Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNoo dzis musieliśmy sie przyznać bo widac mi brzuch juz jeszcze jak się najadlam to tym bardziej ...dziewczyny paliły a ja nie ..noo i w końcu pow ze jestem w ciazy a wszyscy widac ale myśleliśmy że pojadłaś i do teściowej czy wie ze będzie babcia a mama wiem ze jestem i ze rodzina sie powiększa...
-
Cześć Jak samopoczucie? U mnie kiepski weekend z bólem głowy, więc mało co Was czytałam.
Już prawie dwa tygodnie mineły od ostatniego usg (i ponad dwa do kolejnego) i chce mnie poskręcać! Czy serce mojego dziecka dalej bije? Wiem, że to przez poprzednią ciąże jestem przewrażliwiona. Cieszyłam się że już 9tc a od 7 serce nie biło. Ale wtedy czułam, że coś jest nie tak bo poczułam się normalnie. Ustąpiły objawy, wróciła ochota na kawę no i zarodek był wcześniej za mały. Myślicie, że jeśli teraz dobrze rośnie (6t6d 0,9 cm po 10 dniach 1,9 cm) to jest szansa, że dalej dobrze się rozwija?
Postaram się spokojnie wytrwać do tego usg ale ten stres jest okropny. -
Hej dziewczyny,
mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego zaszczytnego grona listopadówek
na sobotnim usg widziałam mojego kropka, slyszalam serducho (160/min), kropek ma 3,6 mm
i 6 tyg. Mojej gince bardzo się podoba ta ciąża.
Jestem taka happy..Izzy, Galaretka, agulla03, Nuffeq, Ona_89', Magu lubią tę wiadomość
-
Suzie witam. Cieszę się że jest nas coraz więcej.
Izzy ja też się strasznie boję o swoje maleństwo, ale ja w przeciwieństwie do Ciebie miałam objawy ciąży do końca, a zarodek nie rozwijał się już od 3 tygodni. Ja dowiedziałam się w 10-11 tygodniu. Teraz całe szczęście znalazłam takiego lekarza, że umie mnie uspokoić i powiedział , że mogę przychodzić do niego nawet co tydzień jeśli mi to pomoże w moich obawach.
My jeszcze nikomu nie powiedzieliśmy i chyba tak zostanie do 12 tygodnia . Strach jest silniejszy od radości i jeszcze tak mało objawów i tylko występują sporadycznie?!?!?
MOKREGO DYNGUSA -
MW26 wrote:Suzie witam. Cieszę się że jest nas coraz więcej.
Izzy ja też się strasznie boję o swoje maleństwo, ale ja w przeciwieństwie do Ciebie miałam objawy ciąży do końca, a zarodek nie rozwijał się już od 3 tygodni. Ja dowiedziałam się w 10-11 tygodniu. Teraz całe szczęście znalazłam takiego lekarza, że umie mnie uspokoić i powiedział , że mogę przychodzić do niego nawet co tydzień jeśli mi to pomoże w moich obawach.
My jeszcze nikomu nie powiedzieliśmy i chyba tak zostanie do 12 tygodnia . Strach jest silniejszy od radości i jeszcze tak mało objawów i tylko występują sporadycznie?!?!?
MOKREGO DYNGUSA
Oh, to też Ci nie zazdroszcze Ostatnie usg miałam 8t2d więc mam nadzieję, że jak na tym etapie serce biło i zarodek był dobrej wielkości to już nic się nie zmieni.
My powiedzieliśmy najbliższej rodzinie. Ciężko byłoby nam to ukryć bo widzimy się z nimi prawie codziennie. Ale rozumiem doskonale, że wolicie nie mówić. Co do objawów to u mnie póki co są. I piersi i mdłości.. No ale jak sama widzisz nie ma reguły. Także nie martw się też na zapas :* -
Hej Dziewczyny, też mam te same obawy co Wy. U mnie dzidziuś przestał się rozwijać na 7 tc, a po tygodniu się zorientowałam, że coś nie tak bo brzuch przestał rosnąć i piersi przestały boleć oraz zniknęły mdłości, a w 9 tygodniu się dowiedziałam na USG, że to koniec.
Ta ciąża jest inna serduszko na wizycie biło, piersi bolą inaczej niż w poprzedniej, mdłości są od 2 tyg. i wierzę w to mocno, że tym razem się uda a to chyba najważniejsze . Wiadomo, że jednak po ostatniej historii będziemy się martwić przed każdym następnym USG, ale trzeba być dobrej myśli tylko to nam pozostaje Kochane .
My wczoraj powiedzieliśmy o ciąży najbliższej rodzinie, też woleli byśmy zaczekać ale ja się źle czuję więc nie będę przy spotkaniach ukrywać ciąży.
Suzie Witaj w Naszym Gronie i przede wszystkim gratulujęWiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2015, 11:01
ur. 27.10.15r. godz. 12:50 Nasz Cud
[*] 26.03.2014 - 9 tc
-
Witam Was kochane tak czytam Was i czytam wiadomo ze sie nie pokoimy k nasze dzidziusie ale musy byc dobrej mysli na pewno bedzie dobrze !
A co do mnie ledwo co wypilam szklanke napoju wisniowego po ktorym mam zgage straszna to poszlam sie przywitac z toaleta strasznie mnie mdli. Moglabym najlepiej nic nie jesc tak zle sie czuje . Niby swieta i tyle dobrych zeczy a ja nie moge nic tknac . Jeszcze piersi mnie bola strasznie .
Ale coz najwazniejsze zeby kropek rosnal ladnie i zdrowo , a ja to jakos przeboleje -
Skarb15 a ja mam odwrotnie, jak jem to jest dobrze, jak tylko przestaje jeść to mnie mdli i mam taki nie za fajny posmak w buzi. Wszystko jest do przejścia, najważniejsze by wszystko się dobrze skończyło, a niedługo będziemy trzymać nasze Cuda w rękach .
ur. 27.10.15r. godz. 12:50 Nasz Cud
[*] 26.03.2014 - 9 tc
-
To u mnie chyba już powoli przechodzi to co najgorsze. Mdłości są ale już nie tak dokuczliwe. Piersi też mniej mnie bolą, tzn nie są już takie wrażliwe, a to mnie akurat już tak nie cieszy.
Generalnie uspokoje się jak urodzę.. Póki co nie dociera jeszcze do mnie, że wszystko może być dobrze. -
Ja też okropnie się boję. W pierwszej ciąży jak poszliśmy na wizytę w 10 tyg, to okazało się, że od 7 tyg ciąża się nie rozwija. Ale wtedy od samego początku była zdecydowanie za mała, w 7 tygodniu wyglądała na 5 tydzień i nie było widać bicia serduszka. W drugiej plamiłam i krwawiłam, a jak poszłam na wizytę w 8 tygodniu, to ciąża wyglądała na 4-5 tydzień.
Teraz codziennie pytam męża, czy będzie dobrze. Piersi już nie bolą tak bardzo jak na początku, mdłości nie miałam prawie wcale, jestem tylko notorycznie zmęczona i moja psychika wariuje. Ale tym razem już w 7 tygodniu było widać bicie serduszka, a w 8 tygodniu serduszko waliło, a ciąża była tylko o kilka dni młodsza. Tak sobie mówię, że skoro bije serduszko, to jest większa szansa na to, że się uda, prawda? -
Myszko życzę Ci z całego serca, żeby tym razem było wszystko dobrze. Naprawde doskonale Cię rozumiem. Po takich przejściach ciąża nabiera innego znaczenia..
Niestety póki co staram się nie nastawiać ale dosyć to ciężkie. Teraz zarodek ma już około 3 cm i gdyby coś poszło nie tak to nie wyobrażam sobie, że sama poronie. Sorry, że tak wprost o tym pisze ale nie daje mi to spokoju od kilku dni.. -
Izzy, mój mąż ma do mnie pretensję, że się nie cieszę. A ja nie potrafię. To znaczy cieszę się 2-3 dni po wizycie u lekarza, a potem znów się boję i zaczynam panikować.
A jeszcze się martwię, że ciąża jest wg USG o kilka dni młodsza niż wg @. W 8 tyg i 5 dniu zarodek miał 8 mm... Lekarz powiedział, że jest dobrze, a ja i tak panikuję.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2015, 12:49
-
nick nieaktualny
-
Mysz86 wrote:Izzy, mój mąż ma do mnie pretensję, że się nie cieszę. A ja nie potrafię. To znaczy cieszę się 2-3 dni po wizycie u lekarza, a potem znów się boję i zaczynam panikować.
A jeszcze się martwię, że ciąża jest wg USG o kilka dni młodsza niż wg @. W 8 tyg i 5 dniu zarodek miał 8 mm... Lekarz powiedział, że jest dobrze, a ja i tak panikuję.
Mam dokładnie tak samo. 2-3 dni po wizycie jest lepiej i znowu panika. I niestety ale tego nie da się powstrzymać, musimy to przeczekać. I to sobie cały czas powtarzam - co ma być to będzie.
A Twoje dzieciątko na pewno jeszcze nadrobi! Nie było aż takie malutkie.
Madziara dziękuj Bogu za brak mdłości! jak nie ma ich od początku to tylko się cieszyć. Gorzej gdyby były i ustąpiły. -
Micia: wlasnie i nie wiadomo co gorsze
najwazniejsze by dzidziusie sie zdrowe urodzily i w terminie przedewszystkim
Tez strasznie sie boje ale probuje sie czyms zajac zeby o tym nie myslec zeby malenstwa nie stresowac . -
nick nieaktualny
-
My też wczoraj powiedzieliśmy w rodzinie, że się spodziewamy dziudziusia. Wieczorem już tego żałowałam, bo czułam się kiepskawo, pojawiły się bóle brzucha ale stwierdziłam, że w sumie zmiksowałam za dużo różnego jedzenia.
W nocy też mnie taki pulsujący ból koło lewego jajnika obudził, nie wiem co było dalej bo zasnęłam.
Teraz od rana boli mnie podbrzusze (ale tak w najniższym punkcie), jakby mnie ktoś kopnął czy coś. Leżę cały czas ale np pojawia się kujący ból w okolicach jajników.
Na wizycie w piątek lekarz powiedział mi, że mam jakiś pęcherzych na prawym jajniku i ma ponad 3cm, ma się niby wchłonąć do 12 tyg ale mogę odczuwać jakieś dolegliwości. Plamień nie mam, więc nie wiem czy to macica się rozszerza, czy co... z jakiim bólem jedzie się na SOR? Całe życie miałam tak wrażliwy brzuch, że lekarze nie mogli mnie nawet "ponaciskać" bo się z bólu skręcałam, to samo przy USG brzusznym. Może to moja natura .
24 godzinne mdłości odpuściły od 3 dni, ale pojawiły się odruchy wymiotne przy myciu zębów. Na razie 3 na 3 ataki . Jeszcze przeziębienie się wokół mnie kręci.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2015, 15:39