Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Goplana wrote:
U nas to samo.
Jak będzie chciał, to się ochrzci świadomie jak dorośnie. -
Jako, ze jestem z bliźniąt, to się wypowiem - My z siostrą miałyśmy osobnych chrzestnych, tzn ona 2 i ja 2, ale myślę, ze nie ma reguły.
Przy czym siostra miała takiego chrzestnego (obydwaj niestety już nie żyją, zostały nam matki chrzestne), że widziała go tylko na chrzcie i komunii, zatem trochę przykre, gdy do mnie mój przyjeżdżał a do niej nie...
Co do wieku chrzestnych to jestem jak najbardziej za osobą w zbliżonym wieku do rodziców dziecka - jest szansa, ze pożyją trochę
Choć np. mój mąż ma za chrzestnego swojego dziadka - tzn ojca swego taty i ten mimo, ze skończył 90 lat to świetnie się trzyma
Madlen222 lubi tę wiadomość
-
Dla mnie też to duży dylemat.. Moja siostra na chrzestną sama się zgłosiła i przeciwko niej nic nie mam, wiem że będzie fajną ciocią w szczególności że sama stara się już długo o dzidziulka, ale od strony M ma być jego brat.. I to już niebardzo mi się podoba. Niby jest spoko nic do niego nie mam ale ma 34 lata i nawet kobiety nie ma! Zresztą nawet ugotować nic nie umie. Śmiał się ostatnio że toster spalił a kiełbasa z garnka mu wyparowała bo o niej zapomniał.. Synka nawet na minutę z nim nie zostawię.. No ale chyba będę musiała to niestety przeżyć..
A kiedy robicie chrzest? Jak ile maluszek będzie miał? -
Maga czyli lepiej chyba wziąć 2 chrzestnych na bliźniaki bo skoro piszesz że jeden przyjeżdżał a drugi nie...
Ja tak jak napisałam jestem za 2 chrzestnych, fakt że dla chrzestnych gorzej ale trudno;) przecież sami podejmą decyzję czy chcą być chrzestnymi czy nie.
Ja tam jestem wychowana w rodzinie wierzącej i nie wyobrażam sobie nie ochrzcić dzieci.Maga31 lubi tę wiadomość
-
Madlen ciężki wybór.. Sama nie wiem co bym wybrała..
Moja rodzina jakoś bardzo wierząca nie jest ale mimo wszystko chrztu by mi nie przepuścili
Zresztą uważam że ochrzcić można a potem niech sam wybiera swoją drogę. W szczególności że widze po znajomych jak to potem wygląda przy komuni i jak biegają za chrztem..
Madlen222 lubi tę wiadomość
-
ewelina_d wrote:no wiec wlasnie dokladnie tak;) ja z sakramentami ale kompletnie nie wierzaca w rzeczywistosci, w rodzinie mojego meza to nawet nikt nie chrzczony od 2 pokolen, wiec klamac nie bede, ze wychowam w wierze (jakiejkolwiek). zrobi jak zechce, jak dorosnie.
Nam się jednak instytucja kościoła przestała podobać, i z niej wystąpiliśmy, dlatego dziecka też nie będziemy chować wg reguł kościoła.
mada_lena, zupaztytki, ewelina_d lubią tę wiadomość
-
u nas właśnie jest problem u Oliwii chrzestnym jest mój brat ma teraz 21 lat i bardzo ale to bardzo interesuje się chrześnicą pyta czy coś potrzeba dla niej, ogólnie pamięta o urodzinach i świętach. NAtomiast chrzestną została moja przyjaciółka i powiem Wam że żałuje wyboru bo jak Oliwia skończyła 6 miesięcy to coś jej odbiło i się obraziła na całego na mnie do dzisiaj nie wiem o co.
Teraz zastanawiamy się bo na chrzestną zgłosiła się moja pseudo siostra ale po tym jak okradła moją córkę napewno nią nie będzie a chrzestnego też nie bardzo mamy kogo wziąść bo mojego brat ma 19 lat dopiero chociaz jest bardzo odpowiedzialny jak na swój wiek i np moja starsza córką sie interesuje i zabiera na spacery zakupy itd -
Hehe maartinka ale się uśmiałam: "kiełbasa z garnka mu wyparowała bo o niej zapomniał.."
no faktycznie, lepiej by był to ktoś bardziej odpowiedzialny
Ja mam dwie siostry (one maja już po 1 dziecku) i powoli robi się problem, bo nie wiem którą wybrać... Na początku myślałam, że na chrzestną wezmę tę która nie była świadkową na ślubie, czyli młodszą, ale okazało się, że ona też jest w ciąży i akurat w styczniu (czyli gdy Stasiu będzie miał 2 miesiące i gdy chcieliśmy chrzcić) będzie rodzić...Ja będę chrzestną dla jej drugiego dziecka. Zatem wychodzi na to, że chrzestną dla Stasia będzie prawdopodobnie moja siostra bliźniaczka (ja jestem chrzestną dla jej córki), tylko, że do końca jeszcze nie jestem zdecydowana...
A moja siostra bliźniaczka na chrzestnego wzięła brata męża i do dziś żałuje, bo mimo, że rodzina to kłócą się niemiłosiernie i dogadać nie potrafią, przez co cierpi tylko mała. Nawet nie był na jej 2 urodzinach tylko zostawił kasę w kopercie jako prezent (!). Mała nawet nie wie, ze to jej chrzestny, nigdy nie wziął jej na ręce i się z nią nie bawił...
-
Nastka ja myśle że wiek 19 lat nie jest przeszkodą, a lepiej mieć kogoś z najbliższej rodziny niż "obce" osoby. Nie jestem zwolenniczką przyjaciół na chrzestnych ani też np. żon czy mężów kogoś z rodziny bo to tak naprawdę nie jest rodzina.. I przy ich rozwodzie okazuje się że ich nie ma
wiadomo że różnie się może wydarzyć nawet w rodzinie ale jakoś wole najbliższych..
Madlen222 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny
i ja dziś dołącze. Nazywam sie Magda, spodziewamy sie z Mężem pierwszego dziecka -córeczki, termin na 5 listopada. Miło mi do Was dołączyć, w belli jestem od poczatku ciazy ale dopiero wczoraj odkryłam na forum "Listopadówki"
mam nadzieje, ze szybko Was poznam!!
Goplana, Viviana, mada_lena, Maga31, Madlen222, Nata, FK81, e_v_e, sisiiii, zupaztytki, Lavendula, Strupka, ewelina_d, lkc, xpatiiix3, Dotty84, Agusia ;), Rybka Nemo, anusiaa90 lubią tę wiadomość
-
Viviana wrote:Witaj Milaszka.
Wiecie co ile już nas jest Listopadówek, chyba nie jesteśmy takie straszne, że tyle do nas dołącza hehe
Choć trochę przydałoby się zaktualizować tabelkę, bo niektóre dziewczyny, chyba do nas nawet nie zaglądają...
Witaj Milaszka! Ja też uwielbiam pierogi, dobrze mi się patrzy na Twój avatar
A do mnie przyjechał kurierem wózeczek na zakupyhehehe cieszę się jak dziecko! Będę mogła w końcu pobuszować w Lidlu (gdzie jest zawsze zastawiony parking) i wybrać się na bazarek po świeże warzywa i owoce
Chyba muszę się trochę fizycznie ruszyć... pójdę może na siłownię na jakiś rowerek czy orbitrek, bo mi basenik na 3 tygodnie zamknęli
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca 2014, 14:16
-
Goplana wrote:
Choć trochę przydałoby się zaktualizować tabelkę, bo niektóre dziewczyny, chyba do nas nawet nie zaglądają...
Witaj Milaszka! Ja też uwielbiam pierogi, dobrze mi się patrzy na Twój avatar
A do mnie przyjechał kurierem wózeczek na zakupyhehehe cieszę się jak dziecko! Będę mogła w końcu pobuszować w Lidlu (gdzie jest zawsze zastawiony parking) i wybrać się na bazarek po świeże warzywa i owoce
Chyba muszę się trochę fizycznie ruszyć... pójdę może na siłownię na jakiś rowerek czy orbitrek, bo mi basenik na 3 tygodnie zamknęli
No to jak Pati wróci to może coś zarządzi w sprawie tabelki
No Goplana ja wczoraj poszłam na zakupy to nie wiem z 1,5 kg miałam, a ledwie doniosłam, szok, pomyślałam o Twoim wózeczku wtedy, spoko sprawa, bo i brzuszek się nie forsuje i kręgosłup. Jak byłam w warzywniaku to nie kupiłam wszystkiego na co miałam ochotę, bo nie doniosę już. -
nick nieaktualnyJuz dołączyłam do listy, faktycznie jest długa! Jestem prawie 26 latka mieszkajaca w Warszawie
Ciażę znosze bardzo dobrze, czuje się świetnie, chociaz ostatnio coraz czesciej odczuwam zmeczenie i ciazowe "dolegliwosci"
jestem muzykiem, obecnie w pracy mam urlop az do polowy sierpnia, ale po tym terminie juz do pracy nie wracam. W szał zakupowy jeszcze nie wpadłam, na razie mam pare malenkich ciuszkow, ktore czesto ogladam i przytulam
w niedziele wyjedzam nad morze na 10 dni, zaopatrzylam sie juz w poł namiot i wieeeelka parasolke
ale postaram sie odwiedzac forum, chociaz szczerze przyznam ze postow jest mnostwo!! Wiadomosci napisane od wczoraj rana czytałam prawie godzine
tyle mi przychodzi do glowy "o mnie" reszta wyjdzie w praniu! Gratuluje Wam wszystkim dziewczyny!!!!!!!
Madlen222, Viviana, e_v_e, Goplana, desou, misiaczk25, lkc, santoocha, KUNIAK, Maga31, xpatiiix3, Rybka Nemo lubią tę wiadomość
-
Witaj Milaszka:) Gratuluje dzidziuni:) I życzę miłego wypoczynku nad morzem:)
Czym dokładnie się zajmujesz pisząc że jesteś muzykiem? To ciekawe dla mnie, bo pół mojej rodziny to muzycy a i ja troszkę jestem tyle że amatorkąGrałąm w orkiestrze na klarnecie:) i uczęszczałam do prywatnej szkoły muzycznej na wokal i pianino:) niestety życie zdecydowało za mnie że musiałam wyjechać i nie mogę kontynuować kariery muzycznej:D hehe...
A to moje największe marzenie zwsze było żeby zostać muzykiem i pracować w tym zawodzie;) strasznie mi przykro że tak nie jest.Milaszka lubi tę wiadomość