Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam, was dziewczy i proszę o pomoc ! Nie jestem w stanie was czytać a bardzo żałuję bo może moje obawy i leki by się rozwijały. po ciężkim porodzie i nie planowanym cc miałam a raczej mam depresję, czuje że nie potrafię dobrze zająć się mala a głównie chodzi o karmienie mam wyrzuty sumienia i ciągle placze :(w pierwszych dobrach nie miałam.pokarmu, teraz już jest ale moja Lilianka nie chce sać piersi tzn. Łapie z trudem ( problematyczne brodawki i bardzo dużą pierś )czuje może 3 min. Jak je a potem już nie chce, płacze, odpycha rączka i tak meczymy się aż wywalcza butelkę bo przecież po 1 godzinie walki z cyckamijest głodna a ja zalamana dziewczyny pomocy co mam zrobić ? jestem w piątek umowiona do doradcy laktacyjnego ale porodzie co robić co robię źle ? Dlaczego tylko chwilę ssie ? Jak naciskam na brodawki pokarm bez trudu wypływa więc jest:(
-
Witajcie:) Adaś ma 2 tygodnie mleko je sztuczne gdyż mialam pełną narkoze nie miałam pokarmu 4 dni i się nauczył butelki więc cyca nie chciał próbuje odciagac ale mam mało pokarmu przez tydzień miałam wyrzuty sumienia i plakalam że nie daje mu cyca ale teraz jest ok mój mąż jest jeszcze na urlopie i chwała Bogu bo jakoś nie potrafię czasem sobie poradzić z tym że non stop w domu jeszcze ta pogoda depresyjna teraz z chęcią bym sobie pojechała do galerii zrobić świąteczne zakupu itp ale nie mam jak nawet dziś plakalam do mamy że mj brakuje ludzi jednak jak patrzę na małego to już wszystko przechodzi jestem tej myśli że jakoś trzy lub cztery miesiące przetrwały i wiosną będzie spacerki ale jedno wiem Adaś jest całym moim światem;)
-
ParasOlka-- jak przystawiasz małą? Mi położna pokazała sposób "spod pachy", tzn. układasz sobie poduchy, koc, cokolwiek wysoko aż pod pachę praktycznie i na to dzieciaczka ułożonego główką do cyca, tak żeby jego brzuch i nóżki były za Twoimi plecami. Trzymasz za "białą" część piersi jedną ręką, a dziecko za kark pod uszkami- drugą. Smyrasz go skutkiem pod noskiem i po ustach i gdy otwiera buźkę naprawdę szeroko, nadziewasz tak jakby dziecko na pierś. Jak się nie uda to jeszcze raz. U mnie to super podziałało i mimo, że mam jeszcze mało pokarmu (3 doba od narodzenia) Mała w końcu załapała o co chodzi. Wcześniej też tak walczyłam i się bardzo denerwowała, a teraz potrafi się przyssać nawet na 15-20min, co i tak uważam za sukces powodzenia.
MadaLena- odpowiedziałam Ci na prvWiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2015, 23:06
-
Galaretka wiem ze na swieta bedziemy juz razem ale ile do swiat jeszcze
Justa dzieki i za Ciebie jutro kciuki zacisniete.
Dziewczyny moze mi poradzicie albo odradzicie... chodzi mi o to L4 i wizyte u internisty. Myslicie ze warto probowac? Wprost powiedziec ock czy sciemniac (tylko co)? Sporo z nas nie rodzilo w terminie ale moze mialycie wystawione zwolnienie na dluzej... mi szkoda troche tego czasu tym bardziej ze nie wiem czy to beda 2dni czy tydzien....
Zapisalam sie na wizyte na 8.00 mam nadzirje ze nocna zmiana mi cos poradzi bo glupieje -
Hmm Parasolka ciężko stwierdzić na odległość, co może być przyczyną. Może to być nieumiejętne przystawianie (ale tego nie stwierdzę jak nie zobaczę), na początku nie było pokarmu to dziecko się przyzwyczaiło do butli,zaburzenia funkcji ssania, stres (zahamowany wypływ pokarmu), ale to wszystko trzeba zobaczyć, bo ciężko wyciągnąć wnioski jakieś na odległość. Dobrze, że jesteś umówiona z doradcą na pewno pomoże. Do tego piątku musisz znaleźć w sobie pokłady spokoju i próbować przystawiać małą, może w końcu załapie, spróbuj zmienić pozycję karmienia, zrelaksuj się przy muzyce, w miejscu karmienia zrób dobrą, cichą atmosferę i jak najwięcej spokoju.
-
Nymeria w sumie nie wiem czemu daję drugiego jakoś tak, jak się lekko wybudza to przystawiałam do drugiej a że chętna była na nią to tak zaczęłam dawać. Albo jak ma czkawkę to chciałam dać żeby się napiła a ona jadła dosyć długo. I teraz nie wiem sama jak to robić.
Bo nie wiem czy ona jest głodna i dlatego je, czy je dlatego że jej daję -
nick nieaktualnyParasOlka:) wrote:Witam, was dziewczy i proszę o pomoc ! Nie jestem w stanie was czytać a bardzo żałuję bo może moje obawy i leki by się rozwijały. po ciężkim porodzie i nie planowanym cc miałam a raczej mam depresję, czuje że nie potrafię dobrze zająć się mala a głównie chodzi o karmienie mam wyrzuty sumienia i ciągle placze :(w pierwszych dobrach nie miałam.pokarmu, teraz już jest ale moja Lilianka nie chce sać piersi tzn. Łapie z trudem ( problematyczne brodawki i bardzo dużą pierś )czuje może 3 min. Jak je a potem już nie chce, płacze, odpycha rączka i tak meczymy się aż wywalcza butelkę bo przecież po 1 godzinie walki z cyckamijest głodna a ja zalamana dziewczyny pomocy co mam zrobić ? jestem w piątek umowiona do doradcy laktacyjnego ale porodzie co robić co robię źle ? Dlaczego tylko chwilę ssie ? Jak naciskam na brodawki pokarm bez trudu wypływa więc jest:(
-
Dzięki dziewczyny na słowa otuchy i wsparcie.Właśnie 5 min.temu skończyłam kolejna " walkę " 40 min.meczarni z cyckami skończyło się na butelce ale uwaga butelka też jest problematyczne bo przy niej też marudzi i się niecierpliwie i po woli się stwierdzam w przekonaniu ze tu mamy jakiś problem z ssaniem u małej w butelkę 60 ml 40 min. to też chyba za długo ? Kapturki odpadają tzn. podobnie chwilę ssie a potem atak płaczu i złości.pozycje przetestowaliśmy wszystkie przez mój pobyt w szpitalu wymeczylam wszystkie pielegniarki na zmianach o pomoc w przedstawianiu, każą inna diagnozę dawała dała ale nie pomogła
-
nick nieaktualnyRajska wrote:ParasOlka-- jak przystawiasz małą? Mi położna pokazała sposób "spod pachy", tzn. układasz sobie poduchy, koc, cokolwiek wysoko aż pod pachę praktycznie i na to dzieciaczka ułożonego główką do cyca, tak żeby jego brzuch i nóżki były za Twoimi plecami. Trzymasz za "białą" część piersi jedną ręką, a dziecko za kark pod uszkami- drugą. Smyrasz go skutkiem pod noskiem i po ustach i gdy otwiera buźkę naprawdę szeroko, nadziewasz tak jakby dziecko na pierś. Jak się nie uda to jeszcze raz. U mnie to super podziałało i mimo, że mam jeszcze mało pokarmu (3 doba od narodzenia) Mała w końcu załapała o co chodzi. Wcześniej też tak walczyłam i się bardzo denerwowała, a teraz potrafi się przyssać nawet na 15-20min, co i tak uważam za sukces powodzenia.
MadaLena- odpowiedziałam Ci na prv
Mi tez en sposób karmienie uratował a nauczyłam sie go z plakatu w szpitalu , minus taki ,ze zawsze trzeba się mega przygotowywać obkladac poduszkami zeby
Młody człowiek nie wisial z tylu pleców
A nie mlwkmam syn nie śpi i juz...cholera mala wyspala sie i leży a ba l tej godzinie nie mam ochoty na konwersacje z nim. Do tego skacze mi tak dziwnie mięsień w ramieniu. -
Nymeria wrote:Dawaj tyle ile potrzebuje, jak chce jesc co godzina to dawaj to jest karmienie na zadanie, jak konczysz a dalej szuka cyca to drugi wtedy fabryka wyprodukuje tyle ile potrzeba
Przybiera na wadze?? i czy rzeczywiscie cały czas ssie efektywnie, bo moze ciumkać chce, a wcale nie je, słyszysz ze przełyka?
On najczesciej po jednym cycku zasypia, podrzemie max pol godz i zaraz znow szuka i znow mu daje. Przelykanie slysze tylko przez pierwsze kilka minut, potem mimo ze intensywnie ssie, nie slychac lykania...za jakis czas znow slysze ze lyka...ale jak karmienie trwa 15-20min to lykanie ok 5min w sumie. Na wadze do tej pory przybieral, jutro wazenie to sie okaze jak teraz..
Przed snem dalam mu 1piers, przysnal troche, ale jak przystawilam go do drugiej to jeszcze kilka min possal, potem wzielam go do odbicia, rozbudzil sie i marudzil wiec cyc jesCze na chwile i zasnal na 3h ))
A jeszcze pytanie - jak dziecku duzo sie uleje to moze byc tak ze szybciej glodniehe?
-
Witam nocna pora
Dziękuję jesteście kochane, jakby nie Wy to nie wiem co bym zrobiła, zawsze coś mądrego poradzicie i wesprzecie cieplym słowem Jesteście cudowne!!
Ja nie cierpię tego ze nie dość że koło dupy robią i jak idziesz to krzywo patrzą bo ona tycia, chodź na oczy jej nie widziały nigdy, masakra.
Nie odzywalam się bo mojej rodzince już całkiem odbiło aż szlak trafia, ale o tym czymś lepiej nie gadać bo nie potrzebnie się nakrecac będę.
Jeszcze wczoraj byłam u teściowej, Boże ile tam było ludzi jak całe stado wparowalo do pokoju tam gdzie mala to nie wiedzialam co mam zrobic. Zamiast pokolei to wszyscy naraz a co tam Co do reszty dnia u niej o dziwo nie było tak zle, bo duzo ludzi było to wiecie
No a tak ogólnie to Nikolcia wcale nie chce w nocy spać. Czasem jak stanie o 23 / północy tak potrafi nie spac do 4/5 i wtedy nie pasuje ani cyc, ani czysta pieluszka ani smoczek ani przytulanie. Wlasnie teraz wisi na cycu ale bez marudzenia się nie obchodzi, chwilę possie wypluje poplacze wezmie cyca i tak w kolko zawsze tak jak daje jej za drugim podejsciem w nocy tzn bo ja najpierw karmię - przewijam - karmie, bo inaczej to nie dało by sie jej przewinąć. Takie tam opowiastki na noc
-
Magda mozesz sprobowac z internista, moze jakis ludzki sie trafi...dobrze, ze idziesz o takiej porze, ze malo ludzi bedziesz. Rozumiem bol tego ze zacznie Ci sie macierzynski, bo ja teraz tez jestem, a tak naprawde powinnam byc na l4...tyle, ze ustawidawca nie przewidzial takiej opcji i mi tez mina 2 tygodnie mimo, ze leze w szpitalu i tej opieki nie sprawuje...
ParasOlka trzymam mocno kciuki;)!!
Skarb: jedynie co przychodzi mi do glowy to bardzuej aktywizowac dzuecko w dzien i przetrzymac w magiczny sposob, tak zeby w nocy spalo... A Nikola spi przy zgaszonym swuetle czy jakas lampka jest w tle? Teoria mojego taty odnosnie W. (Tez jej dni sie myla z noca:p), ze przez male swiatelko nie wie, kiedy jest dzien a kiefy noc i trudno rytm wprowadzic, ale nie wiem czy niespelna 3 tygodniowe maluchy wiedza co to rytm dnia:P -
Haen myslalam wlasnie czy ty jestes na macierzynskim czy na L 4... Bo powinno byc zwolnienie -,sam fakt bycia w szpitalu ! No ale coz prawo jest prawem..
Sprobuje uda sie to ok nie to trudno!
Kurde spac nie moge...Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2015, 04:41
-
Haen: śpi przy zgaszonej lampce . Niby między 2 a 4 miesiącem dziecko zaczyna rozróżniac dzień od nocy . Nikolcia w piątek będzie miała 2 miesiące Było by super , ale wiadomo każde dziecko to sprawa indywidualna
Apropo aktywizowania dziecka w dzien mojego kolegi z klasy dziewczyna tak robiła Nie długo po wyjściu ze szpitala, (jej maly urodzil się 3 dni szybciej niż moja malutka) dzięki temu przesypia jej całą noc . Więc musze się za to zabrać , chodź wiadomo w dzień dużo rzeczy do roboty więc robię jak śpiWiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2015, 05:19
-
Magda leci mi i na dodatek sa wieksze cyrki: poniewaz ja jestem formalnie na macierzynskim, to moj maz nie mogl wziac opieki nad dzieckiem, bo przeciez ja sie zajmuje mala...tak przynajmniej tlumaczyli mu w przychodni, ze jest taka luka w prawie, takze gdyby nie inne rozwiazanie, to nie wiem kto mialby zajac sie dzieckiem, jak matka jest w szpitalu. Nie moze tez teraz wziac opieki nade mna, bo przeciez przebywam w szpitalu.
Ja tam Cie Skarb rozumiem, bo najczesciej sie chce ogarnac dom i siebie lub cos porobic w ciagu dnia, to tylko w porze drzemki, tyle ze sie wyspia i w nocy lipa:P
Zreszta im starsze to tych drzemek tez mniej w ciagu dnia i pozostaje liczyc, ze choc chwile beda umialy zJac sie soba, amana wtedy zdazy sama zjesc czy cos na szybko ogarnac:) -
nick nieaktualnySkarb trudno najwyżej. Będziesz miec bałagan kilka dni a faktycznie poskacz nad Nikolka niech nie spi.
Haen a jakies ubezpieczenie dodatkowe masz? Mi mama zalatwiala zwolnienie na lewo na 2,tyg od giną za 50zl dostałam dwa tyg a wykorzystałam 3 dni no ale nie planowałam rodzic w październiku. W szpitalu nawet mieli mi chęć wypisać ale właśnie przez głupie przepisy nie mogli i kazali prosić gknekologa a moja prowadzaca cala ciaze nic dnia zwolnienia mi nie dala bo ciaza to nie choroba. Wiec wszystkie zw miałam kupione a ze nawet pizda na koniec w 9mis nie zapytala czy potrzebuje , przy następnym dziecku nowy lekarz musi być.
Ja Jeremisiowi mowie ooo to ubranko juz ma krótkie rekawki będzie dla siostry to mam wrażenie ,ze marszczy brwi -
Galaretka tyle, ze ja urodzilam (czyli macierzynski mi ruszyl), wrocilam do domu i dopiero ponownie do szpitala. Nie ma takiej opcji, ze urlop macierzynski przerywa swoj bieg, na 2 tygodnie l4 i potem znowu macierzynski. To tak jakbys miala grype w trakcie macierzynskiego i dostala zwolnienie l4, nie wydluzy to macierzynskiego o ten czas niestety (bo finansowo wyjdzie podobnie).
W ogole to moje ponowne zszycie wyglada wizualnie mocno srednio (po cieciu naprawde bylo ladne i zgrabne), teraz przez te komplikacje rozszywanie i zszywanie no jest takie sa (tyle, ze obecnie priorytetem jest zdrowie, a nie wyglad) i wczoraj wreszcie polozna jedna mi przyznala racje, ze jest tak se, bo wszyscy mowia, ze wyglada super itd.
I mimo, ze Wanda ma niecale 3 tygodnie, to jest mi smutno i przykro bo na koniec mojego pobytu wcszpitalu chce i musze porozmawiac czy ew.ciaza i kolejne cc moj brzuch da rade udzwignac. No i ja sama musze aie zastanowic czy psychicznie dam rade udzwignac te przezycia (to wszystko co sie dzialo po cc, gigantyczny bol fizyczny) bo tak patrze na to swoje dziecie i mysle sobie, ze gdyby mialo brata i siostre to byloby tak fajnie...