Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Magdalena slicznie wyglada to lozeczko
MadaLena30 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPerełka, dziękuję że o mnie pytasz
Niestety nie rodzę jeszcze ale to prawda, że mam problem z Internetem w tel.więc mogę podać którejś z Was w razie W.
Dziś miałam już ostatnią wizytę u gin. i teraz same KTG mnie czeka. Na wizycie nic się ciekawego nie dowiedziałam, szyjka minimalnie się skróciła i jakieś lekkie rozwarcie ale to jeszcze daleka droga...
W ogóle to masakryczny dziś miałam ten dzień, bo... jak już wyszłam ze szpitala to do wizyty miałam godzinę więc poszłyśmy z mamą na bazarek. Kupiłam sobie zegarek na rękę bo były tylko za 5 zł i weszłyśmy jeszcze do sklepu. No i mama poszła jeszcze do spożywczaka a mnie tak tknęło, żebym sobie to KTG już na wizytę przygotowała, patrzę w torebce i co? NIE MA! nerwy na całego i dawaj do tego wcześniejszego sklepu i szukam i nic, nie ma, W między czasie dzwoni gin. że jak mogę to żebym przyszła wcześniej a miałam jeszcze 20 min. Ja już cała zestresowana, pobiegłam jeszcze na bazarek zobaczyć czy może po drodze nie leży to moje ktg, i wyobraźcie sobie, że leżało rozwinięte już pod straganem z zegarkami! MASAKRA!!! taka jesatem sierota że szok! całe szczęście, że znalazałam, ale od tego biegania to mnie tak potem brzuch bolała teraz to mnie tak boli w kroku, że czuję się strasznie... ani chodzić ani leżeć
Mam dość...
nie piszę też jakoś ostatnio bo nie chcę się Wam użalaćWy tu pełne energii a ja jakoś tak beznadziejnie się czuję
Gratuluję Buffy super chłopczykaOpowiadałam na bieżąco mężowi o Buffy i jej szybkim porodzie
MadaLena, śliczny kącik!
Fajnie, że jesteścieBuffy, Rozmarzona, Mala_Czarna_89, moremi, perelka89, Nymeria, Cebulka, haen lubią tę wiadomość
-
Kitaja, moge jutro rodzic byleby nie w nocy bo Mezu ma nocki :)hihi
Biedroneczka, czyli podobne wiesci u gina jak ja i Ginger czyli jeszcze daleka droga.
Jednak pocieszmy sie,ze juz nie taka daleka bo niecale 2 tygodnie, zleci
Nerwy na pewno mialas na zaistniala sytuacje,ale najwazniejsze,ze zguba sie znalazla i wszystko dobrze sie skonczylo poza bolami ;/
Ja cos czuje,ze znowu w nocy bolesci mnie dorwa i bede sie zwijala.
Coraz czesciej w dole brzuch rwie i od pachwiny ciagnie.
Tylko teraz mocniej sie zestresuje jak bede sama bo zaraz czlowiek zacznie sie doszukiwac czy to cos nie znaczy,a tu meza nie ma
Nie wierze w te znamiona bo ja juz tyle razy sie oparzylam przy gotowaniu w tej ciazy,ze dziecko by bylo cale w znamionach.
Wierze natomiast ,ze to kolejne przesadne zabobonybiedroneczka1910, moremi lubią tę wiadomość
Jestes juz z nami -
nick nieaktualnyMała, z tą energią to przede wszystkim do Ciebie piję
Co prawda ja w zeszłym tyg,umyłam okna ale tylko dwa i co? PstroNic się nie ruszyło
a co doto jakich ja to nie miałam planów na ten weekend... a wyszło jak zawsze czyli nic
aha, no i teraz hit --> wczoraj powinnam urodzić wg OMcha cha, dobre sobie...
EDIT. Aha, nie wiem czy był już kiedyś ten temat ale dziś zapytałam gina jak to jest po porodzie z tą opieką męża dla żony. Więc się podzielę z Wami czego się dowiedziałam
A zatem gin. powiedział, że tak naprawdę nie ma czegoś takiego jak opieka męża po porodzie. Owszem jest coś takiego jak ogólnie opieka na kogoś z członków rodziny, np. na żonę, mamę, teściową itp ( ale nie na dziecko) i przysługuje to każdemu, raz w ciągu roku można takie zwolnienie 2-tyg.dostać. Ale żeby dostać na żonę po porodzie to nie należy tego załatwiać w dniu porodu, bo ZUS się czepnie tego, że zostałyśmy wypisane ze szpitala czyli tym samym nie potrzebujemy opieki, najlepiej załatwić takie zwolnienie po tyg.od wyjścia ze szpitala i wtedy lek.rodzinny albo gin.może wpisać że potrzebujemy tej opieki bo mamy depresję poporodową i wtedy ZUS nie ma za bardzo jak się doczepić, bo trudno takie coś udowodnić.
No to tyle, mam nadzieję, że rozumiecie co ja tutaj nabazgrałam, bo trochę tak niezrozumiale popisałam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2015, 22:30
lula.91 lubi tę wiadomość
-
no Biedroneczka spodziewam się takich samych rezultatów. Myślałam ze chociaż kręgosłup będzie mi siadał czy cus.. A tu nic, teraz juz nawet brzuch nie boli, wszystko na marne
No przynajmniej mam czyste okna
A tak ogólnie to od 1 sierpnia (od kiedy Laura pojechała z dziadkami na wakacje) baaaaardzo dużo leze. Teraz wyprawiam corcię do szkoły i kładę się spać. Zanim przychodzi ogarniam się żeby nie widziała matki w takim stanie (choć wyrzuty sumienia są bo jak się siedzi w domu to do 10 powinno się mieć gotowy obiad, zakupy i posprzątane mieszkanie,o). Ratuje się tym ze wieczorem mam wszystko posprzątane wiec rano jest czysto. I obiad na jutro też dzis zrobiłam.
Dobra. Stwierdziłam ze mam jeszcze kilka rzeczy do kupienia i zrobienia wiec cierpliwie (????) poczekam.
Ale zgrzesze- pierniczę jutrzejsze badania krwi i moczu, 2 tyg temu robiłam nie będę siedzieć godzinę w przychodni pełnej zarazkow -
Mała i lenistwo - jakoś mi to nie pasuje.
Ja dziś tylko 3 prania i z Nati na zajęcia.
Już się zaczęło ,jeszcze nie urodziłas,na Kiedy termin.
No cóż pozostawiam takie pytania bez komentarza.
Jutro 7:45 ktg,po ktg badania. Na 13;20 usg. Ciekawe ile Ala ma.
-
nick nieaktualnyMala_Czarna_89 wrote:A tak ogólnie to od 1 sierpnia (od kiedy Laura pojechała z dziadkami na wakacje) baaaaardzo dużo leze. Teraz wyprawiam corcię do szkoły i kładę się spać. Zanim przychodzi ogarniam się żeby nie widziała matki w takim stanie (choć wyrzuty sumienia są bo jak się siedzi w domu to do 10 powinno się mieć gotowy obiad, zakupy i posprzątane mieszkanie,o).
O matko,to ja Cię Mała pocieszę, że o 10-tej to się zwlekam dopiero z łóżka i ogarniam śniadaniejaki obiad, jakie zakupy, jakie posprzątane ??
Natali, zazdroszczę Ci, że jutro podglądniesz maluszkamoremi lubi tę wiadomość
-
Jestem skończony len. Zmuszam się by coś robić (syndrom teściowej ktora jest pedantka nad pedantkami a ja chce być lepsza w oczach męża
) ale ciężko.
Natali duże te maluchy wychodzą na ostatnich usgtrzymam kciuki i czekam na wiesci
Widzę ze też was wkurza gdy wszyscy zdziwieni ze jeszcze chodzicie z brzuchami -
Mam niesamowita ciagle potrzebe picia w ciazy mleka czekoladowego szczegolnie z mullermilcha
Oczywiscie nie mialam juz go w lodowce,wiec zaczelam marudzic swojemu.
No to stwierdzil,ze mozna samemu z zimnego mleka i kakao sobie zrobic na upartego.
Dlugo mnie trzeba bylo namawiac i ...?
Namowilam Meza by mi je zrobil hihi
Troche nawylewal przy tym czynie bo przeciez nie da sie delikatnie mieszac tylko trzeba z calej pety trzepac <nie zboczenice nawet mi tu nie zaczynajcie wywodow).
Zaluje tez,ze nie mam kolo siebie lidla tylko na drugim koncu miasta bo tam maja pyszne na slodko wypieki mmm.
Nadziewane czekolada lub truskawkowe fantazje pycha!
Troche jednak zauwazylam,ze przez lata sie zmienilo bo dawniej mieli pyszne niemieckie czekolady,a teraz ich nie widac.moremi lubi tę wiadomość
Jestes juz z nami -
nick nieaktualnyOj tak, a mnie to jeszcze dodatkowo te SMS-y denerwują: "I jak tam? Urodziłaś już??' taaa...
Czuję przez to jakąś presję i mnie to bardzo irytuje.
A teściu mnie ostatnio nie poznał, bo taka już spuchnięta jestembuuuu!
Edit. Rozmarzona, zabiję!tak mnie dziś suszy, a Ty mi tylko smaka narobiłaś teraz na kakao...Och Ty !
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2015, 23:03
Rozmarzona, moremi lubią tę wiadomość
-
Zgadzam sie to jest strasznie irytujace,gdy rodzinka napiera.
Mnie wkurza szczegolnie tesciowa, gdy dzwoni,wiec uparcie nie odbieram.
Kolezanki jeszcze jak eska napisza i zapytaja to sie tak nie denerwuje bo one tak delikatnie i nienachalnie pytaja.
Biedroneczka brak zapasu kakaa?
Na cieplo cos mi sie przepilo,ale na zimno takie cuda to uwielbiam ostatnimi czasyWiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2015, 23:07
biedroneczka1910 lubi tę wiadomość
Jestes juz z nami -
nick nieaktualnyRozmarzona, kakaa u mnie pod dostatkiem i zimne mleczko również
ale powiedz mi teraz kto się zwlecze z łóżka żeby zejść na dół i to sobie przygotować ??
Gdyby był mężu to nie miałby wyjścia
Ale jak dotrwam to jutro sobie na śniadanko strzelę kakao
No i muszę powiedzieć, że mnie ostatnio tak zgaga męczyła, że wystarczyło że się wody napiłam i już w przełyku paliło. Zakupiłam Rennie i jest lepiej, wiadomo cudów nie zdziała ale zawsze to jakaś ulga na jakiś czas.Rozmarzona lubi tę wiadomość
-
Hej,
Izulka mi ostatnio dwa razy poleciała siara w nocy i raz zaschlo mi na bluzce takie białe coś i musiałam od sutka oderwać a wczoraj było biało żółte ale nie przyschlo do piersi.
Ja narazie wysprzatalam cała chatę, wypralam wszystko, ostatnia tura się suszy i nie mam co robić więc udzielam się towarzysko i codziennie oprócz jutra mam wieczorne wychodneskończę 37tc i też zabieram się do wywoływania chodź myślę że 9 miesięcy pracy (jak nasze babcie czy mamy) to jednak działa a my jak dwa tygodnie pod koniec coś porobimy a resztę ciąży na zwolnieniu to nic to może nie dać
U mnie 11,5kg na plusie od ostatniej wizyty, teraz w czwartek jadę. Jem dużo ostatnio, słodyczy i nie słodyczy, właściwie jem co chwila, jedyny taki czas że nikt nam nie wypomniczekolady akurat mało a z dwójka problem jest i tak
-
nick nieaktualnyEtam, jakie usnęły ? Ja tam cały czas czuwam
i tak sobie pomyślałam przed chwilą, że Mała pewnie tak jak i Ginger 'szaleją' z mężami
Nymeria, udzielaj się towarzysko póki masz chęcibo u mnie z tym na serio kiepsko. Zauważyłam, ze ostatnio najlepiej czuję się tylko w swoim towarzystwie
a ostatnio znowu dziewczyny do mnie pisały o spotkanie, wymigałam się w weekend i zastanawiam się kiedy teraz się odezwą. -
Witam nocną zmianę...
Będę wredna...ja już też po zimniutkim kakao...
Biedroneczka ja piję to kakao i po nim albo wcale albo mniejszą zgage mam. Wczoraj nie wypiłam bo jelita szwankowaly i musiałam się renie ratować. Natomiast co do narzekania to chyba moich dzisiejszych postów nie czytalas...praktycznie tylko jecze jak mi źle...ale jak to z siebie wylejesz to się już lżej robi...Rozmarzona lubi tę wiadomość
Synek ur. 8.11.2015
Córeczka ur. 15.10.2013