Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
KITAJA ale to jest błędne myslenie, nikt tu nie mówi 'ze nie chce chlopca czy dziewczynki'. Zle to interpretujesz. tez jestem po dwóch stratach i wcale tego tak nie odbieram. Poprostu każda z nas kiedyś marzyła, nie raz wyobrażała sobie jak to będzie.. to ze znalazłysmy się tu świadczy o tym ze tego chciałysmy i będziemy kochać te dzieciaczki podnad życie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2015, 09:48
Buffy, Kasia Kraków lubią tę wiadomość
-
Madzi4aam mozliwe,ze jestem przewrazliwiona na tym punkcie,poprostu zrobilo mi sie troszke przykro czytajac nie ktore posty,nie wazne koniec tematu ....Czekamy na Ciebie coreczko
Kiry AA
MTHFR hetero
PAI-4 homo
Celiakia
Słaba morfologia nasienia
5 👼
1👦 Jaś ♥️
Leki:clexane 04,acard 150mg,metyle,luteina, duphostan -
Hey dziewczyny wiecie ja tez mysle o dziewczynce a maz o chlopcu ale tak naprawde to oby bobo byl zdrowy to najwazniejsze.
Nie czuje sie jakos mocno nastawiona ale mam przeczucue ze bedzie dziewczynka. Teraz pytanie do was mam prenatalne jutro i czy lekarz moze tez powiedziec mi plec dziecka?
Od czego to zalezy bo widze ze jedne z was juz wiedza inne czekaja..to zalezy od fachowosci gina sprzetu usg czy bobas jak sie nie wstydzi to pokaze?
dodam my serduszkowalismy dwa dni przed ovu i w dzien ovu wiec chyba szanse pol na pol az sama jestem ciekawaWiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2015, 10:29
-
My serduchowaliśmy i w dzień owulacji i przed
i jest córcia
Majeczka-I od sprzętu i od fachowca i od bobasa czy się ułoży dobrze))
Do Nas dziś przyjeżdżają moi rodzice na tydzień,później ja jadę z Zu na śląsk na tydzień,więc pewnie będzie mnie mniej..oczywiście dam znać po poniedziałkowej wizycie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2015, 10:39
majeczka8 lubi tę wiadomość
-
Marta1986 wrote:Rozumiem że liczysz według USG
U mnie np. dr w klinice mówiła żeby zbytnio USG się nie sugerować bo wystarczy że maluszek się troszkę przekręci i już wychodzi inaczej
Mi natomiast na prenatalnych idealnie wyszło z tym co pokazuje belly także też od środy jestem szczęśliwa że to już II trymestr
Z tym że tu jest nas klika z ivf i my wiemy kiedy podali nam nasze skarby
Własnie licze wdłg usg:D bo jak bym liczyla weglug OM to jutro byl by juz 15
Sama nie wiem jak liczyc wiec licze wdlg usg -
Kasia Kraków :Kochana dopiero 13 tydzien masz , co dopiero do urodzin ?
Na pewno oswoisz sie z tą mysla i bedziesz cieszyc sie z syneczka
Co serduszkowania .. mi ciezko stwierdzic bo serduszkowalismy się codziennie- wiec wdłg tego nie stwierdze
Wiecie co bylam kiedys na innym forum dla nadziejek kiedys , czasami sie udzielam tam, pochwalilam sie ze czuje juz ruchy to taka babka w 15 tyg w pierwszej ciazy mnie zbesztala ze to nie mozliwe ze sobie cos uroiłam i ble ble ble ... Normanie rece mi opadly
W pierwszej ciazy czulam w 15 tyg
teraz w tej w 14 czy to cos zlego że sie tym ciesze i chwale ?
musialam wam sie wyzalic :*
Czyzby zazdrosc ? Jeszcze chwile , nie obejzy sie i tez poczujeWiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2015, 10:49
-
Skarb kazda ciaza jest inna i bardzo indywidualnie trzeba podejsc i zadna babka nie ma prawa cie besztac chyba ze jej hormony skacza za wysoko
super ze niektore z was juz czuja ruchy ja czekam cierpliwie i tez sie pochwale a poki co czekam na badanie przeziernosci wiec troszke sie stresuje rozne opinie sa w necie niektorzy mowia ze lepiej nie robic ale ja juz sie zapisalam
no i w koncu mdlosci coraz mniej ale brzuch czasem mam twardy nie wiem zapytam lekarzaskarb15 lubi tę wiadomość
-
Oczywiscie ze bede sie cieszyc juz sie ciesze ze wogole ta dzidzia siedzi w brzuszku i jest zdrowa.
A z rozczarowaniem to tak jak pisalyscie mamy jakies wyobrazenia i tyle jak dowiadujemy sie ze jest inaczej to poprostu musimy to sobie zweryfikowac w glowie.
U mnie bardziej chodzilo o to ze wiedzialam jak chce wychowac corke jakie przekazac jej wartosci jaka chciala bym aby byla.
A z synem jest troszke inaczej bo fajnie zeby byl twardzielem ale tez aby mial dobre serduszko i trzeba sie nauczyc jak to zrobic aby bylo dobrzeOna_89', Buffy lubią tę wiadomość
-
majeczka8: wiesz kochana ja byłam w szoku, weszłam pochwaliłam sie a jakas kobieta ni z gruszki ni z pietruszki zaczeła prawić mi wywody , że przecież .. bo ona slyszala to tamto i wgl
- Dla mnie to nie co smieszne potraktowala mnie jak nic nie wiedzacego glupka, chociaz to juz moja druga ciąża.
Jeszcze chwila a my tu wszystkie bedziemy mowic oo. uwaga uwaga kopniaczkach pod zebra ( szybko nam to zleci )
Bedzie kochana dobrze nie masz co sie stresowac nie potrzebnie :*
Mi tez nie powiem marzy sie córcia, sukieneczki fryzury taka damusiaNo ale jak bedzie synek tez bede sie cieszyc strasznie wazne zeby bylo zdrowe :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2015, 11:44
majeczka8 lubi tę wiadomość
-
Shibuya-dziewczynka niestety nie zawsze=sukienki,kokardki,różowe rzeczy
Moja dopóki była mała i nie miała własnego zdania to i owszem kucyki nosiła,kokardkę,opaskę..a teraz..to wszystko ją parzy w głowę
..różowego nie lubi,zamiast sukienki woli iść z eM pokopać piłkę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2015, 11:44
haen lubi tę wiadomość
-
Byłam na targu kupiłam swoje upragnione truskawki właśnie zjadlysmy ze smietana i cukrem mmmm jestem w niebie
Brzuch nie do ukrycia ale z najwieksza przyjemnością paraduje sobie z nim po mieście
Agnike dokładnie, a dwa warkocze lub dwa francuzy to mega obciach, tak chodzą małe dzieciWiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2015, 11:46
-
ja w ogole nie mialam/mam preferencji co do plci...bedzie dziewczynka fajnie, chlopiec tez:) poki co dziewczynka, ale i tak do lokatora w brzuchu zwracam sie po mesku:P
Moj maz wolalby chlopca, chocisz wydaje mi sie, ze to raczej kwestia kulturowa, ze byl wychowywany w kulcie: ze facet ma mec syna przede wszystkim czyli myslenie, ktorego nie znosze;) ja uwazam, ze jemu bedzie latwiej porozumiec sie z kobieta jak patrze na relacje ze znajomymi.
Inna sprawa, ze uznal, ze jest stracony, bo na wszystko jej bedzie pozwakac i ze to ka bede ta zla -
Dzięki dziewczyny, za wszystkie słowa otuchy :*. Może wczoraj dodatkowo doszło do tego przemęczenie, byłam rozdrażniona pracą. Jak padłam o 18 to wstałam dzisiaj o 11 i ciągle się czuję jak po 20km biegu. A zaraz z nowu do pracy.
Rano ryk i do męża, że od września to ja już naprawdę nie będę pracować, nie ważne że nie będę mieć l4, już nie mam siły na pracę, którą muszę wykonywać bo generalnie codziennie mogę stracić dziecko przez nią - mega dużo stresu, ciągle w biegu, nie siedzę na tyłku, bardzo dużo dźwigam ciężkich rzeczy.
Kiedyś wyobrażałam sobie, że zajdę w ciążę i idę na zwolnienie, w końcu odpocznę po tylu latach takiej pracy ale rzeczywistość jest zupełnie inna.
Kitaja: wiem o co ci chodzi, ale uspokoił mnie wczoraj artykuł, w którym pisali, że nie można patrzeć na swoje obawy czy rozczarowania przez pryzmat dramatu innych osób. My też staraliśmy się o dziecko baaaardzo długo, tylko raz zobaczyłam dwie kreski. Przeszłam depresję (chociaż myślę, że ciągle we mnie siedzi), przez to, że tylko tego chciałam w życiu. Wszystko mogło się walić, ale chciałam mieć dziecko, które wychowam na cudownego człowieka.
Mam też problem z tarczycą, przy stymulowaniu cyklów lekami był moment, że było bardzo źle. Mąż siedział przy mnie, bo miałam zapędy samobójcze. Jestem mgr psychologii i dokładnie wiem jak to działa, może uratowało mnie właśnie myślenie, że kurde to jakieś obce myśli, świadomość, że leki na to wpływają a moje choroby tylko wszystko potęgują. Że to minie. Ale nie znaczy, że było mi lekko.
Na chwilę obecną dalej nie wiem, jak wychować chłopca. Wychowałam się w otoczeniu kobiet, jak gdzieś pojawiał się chłopczyk to zawsze masakrycznie niegrzeczny. Bez mrugnięcia okiem wiedziałabym, jakie wartości przekazać córce... bo przecież żyłaby, tak jak ja żyłam. A z chłopcem? Tu stery musi przejąć mój mąż, to on będzie dla dziecka modelem, nie ja. To dobry człowiek, ale jest niekonsekwentny w działaniu, myślę że jeszcze nie zdaje sobie sprawy co to znaczy wychować dziecko. Jakie jest to trudne i nie wystarczy tylko przy nim być. No i już ma plan, że będzie zabierać go na sporty, grać z nim w gry i robić wszystkie męskie czynności, które doprowadzają mnie do szewskiej pasji. Dla mnie kwestia wychowania chłopca to wielki znak zapytania, czuję że na razie nie umiem i tyle.
Wiadomo, że zależy mi na tym, aby było zdrowe i cieszę się, że w końcu się udało, bo usłyszałam w wieku 20 lat, że pewnie nie będę mogła mieć dzieci i mój świat się zawalił. Teraz jest 10 lat później, nie jestem w 100% zdrowa bo mam problemy m.in. z kolanami i nie wiem jak to wszystko się potoczy. Wózek inwalidzki tez mi wróżono... Do tego stresy w pracy i stres o przyszłość i prawda jest taka, że nie mogę się cieszyć ciążą, bo wszystko dookoła mnie przytłacza. Chciałabym się odciąć od tego i odetchnąć, dwa dni temu zdałam sobie nawet sprawę, że tak się z mężem baliśmy, że poronię, że do teraz jeszcze nie uświadomiliśmy sobie, że naprawdę coś tam rośnie, bo dystans urósł i trzeba czasu, aby to zmienić.
No i reakcja mojej babci i teściowej też mnie trochę przybiła. Bo babcia zamilkła (też liczyła pewnie na prawnuczkę), a teściowa cyt. "bleee, jak ja nie cierpię chłopców, same urwisy! I nie będzie ubranek na chłopca".
Lekarz chyba skumał co myślę po mojej minie bo powiedział, że mam się nie przejmować, teraz mam fazy po hormonach i prawie zawsze słyszy od pacjentów, że facet chce chłopca a kobieta córkę. I rozczarowań nie da się uniknąć. Bo to nie jest wybrzydzanie, tylko jedna osoba będzie musiała zmienić całe swoje rozumowanie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2015, 12:13
Kasia Kraków lubi tę wiadomość
-
majeczka8: haha a ja na poczatku sie ze zloscilam a potem tez sie zaczelam smiac
Nawet jej nie mysle tlumaczyc - przeciez ona wszystko wie
Jak by u nas byla corcia to by moj ja tak rozpieszczal glaskal ze ho ho o wlasnie ja bym byla ta zla bo by ktos musial ja sprowadzac na ziemie - czyli jaByla by taka corusia tatusia
A jak synek to by go uczyl i wgl a pewnie ja bym znowu syneczka chciala zaglaskac hahamajeczka8 lubi tę wiadomość
-
Dla mnie nie wazne kto tam siedzi czy synus czy corcia wazne by sie dowiedziec co to za ktos - ciekawosc zrzera
Micia lubi tę wiadomość
-
Kitaja wrote:Madzi4aam mozliwe,ze jestem przewrazliwiona na tym punkcie,poprostu zrobilo mi sie troszke przykro czytajac nie ktore posty,nie wazne koniec tematu ....
Kitaja też tak na początku odebrałam te posty dziewczyn. Ja po swoich przejściach i długich staraniach też inaczej na to patrzę. Dla mnie bez różnicy jaka płeć będzie byleby zdrowe dziecko. Oczywiście moja mama chce dziewczynkę bo ma wnuki a wnuczki żadnej
.
Kobiety, które mają już dzieci to pewnie inaczej spojrzą na to czy kolejny chłopiec czy dziewczynka.
To będzie mój pierwszy dzidziuś więc nawet póki co mnie nie ciekawi zbytnio czy chłopak,czy jednak dziewczynka może dziwna jestem. Nawet nie chciałam teraz już wiedzieć, bo po co się nastawiać jak na kolejnym USG wyjdzie, że jednak inna płeć
. Moja siostra tak miała, że długo lekarz mówił, że dziewczynka a pod koniec się okazało, że jednak jajeczka się znalazły
. I wtedy to siostra płakała, bo się nastawiła na córeczkę.
Właśnie Kitaja a Ty na kiedy masz kolejną wizytę?
Jak to mnie się dobrze spało dziewczyny po wizycie hehe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2015, 13:08
Kitaja, moremi lubią tę wiadomość
ur. 27.10.15r. godz. 12:50 Nasz Cud
[*] 26.03.2014 - 9 tc
-
wlasnie rozmawialam z mama przez tel i mowie ze mam przeczucie ze bedzie dziewczynka
a moja mama nie to raczej bedzie chlopak bo masz takie mocne mdlosci jak ja mialam przy synach
a z toba to sie dobrze czulam!
No wiecie teraz to juz nie wiem nicMicia lubi tę wiadomość