X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Listopadówki 2014
Odpowiedz

Listopadówki 2014

Oceń ten wątek:
  • niecierpliwa21 Autorytet
    Postów: 1746 1190

    Wysłany: 19 marca 2014, 09:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamadomina wrote:
    Zazdroszczę, mi jeszcze półtora roku studiów zostało, tak więc następny semestr to już będzie tok indywidualny

    do tego praca, ale dzisiaj chyba wezmę z półtora tyg zwolnienia

    Mnie jeszcze zostało 3,5 roku studiów z tym ze 5 rok to już same kliniki. Ale zastanawiam sie nad dziekanką na ten 3 rok, w sumie to pojecia nie mam jak to rozegrac.

    nxbhnwz.png
  • izia Autorytet
    Postów: 804 637

    Wysłany: 19 marca 2014, 09:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziewczyny ale mam nadrabiania od wczoraj nie jestem w stanie cytować każdej z was bo bądź co bądź siedzę w pracy

    co do wieku to ja mam 29 do sierpnia - potem już ta 30stka - dziecko drugie więc jest fajnie - podziwiam te które zdecydowały sie na dziecko zaraz po 20stce choć z doświadczenia koleżanek moich widzę że był to całkiem trafiony pomysł :)

    co do szczawianów to coś o nich słyszałam.. a wiecie że szpinak też zawiera szczawiany? ja nie przepadam za nim ale teściowa go robi często i pamiętam że zawsze odmawiałam i miałam wytłumaczenie ;)

    vivianna dobrze się się umówiłaś - u mnie takie właśnie kłucie itd jakby w szyjce okazało się grzybem- dostałam globulki i jest ok - a grzyb był głęboko i sama go nie zauważyłam

    co do jedzenia to ja jeszcze nie mam wielkich zachcianek - wręcz przeciw nie mam wielki problem z chęcią gotowania - popołudniami niema mowy żebym stała nad garnkami - zwłaszcza że jeszcze z miesiąc dwa mieszkamy z teściami i jak gotuję to trzebaby było gar dla wszystkich .. póki co jem mało często i po trochu wszystkiego - wczoraj np. makaron po tajsku (kupny oczywiście ) przepijałam jogurtem pitnym..

    a co do pomocy przy dziecku to z własnego doświadczenia powiem że fajne jak ktoś z tobą jest i fajnie jak to jest mąż.. mama może popatrzeć i tyle ale jest wystarczająco czasem nerwowo żeby jeszcze mama się w to angażowała - u mnie mąż wziął opieke na mnie na 14 dni i przesiedzieliśmy razem - lekko nie było bo brak wiedzy, doświadczenia plus synek który nie należał do tych śpiących całe dnie dzieci a raczej problematycznych na każdym kroku ale ten czas sprawił że stworzyła się więź zwłaszcza między synkiem a mężem - zresztą to on go pierwszy karmił po cc (butelką oczywiście bo pokarmu brak) przewijał (bo ja pod cewnikiem, 5 kroplówkami, na przeciwbólowych itd ) odbijał, ze stresem ale musiał - mamy niestety mogą zalewać starodawnymi radami, metodami, siać panikę a wiadomo kobieta potrzebuje spokoju.. wg mnie fajnie jak przyniesie coś do jedzenia, czy pomrozi coś na dłużej ale na calą dobę to zbędne

    a do tych co pierwszy raz będą mięc dziecko polecam szkołę rodzenia - ja baardzo żałowałam że nie poszliśmy - wydawało mi się że jak cc to i po co - a potem zostałam zielona z noworodkiem i na każdym kroku leciał dr.google...

    KocieOczy, Viviana, Alisss lubią tę wiadomość

    f2wl3e5e6my37vnq.png

    relgh371tpzveqzl.png

    iv09e6yde3iv9cgb.png[/url
  • KUNIAK Autorytet
    Postów: 727 1325

    Wysłany: 19 marca 2014, 10:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mysz86 wrote:
    A mi jest okropnie przykro ze względu na mojego męża. Jego praca niestety polega teraz na tym, że wiecznie siedzi w delegacji. Wieczorami do niego dzwonię, ale nasze rozmowy trwają coraz krócej... Potrzebuję, żeby był przy mnie, żeby mnie wspierał... A on od października wiecznie siedzi w delegacji... Czasem nie wraca nawet na weekendy, np. w ten weekend.

    Myszko a ty jak będziesz na l4 to może czasem będziesz mogła pojechać z nim :) ?
    Mój oczywiście też tak pracuje i czasem nawet się jego o zdanie nie pytam tylko biorę 2 dni i wio niego :)
    On oczywiście cały dzień pracuje ale ja zajmuje się sobą idę zwiedzać nowe miasto,albo na zakupy :) a wieczorem idziemy na kolację i w nocy jesteśmy razem, jak ma z kimś pokój to wynajmujemy jakiś motelik i jest super

    Teraz jak jedzie do jakiegoś fajego miasta, to sam namawia mnie żebym przyjechała, i jest podejrzliwy jak mi sie niechce :)
    Też nienawidzę sama siedzieć w pustym domu, ale doceniam to co robi , bo widzę że nie pracuje dla siebie tylko dla nas :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2014, 10:14

    KocieOczy lubi tę wiadomość

    gg64l6d8uplrbvce.png
  • Maga31 Autorytet
    Postów: 530 987

    Wysłany: 19 marca 2014, 10:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KocieOczy wrote:
    PS. Obdzwoniłam różne przychodnie.. Do ginekologa najwcześniejsze terminy koniec maja/ czerwiec haha.. Sobie do nosa można iść, a nie dostać cokolwiek na NFZ :|

    Hej KocieOczy, właśnie zastanawiałam się nad tym samym, tzn czy lekarz z NFZ przepisze mi skierowanie na badania toksoplazmozy, różyczki itd. Wizytę mam za 2 tyg (bedzie to początek 9 tyg, a badania mają być zrobione do 10 tyg)a skierowania jak na razie nie napisał...
    Wszystko naprawdę zależy od lekarza. Moja jedna siostra za wszystko musiała płacić (poza morfologią krwi, moczem i glukozą na czczo), mimo, że chodziła do lekarza z NFZ; za to druga siostra trafiła na lekarkę z NFZ, która bez problemu na wszystkie choroby zakaźne jej wypisała skierowanie...
    Naprawdę trzeba się upominać o swoje prawa do badań!
    Ja postanowiłam w przyszłym tygodniu iść i się upomnieć, przynajmniej spróbuję i nie będę żałować, ze tego nie zrobiłam ;)

    cca44ba626766aa954fa0bf2c0febe1f.png
    Kalendarz ciąży BellyBestFriend

    wff2trd8302o6ogx.png
  • mada_lena Autorytet
    Postów: 1501 2230

    Wysłany: 19 marca 2014, 10:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moj maz tez czesto wyjeżdża na kursy i szkolenia. Ja podobnie jak ty kuniak brałam wolne w pracy i jechałam. W ciagu dnia zajmowałam sie sobą, a wieczorkiem zajmowałam sie mezem;) wiele razy sam chciał, żebym pojechała. Teraz tez jedziemy w maju:)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2014, 10:18

    Fidelissa, KUNIAK lubią tę wiadomość

    ex2bcwa1nmh8d1pb.png
  • mada_lena Autorytet
    Postów: 1501 2230

    Wysłany: 19 marca 2014, 10:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dostałam skierowanie na NFZ na wszystko o czym piszecie w tym tokso, wr, cytomegalie. Zależy od przychodni i lekarza.

    Czarnaa94 lubi tę wiadomość

    ex2bcwa1nmh8d1pb.png
  • Mysz86 Autorytet
    Postów: 918 463

    Wysłany: 19 marca 2014, 10:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KUNIAK wrote:
    Myszko a ty jak będziesz na l4 to może czasem będziesz mogła pojechać z nim :) ?
    Mój oczywiście też tak pracuje i czasem nawet się jego o zdanie nie pytam tylko biorę 2 dni i wio niego :)
    On oczywiście cały dzień pracuje ale ja zajmuje się sobą idę zwiedzać nowe miasto,albo na zakupy :) a wieczorem idziemy na kolację i w nocy jesteśmy razem, jak ma z kimś pokój to wynajmujemy jakiś motelik i jest super

    Teraz jak jedzie do jakiegoś fajego miasta, to sam namawia mnie żebym przyjechała, i jest podejrzliwy jak mi sie niechce :)
    Też nienawidzę sama siedzieć w pustym domu, ale doceniam to co robi , bo widzę że nie pracuje dla siebie tylko dla nas :)

    Teoretycznie bym mogła, ale raczej nie widze tego. Oni tam mieszkają w mieszkaniu wynajmowanym przez szefa i mieszka tam kilku chłopa. Poza tym mąż pracuje od 6 rano do 21, czasem dłużej, więc nie widzę większego sensu.

    Aniołki [*][*][*]
    ac95b5706d.png
  • Aga89 Autorytet
    Postów: 976 1595

    Wysłany: 19 marca 2014, 10:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mysz ja też nie mam ciekawej sytuacji.... Ja pracuje w Warszawie a mieszkanie mamy 250 km od Warszawy (na mazurach) i mój tam pracuje. Więc widujemy się w weekendy (w niektóre mam szkołe). Też juz jestem przemeczona po pierwsze bo mieszkam u rodziców i spie w salonie na kanapie (nie mam własnego kąta) po drugie też bym chciała żeby ze mną był i mnie wspierał ale wiem że to siła wyzsza i muszę jakoś przetrwać te kilka tygodni może miesięcy a pozniej wszystko się jakoś ułoży.

    a co do pomocy mamy przy dziecku to własnie mnie troche martwi że albo będzie 24na dobę albo wcale bo tak jak wyżej wspomniałam będzie nas dzielić odległość 250 km.

    [*] 11.04.2014 [*] 28.08.2014 - Moje małe Aniołeczki
    13.08.2015 8:40 - Natalka <3 3500g 55cm <3

    3jgxskjohz999gbw.png
  • izia Autorytet
    Postów: 804 637

    Wysłany: 19 marca 2014, 10:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja niestety nie liczę na nfz - poszłam tylko na cytologię i tyle- trzeba się prosić o badania potem o wyniki bo przecież trzyma się je w karcie...
    za te pierwsze badania naliczyłam coś ponad 150zł ale grupe krwi już miałam - potem to tylko morfologia i mocz - u mnie po 6zł więc ujdzie
    mnie przeraża że na nfz niema usg w gabinecie i dla mnie badanie placem to nie jest to co oczekuję w ciąży - i to takie podejście ich jak do przedmiotu..


    a co do męża to mój pracuje na miejscu - ale na etacie i na działalności - napewno nie zarobi tyle ile wasi bo w małym mieście zarobki są bez szału ale jest codziennie w domu, ma troche czasu dla synka, troche dla mnie - no i wykańczamy dom i z tym też jest sporo zajęć

    f2wl3e5e6my37vnq.png

    relgh371tpzveqzl.png

    iv09e6yde3iv9cgb.png[/url
  • KocieOczy Autorytet
    Postów: 286 223

    Wysłany: 19 marca 2014, 10:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maga31 wrote:
    Ja postanowiłam w przyszłym tygodniu iść i się upomnieć, przynajmniej spróbuję i nie będę żałować, ze tego nie zrobiłam ;)
    [/url]
    jak już chodzisz na NFZ to masz szczęście :) u mnie wizyty są już bardzo późno możliwe także mnie to wyższą siłą ominie. Chociaż może gdzieś się wcisnę jeszcze na ten maj i chociaż cytologię zrobię na NFZ.

    goOlp2.png NJmJp2.png
  • Fidelissa Autorytet
    Postów: 3385 3376

    Wysłany: 19 marca 2014, 10:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do smaków to pomarańczki sa dla mnie za kwaśne , banany smakują cebula, kiwi nie jestem w stanie przełknąć....

    Co do badań to wszystkie różyczki, toksoplazmozy i inne zrobiłam na własna rękę starając sie o bebe.
    Wiec mam z głowy:))
    Nie mogę doczekać sie wtorku:))

    Aga89 lubi tę wiadomość

    qq87j44jhto0od0f.png


  • Aga89 Autorytet
    Postów: 976 1595

    Wysłany: 19 marca 2014, 10:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KocieOczy a jak dzwoniłas się zapisać to powiedziałas ze to ma być wizyta ciążowa bo np u mnie w przychodni to ma znaczenie. Do ginekologa na zwykła wizytę zapisy za 2 miesiące a na wizyte ciązowa za 2 tygodnie.

    [*] 11.04.2014 [*] 28.08.2014 - Moje małe Aniołeczki
    13.08.2015 8:40 - Natalka <3 3500g 55cm <3

    3jgxskjohz999gbw.png
  • Aga89 Autorytet
    Postów: 976 1595

    Wysłany: 19 marca 2014, 10:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fidelissa wrote:
    Nie mogę doczekać sie wtorku:))


    ja tez :) o ktorej masz wizytę? Ja mam USG o 9:45 a pozniej ginekologa o 15:20.

    [*] 11.04.2014 [*] 28.08.2014 - Moje małe Aniołeczki
    13.08.2015 8:40 - Natalka <3 3500g 55cm <3

    3jgxskjohz999gbw.png
  • KocieOczy Autorytet
    Postów: 286 223

    Wysłany: 19 marca 2014, 10:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fidelissa wrote:
    Co do smaków to pomarańczki sa dla mnie za kwaśne , banany smakują cebula, kiwi nie jestem w stanie przełknąć....

    Co do badań to wszystkie różyczki, toksoplazmozy i inne zrobiłam na własna rękę starając sie o bebe.
    Wiec mam z głowy:))
    Nie mogę doczekać sie wtorku:))
    ja też robiłam pod koniec października i lekarz mi mówił, że niestety muszę robić jeszcze raz :/

    goOlp2.png NJmJp2.png
  • KocieOczy Autorytet
    Postów: 286 223

    Wysłany: 19 marca 2014, 10:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aga89 wrote:
    KocieOczy a jak dzwoniłas się zapisać to powiedziałas ze to ma być wizyta ciążowa bo np u mnie w przychodni to ma znaczenie. Do ginekologa na zwykła wizytę zapisy za 2 miesiące a na wizyte ciązowa za 2 tygodnie.
    nie bo nie wiedziałam, że tak trzeba powiedzieć, ale dzięki za informację :) spróbuję czy to coś zmieni :)

    goOlp2.png NJmJp2.png
  • KUNIAK Autorytet
    Postów: 727 1325

    Wysłany: 19 marca 2014, 10:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mada_lena wrote:
    Moj maz tez czesto wyjeżdża na kursy i szkolenia. Ja podobnie jak ty kuniak brałam wolne w pracy i jechałam. W ciagu dnia zajmowałam sie sobą, a wieczorkiem zajmowałam sie mezem;) wiele razy sam chciał, żebym pojechała. Teraz tez jedziemy w maju:)
    no i właśnie o to chodzi i tak nie zmienimy tego jak się teraz pracuje, możemy jedynie uczynić to bardziej znośnym

    A co do własnej firmy, to moja bratowa też narzeka bo brat pracuje sam dla siebie, i jego dniowka zaczyna się o 6, czasem nawet 5 rano a kończy o 22. Przychodzi i pada na twarz. I też żaden pożytek z niego, czasem lepszy etat

    KocieOczy lubi tę wiadomość

    gg64l6d8uplrbvce.png
  • Mysz86 Autorytet
    Postów: 918 463

    Wysłany: 19 marca 2014, 10:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KUNIAK wrote:
    no i właśnie o to chodzi i tak nie zmienimy tego jak się teraz pracuje, możemy jedynie uczynić to bardziej znośnym

    A co do własnej firmy, to moja bratowa też narzeka bo brat pracuje sam dla siebie, i jego dniowka zaczyna się o 6, czasem nawet 5 rano a kończy o 22. Przychodzi i pada na twarz. I też żaden pożytek z niego, czasem lepszy etat

    To już lepiej pracować od 5 do 22 na swoje niż u kogoś...

    Aniołki [*][*][*]
    ac95b5706d.png
  • mada_lena Autorytet
    Postów: 1501 2230

    Wysłany: 19 marca 2014, 10:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Możemy ponarzekać i tyle. Niestety sa takie czasy, ze jesli chcemy żyć godnie to trzeba popracować. Ja narzekam czasem niepowiem, ze nie, ale z drugiej strony moj maz tez nie jest w komfortowej sytuacji. Wiadomo, ze wolaby odpocząć w domu w weekend a nie brać kolejny dyzur 24h. Jemu tez nie jest latwo. Nie możemy byc egoistkami i myślec tylko o tym, ze nam jest cieżko. Niestety za siedzenie w domu nie płaca.....

    KocieOczy, RewolucjaSięDzieje, xpatiiix3 lubią tę wiadomość

    ex2bcwa1nmh8d1pb.png
  • Czarnaa94 Autorytet
    Postów: 1829 1230

    Wysłany: 19 marca 2014, 10:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mysz86 wrote:
    Mój tak pracuje z mniejszym lub większym natężeniem od 5 lat... Ale ostatnie pół roku to już dramat. A jak było Boże Narodzenie to też go zaplanowali do pracy w wigilię, I i II dzień świąt. Wtedy na szczęście pokazał, że potrafi odmówić. A teraz wszyscy tam siedzą w delegacji. A ja w kółko słysze obietnice, że się zwolni, ze założy własną firmę... i co?

    Mysz niestety ale coś za coś, bo z tego co mówiłaś to dobrze zarabia. Mój znowu ma kupę wolnego czasu bo pracuje na zmiany po 8 godzin ale zarabia niewiele... Niestety nie można mieć wszystkiego...

    RewolucjaSięDzieje, KUNIAK lubią tę wiadomość

    thgfyx8dkbbmw2ir.png
    l22nzbmh47rkhklk.png
    Synuś Olek (*) 5.05.2014 (15tc)
    Aniołki 27.08.2014 (5tc) | 10,2014 (7tc)
  • RewolucjaSięDzieje Autorytet
    Postów: 1826 1992

    Wysłany: 19 marca 2014, 10:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rany boskie, ten NFZ staje się najbardziej pejoratywnym określeniem w służbie zdrowia, opłacasz składki i g...z nich korzystasz, bo jak masz czekać z czymś pilnym 4 miesiące, to jest uderzenie pięścią w stół, telefon i wizyta prywatnie następnego dnia.
    Ja mam już stomatologa prywatnie, ginekologa prywatnie, dermatologa prywatnie, mąż kardiologa. No nic, dalej twierdzę, że lepiej zapobiegać niż leczyć, czego oczekując miesiącami się niestety nie zrobi :/ Co za bajzel.

    Mysz, coś za coś:) albo małża nie ma, ale się fundusze odkładają, albo małż jest, ale fundusze są constans. U nas od paru lat jest ta druga opcja, fakt faktem w banku się "zatrzęsło", ale przynajmniej mamy nudne, stałe pory wracania do domu i family time wszyscy razem, wieczne dojazdy, delegacje, dziwne dużury w dni świąteczne etc. nie były dobrym pomysłem, więc po rozmowach zapadły decyzje. Pogadaj z małżem ile to jeszcze potrwa i będziesz mieć czas odniesienia :)

    KocieOczy lubi tę wiadomość

    oar8vkcbjvmdwxz8.png
    Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości.
‹‹ 70 71 72 73 74 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Przyczyny niepowodzenia in vitro - jakie?

Procedura in vitro to niekiedy jedyna szansa dla par bezskutecznie starających się o dziecko i walczących z niepłodnością. Choć skuteczność metody jest wysoka, niestety nie zawsze kończy się sukcesem... Jakie są najczęstsze przyczyny niepowodzeń przy IVF?

CZYTAJ WIĘCEJ

TOP 5 gadżetów ułatwiających życie młodej mamy

Rynek produktów dla przyszłych rodziców i maluszków jest ogromny. O jakich gadżetach warto pomyśleć kompletując wyprawkę? Które produkty są warte uwagi i mogą ułatwiać codzienność świeżo upieczonych rodziców? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Mikroelementy dające makro-poprawę męskiej płodności

Dowiedz się, które mikroelementy odgrywają kluczową rolę w kontekście męskiej płodności. Na co zwracać uwagę i których składników nie powinno zabraknąć w diecie przyszłego taty? 

CZYTAJ WIĘCEJ