Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Ania jestem za!! Ja tez dwie ciążę straciłam, przy tej tez nue dawali nam szans, tez pełno leków, ale jestem nadzwyczaj spokojna o malucha.. naprawdę, czasem az mu głupio jak czytam ze tak się zamartwiacie, wtedy mało pisze, bo nie chce zeby ktoś mnie źle nie odebrał..
Większego wpływu nie mamy na to co dzieje się u malucha.. możemy mu tylko pomóc fizycznie, nie przrmeczajac się, nie denerwując i mówiąc do brzuszków.haen, Micia, Pokahontaz, moremi lubią tę wiadomość
-
Madzia a co twój maz na swoja mamusie? Wy chyba blisko mieszkacie co?
Z tego co pamiętam to nie boli później przy każdym kopniaku, jednak czuć na całej powierzchni brzucha bo macica podchodzi wyżej. No i jak przywali w zebro lub w pecherz to naprawdę jest mocale wspominam to ciepło nie jako udrękę
-
Ehh tak sie niedobre chwalicie kopniakami,a moje Malenstwo juz tyle dni nic albo takie ledwie co,ze sie zastanawiam czy to ono czy cos z mojej str
Wczesniej tak mi fajnie "dokuczalo",a teraz nie wyczuwam i czekam tylko az zaczne czuc takie mocne bo jak to moze byc,ze jestesmy w tym samym etapie,a ja az tak nie czuje! Niby kazdy organizm inny,wiec czekamy na wieksza aktywnosc Szkraba
Jestes juz z nami -
Mi się tylko kopniaki śnią
Na razie mam takie kłucia nagłe tak bardzo nisko. Ale już takie dziwne uczucie że od wnętrza. Pewnie lada moment poczuje.
Tak, długość mierzy się na fotelu i w dopochwowym. Ja na prenatalnych się zdziwiłam bo całe badanie przez brzuch a na koniec pan chyc, 5 sekund dopochwowo żeby zmierzyć szyjkę.
Moja miała na początku 4,7cm teraz miała 3,7cm w poniedziałek.
Zapisałam się tak jak Skarb i Mała i ktoś jeszcze, na poniedziałek w dzień dziecka, bo chcę poznać drugą płeć w prezencieNie lubię tej baby z abonamentu ale nie byłam już u niej 4 tyg, a muszę poprosić o morfologie i tarczyce bo idę do endo, a na NFZ nic nie mierzyła oprócz szyjki więc chciałabym wiedzieć ile dzidziuśki mierzą
))
-
Tym razem ja się chwale brzuszkiem
Edit.hmm tylko nie wiem czemu mnie obróciło:/Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2015, 17:26
Mala_Czarna_89, Micia, Marta1986, perelka89, Izzy, olcia88, haen, agulla03, Shibuya, maia1991, Pokahontaz, justa1234, Rozmarzona lubią tę wiadomość
-
można zwariować bo słownik poprawia. I tak:
Natali na baraki, Buffy na buddy, Olcia na opcja i wiele wiele innych. Ale często chodzę spać i budzę się z forum wiec z drugiej strony wygodnie
Ginger kolejna chudzinkaśliczne te wasze zgrabne brzuszki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2015, 17:27
-
Hej dziewczyny
. Ładne brzuszki takie zgrabniutkie
. To ja też dziś wstawię swój, a co tam
(jeśli mi się uda) .... ta dam ....
Olcia co do wizyty to też bym chciała w dzień dziecka, ale mój lekarz nie przyjmuje w poniedziałki, więc mam w środę, ale i tak dobrze, że przed wolnym.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2015, 18:12
haen, Ginger84, Mala_Czarna_89, Izzy, maia1991, Pokahontaz, agulla03, justa1234 lubią tę wiadomość
ur. 27.10.15r. godz. 12:50 Nasz Cud
[*] 26.03.2014 - 9 tc
-
nick nieaktualnyByłam dziś z mężem w sklepie i stanęliśmy przy kasie pierwszeństwa, oczywiście najpierw jakieś małżeństwo w średnim wieku, potem pan około 30-40, my i za mną kobieta w zaawansowanej ciąży. Kasjerka mówi grzecznie, że z tyłu jest pani w ciąży i, że może ktoś ustąpi - cisza i zero reakcji. No to małżeństwo - cały kosz zakupów obsłużone, koleś obsłużony i dochodzi do nas na co ja, że pani za mną jest w bardziej zaawansowanej ciąży niż ja więc może iść przede mną. Pani kasjerka do mnie: "Pani jest w ciąży???? Nigdy bym nie powiedziała." Na co ja, że dopiero piąty miesiąc, ale jednak coś tam widać, ona, że nic nie widzi
No cóż bywa
Potem jeszcze powróżyła mi pojawienie się rozstępów bo pewnie mi brzuch szybko pod koniec wywali do przodu
moremi, olcia88 lubią tę wiadomość
-
Izzy wrote:Pewnie macie też racje, postaram się wyluzować.
Ale postawcie się też w mojej sytuacji.. Czwarta ciąża i to jeszcze z komplikacjami. Boje się, po prostu się boję.
Jasne że się martwię, ale po poprzednich poronieniach wiem, że nie mamy na wszystko wpływu i takie dodatkowe zamartwianie się robi więcej złego niż dobrego. Wierzę w to, że będzie dobrze i tym razem będę trzymać swojego malucha w ramionach. Tobie również będzie to dane. Nie biegaj maratonów, oszczędzaj się fizycznie, odpoczywaj psychicznie, spotykaj się z ludźmi i będzie dobrze-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
po północy a ja dopiero wskoczylam do łóżka, jestem z siebie dumna
co tu tak cicho? Myślałam ze będę miała kilka stron do nadrobienia a tu zaledwie kilka wpisów.
Izzy, Moremi i wszystkie dziewczyny po przejsciach- wielki szacunek za odwagę, determinację i ogromna matczyna miłość. Jestem pewna ze będziecie wspaniałymi matkami doceniajacymi swoje dzieci każdego dnia. Aż mi nieraz głupio gdy czytam wasze smutne historie, ze czasem brakuje mi cierpliwosci do córki. To tylko forum, wirtualny świat, ale dzięki wam staram się być lepsza mama i bardziej doceniać to ze bez problemu zachodze w ciążę i ja utrzymuję.
Ok koniec wynurzenchoć fizycznie czułam się cały dzień ekstra, to psychicznie słabo. Nawet nie bałam się o maluszka, a ogolna melancholia mnie naszła. Oby niedziela była piękniejsza dla wielu z nas niż ostatnie dni. kolorowych snow moje listopadowki.
moremi lubi tę wiadomość
-
I jeszcze słówko dla mam, które czują ruchy, ale czasem zamartwiaja się ze za słabo: u mnie pierwsze ruchy były ok miesiąca temu. Wcześnie, pewnie dlatego ze drugie dziecko i mało tkanki tłuszczowej na brzuchu. Były delikatne, czasem dużo, czasem cały dzień nic. Co oczywiście mnie martwiło
kilka dni temu raz dziennie dostawałam mocniejszego kopniaka. A dziś mój skarb co jakiś czas "uderzy" naprawdę solidnie. Oczywiscie to jeszcze nie boli ale nie da się pomylić z żadnymi ruchami jelit itd. To kopanie które pamiętam sprzed 8 lat. Juz nie mizianie motylimi skrzydłami tylko solidne "puk" przy którym podskakuje brzuch do góry
a wiec drogie mamy, jeszcze chwilka i spotka to kazda jedna listopadowke i mam nadzieje ze wtedy odejdzie tu trochę zmartwień bo ostatnio smutno się zrobiło
moremi, Micia lubią tę wiadomość