Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Mala, wydaje mi sie,ze na poczatku moze byc ciezko z takim udzielaniem na forum,ale ze mamuski beda sie laczyly pozniej z pytaniami, na ktore nie beda do konca znaly odpowiedzi przy maluszku
Mnie jeszcze zastanawia czy jeszcze kiedys przy drugim dzieciaczku jesli Bog dopomoze spotkamy sie z ktoras na belly, w oczekiwaniu na kolejne potomostwo
Hmmm:>?
Wypowiadac sie, ktora sie szykuje na kolejnego szkraba oczywiscie nie tak odrazuJestes juz z nami -
izulka, zawsze mozesz swojego uspokoic,ze malutka cwiczy w ten sposob plucka
Moja tez wlasnie ma czkawke w tym momencie i to ktory juz dzisiaj raz:)
Mezu kiedys sie smial co tak skacze hihi.
Edit: kurde,ale wam dzisiaj spamuje wybaczcie gadane mi sie wlaczylo i zamiast w jednym poscie to tysiac mysli naraz..Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2015, 19:14
Jestes juz z nami -
no i jestem z powrotem - choć pewnie z przerwami bo będę musiała ogarnąć chłopaków do spania:)
Ginger od roku trenuje piłkę nożną
Powoli staram się Was nadrobić i patrzę że Twój synuś Ginger ma 500g mniej niż moja córcia ojj rośnie mi mały klocuszek:) Ciekawa jestem jak to się później przy porodzie sprawdzi:)
Wy już się tak garniecie do porodu??? Ja z chęcią poczekam co najmniej do końca października:)Chcę rodzić naturalnie ale o porodzie wole na razie nie myśleć bo za każdym razem mam bóle krzyżowe ehhh zmieńmy temat:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2016, 00:39
-
Dziewczyny to ja chyba zaliczyłam w nocy pierwsze skurcze. Nie mogłam nogi wyprostować,taki mnie bolało z prawej strony brzuch. Malutka była wyczuwalna po prawej stronie. Rano Adam zawiózł Nati do szkoły,a ja leżałam.
Po czym dzwoni do mnie przyjaciółka i pretensje,że się nie odzywam. To mówię, że źle się czuję, malutka w nocy mi dokuczala,a ta zaczęła się śmiać i teksty. Przestań się uzalac nad sobą,w ciąży jesteś. Da się z tym zyć. Porostu się rozlaczylam. Ręce mi opadły. Ja i uzalanie się nad sobą. Tak mnie wkurzyla,że z ostatniego miesiąca skopiowałam jej nasze rozmowy i podpisałam- i kto tu się uzala. Nie jesteś nawet w ciąży.
Nawet nie odpisała.
Dziewczyny,czy ja naprawdę uzalam się nad sobą? -
Mój Patryk od tego roku zaczął piłkę nożną
Też miałam bóle krzyżowe i tym razem też raczej się ich spodziewam:(
ale też nie myślę o samym porodzie bardziej się boję jak dojdę do siebie po bo po pierwszym porodzie było ciężko:/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2015, 19:27
-
nick nieaktualny
-
Modliszka takie pytanie mam... jak zamontowałaś kółka do swojej bryczki? Bo moje coś nie chcą zatrybić!
ze stelaża wózka wychodzą Ci jakieś końcówki do zamocowania? Czy tylko wcisnęłaś ten przycisk i poszło? Bo już mnie nerwach bierze!
Paolka _25 -
Izulka, tez sie smialam,ze szybko drugie,ale pozniej zmienilam zdanie.
Nie chodzi juz tylko o zregenerowanie organizmu,ale jak ciezko znosilam ciaze.
Balabym sie,ze lezalabym tylko z bolami,a kto zajalby sie dzieckiem jak mezu w pracy.
Moj sie smieje,ze niedlugo kolejne trzaskamy,a na starosc trzecie hehe.
Jak bylam chetna,ze mozna myslec nad drugim tak teraz wiem,ze az tak szybko to nie nastapi
Smieje sie tez do mojego,ze zobaczymy czy nie zmieni zdania jak bedzie styrany do pracy po nieprzespanej nocy chodzil,ale twardo twierdzi,ze da rade hihi.
Tak wiec kto wie moze kiedys sie spotkamy na jakims miesiacu z kolejnym maluszkiem
Natali, jakas zlosliwa ta kolezanka i bym sie wcale nie przejmowala.
Masz prawo sie zle czuc bo w koncu nie na darmo nazwa odmienny stan.
Teraz jeszcze jak przy koncu lapia nas skurcze to juz wgl.
Rozumiem Cie w tej kwestii bo ja tak samo migam sie od spotkan i to nie z samego lenia,a jak z tego,ze sie nie wysypiam przez te bole i rano nie do zycia.
Dobrze jej dogryzlas skopiowaniem tych jej narzekan, powinno jej byc glupio
izulkaa lubi tę wiadomość
Jestes juz z nami -
Ej dziewczyny jestesmy w ciazy i jednak mamy prawo ponarzekac w gorsze dni albo jak nas cos boli.
W koncu kazda z nas to przechodzi i kuma doskonale jaki to bol,wiec nikt nikomu nie dogryzie tylko jeszcze pocieszy
Edit: mnie do tej pory w nocy braly skurcze,a za dnia nie.
Cos mi sie wydaje,ze dzisiaj znowu mnie to czeka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2015, 19:32
Jestes juz z nami -
Rozmarzona ni właśnie to jest to.. Zmienia się nastawienie, nie? Wczesniej chciałam 2-3 lata różnicy między dziecmi teraz znowu nie wyobrażam sobie.. Po pierwsze ze ciężko znoszę,ciaze,od,samego poczatku..jak mualo by byc tak samo to nie wiem kto by się Amelka zajął
po 2 musze szykac pracy teraz,wiec,od razu zajść w ciążę i znowu to samo co teraz mi się nie widzi.. Tak samo choroby ze żłobka itd. . Poza tym trza sie odkuć finansowo
teraz mam,wizje okolo 4-6 lat
no i kwestia oczywiście starania sie.. Oby z kolejnym poszlo sprawnie i szybko
bez leków i wspomagaczy...
Ginger głównie o magnez chodzi, bi resztę mogę olac...
W ogóle bierzecie,jeszcze witaminy ? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ginger, ja Ciebie podziwiam. Tyle co musisz znieść w tej ciąży, to i tak jesteś aniołem.
Ogólnie zrezygnowałam tylko z pracy, ale to dlatego że brzuch duży i jak pracowałam to co miesiąc z krwawieniem jeździliśmy na IP. Mąż stwierdził, że da radę sam ale woli mnie w domu i mieć malutką,niż jeździć na IP i moc stracić malutką.
Myślę, że ten kto nie przeszedł ciąży bez komplikacji, nie jest w stanie zrozumieć kobiety z problemami w ciąży. Ta ciąża i tak jest idealna w porównaniu z poprzednimi. Pierwsza straciłam,druga była blizniacza i jest z niej Nati. Leżałam kilka razy wtedy w szpitalu z krwotokami-nie plamieniami. A teraz to pikus. Jeżdżę z Nati na wszystkie zajęcia, piekę mężowi do kawiarni,w domu ogarniam wszystko. Nawet na zakupy jadę z mężem do towarzystwa,a mogę posiedzieć w domu.