Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
A mnie zaczęły zapychać wszelakie olejki o oliwki
i mam krostki. Odstawiłam na rzecz zwykłych nawilżających balsamów, które niestety też powodują krostki np. na dekolcie
I co tu robić, przecie trza nawilżać te gupie balony...
Caśka - bardzo fajna firma wózków, cudeńka robią, takie w moim stylu np. ten marynarski...
Co do staników, znów muszę zmienić, kilka tygodni temu kupowałam przecież większy ...i balony znów urosły - aż mi fiszbiny wyskoczyły bokami, przez te naprężenia materiału
Wczoraj też byłam w kinie na "Przychodzi facet do lekarza" i ogólnie... nie śmieszył mnie wcale... mój mąż się zaśmiewał do rozpuku, a ja "pomidor, pomidor"...
Chyba jednak mój dół mnie nie opuszcza... wydaje mi się, że mam problem cały czas z porodem, że to takie nieuniknione - boję się i operacji i porodu naturalnego, boję się konsekwencji obu... np. nietrzymania moczu, które niestety występuje u kobiet w mojej rodzinie, a po operacji zrostów, niedrożności... chirurga fajtłapy itd.
Małż stwierdził, że zapisze mnie na jakiś trening autohipnozy, który przeszła przed porodem jego koleżanka z pracy i ponoć niweluje lęk...
Ale ja uważam, że moje lęki nie są nieuzasadnione, aby je po prostu wyprzeć - rzeczy, które mnie zasmucają - widziałam u bliskich, lub leczyłam u pacjentek, nie są abstrakcyjne... są niestety takie prawdziwe... dół mi się pogłębia... -
Goplana jak chcesz to Ciebie pociesze u mnie nietrzymanie moczu trwało coś do miesiąca po porodzie, potem przeszło i dopiero teraz przy drugiej ciąży przy kichaniu albo jakims większym wysiłku coś tam się przytrafi ,ale nie jest tragedia raczej norma przy tym juz jak dzidziuś naciska na pęcherz
Goplana lubi tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
Goplana u Ciebie w tym problem, że Ty na własne oczy dużo widziałaś, a to Ci daje do myślenia. Znasz konsekwencje i SN i CC, różne przypadki. Czasami lepiej po prostu nie wiedzieć chyba co nas czeka. Staraj się narazie poki do porodu jeszcze trochę czasu cieszyć się z zakupów, wyprawki, ruchów Małego, trochę by te myśli się czymś zajęły.
Mnie za to dół łapie, 5 dzień boli i przez to taki piękny stan staje się ciężki, chciałabym by dni szybciej leciały, a codziennie wstaję z nadzieją, że mnie nie będzie bolało. Jak czytam to takie bóle mają dziewczyny przed porodem. Masakra.Goplana lubi tę wiadomość
-
Ja pierdziu już wiem co to z moim Marcelem w nocy się działo piąteczka Nam sie przebiła, właśnie zobaczyłam jak szeroko buziule rozdziawił ,bo sie śmiał.. ;oo Ludzie w jakim tempie temu dziecku zęby się wyżynają, nie dziwie sie ,że taki nieznośny czasem jest przez sen
heheh
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2014, 10:45
Livia
Nela
Marcel
-
Ja w ramach oswojenia porodowego lęku zapisalam sie do szkoły rodzenia, gadałam ostatnio na ten temat z moja pania psycholog ze sie nakrecam wizja porodu , ktory bedzie taki jak ostatnio albo i gorszy i powiedziala , ze to niestety nie jej bajka i jedyne co mi moze doradzic to szkola rodzenia. I to zeby zaufana osobe miala przy sobie. Na meza niestety nie moge liczyc, nawet jak sie dogadamy. Byl przy pierwszym porodzie i stwerdzil ostatnio , ze to dla niego za duzy stres, ze nie moze patrzec jak ja histeryzuje i panikuje i ze przy drugim go nie bedzie. No fak, szkoda , ze ja takiego wyboru nie mam;p Zwerbuje przyjaciolke, jak sie da, ma mega pozytywne doswadczenie porodowe, bardziej mi pozmoze niz ten cep jeden;).
Co do cyckow, w poprzedniej ciazy niewiele urosly, ale tez niewiele przytylam, 11,5 kilo, za to na drugi dzien po porodzie jak nawału dostalam łohoho:D.
Stanelm przed lustrem i pierwsza mysl: o ja jak Pamela wygladam:) , a mam z natury A, wiec efekt byl rzeczywiscie mega;). Potem wyrownalo sie do takeigo przyzwoitego b przez calty okres karmienia i dobrze sie z tym czulam. W porywach nawet jeden cyc byl b drugi c;p, bo wiecej karmilam z jednego cyca, po karmieniu niestety a wrocilo znow:(.
teraz jest be wiec, nie jest zle;).Pani mnie tylko w bieliznainym zwyklym takim zdrzaznila, pytam czy ma staniki dla matek karmiacych mowi ze tak, ja na to ze 80 B potzrebuje, a ta takie oczy, no b to my nigdy nie mielismy.Poczulam sie jak ufo i urazona poszlam;).
Kolezanka co ma sklep z odzieza mama licious miala fajne staniki w miare ,chyba sie do niej kopsne, ale to przed porodem albo i po, bo nie wiem w ktorym kierunku mi cyc powedruje;).
RewolucjaSięDzieje lubi tę wiadomość
-
Goplana może narazie odłóż sobie ten temat, zawsze to chwila wytchnienia a jeszcze zdarzysz coś postanowić. Z jednej strony fajnie, że masz praktyczną wiedzę co i jak ale z drugiej dla mnie poród jest taką abstrakcją, że zupełnie o nim jeszcze nie myślę
Goplana lubi tę wiadomość
-
dzień dobry kochane:) ja niedawno wstałam, śniadanko teraz będziemy zajadać a potem do Ikei w tłumy się wbić
hehe...
Goplanka powiedz mi kochana na którym dziale te wanienki są bo ja byłam tam ostatnio parę razy i nigdy mi się w oczy nie rzuciło...to tam gdzie artykuły dla dzieci?
I kochana nie martw się!!! masz jeszcze dużo czasu...musisz wierzyć, że będzie dobrze:)MUSISZ!!!
FK Ty to swoje naprzeżywasz w tej ciązy...szkoda, że nie masz wsparcia w ukochanej osobie...Mam nadzieję dla Ciebie że jeszcze Ci się ułoży z mężem...
Vivianka współczuje CI bólu...podobno faktycznie można zapomnieć o bólu, ale ja jakoś tego nie ogarniam...mnie jak coś boli to nie potrafię myśleć o niczym innym....
Ja dzisiaj jadę po Ikei do polskiego sklepu po zakwas na żurek i zamierzam potem ugotować, bo chodzi za mną
Miłej niedzielki kochane....
PS. Pati postaraj się dzisiaj niczego nie ukraść...Viviana, RewolucjaSięDzieje, FK81 lubią tę wiadomość
-
Madlen222 wrote:dzień dobry kochane:) ja niedawno wstałam, śniadanko teraz będziemy zajadać a potem do Ikei w tłumy się wbić
hehe...
Goplanka powiedz mi kochana na którym dziale te wanienki są bo ja byłam tam ostatnio parę razy i nigdy mi się w oczy nie rzuciło...to tam gdzie artykuły dla dzieci?
I kochana nie martw się!!! masz jeszcze dużo czasu...musisz wierzyć, że będzie dobrze:)MUSISZ!!!
-
Madlen o mnie sie nie martw hehe patrz ,żeby dzisiaj Tobie się nie przytrafiła taka akcja..
Parę postów wyżej napisałam, że dzisiaj nie wychodzę ulice pozalewane u mnie tak deszczysko leje..
A i jeszcze chciałam dodać ,że nie był to 'najmilszy' komentarz na mój temat, czasem lepiej dać na wstrzymanie, bo każdemu może się zdarzyć...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2014, 12:00
Livia
Nela
Marcel
-
Dzięki Goplana:)
Pati ale to żart był!!! no coś Ty, nie obrażaj sięKochana trochę dystansu nabierz...ja sama się z siebie śmieje jak tą colę ukradłam...przecież ja wiem, że Ty to nieświadomie zrobiłaś
Ale jeśli poczułaś się urażona to przepraszam, nie taki był mój cel.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2014, 12:19
-
Madlen222 wrote:dzień dobry kochane:) ja niedawno wstałam, śniadanko teraz będziemy zajadać a potem do Ikei w tłumy się wbić
hehe...
Goplanka powiedz mi kochana na którym dziale te wanienki są bo ja byłam tam ostatnio parę razy i nigdy mi się w oczy nie rzuciło...to tam gdzie artykuły dla dzieci?
I kochana nie martw się!!! masz jeszcze dużo czasu...musisz wierzyć, że będzie dobrze:)MUSISZ!!!
FK Ty to swoje naprzeżywasz w tej ciązy...szkoda, że nie masz wsparcia w ukochanej osobie...Mam nadzieję dla Ciebie że jeszcze Ci się ułoży z mężem...
Vivianka współczuje CI bólu...podobno faktycznie można zapomnieć o bólu, ale ja jakoś tego nie ogarniam...mnie jak coś boli to nie potrafię myśleć o niczym innym....
Ja dzisiaj jadę po Ikei do polskiego sklepu po zakwas na żurek i zamierzam potem ugotować, bo chodzi za mną
Miłej niedzielki kochane....
PS. Pati postaraj się dzisiaj niczego nie ukraść...
Kurcze, żurku na maślance sama bym zjadła mmmm, w okolicy mamy taką fajną domową knajpkę, serwują tam najpyszniejszy żurek na własnym zakwasie i na maślance właśnie...chyba niebawem czas będzie odpalić samochódMadlen222 lubi tę wiadomość
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
FK81 wrote:Co do smarowidel, jestem wierna lotionowi babydream.Mega wydajny, na pierwsza ciaze poszły 2 opakowania, teraz sie troche obijam ze smarowaniem, jestem w polowie 1-szej butelki;). Prz Stasiu ciaze przeszłam bezrozstepowo, teraz jak na razie tez, choc rozrost brzucha o wiele szybciej idzie niz za pierwzym razem.
Co do ciuszkow, przy Stasiu ulubiony zestaw- kaftanik z długim plus spiochy.
Nie ma co szalec,pewnie ok 10 zestawow powinno wystarczyc, do tego kombinezon, czapeczki zimowe, bawelniane, bodów mam pare z krotkim ale nie wiem czy wykorzystam przy takim mini miniku, lepsze juz z dlugim+ spiochy.
Niedrapek nie mailam, hehe za przykaldem poloznej mlody spal w skarpetach na lapkach, ale nawet dlugo to nie trwalo;).
Moja Matula przylatuje we wtorek z Anglii, gdzei mieszka od kilku lat, za tydzien slub kuzynki.
Co mozna mateczce dobrego na obiad zaserwowac? Macie jakies pomysly? Myslalam o tarcie z warzywami, nigdy nie robilam a chodzi za mna od jakiegos czasu, macie jakeis sprawdzoen przepisy?
Przepisów na tarty szukaj na Kwestii Smaku, bardzo fajna skarbnica wiedzy:)
ja bym zrobiła jakąś fajną zupkę, a na drugie świeżą rybkę saute z paroma rodzajami surówek i do tego ziemniaczki z wody i domowy kompot:)
Sezonowe, polskie jedzenie, w sam raz dla wygłodniałego przybysza z UK, który przesycony jest orientalnymi zapachami, fish'n'chips etc. etc.
A tarta na początek, może coś z porem?Madlen222, FK81 lubią tę wiadomość
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
Madlen222 wrote:Haha, to życzę smacznego Rewolucja:) Ale że żurek na maślance? hmm.... nie znam...
Pyyyyyszny, jest zdecydowanie bardziej łagodny od "tradycyjnego" i bardziej się sprawdza w jarskiej gębie
Aksamitny, maślany z ziemniaczkami omniomniom.
A zakwas na żurek zrób sama, zero z tym roboty, a efekt jest fantastyczny!Lavendula, Madlen222 lubią tę wiadomość
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
Goplana wrote:A mnie zaczęły zapychać wszelakie olejki o oliwki
i mam krostki. Odstawiłam na rzecz zwykłych nawilżających balsamów, które niestety też powodują krostki np. na dekolcie
I co tu robić, przecie trza nawilżać te gupie balony...
Caśka - bardzo fajna firma wózków, cudeńka robią, takie w moim stylu np. ten marynarski...
Co do staników, znów muszę zmienić, kilka tygodni temu kupowałam przecież większy ...i balony znów urosły - aż mi fiszbiny wyskoczyły bokami, przez te naprężenia materiału
Wczoraj też byłam w kinie na "Przychodzi facet do lekarza" i ogólnie... nie śmieszył mnie wcale... mój mąż się zaśmiewał do rozpuku, a ja "pomidor, pomidor"...
Chyba jednak mój dół mnie nie opuszcza... wydaje mi się, że mam problem cały czas z porodem, że to takie nieuniknione - boję się i operacji i porodu naturalnego, boję się konsekwencji obu... np. nietrzymania moczu, które niestety występuje u kobiet w mojej rodzinie, a po operacji zrostów, niedrożności... chirurga fajtłapy itd.
Małż stwierdził, że zapisze mnie na jakiś trening autohipnozy, który przeszła przed porodem jego koleżanka z pracy i ponoć niweluje lęk...
Ale ja uważam, że moje lęki nie są nieuzasadnione, aby je po prostu wyprzeć - rzeczy, które mnie zasmucają - widziałam u bliskich, lub leczyłam u pacjentek, nie są abstrakcyjne... są niestety takie prawdziwe... dół mi się pogłębia...
Ejże, będzie dobrze, czym się tak frasujesz?
poród jak poród, będzie, pobędzie i zniknie w oceanie miłości, jaki się pojawi wraz z Młodym na świecie,
nie Ty pierwsza, nie ostatnia się boisz:) jesteś pod doskonałą opieką, swoją wiedzę masz (wypieraj te dziwaczne wspomnienia, bo są do niczego potrzebne), przypomnij sobie za to np. wycięcie wyrostka i już;)
Skup się na sobie, na mężu, na "wiciu gniazda", na swoich potrzebach, bo przyjdzie moment, kiedy sobie powiesz "Kurde, w tej ciąży było super, miałam tyle czasu dla siebie!"wypoczywaj, relaksuj się, czytaj, idź na tą hipnozę (faktycznie, działa czasami cuda), zadbaj o siebie, spotykaj się z innymi ludźmi i już!
Nie skupiaj się na myśleniu o pierdołach i nie właź w czarne dziury panimajesz?Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2014, 12:34
Madlen222, Lavendula, Goplana, Viviana, FK81, xpatiiix3 lubią tę wiadomość
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
Rewolucja, dobrze gadasz
RewolucjaSięDzieje wrote:Ejże, będzie dobrze, czym się tak frasujesz?
poród jak poród, będzie, pobędzie i zniknie w oceanie miłości, jaki się pojawi wraz z Młodym na świecie,
nie Ty pierwsza, nie ostatnia się boisz:) jesteś pod doskonałą opieką, swoją wiedzę masz (wypieraj te dziwaczne wspomnienia, bo są do niczego potrzebne), przypomnij sobie za to np. wycięcie wyrostka i już;)
Skup się na sobie, na mężu, na "wiciu gniazda", na swoich potrzebach, bo przyjdzie moment, kiedy sobie powiesz "Kurde, w tej ciąży było super, miałam tyle czasu dla siebie!"wypoczywaj, relaksuj się, czytaj, idź na tą hipnozę (faktycznie, działa czasami cuda), zadbaj o siebie, spotykaj się z innymi ludźmi i już!
Nie skupiaj się na myśleniu o pierdołach i nie właź w czarne dziury panimajesz? -
Dzieki Rewolucja:)
Własnie o ciescie zapomnialam, heh, zrobie sernik na zimno , a nad obiadem jeszcze pomysle, ale fakt ,ze cos swojskiego trzeba upichcic:).
Lece sobie upolowac cos na obiad, drozdze na pize mam ... i to by bylo na tyle, trza sie zaopatrzyc w reszte skladnikow;).RewolucjaSięDzieje lubi tę wiadomość