Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMolcia wrote:Buffy miałaś niestety racje zadzwoniłam do gabinetu i przede mną uwaga 10 pacjentek, właśnie weszła dziewczyna z 17:45 ogólnie koszmar może do 23 się wyrobię z tą wizytą
Dobrze, że była to ostatnia moja wizyta a i Koryga bardzo miła mimo wszystko i mi odpowiadała szczegółowo o tym co mnie czeka na cc plus mimo podniesienia cen wzięła ode mnie wg starego cennika -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMolcia wrote:Żartujesz jeszcze cena wyższa? Ja tam dzwonie co godzinę żeby tam nie siedzieć niepotrzebnie za godzinę znowu zadzwonię, jak dzwoniłam 15 minut temu to było jeszcze 8 osób przede mnąa już powinnam wchodzić szkoda gadać..
Teraz wizyta+usg to 200zl plus tam inne, ale w sumie nie doczytywałam za bardzo.
No ja się nie mogłam dodzwonić i przyjechałam i czekałam 1,5h, ale poszliśmy do knajpy - dobrze, że tam są blisko, bo oszaleć idzie
Ja to ci współczuje tyle jeszcze czekać...
Ale to wina (sorry) tych tępych bab. Ile można kurde siedzieć w gabinecie??? Mąż mój dziś aż włączył stoper ile mi zejdzie i co? 15 minut! A baba przede mną (nie w ciąży) siedziała 30 minut... A ja zadałam mnóstwo pytań, miałam badanie na krześle, usg - no wszystko. Więc WTF!Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2015, 21:06
Molcia lubi tę wiadomość
-
A ją byłam na kawce z koleżankami ostatni raz przed porodem pewnie ;p tak mi się brzuch spina i tak mnie boli że dramat jakiś... Jutro jadę znów na badanie zrobię na HIV jak obowiązkowe dziś pytam w rejestracji czy robią badania na hiv a mohery tak na mnie rąk galy wystawiły jajaja ;p śmiać mi się chcialo
) a cytologir znalzlam z 16 lutego i chyba to wystarczy
-
Molcia podziwiam .. Ja bym sie wydarła tam chyba. I tak dobrze ze wiesz ze jest opóźnienie..bo ja jak jadę to nie wiem ile jest opóźnienia.. A kawałek mam bo okolo 60km.. Wiec jadę w ciemno.
Najdłużej czekałam chyb 1,5 godz..bo zabiegi miał moj gin.. Chyba wszędzie trzeba się naczekac.. -
Witam się z Wami po mojej dłuższej nieobecności. Niestety nie jestem w stanie Was nadrobić - cały mój czas pochłania ten remont... Jesteśmy na etapie montażu mebli kuchennych.
Od poniedziałku chodzę jak kaczka, widzę że opuścił mi się brzuch i czuję mocne napieranie główki. Jak kichnę czy też się zaśmieję to czuję mocny nacisk główki. Z dnia na dzień jest coraz gorzej.
Czy Wy też tak macie? Wczoraj byłam na wizycie u gina i szyjka była długa i zamknięta. Mam nadzieję, że jeszcze trochę poczeka, bo na razie warunków do przyjęcia niemowlaka u nas brak...
Przepraszam że tak tylko o sobie może w nocy zdołam cokolwiek poczytać....
Muszę teraz dalej sprzątać... -
U mnie szyjka skraca się totalnie bezobjawowo. No,ale każdy lekarz ma swoje teorie.
Molcia, współczuję oczekiwania. Faktycznie można się wkurzyć...
Galaretka, masakra z tą akcją. Szkoda,ze mu jeszcze dłoni nie wycałowała
Jakoś w zeszłym tygodniu był w "Uwadze" reportaż o księdzu zboczeńcu (przyznał się do wykorzystania jakiejś dziewczynki),a i tak cała wieś stała za nim murem. Ehhh, co za mentalnośćSynuś
-
Jwstem oporna na wszystko... nic nie drgnelo po tylu godzinach oxy.. po masazu, po lewatywie, po zelu.... teraz mam założony cewnik foleya, ten balonik.. pocharatali mnie bo nie mogli go założyć i leci ze mnie krew jak z kranu. Po 9 godzinach tego balinika zero postepu, nawet 1 cm, nic... jeszcze trafiłam na taka głupią panią doktor ktora stwierdziła ze bada próbować dalej... powiem szczerze, nie chce się nad soba rozczulac ale wszystko mnie boli, nawet siku nie moge zrobic... jestem tak zmęczona ze zamykaja mi się oczy. Przy tej oxy tak zaczęłam puchnac.. z minuty na minute rece nigi łydki dlatego przestali...
-
nick nieaktualny