Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Mój lekarz powiedział tak: do konfliktu dochodzi jeśli np mama ma rh-, a dziecko rh+ (odziedziczone po ojcu). Niebezpieczeństwo zachodzi gdy krew dziecka wymiesza się z krwią matki. W przypadku płodu dochodzi do tego niezmiernie rzadko bo dziecko chroni łożysko (skrajne przypadki np w wyniku poronienia). Wymieszanie krwi jest bardziej możliwe w czasie porodu jednak rodzacemu się dziecku to już nie zagraża. Zagrożenie pozostaje dla następnego dziecka tej samej kobiety gdyż jej układ immunologiczny zapamiętuje ten odczynnik jako coś co trzeba zniszczyć. W konsekwencji kolejne dziecko może urodzić się przedwcześnie, z anemia, w skrajnych wypadkach martwe.
Jednak wg mojego gina tam było kiedyś. Teraz w przypadku konfliktu kobiecie po porodzie podaje się "coś" (nie pamiętam nazwy), co temu zapobiega.
Ja też z moim mamy konflikt, na szczęście Laura ma rh- po mamusi -
Mala_Czarna_89 wrote:Agulla przypomnij mi czy macie juz dziecko? Bo rozmawiałam z moim ginem ost żeby mi wytłumaczył o co chodzi z tym konfliktem serologicznym
-
Z tego co wiem to z badaniami usg jest tak, ze każdy lekarz który robi usg sprawdza te podstawowe rzeczy jak przeziernosc karkowa czy obecność kości nosowej, jak mu sie coś nie podoba wysyła na badania genetyczne- usg genetyczne, test pappa itd. Usg genetyczne jest bardziej specjalistyczne, lekarz dokładnie ogląda wszystkie narządy, liczy paluszki, przedsionki, komory w sercu, ogląda przepływy... Tak wiec nie każdy lekarz wykonuje te badania bo po prostu tego nie potrafi, musi to zrobic osoba po ukończeniu specjalnych kursów
-
Mi tez jakis nigdy gin nie robił problemu z usg czy na nfz czy prywatnie.
Ja juz po wizycie pięknie bije serduszko niestety nie słyszałam bo glosnik nie dzialal. Dzidzia ma 1.11 cm wszystko w porządku dostalam rozpiskę badan i mam sie pokazac za dwa tygodnie. Usg pokrywa sie z suwaczkiem.
Niepokoi mnie jedynie fakt ze nie dostałam karty ciąży ani zaświadczenia do pracy ze jestem w ciąży a mówiłam ze pracuje po 11 godzin.. Zaczelam sie zastanawiać nad szukaniem kolejnego lekarza bo ten niby ma świetne opinie ale tak jak pisałam wyżej nic nie dostałam procz karty wizyty i zaleceń oraz zdjęcia.
Jest ktoras z Was z Wrocławia?Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2015, 19:25
-
nick nieaktualnymikado wrote:Mi tez jakis nigdy gin nie robił problemu z usg czy na nfz czy prywatnie.
Ja juz po wizycie pięknie bije serduszko niestety nie słyszałam bo glosnik nie dzialal. Dzidzia ma 1.11 cm wszystko w porządku dostalam rozpiskę badan i mam sie pokazac za dwa tygodnie. Usg pokrywa sie z suwaczkiem.
Niepokoi mnie jedynie fakt ze nie dostałam karty ciąży ani zaświadczenia do pracy ze jestem w ciąży a mówiłam ze pracuje po 11 godzin.. Zaczelam sie zastanawiać nad szukaniem kolejnego lekarza bo ten niby ma świetne opinie ale tak jak pisałam wyżej nic nie dostałam procz karty wizyty i zaleceń oraz zdjęcia.
Jest ktoras z Was z Wrocławia?
Gratuluję świetne wiadomości...ja też nie dostałam kary ciaży i jak wczoraj zgłaszałam się na izbę to wszyscy byli zdziwieni bo niby na jakiej podstawie mają mi wierzyć ,ze jestem w ciąży jak nie widać chyba się upomnę jak będę pod koniec kwietnia , z tymi lekarzami jak człowiek nie postępuje jak z kretynem prosto z mostu to jest olewany niestety, więc muszę zmienić taktykę. -
hey dziewczyny dodaje zdj mojego brzusia a w tle moja coreczka hehe
<a href="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=641804a30d2873d9" target="_blank"><img src="http://images69.fotosik.pl/779/641804a30d2873d9med.jpg" border="0" alt="darmowy hosting obrazków"/></a>agulla03, Magu, perelka89, Ona_89', ewulek, ~~Ania~~ lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Magu, ja te szczepienia miałam robione jeszcze w szkole podstawowej. Moi rodzice bardzo o to dbali. A jak czytam to na jednych stronach jest napisane, że to bardzo źle (żółtaczka, marskość wątroby, śmierć), a na innych stronach, że to dobrze i że to świadczy o tym, że byłam szczepiona. Można zgłupieć.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Mysz, a to na pewno antygen hbs? Czy anty (bez 'gen') coś tam? Z tego co ja przeczytałam to jak nie masz objawów to świadczy tylko o nosicielstwie i jest niebezpieczeństwo, ze w trakcie porodu personel i dziecko mogłyby się zarazić. Po to się robi badanie, żeby dziecku od razu podać coś tam co ma zapobiec zarażeniu.
-
nick nieaktualnyCzyli pewnie normy standardowe jak Przy badaniach na choroby zakaźne. Ale tak jak pisałam wydaje mi się ze Chodzi tu o podanie Szczepionki tuż przed porodem. Wiem ze ja też miałam coś podawane przy pierwszym porodzie ale nie pamiętam z jakiego powodu. A jak wasze wyniki na toxo?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2015, 20:13