Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Ginger,a widzisz coraz wczesniej wstaje i sama siebie zaskakuje
Wtedy jeszcze leze i troche pozniej tu wchodze,ale tak naprawde od 8 z otwartymi oczyma
Biedroneczka, udanego pobytu
Aparatka, cholernie nie w porzadku sie zachowal i jak kawal chama.
Dziwi mnie to tym bardziej,ze ostatnio tak o Ciebie byl zazdrosny i psozedl za Toba na spotkanie z kolezankami.
Na Twoim miejscu zalatwila bym opieke do dzieci (siostry np) odpierniczyla sie na calego, na jego oczach i poszla gdzies z kolezankami tak by nie wiedzial gdzie i by go zazdrosc od srodka zezarla!
Jeszcze na odchodne bym dodala "No co sie tak patrzysz?Ponoc nie jestem ta jedyna to moze pora zebym ja sobie znalazla tego jedynego".
Kopara do ziemi mu opadnie i swoje moje przemysli bo jak narazie sie prosi o to bys sobie kogos odpowiedzialnego poszukala.
Co on moze Tobie dowalac,a Ty biedna masz siedziec i patrzec czy Cie zostawi z dzieciakami czy nie?
Sorry,ale sie zbulwersowalam i nakopalabym mu do tylka bo nie widzi jaka kobiete ma w domu zaradna, rodzinna i obrotna.
Fote tez wstawialas i jestem pewna,ze powinien sie o Ciebie bac czy to wlasnie Ty go nie kopniesz i nie zostawisz o!
haen, Ginger84, MW26, Molcia, moremi, Shibuya lubią tę wiadomość
Jestes juz z nami -
dzięki dziewczyny i chyba macie racje zaczne go olewac i pokazywac ze tez mnie stac na kogos innego.
Siedze sobie teraz w parku mała mi zasneła na sacerku wiec kozystam ze słoneczka. Jutro mam spotkanie klasowe mialam nie isc zeby zazdrosny nie byl bo tam bedzie chlopak z ktorym kiedys bylam i gdyby nie to ze wyjechal do holandii to nie wiem czy bysmy tak juz ze soba nie zostali. Ale tak mnei wkurzyl ze pojde. Niech poczuje to co ja czuje.
ciesze się ża Was mam bo bym chyba po takich słowach w depresje wpadlaMW26 lubi tę wiadomość
-
Aż wstyd ale dopiero się obudziłam.. cały tydzień bezsenny i chyba organizm miał dość..
Aparatka ja bym zrobiła dokładnie tak jak mówi rozmarzona!! Gnojek jeden.. albo nie przemyślał głupiego żartu albo powiedział to celowo.. tak czy siak nie miejsce i pora na to !
-
nick nieaktualnyWg mnie nie do końca jest to dobry pomysł, bo odwracając sytuację jakby mi facet nie powiedział gdzie idzie i poszedł sobie odwalony to bym się wkur.... i odechciało związku z nim. Jest szansa, że po takiej akcji on zacznie traktować ją tak samo i wychodzić bez słowa mówiąc, że "no co, ty też tak zrobiłaś, więc sorry bejbe". To takie trochę licealne podchody. Mimo wszystko stawiałabym na poważną rozmowę i "rachunek sumienia" związku. Zapytaj go kim dla niego jesteś, powiedz mu kim on dla ciebie, pogadajcie o uczuciach, dzieciach, przyszłości. Jesteście jakby nie patrzeć rodziną, macie trzy córeczki na wychowaniu i pomyślcie o nich - czy dobrze im będzie oglądać jak mama i tata wychodzą z domu bez słowa, jak mama płacze, jak się kłócicie, itp. To tylko moje zdanie w każdym razie. Jeśli się kochacie to warto zawalczyć o związek a nie unosić się dumą i obrażać jak dzieci. Natomiast jeśli on nie dorósł do małżeństwa i poważnego związku, to Aparatka wybacz, ale jest gnojkiem, bo w takiej sytuacji po chu... robił dzieci?!
Kitaja, Cebulka, Micia, moremi, Shibuya lubią tę wiadomość
-
Ale Aparatka juz nie raz z nim rozmawiała i jest ok na chwile a potem znowu ja krzywdzi. Ja bym poszła na to spotkanie on musi zrozumieć ze aparatka to nie chodzący inkubator i kura domowa a atrakcyjna mądra obrotna kobieta. A wiem to bo zdjęcia jej widziałam wiec po prostu trzeba mu o tym przypomnieć.
A ja wyciąglam z szafy sukienkę o której zapomniałam a idealnie nadaje się na mój brzuszek bo się rozciąga i usłyszałam od męża ze wyglądam seksi;) Ajj dalej mi się chce seksu;)moremi lubi tę wiadomość
-
Buffy tylko on wie doskonale ze jutro mam to spotkanie i wie gdzie bo ja mu o wszytskim mówie wiec bedzie wiedzial gdzie jestem. Ja na rozmowy po tych słowach na dzien dzisiejszy juz nie mam sily nawet. Za bardzo zabolalo tym razem. Poczułam sie jak śmiec taki. Musze chyba ochłonac na chwile obecna bo podejzewam ze od słowa do słowa to wkoncu mu za duzo powiem. Doskonale wie jak mnie skrzywdzil ojciec Oliwki i wogole nei rozumiem po co latal za mna 6 lat nim wkoncu uleglam na ten zwiazek. Całe 6 lat sie staral nawet jak bylam w innym zwiazku. Nei wiem nei miesci mi sie to w glowie na chwile obecna.
-
beebs i MW - a mialylscie robione badanie krwi hba1c? (poziom hemoglobiny glikowanej)? bo wlasnie zobaczylam w swoich badaniach ze jeszcze przed dieta mialam to robione i wynosilo 5,2% (norma u zdrowej osoby jest do 5,9%). i z tego co wyczytalam to ta wartosc mowi o tym jak mniej wiecej utrzymywal sie cukier przez ostatnie 2-3miesiace.
-
Ginger ja przez swoje łożysko tez rzadko korzystam z przytulanek ale wczoraj tak gadalam z koleznaka ktora tez jest w ciazy tylko ona ciagle krwawi bo ma za słabe naczynka w macicy i ma zakaz i ona do mnie z teksem wiesz chyba kupie jakas płytke i spobie poogladamy jak nie mozemy. I sie śmiałysmy ze gadamy juz jak desperatki jakies:P:P:P
-
nick nieaktualnynatali101 to szczęściara z ciebie. Ja po glukozie 75 po 15 minutach odlecialam, w dosłownym tego słowa znaczeniu
Nie mam teczki z wynikami jak to było u mnie, wiem ze po 1h był kosmos, po 2h nie pamietam
W poniedziałek moge ci napisać dokładnie ile wyszło. Mam insulinoopornosc od 3 lat i na metforminie lub glucophagu 500 jestem juz od początku i cała ciaze. Do tego ostatnio lekarz mi powiedział, ze to prawdopodobnie nie była insulinoopornisc tylko cukrzyca typu II, ktora teraz przeszła w typ I
nie wiem na jakiej podstawie to zasugerował, byłam tak zszokowana, ze mi języka w gębie zabrakło. Twoje objawy to i moje: typowe zmęczenie, senność, nerwowość a czasem i agresja + PCOS co by za nudno nie było
o wadze nie wspomnę
cykle jak w zegarku co 31-33 dni. wiem jedno, ze po ciazy przejdę gruntowne badania endokrynologiczne aby na 100% określić czy cukrzyca i jaki typ i rodzaj cukrzycy pozostanie ( bo szczerze to mi sie nie uśmiecha ta insulina do konca mych dni....)
Niemniej uwazaj, bo cukrzyca jest podstępna i moze sie pojawić pozniej ( w wyższej ciazy). Ja bym na twoim miejscu troszke ograniczyła cukry/słodkie tak pro forma
Aparatka....kopara mi opadła
To jak juz wszystkie narzekają to i ja ponarzekam, a coja tez w nocy słabo sypiam, nogi mnie bola, skurcze w łydkach, ból bioder i zoladka + zgaga i spina mi sie brzucho
cała litania, wiec sie pytam kto wymyśli określenie " stan błogosławiony" i gdzie te uśmiechnięte i lekkie jak piórko kobiety w wysokiej ciazy z reklam???
no gdzie??
Wiecie co, to moze i ja do waszego grona oficjalnie dołącze ( a nie tak z doskoku), jesli mnie przyjmiecie oczywiscie. Ja raczej taka wycofana jestem ( i w realu i wirtualnie), wole czytać/słuchać niż pisac/mowićmam 35 lat ( wiec chyba najwiecej w waszym gronie) to moja pierwsza ciaza o ktora bardzo długo sie staraliśmy ( IVF) i do 5 miesiaca walczyliśmy o podtrzymanie. Było ciezko.. Pod sercem mam córeczkę ( Blanka Zofia) a termin porodu to teraz tylko licho wie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2015, 11:55
Zorro, Cebulka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo nie wiem, zapytałam mojego męża o zdanie, co by było gdybym chciała wzbudzić u niego zazdrość wychodząc z domu nic nie mówiąc i spotykając się z jakimiś tam ex sympatiami - powiedział, że to na pewno nie sprawiłoby, że chciałby się ze mną ożenić. To raczej spotęguje napięcie między nimi i doda niedomówień oraz zaognii sytuację. Ale to moje zdanie. Ja bym nie bawiła się we wzbudzanie zazdrości, a pokazać swoją wartośc można w inny sposób - np. wyciągając karty na stół - jeśli nie chce się z nią ożenić to albo ona się z tym godzi i żyją na kocia łapę, albo po prostu koniec związku. Jeśli on jest przeciwny małżeństwu z nią to ona go niczym nie zmusi, choćby i poderwała kogoś i mu o tym powiedziała, choćby odwaliła się jak na dożynki.
Cebulka, moremi lubią tę wiadomość
-
to nei chodzi zeby slub wziasc na siłe ale o to co on wogoel mówi do mnie. Ja nei rozumiem takich słow bo mi daja do zrozumienia ze jestem tylko po to zeby gotowac sprzatac i rodzic mu dzieci. Nie wiem co ja mam o tym myslec. Narazie mnei nerwy targaja.
A ze spotkania klasowego nie wywale bylego bo to tez jego byla klasa:P:P:P:P
Zreszta kto by chcial babe z 3 dzieci -
nick nieaktualnyAnulaa wrote:beebs i MW - a mialylscie robione badanie krwi hba1c? (poziom hemoglobiny glikowanej)? bo wlasnie zobaczylam w swoich badaniach ze jeszcze przed dieta mialam to robione i wynosilo 5,2% (norma u zdrowej osoby jest do 5,9%). i z tego co wyczytalam to ta wartosc mowi o tym jak mniej wiecej utrzymywal sie cukier przez ostatnie 2-3miesiace.
Nie miałam tych badan robionych, chyba. Nie mam wyników przy sobie, bede musiała przyjrzeć sie im dokładniejdzieki za info, bo jakbym nie miała ich robionych to podpytam o to lekarza. Moze po ciazy mi zrobią w tym panelu endokrynologicznym?? Nawet nie wiem czy tu takie robią, bo w UK to nie tylko jazda lewa strona drogi
wszystko inaczej jest.
-
Niby nie jest to zachowanie do konca w porzadku,ale zadajmy sobie pytanie czy on jest dla niej w porzadku?
Moze to podzialac w dwie str albo przemysli i cos z tym zrobi (tak jak nagle wyrosl spod ziemi zazdrosny o Ciebie przy kolezankach i z tego co pamietam bylo Ci milo),albo sie wkurzy.
Jednak nie wiem czy moze byc juz gorzej bo po takich slowach jakie uslyszalas raniacych to ja bym nie patrzyla czy jemu bedzie milo,ze pojdziesz czy nie.
Tak jak mowilas Ty sie zachowalas fair i powiedzialas o tym spotkaniu, gdzie bedzie i z kim.
To przeciez szkolne spotkanie i nie mozna z tego rezygnowac tylko dlatego,ze tam bedzie byly bo przeciez nic zlego nie robisz.
Ty nie zdradzasz,a tylko chcesz sie wyrwac i poczuc sie tez kobieta i kolezanka,usmiechac sie i zapomniec choc na chwile o problemach,a nie tylko byc kura domowa.
Mysle,ze jak zostaniesz w domu to bedziesz siedziala zdolowana i on nawet tego nie doceni,ze nie poszlas..
Tak jak mowi Ginger te rozmowy wszystkie nic nie daly,wiec pora chyba nim wstrzasnac bo nie mozesz sama zostac z wszystkimi problemami.
Nie wiem mam troche odmienne zdanie,ale moze by sie okazalo,ze jakbys [poszla to nawet by nie byl o Ciebie zazdrosny tak jak inny facet,ktory dba o kobiete w zwiazku (bo w koncu nie na darmo takie chamskie teksty Ci rzucil).
Jedno jest pewne przynajmniej bys wiedziala jak zareaguje,a jesli chcialby zrobic to samo,ze sobie gdzies pojdzie to znaczy,ze nie mysli i zachowuje sie dalej jak dzieciak.
Ja do niczego nie namawiam bron Boze,ale jestem zdania,ze jak rozmowy nic nie daja to na pewno bym nie siedziala z rozlozonymi rekami i plakala dla jego satysfakcji tylko pokazala,ze jestem silna.
Moze dlatego takie moje podejscie,ale tak jak kiedys mowilam przez kilka lat zylam problemami kolezanki z pracy i probowalam ja wyciagnac wlasnie z takiego zwiazku malzenskiego chorego.
Maz mial ja za nic,a ona wszystko w domu robila i dzieckiem sie zajmowala.
Bala sie,ze sobie nie poradzi i uwierzyla mu,ze jest nikim.
Po paru latach walki,ale udalo mi sie ja sprowadzic na ziemie i doprowadzic do normalnego, szczesliwego zycia samej.
Z doswiadczenia wiec wiem,ze takie podejscie faceta nie wrozy nic dobrego
Jestes juz z nami -
nick nieaktualnyTeż uważam, że nie ma co siedzieć i płakać i się nad sobą użalać, bo Aparatka za łądna i za fajna na to
Raczej na miejscu Aparatki rozważyłabym czy ten związek mnie satysfakcjonuje czy nie, jeśli nie to pewnie bym odeszła i podała o alimenty. Po co być w takim związku.
Rozmarzona, Kitaja, moremi lubią tę wiadomość
-
Aparatka jedno jest pewne : masz stapac po ziemi dumnie z glowa uniesiona wysoko i cycem do przodu (a z tego co pisalas masz z czym paradowac
Pamietaj,ze nam zawsze mozesz sie wygadac i ze bedziemy Cie wspierac.
Kitaja lubi tę wiadomość
Jestes juz z nami -
Ginger, a pro po sukienek to nie mam pojecia w czym ja pojde na te chrzciny do Kosciola.
Zaczynam byc coraz wieksza i w fajne kiecki,ktore mam za Chiny nie wejde,a reszta to znowu zbyt szykowne jak na wesela.
Kupowac na chwile tez mi szkoda bo przeciez pozniej mi sie nie przyda i za duzo wydatkow.
Smieje sie do mojego,ze pojdzie sam do Kosciola odpicowany w gajerek hihiJestes juz z nami