Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Mona90 wrote:Ja dzień wcześniej marynuje mięso, lepiej smakuje. A co do sałatek , to możesz dzis sobie już wszystko pokroić , przygotować , włożyć do pojemniczków a jutro tylko zmieszać , doprawić do smaku, nie radziłabym sałatki wczesniej robić, bo może puścić dużo wody i soków.
-
Miu95 wrote:Hmmm jak na razie znalazłam coś takiego: https://parenting.pl/portal/jaka-herbate-pic-w-ciazy-sprawdz-jakie-gatunki-mozesz-pic-bez-obaw-a-ktorych-rodzajow-herbaty-lepiej-unikac
Ale są wg mnie nieścisłości, będę zagłębiać temat w wolnej chwili!
Lola87, celine89 wy z Trójmiasta??? Ja też! )
tak, z trójmiasta i do tego też mam problemy endokrynologiczne - do kogo chodzisz? bo ja jestem w trakcie zmiany
paola87 wrote:A co z mozarellą? Bo bardzo lubię, a tam właśnie jest napisane na jednym "mleko", a na drugim "mleko krowie", co mi wiele nie wyjaśnia
Podobno chodzi o listrię - nie wiem co to. Mi dietetyk powiedziała, że sery pleśniowe nie, feta raczej nie a mozarella już tak - wierzę jej. -
Mala_Czarna_89 wrote:Dziewczyny, ja tak z innej beczki. W sobotę robię te urodziny i zawsze wstawałam o 6 rano i przygotowywałam wszystko na świeżo. Tylko nie wiem, czy tym razem dam rade ;p więc chciałabym część już jutro zrobić. I moje pytanie- co może być gotowe dzień wcześniej? Przygotowuję mięso, sałatki, przystawki, sporo tego.. Najwięcej roboty z przystawkami ale to chyba musi być w tym samym dniu. A sałatki?
A co do sałatek to jak najbardziej dzień przed można, tylko trzeba dobrze z wody poodsączać, to co trzeba po prostu otwórz i na siteczku zostaw nawet i na 2 godziny, potem trochę ręcznikiem papierowym albo ściereczką czystą podociskaj (zależy co tam będziesz miała), możesz sobie rano tak wyjąć wszystko, pokroić i niech się odsącza, a w tym czasie sobie na przykład jakieś mkąsko przygotujesz. Moja mama tak wszystko ładnie zawsze poodsącza że taka sałatka to ponad tydzień może stać i jemy Ja nawet takie sałatki z zieleniną i świeżymi warzywami przygotowuję sobie często wcześniej, tylko nie mieszam, kroje i do miski na kupkę wszystko, a jak chcę podawać to dopiero mieszam i daję sos, i wszystko pyszne i chrupiąceMala_Czarna_89 lubi tę wiadomość
-
szczesciara25 wrote:Masakra ja sobie nie wyobrazam żeby trzy razy tylko zrobić usg
Ale mnie dzisiaj rzuca. Co chwilę odruch wymiotny.. -
Mam w planach dziś żeberka zamarynować na noc i jutro je już upiec. I sałatki też jednak zacznę, wg waszych wskazówek dzień wcześniej a babrać z przystawkami będę się w sobotę na spokojnie i kotleciki też raczej w sobotę. Jeszcze sprzątanie domu to na dwa podzielę i powinno być ok. A i tak pewnie padnę o 21 A u nas goście lubią sobie posiedzieć do późnej nocy, ale trudno
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2015, 13:23
-
Shibuya wrote:Dziewczyny chciałam się Wam trochę wyżalić.
Od wczoraj mam dziwne uczucie, a mianowicie boję się, że poronię.
Byłam wczoraj na kręglach z ludźmi z pracy (impreza firmowa) i grałam normalnie w te kręgle a po powrocie do domu zaczęłam mieć wyrzuty sumienia..
Próbowałam sobie tłumaczyć, że ciąża to nie choroba i nic się nie stanie jak sobie zagram.
Próbuję myśleć, że wszystko będzie dobrze, ale nie potrafię, to jest silniejsze ode mnie.
Ogólnie od samego początku, odkąd się tylko dowiedziałam bardzo się boję że poronię. Za dużo sie naczytałam jakichś głupot przed zajściem w ciążę i teraz mi się wszystkie możliwe najgorsze scenariusze pojawiają przed oczami.
Jak jestem w toalecie to kilka minut przyglądam się czy nie ma krwi na papierze i kilkakrotnie się podcieram bojąc się, że jednak coś zobaczę.
Jak mnie coś zakłuje mocniej czy zaboli od razu lecę do kibla sprawdzić.
Nie wiem skąd taka paranoja, dzisiaj idę na pierwszą wizytę, ale obawiam się, że będzie gorzej ze mną jak już zobaczę małego kropka.
Nie wiem jak sobie z tym poradzić - nie krytykujcie mnie, po prostu bardzo się boję
Nie martw sie na pewno sie nic nie stalo. Moja polozna jak sie zapytalam czy moge trenowac powiedziala tylko ze nie wolno mi robic brzuszkow, podnosic ciezarow i trenowac wew str nog jak np przy pajacykach. Wszystko inne mozna robic. Nie zalecaja tylko zaby zaczynac ciezkie treningi jak sie przed ciaza nie trenowalo.
Ja tam jak tylko wiac przestanie bede wyskakiwac codziennie na power walking przy plazy. Juz sie nie moge doczekac. Mam nadzieje ze nie zrobi sie zimno.Shibuya lubi tę wiadomość
-
Shibuya spokojnie, tak jak mówisz to nie choroba I dlatego właśnie kobiety w ciąży nie powinny czytać o poronieniach itd, żeby się nie nakręcać. A dzidziusia wbrew pozorom nie tak łatwo uszkodzić Mamy tam niezłą amortyzację w naszych brzuchach.
Ok, poczytałaś prawdziwe historie tu na forum, ale jaki to procent w skali wszystkich zarejestrowanych użytkowniczek? Trzymajmy się myśli, że zdecydowana większość dzieciaczków się rodzi, do tego zdrowa, i to właśnie my jesteśmy w tej większości. I z tego co wiem, każda z nas ma największy skarb pod sercem. Więc trzeba się cieszyć a nie martwić, przecież nic złego się nie dzieje, a stres może co najwyżej zaszkodzić dziecku amen.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2015, 14:27
hiacynta99, Shibuya, Izzy lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyShibuya wrote:Dziewczyny chciałam się Wam trochę wyżalić.
Od wczoraj mam dziwne uczucie, a mianowicie boję się, że poronię.
Byłam wczoraj na kręglach z ludźmi z pracy (impreza firmowa) i grałam normalnie w te kręgle a po powrocie do domu zaczęłam mieć wyrzuty sumienia..
Próbowałam sobie tłumaczyć, że ciąża to nie choroba i nic się nie stanie jak sobie zagram.
Próbuję myśleć, że wszystko będzie dobrze, ale nie potrafię, to jest silniejsze ode mnie.
Ogólnie od samego początku, odkąd się tylko dowiedziałam bardzo się boję że poronię. Za dużo sie naczytałam jakichś głupot przed zajściem w ciążę i teraz mi się wszystkie możliwe najgorsze scenariusze pojawiają przed oczami.
Jak jestem w toalecie to kilka minut przyglądam się czy nie ma krwi na papierze i kilkakrotnie się podcieram bojąc się, że jednak coś zobaczę.
Jak mnie coś zakłuje mocniej czy zaboli od razu lecę do kibla sprawdzić.
Nie wiem skąd taka paranoja, dzisiaj idę na pierwszą wizytę, ale obawiam się, że będzie gorzej ze mną jak już zobaczę małego kropka.
Nie wiem jak sobie z tym poradzić - nie krytykujcie mnie, po prostu bardzo się boję
Nie jesteś sama ja też dziś idę pierwszy raz do mojej lekarki
GŁOWA DO GÓRY BĘDZIE DOBRZE MUSI BYĆ !!!!!
TRZYMAM KCIUKI ZA CIEBIE JA WIZYTE MAM O 16:30 ZDAM WAM RELACJE PO
pS TEŻ SIĘ DENERWUJE ;PShibuya lubi tę wiadomość
-
Co do lekarzy to ja chodzę do dwóch Jeden na NFZ drugi na abonament. Chce mieć pewność, że tym razem będzie wszystko dobrze (ostatnia ciąża zakończona zbyt pochopną decyzją lekarza). Wizytę u lekarza na NFZ mam 26.03 a prywatnie 28.03.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2015, 14:28
hiacynta99 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
hiacynta, gratuluję to i ja wkleję 11mm pęcherzyk i 1,5 mm zarodek
https://bellybestfriend.pl/cms/File/usg_gallery/f67f454573dfbea952109d9fccac6694.png
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2015, 14:51
hiacynta99, maia1991 lubią tę wiadomość
-
Shibuya wrote:Dziewczyny chciałam się Wam trochę wyżalić.
Od wczoraj mam dziwne uczucie, a mianowicie boję się, że poronię.
Byłam wczoraj na kręglach z ludźmi z pracy (impreza firmowa) i grałam normalnie w te kręgle a po powrocie do domu zaczęłam mieć wyrzuty sumienia..
Próbowałam sobie tłumaczyć, że ciąża to nie choroba i nic się nie stanie jak sobie zagram.
Próbuję myśleć, że wszystko będzie dobrze, ale nie potrafię, to jest silniejsze ode mnie.
Ogólnie od samego początku, odkąd się tylko dowiedziałam bardzo się boję że poronię. Za dużo sie naczytałam jakichś głupot przed zajściem w ciążę i teraz mi się wszystkie możliwe najgorsze scenariusze pojawiają przed oczami.
Jak jestem w toalecie to kilka minut przyglądam się czy nie ma krwi na papierze i kilkakrotnie się podcieram bojąc się, że jednak coś zobaczę.
Jak mnie coś zakłuje mocniej czy zaboli od razu lecę do kibla sprawdzić.
Nie wiem skąd taka paranoja, dzisiaj idę na pierwszą wizytę, ale obawiam się, że będzie gorzej ze mną jak już zobaczę małego kropka.
Nie wiem jak sobie z tym poradzić - nie krytykujcie mnie, po prostu bardzo się boję