Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Jestem. Podróż w obie strony udana. Na miejscu 8 godz i nawet w kościele stałam.
Brzuch dał znać w domu dopiero. Wzięłam no spe i leżę i już lepiej. Malutka mniej aktywna ale czuję ją .
Za to mały Antoś cudowny. Ma 2,5 miesiąca i w ogóle nie płakał. Ani w kościele, ani na przyjęciu. Ale jest duży już rozmiar 68 ,bo 62 za mały.
Cieszę się ,że sernik Wam smakuje. -
Jestem Molciu
Podczytuję Was wyrywkowo, ostatnio mam mało sił i kiepsko się udzielam. Coraz bardziej czuję, że wielki dzień nadchodzi
Ciekawe jak to będzie w moim przypadku (sn czy cc),bo parę dni temu na usg synuś ważył już 3500g!(a wg terminu jeszcze 2,5tyg przed nami). A ze ja z tych drobnokościstych to trochę się obawiam żeby mi Mały się nie zaklinował... Czekam na wizytę i będę uzgadniać z lekarzem co i jak...Synuś
-
Molcia wrote:no to się musisz meldować Zorro, bo wiesz teraz to od razu podejrzenia będą
Haha, ja będę sobie chrapać po obiedzie,a Wy będziecie myśleć, że jestem w drodze na porodówkę
Ja mam przeczucie,że ktoś nam jednak wywinie psikusaMicia lubi tę wiadomość
Synuś
-
Ehh, próbowałam Was podczytać, ale od razu mi smutno. Cały czas mam fazę, że chciałabym mieć brzuszek nadal. Jak można nie pamiętać, przecież to była kupa czasu...
U nas ok. Jeżdzę do dziewczyn w południe i wieczorem. Tulę ile mogę, jutro mam próbować dawać pierś. Kruszyny ważą dziś 1520 i 1380 więc powoli do przodu... Niestety zamiast spać to wszystko obserwują i rozkopują swoje gniazdka. Resztę energii tracą na jedzenie i trochę ulewają, dlatego tak słabo przybierają. Jak uzyskają wagę 1700g to przełożą je do takich otwartych wózeczków.
Panie mówią, że to "krejzolki", że dawno nie było takich dzieci na oddziale. I że skoro mama szalała na weselach i prowadziła intensywny tryb życia to nie ma co się dziwić, że dziewczynom się teraz nudzi w inkubatorach.
Mam cichą nadzieję, że będą już z nami za 2 tygodnie.
A, i mam ksywę rekordzistka, bo ściągam 3 razy więcej pokarmu niż pozostałe mamyJak zobaczyły ile ściągam to poszły wypożyczyć taki sam laktator
3majcie się !
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2015, 00:08
izulkaa, Shibuya, Micia, Ona_89', Nymeria lubią tę wiadomość
-
Ooo to sie zdziwilam jaka tu cisza noca <cisza przed burza
?>
Wstalam na siuski i oczywiscie po spaniu jak narazie.
Olcia, na pewno najgorsze i wykanczajace sa te dojazdy i pobyty w szpitalu bo wiadomo,ze w domu najlepiej.
Mam nadzieje jednak,ze szybciutko maluszki beda przybieraly na wadze i bedziecie mogli byc wszyscy razem w domku.
A jak Maz wspiera Cie w tych chwilach i wpatrzony pewnie w swe ksiezniczki?
Dobra koniec zartow!
Ktora nastepna rodzi ja sie pytam?!
Jestes juz z nami -
Jaka tu cisza z rana!!
Płcią będziesz miała dziewczynki w domu to ani o brzuchu nie pomysłowa:) a mleka to i pewnie nie jasna z nas będzie ci zazdrościć. Jeszcze trochę i my się zaczniemy rozpakowywac i powiększać grupę mamusiek bez brzuszka
Wstałam z mężem kawka śniadanko i chyba się za prasowanie wezmę.. A no tak się kończy chodzenie wcześnie spać...