X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Listopadówki 2014
Odpowiedz

Listopadówki 2014

Oceń ten wątek:
  • xpatiiix3 Autorytet
    Postów: 6339 10511

    Wysłany: 10 lipca 2014, 10:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patrzcie jak mój Marcel się sam ubrał chodzi golutki od rana bez pampersa (zaliczyliśmy nawet kupke na dywan póki co siku nie zrobił tylko do wody także odpieluchowanie trwa xD ) i niedawno kąpał się :) i mówi do mnie teraz mamo ide dudu (na spacer :P ) :D grzebień picie czapa szlafrok supermana :D heheh i lecim a jak ,ale dopiero po drzemce z pełnym wyposażeniem i w pampersie hehe :D

    2rpd5r5.jpg

    Anusiaa teraz taki jakiś chyba skok rozwojowy jest ok 1,5roku bo takie tempo rozwoju patrzę dzieci mają ,bez kitu skok milowy, jakoś tak swoich braci nie obserwowałam pod tym kątem ,a przy Marcelu widze to siedząc w domu z dnia na dzień się zmienia :) dzisiaj nawet kupe zrobił na dywan i mówię już skończyłeś nie zrobisz więcej.? tak mamo, na pewno nie chcesz więcej nie mamo heheh na wszystko co odpowiada to mamo dodaje :D

    Goplana to tylko i wyłącznie Twoja decyzja nikt nie powinien mieć na to wpływu :) nie martw się Twoje ciało i wiesz na ile Ciebie stać i sama wybierzesz najlepszą opcje dla siebie i maleństwa rozważając wszystkie za i przeciw :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2014, 10:25

    Goplana, anusiaa90, Isia14 lubią tę wiadomość

    Livia <3
    euQZp2.png
    Nela <3
    DCPTp2.png
    Marcel <3
    usiWp1.png
  • Goplana Autorytet
    Postów: 1281 2171

    Wysłany: 10 lipca 2014, 10:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lavendula - głównie stopniem kompresji, który często też jest podany w mmHg np. I=13-17mmH, II=23-32mmhg i dalej. Zależy jak bardzo chcesz wspomóc krążenie i jak bardzo jesteś gotowa się w nich męczyć :D
    Ceny są różne ze względu na firmy, ale z tego co zaobserwowałam efekt jest podobny :) Ważne żeby dobrze sobie dobrać rozmiar, wg wymiarów na opakowaniu, bo inaczej szlag może trafić :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2014, 10:21

    Lavendula lubi tę wiadomość

    jftycms.png
  • Viviana Autorytet
    Postów: 1393 2032

    Wysłany: 10 lipca 2014, 10:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, u mnie ulewa, ale nadal mega parno. Wczoraj wieczorem już bardzo źle się czułam, bolały cholernie więzadła, krocze, wzięłam no-spe, powoli przeszło, mężo wrocił z pracy i usnęłam. Dziś mam nadzieję, że nie wróci ten ucisk, spałam na lewym boku a to mi pomaga. I zawsze po takiej akcji jest więcej na wadze i brzusio dziś wyskoczył większy, czyli to tak jak gin mówił, rośnie brzuszek i bolą wiezadła. Mała dziś już kopniaczki daje, ale inna ma pozycję bo czuję je różnie.

    Gratuluję udanych wizyt, ale co to za zmiany płci, już kilka u nas było Pati, Amnezja, teraz Jula, ja nie mogę, zaskoczenie jak nic.

    Madlen jak się dziś czujesz?

    Goplana ja staram się nie słuchać o CC i SN, ja muszę mieć CC bo mam problemy neurologiczne, ale i psychicznie nie dam rady SN, w stresie tracę głowę i lepiej by to nie wynikło podczas porodu. A Goplana rozmawiałaś ze swoim ginem już o CC, cokolwiek pytałaś, bo ja jeszcze nic i zastanawiam się kiedy cokolwiek popytać.

    relgkrhm1ojs0ctn.png
  • KUNIAK Autorytet
    Postów: 727 1325

    Wysłany: 10 lipca 2014, 10:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Goplana wrote:
    Ech, od wczoraj mam jakiegoś takiego... doła... albo wewnętrzny niepokój :/
    Wszystko przez to, że spotkałam się ze znajomymi ze studiów, w towarzystwie były 2 ginki. Jak się dowiedziały,że na 75% planuję cesarkę, powsiadły na mnie niemiłosiernie - że wariatka, że jak się nie wstydzę, że jak się nie boję powikłań w tym tych anestezjologicznych, że dzieci z cesarek najczęściej na mniejszą liczbę punktów się rodzą...
    Nie myślałam, że takie ortodoksyjne środowisko... :/ Ale zamęt mam teraz w głowie swoją drogą...

    Goplana tak mnie zaciekawiło ,one mają dzieci? rodziły już|?

    gg64l6d8uplrbvce.png
  • talia22 Autorytet
    Postów: 300 486

    Wysłany: 10 lipca 2014, 10:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam dzisiaj na 17 wizytę. Jestem strasznie ciekawa jak mój dzidz urósł
    Dopiero was nadrobiłam. Gratuluje udanych wizyt

    Goplana, maaartinka, Agusia ;) lubią tę wiadomość

    f2w343r88uf9xtcb.png


  • Ola86 Znajoma
    Postów: 21 65

    Wysłany: 10 lipca 2014, 10:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Goplana - mnie jakoś osobiście cesarka przeraża... Może dlatego, że przeżyłam już poród sn, nie było to wcale takie straszne, a cesarka to coś kompletnie odległego dla mnie... Boję się właśnie tych różnych powikłań, tego wkłucia w kręgosłup i tego, że potem nie będę mogła od razu zająć się maleństwem, i że długo będzie bolało... Ja miałam to szczęście, że mój poród trwał trzy godziny i naprawdę był do przeżycia. Jak miesiąc później byłam u dentystki, to oświadczyłam, że wolę rodzić niż zęby leczyć;) Mam nadzieję, że tym razem też pójdzie tak sprawnie i cesarka mnie ominie:)
    Ale z drugiej strony znam wiele dziewczyn, które urodziły przez cesarkę i ich dzieciaczki są zdrowe całkowicie, a One twierdzą, że następny raz też tylko przez cesarkę, Więc to naprawdę sprawa indywidualna:)

    56acf3d7de57cf692985839a643d9062.png
    Kalendarz ciąży BellyBestFriend

    http://my-homeonthehill.blogspot.com/
  • Goplana Autorytet
    Postów: 1281 2171

    Wysłany: 10 lipca 2014, 10:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KUNIAK wrote:
    Goplana tak mnie zaciekawiło ,one mają dzieci? rodziły już|?
    Jedna nie, druga ma 2-kę, jedno sn drugie cc. ponoć płakała bardzo, że musi mieć cc...

    KUNIAK lubi tę wiadomość

    jftycms.png
  • Evik Autorytet
    Postów: 848 878

    Wysłany: 10 lipca 2014, 10:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam się i ja z Wami. U mnie wszystko byłoby bosko, dzidzia kopie nic nie boli, tylko ta gorąc...wykańcza nie ma czym oddychac po prostu przez co jestem tak leniwa i rozlazła że głowa mała! Ja połówkowe mam 21 lipca nie moge sie doczekac! A dziś snił mi się poród, tylko trwał on może 5 minut i nic nie bolało czułam tylko gilgotki w brzuchu jak dzidziuś wychodził. Oh żeby tak to wyglądało. Ja tak samo wzbraniam się od cesarki, jakby wszystko było ok wole sn ale czasem mam problemy z sercem, właściwie nie wiem czy to serce czy nerwobóle, boli w tej okolicy przy braniu oddechu, miałam tak często przed ciążą i nie wiem czy to ma jakies znaczenie

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2014, 10:29

    w5wqqps6dh6rkfbp.png
  • pinsleepe Autorytet
    Postów: 434 665

    Wysłany: 10 lipca 2014, 10:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lavendula, ja nosiłam przez jakiś czas rajstopy kompresyjne i żeby działały, to niestety trzeba trochę kasy wydać. Jest taka firma "Pani Teresa", mają sklep internetowy, robią też specjalne produkty dla ciężarnych. Te firmy typu Veera to niestety pieniądze wyrzucone w błoto. Polecam wybrać inne, niż cieliste, bo one są grube i po tych cielistych widać, że są dziwne ;)

    Goplana, a z drugiej strony nie rozumiesz trochę koleżanek? Sposób przekazu to jedno, ale chyba nie miały złych intencji? Ja szczerze mówiąc boję się cesarki. Czekam, aż synek się obróci, bo na razie jest ułożony miednicowo. Do tego mam bardzo wąskie biodra... Co prawda moja mama niby ma węższe a rodziła mnie naturalnie.

    Bardziej niż porodu, boję się pierwszych dni z noworodkiem, w szpitalu, gdzie paradoksalnie nie będę mogła liczyć na pomoc (o powrót do domu mniej się boję, bo męża mam pierwsza klasa) i nie wiadomo, kto się trafi w sali. Po cesarce prawdopodobnie będzie trudniej sprostać nowej sytuacji. No i zazwyczaj wiąże się to z dłuższym pobytem.

    A mój synek znowu po lewej stronie :D Całą noc mnie kopał - mąż stwierdził, że może chciał, żebym się ruszyła :)

    Lavendula lubi tę wiadomość

    f2w3rjjg7duv7nlc.png
  • xpatiiix3 Autorytet
    Postów: 6339 10511

    Wysłany: 10 lipca 2014, 10:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokładnie co kobieta to inna opinia :D jedne obstają za CC inne za SN
    ja osobiście uważam ,że nie dam rady po CC ,bo po głupim wyrostku umierałam dłuuuuuuuuuuuuugo i boleśnie, a po SN czułam się bardzo dobrzee czułam od razu do życia byłam także ja chce SN ,kurde mnie nawet ta igła w kręgosłup przeraża, ale ja to chojrak, jeżeli o takie pierdoły chodzi... :) U mnie w szpitalu i po CC i SN na 3 dobę wypisują :P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2014, 10:36

    Ola86, blue00 lubią tę wiadomość

    Livia <3
    euQZp2.png
    Nela <3
    DCPTp2.png
    Marcel <3
    usiWp1.png
  • Goplana Autorytet
    Postów: 1281 2171

    Wysłany: 10 lipca 2014, 10:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    xpatiiix3 wrote:
    Goplana to tylko i wyłącznie Twoja decyzja nikt nie powinien mieć na to wpływu :) nie martw się Twoje ciało i wiesz na ile Ciebie stać i sama wybierzesz najlepszą opcje dla siebie i maleństwa rozważając wszystkie za i przeciw :)
    Dzięki :) Tak mi nakładły do głowy, że zapomniałam, że mogę mieć w tej kwestii jeszcze coś do powiedzenia...
    Osobiście uważam, że w obecnej medycynie to pacjent powinien decydować jak ma być leczony, a rolą lekarza jest dobrze go poinformować, aby decyzja była jak najbardziej świadoma. Ale nie wszyscy tak uważają, i długo pewnie nie będą, dlatego dziewczynom, które chcą cesarki, już współczuję, bo dla niektórych rozmowa z lekarzem, może okazać się nieprzyjemna.
    Moja gin ma podejście takie jak ja, ale wybierałam ją z polecenia właśnie pod tym kątem :)

    xpatiiix3 lubi tę wiadomość

    jftycms.png
  • KUNIAK Autorytet
    Postów: 727 1325

    Wysłany: 10 lipca 2014, 10:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Goplana wrote:
    Jedna nie, druga ma 2-kę, jedno sn drugie cc. ponoć płakała bardzo, że musi mieć cc...

    hmm ...tak myślałam ;D
    Swoją drogą ja zapytałam moją gin jak ona rodziła (jej mąż też gin) to stwierdziła że miała cesarkę bo...mąż nalegał ;DD

    A wytłumaczcie mi na czym polega ZZO przy porodzie nat. i czym się różni od znieczulenia przy cc, bo zgłupiałam?

    Miałam już znieczulenie zewnątrzoponowe( zabieg na nerce),najadłam się strachu owszem,bo nikt nie raczył mi wytłumaczyć co to za uczucie,ile się utrzyma itd..

    I chyba nigdy się tak nie bałam jak wtedy gdy anestezjolog wkłuwał mi się w kręgosłup;/ ale da się przeżyć.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2014, 10:41

    gg64l6d8uplrbvce.png
  • sylvi Autorytet
    Postów: 1022 810

    Wysłany: 10 lipca 2014, 10:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem złym człowiekiem..
    Normalnie tak mnei denerwuje bratanek męża że aż mam ochotę go walnąć. Od jakiegoś czasu go nie lubię i deneruje mnie sama jego obecność ;/

    ckai3e3k2pedhvnb.png
  • Goplana Autorytet
    Postów: 1281 2171

    Wysłany: 10 lipca 2014, 10:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pinsleepe wrote:
    Goplana, a z drugiej strony nie rozumiesz trochę koleżanek? Sposób przekazu to jedno, ale chyba nie miały złych intencji? Ja szczerze mówiąc boję się cesarki. Czekam, aż synek się obróci, bo na razie jest ułożony miednicowo. Do tego mam bardzo wąskie biodra... Co prawda moja mama niby ma węższe a rodziła mnie naturalnie.
    Heh, jakbym nie rozumiała, to bym się tym w ogóle nie przejęła. Na pewno kierowały nimi jakieś racje i przekonania. Na szczęście to nie są moje jedyne koleżanki w ginekologii i nie każda ma takie poglądy, zatem nie jest to prawda jedyna najprawdziwsza :D
    Nie przekreślam porodu SN, nawet wybrałam położną, której ponoć można spokojnie powierzyć takiego trudnego pacjenta jak ja :)

    A tym pośladkowym to na razie się nie przejmuj - ja miałam 2 połówkowe w odstępie 3 dni - na jednym mały był główkowo, a na drugim już pośladkowo - także kręcą się teraz maluchy jak chcą :) Jeszcze wcześnie :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2014, 10:53

    jftycms.png
  • Goplana Autorytet
    Postów: 1281 2171

    Wysłany: 10 lipca 2014, 10:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KUNIAK wrote:
    hmm ...tak myślałam ;D
    Swoją drogą ja zapytałam moją gin jak ona rodziła (jej mąż też gin) to stwierdziła że miała cesarkę bo...mąż nalegał ;DD

    A wytłumaczcie mi na czym polega ZZO przy porodzie nat. i czym się różni od znieczulenia przy cc, bo zgłupiałam?

    Miałam już znieczulenie zewnątrzoponowe( zabieg na nerce),najadłam się strachu owszem,bo nikt nie raczył mi wytłumaczyć co to za uczucie,ile się utrzyma itd..

    I chyba nigdy się tak nie bałam jak wtedy gdy anestezjolog wkłuwał mi się w kręgosłup;/ ale da się przeżyć.

    Różnią się głębokością założenia cewnika - przy SN zakłada się zewnątrzoponowe, czyli cewnik nie przebija opony twardej rdzenia kręgowego, przy CC już przebija - przez co znieczulenie jest bardziej pewne, nie występują tzw "łaty", i niestety niesie ze sobą też większe ryzyko ewentualnych powikłań.

    jftycms.png
  • RewolucjaSięDzieje Autorytet
    Postów: 1826 1992

    Wysłany: 10 lipca 2014, 10:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Goplana, najwyżej powiesz, że Ci sumienie nie pozwala urodzić sn i zamkniesz wszystkim usta ;)

    Przyznam się szczerze, że jestem nielicznym wyjątkiem, który sobie chwalił (jak zwał tak zwał) sn, część mojej rodziny i przyjaciół to zdecydowane i praktykujące "cesarzowe", nawet ... rok po roku (co jedna z babć skwitowała od razu "Dziecko, kup od razu dwie trumny" ;)).

    Ja się panicznie boję, wydaje mi się, że jakoś CC bardzo źle bym przeszła, nie wiem, wizja mojej okaleczonej blizną macicy jest nie do przejścia:)

    Moim zdaniem - wersja porodu powinna być na życzenie i koniecznie rozbudowa zaplecza znieczuleń, a nie, że "za późno", "nie da się już", "a po co to pani"... nie ma pańciu, że ciebie boli, że mnie może nie boleć, fruń po anestezjo i buzia w ciup.



    Goplana, xpatiiix3, Ola86, Madlen222, agatka196 lubią tę wiadomość

    oar8vkcbjvmdwxz8.png
    Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości.
  • ewelina_d Autorytet
    Postów: 1043 2500

    Wysłany: 10 lipca 2014, 10:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KUNIAK wrote:
    Miałam już znieczulenie zewnątrzoponowe( zabieg na nerce),najadłam się strachu owszem,bo nikt nie raczył mi wytłumaczyć co to za uczucie,ile się utrzyma itd..

    I chyba nigdy się tak nie bałam jak wtedy gdy anestezjolog wkłuwał mi się w kręgosłup;/ ale da się przeżyć.
    ja mialam wklucie doledzwiowe dwa razy, przy dwoch operacjach kolana, i wiele zalezy od anestezjologa... za pierwszym razem bylam mega zestresowana, ale i anestezjolog taki sobie. mam przeprost odcinka ledzwiowego, nie mogl sie wkluc 3 razy, w koncu zrobil to wyzej niz normalnie powinno byc i tam gdzie juz znieczulenie miejscowe nie dzialalo, i wpuscil mi z 5 fiolek leku, co trwalo z dobrych 7-8 minut (nieruchomo na siedzaco). uczucie "martwych" nog po pomacaniu - koszmarne. drugi anestezjolog nie widzial w ogole problemu w tym przeproscie, wkłuł sie za pierwszym razem, nawet nie poczulam, i trwalo to 1 minute. Pierwsza i druga operacje dzielilo 10 lat i milion lat swietlnych w rozwoju medycyny. 100 razy bardziej wolalabym wkłucie w kregoslup niz narkoze.

    przy ZZO przy porodzie chyba dawka leku jest duzo mniejsza - czujesz skurcze, pecherz, nogi, jest takie, przy ktorym jestes w stanie chodzic, ale nie czujesz az tak bolu - i ja takie poprosze;)

    Ewelina
    hhojzmj.png
  • pinsleepe Autorytet
    Postów: 434 665

    Wysłany: 10 lipca 2014, 10:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylvi, nie jesteś złym człowiekiem, za to dziecko może mieć zły okres. Siostrzenica męża jest tak o nas zazdrosna, że od kiedy jestem w ciąży, strzela fochy. A jak teściowa stara się ją "oswoić", opowiada, tłumaczy, pyta, czy się cieszy na kuzyna... to patrzy ma mnie, jakby miała się porzygać... Szczerze to teraz zaczęła się ogólnie źle zachowywać i wszyscy już mają dość, z jej rodzicami na czele. Przykre, ale prawdziwe. Jej młodszy brat bardzo się cieszy, tylko chyba nie czai, że z noworodkiem w piłkę nie pogra ;)

    Goplana, wiem, że wcześnie i Antek jest bardzo aktywny, ale siedzi mi to w głowie, bo zarówno ja, jak i mój brat byliśmy tak ułożeni. Taka rodzinna tradycja.

    f2w3rjjg7duv7nlc.png
  • RewolucjaSięDzieje Autorytet
    Postów: 1826 1992

    Wysłany: 10 lipca 2014, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bałam się znieczulenia, ale tak mnie łupało w krzyżach, tak bardzo bolało, że miałam już serdecznie GDZIEŚ co mi będą robić i jak, byle szybciej:D
    Miał być pałąk, miał być bezruch, poprosiłam, żeby na przerwie między skurczami, asystentka na mnie prawie siedziała, małż trzymał nogi, także anestez miał łatwiutko i wszystko trwało 2 minuty. A za kolejne parę...- "heaven, I'm in heaven" ;)

    ewelina_d, Cześka lubią tę wiadomość

    oar8vkcbjvmdwxz8.png
    Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości.
  • Goplana Autorytet
    Postów: 1281 2171

    Wysłany: 10 lipca 2014, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ewelina_d wrote:
    ja mialam wklucie doledzwiowe dwa razy, przy dwoch operacjach kolana, i wiele zalezy od anestezjologa... za pierwszym razem bylam mega zestresowana, ale i anestezjolog taki sobie. mam przeprost odcinka ledzwiowego, nie mogl sie wkluc 3 razy, w koncu zrobil to wyzej niz normalnie powinno byc i tam gdzie juz znieczulenie miejscowe nie dzialalo, i wpuscil mi z 5 fiolek leku, co trwalo z dobrych 7-8 minut (nieruchomo na siedzaco). uczucie "martwych" nog po pomacaniu - koszmarne. drugi anestezjolog nie widzial w ogole problemu w tym przeproscie, wkłuł sie za pierwszym razem, nawet nie poczulam, i trwalo to 1 minute. Pierwsza i druga operacje dzielilo 10 lat i milion lat swietlnych w rozwoju medycyny. 100 razy bardziej wolalabym wkłucie w kregoslup niz narkoze.

    przy ZZO przy porodzie chyba dawka leku jest duzo mniejsza - czujesz skurcze, pecherz, nogi, jest takie, przy ktorym jestes w stanie chodzic, ale nie czujesz az tak bolu - i ja takie poprosze;)

    Przy zewnątrzoponowym do porodu rzeczywiście dawka jest nieco mniejsza, ale z kolei kilka razy Większa niż przy podpajęczynówkowym do CC :) Wszystko zależy gdzie się podaje.

    Ja nie miałam osobiście znieczulenia dolędźwiowego, ale za to przeżyłam narkozę ogólną z maską krtaniową... i powiem, że niezły odlot :)
    Wolałabym ogólne, gdybym mogła wybierać :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2014, 11:06

    jftycms.png
‹‹ 660 661 662 663 664 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zrozumieć swoje ciało w każdym momencie cyklu menstruacyjnego. Poznaj nieoczywiste objawy przed okresem!

Większość kobiet doświadcza różnego rodzaju objawów fizycznych i emocjonalnych podczas ostatniej fazy cyklu menstruacyjnego. Warto wiedzieć, że nie tylko nietypowe bóle głowy, uczucie zmęczenia czy wzmożona podatność na infekcje mogą mieć związek z zespołem napięcia przedmiesiączkowego.

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza: niewidzialna choroba, która dotyka miliony Polek

Szacuje się, że w Polsce około 2 miliony kobiet cierpi na endometriozę. W artykule dowiesz się o najnowszych metodach diagnozowania i leczenia endometriozy, a także poznasz osobistą historię Małgorzaty, która walczyła z tą chorobą przez 5 lat, aby wreszcie zobaczyć światło w tunelu na swojej drodze do macierzyństwa.

CZYTAJ WIĘCEJ