierzchu bo inaczej cała mokra była to na spacerkach starsze Panie podchodziły do wózka i macały włosy czy prawdziwe. To było tak uciążliwe czasami bo przejść normalnie się nie dało... Na chrzcie jak zdjęłam czapkę młodej to się szum zrobił o matko ile ma włosów... i tak do roku
Goplana lubi tę wiadomość
-
Cuudnenastka151 wrote:wiecie co aj miałam z tymi włosami... Jak urodziłam był czerwiec upały straszne więc nie zakładałam czapki tylko taką cieniutką opaskę na uszki i te włosy na wierzchu bo inaczej cała mokra była to na spacerkach starsze Panie podchodziły do wózka i macały włosy czy prawdziwe. To było tak uciążliwe czasami bo przejść normalnie się nie dało... Na chrzcie jak zdjęłam czapkę młodej to się szum zrobił o matko ile ma włosów... i tak do roku

A po kim takie cudne włosiska?
-
mada_lena wrote:Kolejna z listy odhaczona, tym razem telefoniczna kolonia z mamusia....niedługo z nikim nie bede gadać. Hormony???
Ja niestety też tak mam.. Jak mnie najdzie to lepiej, żeby mi telefon schować i zamknąć w pokoju.. Wczoraj mojemu M napisałam smsa jak był w pracy że "jak mu się coś nie podoba to sama sobie wychowam synka i wszystko mu kupię" a on mi na to "A o co chodzi?"
bo akurat pod tym względem nie mam mu nic do zarzucenia
w dodatku jest bardziej rozrzutny pod tym względem niż ja 
Dzisiaj za to wkurza mnie, że jego mama powiedziała, że pomogą nam jak tylko będą mogli.. A przecież ja nie potrzebuje pomocy!! I wcale ich o żadną pomoc nie prosiłam..
Oj te hormony..
Najgorsze, że z takich moich głupich pomysłów robię się nerwowa i odrazu brzuch mnie boli..Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2014, 13:07
-
Mi koleżanka, ktora ma obecnie 6-miesięczniaka powiedziała, aby brać każdą możliwą pomocmaaartinka wrote:Ja niestety też tak mam.. Jak mnie najdzie to lepiej, żeby mi telefon schować i zamknąć w pokoju.. Wczoraj mojemu M napisałam smsa jak był w pracy że "jak mu się coś nie podoba to sama sobie wychowam synka i wszystko mu kupię" a on mi na to "A o co chodzi?"
bo akurat pod tym względem nie mam mu nic do zarzucenia
w dodatku jest bardziej rozrzutny pod tym względem niż ja 
Dzisiaj za to wkurza mnie, że jego mama powiedziała, że pomogą nam jak tylko będą mogli.. A przecież ja nie potrzebuje pomocy!! I wcale ich o żadną pomoc nie prosiłam..
Oj te hormony..
Najgorsze, że z takich moich głupich pomysłów robię się nerwowa i odrazu brzuch mnie boli..
, bo jak dziecko płaczliwe będzie to każda ręka do pomocy dobra, a jak będzie aniołkiem to się najwyżej grzecznie podziękuje 
Nie wiem, czy miała na myśli również teściową... hmmm...
KocieOczy, FK81 lubią tę wiadomość
-
ja na moją mamę po porodzie nie będę mogła liczyć ze względu na pracę
teściowa za to na emeryturze i niestety trzeba będzie zęby zacisnąć bo chcę wrócić na uczelnię i ją skończyć
mam nadzieję, że klusek nie da jej na tyle popalić, że nie będzie chciała go ogarniać
-
Goplana wrote:Mi koleżanka, ktora ma obecnie 6-miesięczniaka powiedziała, aby brać każdą możliwą pomoc
, bo jak dziecko płaczliwe będzie to każda ręka do pomocy dobra, a jak będzie aniołkiem to się najwyżej grzecznie podziękuje 
Nie wiem, czy miała na myśli również teściową... hmmm...
No teściowa też może pomóc, jeśli jest normalna hehe. Moja już mi komentuje mój wygląd, stan mieszkania, ja nie sprzątam teraz dużo. A pewnie jak się Dzidzia urodzi nie omieszka komentować wychowania czy ogólnego opiekowania, także albo będzie pomagać bez komentarzy albo sama sobie poradzę bo co zrobić.
No i to daleka droga ale jak ludzie nie rozumieją, że jak kobieta rodzi to jak wróci ze szpitala to na drugi dzień się jeszcze nie odwiedza. -
Maga31 wrote:
ja też mam tą poduszke i też czuję się bezpieczniej bo mnie ani mąż ani synek jak czasem wpada do nas do łóżka nie uderzy bo poducha chroni
Maga31 lubi tę wiadomość
-
Nastka no to miałaś poduche haaha już nie Twoja

FK Stasiu zajebiaszcze minki robi
ja co do pomocy po porodzie będę miała babcie ale tylko do Marcela z maluśką sama sobie poradzę
ale Marcel może na początku nieakceptować i byc zazdrosny także jakoś będzie musiał się powoli oswoić z sytuacją 
hehehe mój mężczyzna mi zakłada nogi na głowę albo ogólnie na głowie ewentualnie śpi u mnie pod pachą, taki kompaktowy jest
A tu mój i jego minki hahahahah zawsze robi takie dziwne od małego jak kupke robił ahahaha
Mały napoleon
tydzień 

Ahahahahha 5tyg i Marcyśko kupka, tutaj widać jego piękne zakole łysiutkie
...tu w szpitalu z zapaleniem płucek... ;/

3 miesiące

7 miesięcy
hahha bossik mały ^^

10miesięcy - juz mam włoski i to całkiem gęstą blond grzywe
heheh

13 miesięcy i zabawy w szufladzie

I aktualnie 16,5 miesiąca, tak się sam ubrałem na spacerek hehe
Madlen222, mada_lena, Viviana, anusiaa90, Strupka, Goplana, FK81 lubią tę wiadomość
Livia

Nela

Marcel

-
maaartinka wrote:Dziewczyny pomóżcie mi podjąć jakąś decyzję bo już wymiękam z myślenia..
Jaką wanienkę mam w końcu kupić?
Tylko taką zwykła? Dużą? Małą?
Zwykłą a do niej taką foczkę?
http://allegro.pl/anatomiczny-lezaczek-fotelik-do-kapieli-foczka-24h-i4345941693.html
Czy taką wyprofilowaną?
http://allegro.pl/wanienka-anatomiczna-komfort-tega-wyprzedaz-i4340770631.html
Czy może wiaderko?
http://allegro.pl/tummy-tub-przezroczyste-wiaderko-do-kapieli-kolory-i4302520343.html
Mój M upiera się na wanienkę z foczką a ja już sama nie wiem.. Wydaje mi się, że ta wyprofilowana jest trochę lepsza..
Jeju czy te wszystkie wybory muszą być takie skomplikowane..
szczerze to ta wyprofilowana...
tego wiaderka nie rozumiem
wogole mi sie podobaja takie normalne klasyczne wanienki:)
-
Ty mnie nie strasz. z tego wynika ze ja musze to dopiac przed urlopem....ewelina_d wrote:ło matko, właśnie miałam konferencje z położnymi z Żelaznej... mąż do mnie "zadzwoń do tej co wybrałaś, bo nie wiadomo jak to będzie", ja "wcześnie jeszcze..."
ale coś mnie tknęło...
wybrana - terminy dopiero na styczeń
następnych osiem - zajęte lub mają urlopy
w końcu jedna, przesympatyczna się znalazła co ma czas w listopadzie:D
zapisała mnie, ma mnie w kalendarzu, umowa dopiero na początku października, ale jakby mi się zachciało rodzić wcześniej, to przyjedzie i "podpisze się umowę w trakcie"
-
a ja znowu panikuje...czytam za dużo w tym internecie a tam jak zwykle najgorsze wersje...Zaczęłam czytać o tych bólach krocza w ciąży i pachwin i kurde na większości stron piszą aby to natychmiast konsultować z lekarzem, bo może to oznaczać poród przedwczesny...no masakra...i już mam lęki...
Dziewczyny WY też tak uważacie? -
Goplana wrote:Mi koleżanka, ktora ma obecnie 6-miesięczniaka powiedziała, aby brać każdą możliwą pomoc
, bo jak dziecko płaczliwe będzie to każda ręka do pomocy dobra, a jak będzie aniołkiem to się najwyżej grzecznie podziękuje 
Nie wiem, czy miała na myśli również teściową... hmmm...
O nie nie nie każda pomoc przyjmę!!!
Teściowa odpada. Miażdżyca totalna. Jeszcze zapomni po co przyszła ...
Moja mama tez odpada.
Czasem jak ich obu słucham to sie zastanawiam czy ja aby przypadkiem nie śnie.? Wykonczylabym sie nerwowo jakby miały siedzieć mi na głowie, pomagać, dawać dobre rady. Nieeeee!!! Na sama mysl dostaje białej gorączki:D
Siostra zabiegana, zapracowana.
Ewentualna pomoc jesli beda chciały mogą mnie wyreczyc w nakarmieniu chłopa, zrobieniu zakupów i tyle.
Koleżanki wiadomo rożnie to bywa.
Nie nastawiam sie ogólnie na pomoc zewsząd.
Damy rade:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2014, 13:42
Agusia ;) lubi tę wiadomość


















[/url


