X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Listopadówki 2014
Odpowiedz

Listopadówki 2014

Oceń ten wątek:
  • Czarnaa94 Autorytet
    Postów: 1829 1230

    Wysłany: 19 marca 2014, 11:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KocieOczy wrote:
    PS. Obdzwoniłam różne przychodnie.. Do ginekologa najwcześniejsze terminy koniec maja/ czerwiec haha.. Sobie do nosa można iść, a nie dostać cokolwiek na NFZ :|

    A ja myślałam że tylko u mnie takie kolejki...

    thgfyx8dkbbmw2ir.png
    l22nzbmh47rkhklk.png
    Synuś Olek (*) 5.05.2014 (15tc)
    Aniołki 27.08.2014 (5tc) | 10,2014 (7tc)
  • RewolucjaSięDzieje Autorytet
    Postów: 1826 1992

    Wysłany: 19 marca 2014, 11:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    a do tych co pierwszy raz będą mięc dziecko polecam szkołę rodzenia - ja baardzo żałowałam że nie poszliśmy - wydawało mi się że jak cc to i po co - a potem zostałam zielona z noworodkiem i na każdym kroku leciał dr.google...[/QUOTE]



    Eee tam, szkoła rodzenia jest przereklamowana, byłam parę razy na spotkaniach i jakoś nie poczułam idei :D a dziecko urodziłam bez tych wszystkich sapań, ciężkich wdechów, wydechów :D

    oar8vkcbjvmdwxz8.png
    Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości.
  • Mysz86 Autorytet
    Postów: 918 463

    Wysłany: 19 marca 2014, 11:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    RewolucjaSięDzieje wrote:
    Mysz, coś za coś:) albo małża nie ma, ale się fundusze odkładają, albo małż jest, ale fundusze są constans. U nas od paru lat jest ta druga opcja, fakt faktem w banku się "zatrzęsło", ale przynajmniej mamy nudne, stałe pory wracania do domu i family time wszyscy razem, wieczne dojazdy, delegacje, dziwne dużury w dni świąteczne etc. nie były dobrym pomysłem, więc po rozmowach zapadły decyzje. Pogadaj z małżem ile to jeszcze potrwa i będziesz mieć czas odniesienia :)

    Niestety on nie wie ile to jeszcez potrwa, bo miało się skończyć już jakiś czas temu. A tu trwa i trwa. Ja wiem, że trzeba odkładac, skoro chcemy wybudowac dom bez brania kredytu za kilka lat, ale widzę, że nasze relacje na tym cierpią. Gdybym wiedziała, że mąż na weekendy będzie wracał, to byłoby mi łatwiej. Tak samo, gdybym wiedziała, czy to potrwa jeszcez miesiąc, dwa, a może pół roku, to byłoby mi też łatwiej, bo wiedziałam, ze to nie jest stałe. A w chwili obecnej jestem sama, nie wiem kiedy mąż wróci, nie wiem kiedy wyjedzie, nic nie moge zaplanować, nawet jak jest w domu, to wiecznie wisi na telefonie... Siedzimy u kogoś na imprezie, a ten co 10 minut wychodzi, bo teleofn mu dzwoni.

    Aniołki [*][*][*]
    ac95b5706d.png
  • Czarnaa94 Autorytet
    Postów: 1829 1230

    Wysłany: 19 marca 2014, 11:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maga31 wrote:
    Hej KocieOczy, właśnie zastanawiałam się nad tym samym, tzn czy lekarz z NFZ przepisze mi skierowanie na badania toksoplazmozy, różyczki itd. Wizytę mam za 2 tyg (bedzie to początek 9 tyg, a badania mają być zrobione do 10 tyg)a skierowania jak na razie nie napisał...
    Wszystko naprawdę zależy od lekarza. Moja jedna siostra za wszystko musiała płacić (poza morfologią krwi, moczem i glukozą na czczo), mimo, że chodziła do lekarza z NFZ; za to druga siostra trafiła na lekarkę z NFZ, która bez problemu na wszystkie choroby zakaźne jej wypisała skierowanie...
    Naprawdę trzeba się upominać o swoje prawa do badań!
    Ja postanowiłam w przyszłym tygodniu iść i się upomnieć, przynajmniej spróbuję i nie będę żałować, ze tego nie zrobiłam ;)

    cca44ba626766aa954fa0bf2c0febe1f.png
    Kalendarz ciąży BellyBestFriend


    No mi też się wydaje że jak się upomnisz to powinien na wszystko wypisać. Ja idę w sobotę i o ile w ogóle zleci mi jakieś badania to powiem żeby mi skierowania wypisał bo mnie nie stać żeby za nie płacić i tyle ;) Ja myślę że jak ktoś się nie upomina to on nie da bo wtedy sobie szpital czy przychodnia dodatkowo zarobi. A jak się nie upomina to chyba ma kasę. Takie moje zdanie :)

    Maga31 lubi tę wiadomość

    thgfyx8dkbbmw2ir.png
    l22nzbmh47rkhklk.png
    Synuś Olek (*) 5.05.2014 (15tc)
    Aniołki 27.08.2014 (5tc) | 10,2014 (7tc)
  • RewolucjaSięDzieje Autorytet
    Postów: 1826 1992

    Wysłany: 19 marca 2014, 11:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mysz86 wrote:
    Niestety on nie wie ile to jeszcez potrwa, bo miało się skończyć już jakiś czas temu. A tu trwa i trwa. Ja wiem, że trzeba odkładac, skoro chcemy wybudowac dom bez brania kredytu za kilka lat, ale widzę, że nasze relacje na tym cierpią. Gdybym wiedziała, że mąż na weekendy będzie wracał, to byłoby mi łatwiej. Tak samo, gdybym wiedziała, czy to potrwa jeszcez miesiąc, dwa, a może pół roku, to byłoby mi też łatwiej, bo wiedziałam, ze to nie jest stałe. A w chwili obecnej jestem sama, nie wiem kiedy mąż wróci, nie wiem kiedy wyjedzie, nic nie moge zaplanować, nawet jak jest w domu, to wiecznie wisi na telefonie... Siedzimy u kogoś na imprezie, a ten co 10 minut wychodzi, bo teleofn mu dzwoni.


    Hmm, no to faktycznie dużo rozmów Was czeka, może być też tak, że małż automatycznie nałożył sobie większy rygor, bo czuje się w obowiązku zarobić na dom, na dziecko, które się urodzi :)

    oar8vkcbjvmdwxz8.png
    Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości.
  • Fidelissa Autorytet
    Postów: 3385 3376

    Wysłany: 19 marca 2014, 11:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moj jest o 17.30
    Ja raz o 16 raz o 18.30

    Kokosów nie ma
    Ale jestesmy razem

    To dla mnie ważne:))

    RewolucjaSięDzieje, KocieOczy lubią tę wiadomość

    qq87j44jhto0od0f.png


  • Czarnaa94 Autorytet
    Postów: 1829 1230

    Wysłany: 19 marca 2014, 11:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aga89 wrote:
    KocieOczy a jak dzwoniłas się zapisać to powiedziałas ze to ma być wizyta ciążowa bo np u mnie w przychodni to ma znaczenie. Do ginekologa na zwykła wizytę zapisy za 2 miesiące a na wizyte ciązowa za 2 tygodnie.

    O zobacz ja nie wiedziałam, może jakbym powiedziała to też bym miała wcześniej? Ale ona o nic nie pytała to myślałam że to bez znaczenia...

    thgfyx8dkbbmw2ir.png
    l22nzbmh47rkhklk.png
    Synuś Olek (*) 5.05.2014 (15tc)
    Aniołki 27.08.2014 (5tc) | 10,2014 (7tc)
  • Czarnaa94 Autorytet
    Postów: 1829 1230

    Wysłany: 19 marca 2014, 11:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mysz ja Ci powiem że powinnaś się cieszyć z tego co masz. Mój też wyjeżdżał za granicę więc wiem jak to jest. Powinnaś się cieszyć że kiedyś będzie was stać na budowę domu bo ja mogę tylko o tym pomarzyć i wiele bym dała za to żeby mój miał taką pracę, ale niestety życie ułożyło się inaczej. Nie można wiecznie narzekać, trzeba czerpać radość z życia. My mamy teraz ciężką sytuację bo starcza nam na styk z miesiąca na miesiąc, nawet nie mamy jak odłożyć. Ale mimo wszystko cieszę się każdą chwilą. Najprawdopodobniej będziemy musieli też wrócić do rodziców na jakiś czas jak dzidzia się pojawi. Oczywiście martwię się tym, jak damy sobie radę, ale wiem że damy. Nie mam do niego ani do siebie pretensji o nic. Cieszę się że mam męża który dba o mnie jak tylko może i robi wszystko w miarę możliwości żebyśmy dawali sobie radę. Twój mąż też o Ciebie dba, powinnaś się cieszyć że masz takiego męża. Ja zawsze sobie powtarzam że mogło być gorzej i mimo wszystko co dzień mam siłę na uśmiech dla mojego męża.

    KocieOczy, KUNIAK, Fidelissa, Rybka Nemo lubią tę wiadomość

    thgfyx8dkbbmw2ir.png
    l22nzbmh47rkhklk.png
    Synuś Olek (*) 5.05.2014 (15tc)
    Aniołki 27.08.2014 (5tc) | 10,2014 (7tc)
  • Mysz86 Autorytet
    Postów: 918 463

    Wysłany: 19 marca 2014, 11:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    RewolucjaSięDzieje wrote:
    Hmm, no to faktycznie dużo rozmów Was czeka, może być też tak, że małż automatycznie nałożył sobie większy rygor, bo czuje się w obowiązku zarobić na dom, na dziecko, które się urodzi :)

    Bez tych wszystkich nadgodzin też by zarobił na dom, na dziecko... z samego etatu bez nadgodzin też ma sporo. Ze znalezieniem nowej pracy nie miałby problemow, taki ma zawód i zarobki też byłyby dobre.

    Aniołki [*][*][*]
    ac95b5706d.png
  • izia Autorytet
    Postów: 804 637

    Wysłany: 19 marca 2014, 11:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś


    Eee tam, szkoła rodzenia jest przereklamowana, byłam parę razy na spotkaniach i jakoś nie poczułam idei :D a dziecko urodziłam bez tych wszystkich sapań, ciężkich wdechów, wydechów :D[/QUOTE]

    no własnie ja miałam taką opinię - zwłaszcza że miałam cc .. a okazało się że cc to pikuś, brakowało mi podstawowej wiedzy - oni w szpitalu zrobili cc i dali morfine itd po której miałam odlot i jak się rano obudziłam to położyli mi małego obok i poszli.. i tyle ich widziałam.. dobrze że był mąż bo po 4 godzinach pomyśleliśmy o karmieniu małego, przebraniu - generalnie nic nie wiedzieliśmy - pani od laktacji mi powiedziała że mały jest ssakiem i wie co ma robić ...- i tak wyglądało moje karmienie piersią, mały płaczliwy, niespokojny, nie łapał piersi, potem ulewał, nie było wprawy w przebieraniu, wiedzy choćiażby o pojeniu przy karmieniu modyfikowanym wiec skończyło się mega zaparciami, ogólnie to był jeden wielki chaos .. koleżanka była w szkole rodzenia tyle że prywatnej nie państwowej i mieli świetny program - dużo było o noworodku i opiece nad nim, o fizjologii kobiety w ciąży i po niej, niestety ja się skupiłam na przeżywaniu ciąży a nie na tym co będzie później myślać że będzie instynkt i jakoś to będzie ..

    f2wl3e5e6my37vnq.png

    relgh371tpzveqzl.png

    iv09e6yde3iv9cgb.png[/url
  • Mysz86 Autorytet
    Postów: 918 463

    Wysłany: 19 marca 2014, 11:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czarnaa94 wrote:
    Mysz ja Ci powiem że powinnaś się cieszyć z tego co masz. Mój też wyjeżdżał za granicę więc wiem jak to jest. Powinnaś się cieszyć że kiedyś będzie was stać na budowę domu bo ja mogę tylko o tym pomarzyć i wiele bym dała za to żeby mój miał taką pracę, ale niestety życie ułożyło się inaczej. Nie można wiecznie narzekać, trzeba czerpać radość z życia. My mamy teraz ciężką sytuację bo starcza nam na styk z miesiąca na miesiąc, nawet nie mamy jak odłożyć. Ale mimo wszystko cieszę się każdą chwilą. Najprawdopodobniej będziemy musieli też wrócić do rodziców na jakiś czas jak dzidzia się pojawi. Oczywiście martwię się tym, jak damy sobie radę, ale wiem że damy. Nie mam do niego ani do siebie pretensji o nic. Cieszę się że mam męża który dba o mnie jak tylko może i robi wszystko w miarę możliwości żebyśmy dawali sobie radę. Twój mąż też o Ciebie dba, powinnaś się cieszyć że masz takiego męża. Ja zawsze sobie powtarzam że mogło być gorzej i mimo wszystko co dzień mam siłę na uśmiech dla mojego męża.

    U nas po ślubie też było tak, że ledwo ledwo starczało nam na życie, mieszkamy z teściami, mąż do pracy, a na studia musieliśmy dojeżdżać po 40 km w każdą stronę, więc były to koszty, a nie mieliśmy na początku auta. Mąż zarazbiał 1300 zł, a ja nie pracowałam. Ale lata leciały, mąż zdobywał doświadczenie zawodowe, dostał podwyżkę, ja skończyłam studia licencjackie, zaczęłam magisterkę i znalazłąm pracę, potem mąż zmienił firmę, ja awansowałam, skończyłam studia. Teraz jest tak, jak jest, ale coś za coś. Albo trzeba się martwić czy starczy do wypłaty, ale ma się czas dla siebie wzajemnie. Albo nie ma się dla siebie czasu, nie spędza się czasu razem, ale nie trzeba się zastanawiać nad pieniędzmi, jest wygodniej, bo teraz już np. mamy dwa samochody, wiec dojazdy do pracy po 40 km nie stanowią problemu... Więc zawsze jest coś za coś. Nie można mieć wszystkiego i czasami ciężko jest wypośrodkować.

    Aniołki [*][*][*]
    ac95b5706d.png
  • Czarnaa94 Autorytet
    Postów: 1829 1230

    Wysłany: 19 marca 2014, 11:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mysz, dokładnie. Ale mimo wszystko trzeba się cieszyć z tego co się ma :)

    Lavendula lubi tę wiadomość

    thgfyx8dkbbmw2ir.png
    l22nzbmh47rkhklk.png
    Synuś Olek (*) 5.05.2014 (15tc)
    Aniołki 27.08.2014 (5tc) | 10,2014 (7tc)
  • Viviana Autorytet
    Postów: 1393 2032

    Wysłany: 19 marca 2014, 11:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja po wizycie, ale sobie strachu narobiłam, gin mówi, że jestem nadwrażliwa mamuśka.
    Ja chodzę prywatnie, do gina mam blisko i przyjmie mnie nawet w niedziele i w nocy, jest pod telefonem i ma w gabinecie dobre usg, wszystko to kosztuje, wiem, ale co poradzić. Na NFZ kolejki, wizyta max. 15 minut, jak odhaczanie, a lekarz z nfz już na telefon nie jest.
    Dziewczyny widziałam pęcherzyk ciążowy z żółtkowym i mega małą kropeczkę na powiększeniu, gin się śmiał, że gdybym wytrzymała kilka dni to byłoby lepiej widać.
    Szczypanie i ciągnięcie to rozciąganie macicy, wszystko ok, gin oglądał i mówił, że za bardzo zestresowana jestem i żebym się cieszyła ciążą. Oczywiście to pierwsza ciąża więc nie wiedziałam, że tak ma być.

    blue00, Czarnaa94, Aga89, RewolucjaSięDzieje, mada_lena, Nata, Fidelissa lubią tę wiadomość

    relgkrhm1ojs0ctn.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 marca 2014, 11:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    obylo sie na strachu :)super wiesci

    Viviana lubi tę wiadomość

  • Viviana Autorytet
    Postów: 1393 2032

    Wysłany: 19 marca 2014, 12:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny pytałam dzis gina i mi absolutnie nie pozwolił pić kawy, powiedział że ewentualnie 2-3 łyki kawy mogę.

    relgkrhm1ojs0ctn.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 marca 2014, 12:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    od czego to zalezy?ja we wszystkich pilam kawe,teraz tez,robie sobie z jednej lyzeczki wiec nie mocna

  • Aga89 Autorytet
    Postów: 976 1595

    Wysłany: 19 marca 2014, 12:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Viviana wrote:
    Dziewczyny widziałam pęcherzyk ciążowy z żółtkowym i mega małą kropeczkę na powiększeniu, gin się śmiał, że gdybym wytrzymała kilka dni to byłoby lepiej widać.


    Który dzień po owulacji jestes?

    [*] 11.04.2014 [*] 28.08.2014 - Moje małe Aniołeczki
    13.08.2015 8:40 - Natalka <3 3500g 55cm <3

    3jgxskjohz999gbw.png
  • Czarnaa94 Autorytet
    Postów: 1829 1230

    Wysłany: 19 marca 2014, 12:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Viviana wrote:
    Dziewczyny pytałam dzis gina i mi absolutnie nie pozwolił pić kawy, powiedział że ewentualnie 2-3 łyki kawy mogę.

    Mi to się wydaje że to jeszcze zależy jaka kawa. Bo jak mój B pije z 2 czubatych łyżeczek (one jak 4) zwykłą parzoną to na pewno nie. Ale ja sobie pozwalam na delikatną rozpuszczalną z łyżeczki raz dziennie to mi się wydaje że tragedii nie ma :) Ale też gina zapytam

    thgfyx8dkbbmw2ir.png
    l22nzbmh47rkhklk.png
    Synuś Olek (*) 5.05.2014 (15tc)
    Aniołki 27.08.2014 (5tc) | 10,2014 (7tc)
  • xpatiiix3 Autorytet
    Postów: 6339 10511

    Wysłany: 19 marca 2014, 12:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam nadal z łóżkowego frontu hehe odpoczywamy sobie a Marcelo-Bombelo spi obok :)

    Rewolucja dzięki wielki, no chciałabym ,żeby wyszło, ale jeszcze nie wiem jak mi się w życiu ułoży :)

    KocieOczy na nfz i płatne.?? nie gadaj.? u mnie zawsze wszystkie wyniki były za free :)

    mamadomina pewnie ,że berz odpocznij sobie troche w końcu pierwszy trymestr jest na nabieranie sił hehe :D

    Mysz współczuję wie co to znaczy tęsknić kiedy się kogoś potrzebuje przy sobie.. :) trzymaj się cieplutko :)

    mada_lena hehe a mnie mj ptaszek obudził :) hehe o 6.30 :P no i mdłości to dzisiaj takie ,że mnie rwało na wymioty, ale jakoś obeszło się bez na siłę wcisnęłam w siebie śniadanko i po sprawie :) A robiłam parówki w cieście :D

    Fidelissa ja karmiłam na ławce w parku w przychodni w kfc wszędzie kiedy tylko mały potrzebował cyca na wierzch wyciągaam i szamał :) jak dla mnie zero wstydu kiedy się dziecko karmi, a przed urodzeniem inaczej na to patrzyłam :P

    KocieOczy ztymi terminami to szok u mnie czasami nawet na drugi dzień sie da ale zazwyczaj od 3 do 10 dni norma chociaż gdzie ludzie blegają to i miesiąc trzeba...

    1500-1700 za kawalerkę.??? u mnie jak dobrze się poszuka popyta to nawet 500-700zł w Białym już z opłatami... :)

    izia o tym to nie wiedziałam a ja uwielbiam szpinak :P co do NFZ ja mam ginka który obi na każdej wizycie usg hehe i ginke obok siebie, która tak samo ma usg także chyba zależy od przychodni czy kliniki :) więc się cieszę bo będę często oglądać mego kruszka :)

    Dziewczyny na serio Was podziwiam ,że jakoś wytrzymujecie ja bym chyba nie dała rady żyć w takiej rozłące :)

    A z kolei u innego prowadziłam pierwszą ciążę, który miał usg i zmieniłam po 24tc bo nie miałam żadnych wyników prawie porobionych tylko toxo i czasem nawet co 6tyg wizyty i tylko morofologia i mocz i raz glukoze na czczo i wsio usg miałam robione chyba 3 pierwsze serduszkowe i potwierdzające ciąże potem genetyczne i połówkowe, zero badań tylko robiłam wyniki o wszystko ok to dowidzenia wchiodziłam do gabinetu na 2min i pchał nospe ktrej nie brałam... zmieniłam i szok czemu ja wyników nie mam porobionych... i wtedy dopiero drugi lekarz dał mi na wszystko, co pod koniec ciąży się okazało ,że mam cholestazę, najprawdopodobniej w tej ciąży znowu jest ryzyko, że mnie dopadnie...

    Aga no to fajna sprawa, że na ciążową szybciej, sama nie wpadłam na to by tak powiedzieć :)

    Co do szkoły rodzenia ja nie chodziłam bo jakoś się zebrać nie mnogłam no i nigdy czasu nie miałam a w tej ciąży zamierzam chodzić i na ćwiczenia dla kobiet w ciąży :)

    Viviana no to świetnie ,że wszystko w porządku :)

    Ja mam już jutro wizytę na 12.20 i się doczekać nie mogę hehe a tak się cieszę, że zobaczę w końcu tego mojego fasola i serducho :D hehe mogą być nawet dwa będę się podwójnie cieszyć hehe :D

    Ależ naskrobałyście ledwo odpisałam hehe może nie na wszystko bo nie w temacie jestem w niektórych postach hehe

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2014, 12:11

    Fidelissa lubi tę wiadomość

    Livia <3
    euQZp2.png
    Nela <3
    DCPTp2.png
    Marcel <3
    usiWp1.png
  • Viviana Autorytet
    Postów: 1393 2032

    Wysłany: 19 marca 2014, 12:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aga jestem 22 dpo.
    Czarna - rozpuszczalna w tak małej ilości albo z mlekiem to nie tragedia, po prostu pij filiżankę a nie duży kubek.

    Czarnaa94 lubi tę wiadomość

    relgkrhm1ojs0ctn.png
‹‹ 71 72 73 74 75 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Hiperprolaktynemia: nieoczywista przypadłość mająca wpływ na płodność kobiet

Hiperprolaktynemia to stan charakteryzujący się podwyższonym poziomem prolaktyny we krwi. W niniejszym artykule przyjrzymy się hiperprolaktynemii, jej przyczynom, objawom i możliwościom leczenia.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak zadbać o spokój i relaks w czasie ciąży. Praktyczne porady dla przyszłych mam.

Bycie matką to jedno z najważniejszych i najwspanialszych przeżyć, jakie doświadcza każda kobieta, która rodzi dziecko. Przyjemne i sielskie chwile spędzone z pociechą poprzedza czas nie zawsze spokojnego oczekiwania na poród. W czasie ciąży często jesteśmy tak samo szczęśliwe, jak i zestresowane, a to sprawia, że warto pomyśleć o sobie w kontekście relaksu i odpoczynku. W jaki sposób uprzyjemnić sobie czas oczekiwania na dziecko? Czy ciążowe dolegliwości można jakoś zminimalizować i poddać się domowemu SPA? Oczywiście, że tak. Za chwilę podpowiemy Ci, jak to zrobić skutecznie i bez wielkich przygotowań!

CZYTAJ WIĘCEJ

Comiesięczne rozczarowanie... Jak radzić sobie z emocjami, gdy kolejny raz pojawia się jedna kreska?

Dla wielu par każdy kolejny miesiąc bez ciąży jest jak utracona szansa. Trudne emocje kłębią się w pierwszych dniach cyklu. Najczęściej jest to żal, smutek, bezsilność, rozczarowanie... Dlaczego kolejny miesiąc się nie udało? Jak sobie radzić z tymi trudnymi emocjami? Podpowiada Psycholog Niepłodności - Anna Wietrzykowska.

CZYTAJ WIĘCEJ