Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasia, u mnie lekarz stwierdzil,ze za duza ilosc chemii. Wiecej sie go nie dopytywalam bo mi w sumie na farbowaniu nie zalezalo, sam o tym napomknal.
Skarb spokojnie, nie zapominajmy,ze hormony te zle moga mnie dorwac w kazdej chwili hihiNarazie trzeba korzystac poki sa te dobre i pozytywne
Pusto tu gluchoo tuJutro nie bede miala z rana tyle do nadrabiania, jak to ranne ptaszki wstana,a ja nim sie tu doczlapie to bedzie poludnie
Jestes juz z nami -
Masakra tak duszno,ze nie idzie spac ;/
Malutka szaleje jak to zazwyczaj w tych godzinach (wczesniej delikatnie,ze tatus nawet nie czul),a teraz daje czadu i sie smieje,ze dotrzymuje towarzystwa na nocce tatusiowi
Taka duchota,ze nie predko pewnie uda Nam sie usnacJestes juz z nami -
nick nieaktualnySpie z przerwami od 3.40 bo mielismy w pokoju cholerne muchy co usnelam pojawiala sie kolejna wiec polowalam. Maz mowi,ze to przygotowanie przed dzieckiem wrrr on i te jego pomysly.
Do tego mam biegunke , nie mam pomyslu od czego moze po prostu z goraca i spuchniete nogi zanim jeszcze dobrze z lozka nie wstalam. Plis jakies pomysly na puchniecie nog??? Palce mam jak te paroweczki male do dzieci !
Do tego zaczynam sie nudzic u tesciow.Tesciowa przyzwyczajona ,ze jak jestem to cos robie i widac ,ze nie podoba jej sie ,jak poleguje w pokoju jak moj K. robi cos z ojcem.
Milego przezycia kolejnego upalnego dnia ! -
Moodliszka to daj znac jak dostaniesz podusie bo ja się poważnie nad nią zastanawiam
co prawda mój by miał mniej miejsca do spania ale przynajmniej moze by się tak nie rozpychal
mowie mu ze jak tu jeszcze dzidziuś bedzie spal to co on zrobi, a ten ze wtedy się nie ruszy na milimetr
Rozmarzona widzisz jak to bratnia dusze można znaleźć
Skarb ja juz po badaniach , wstalam specjalnie o 6 żeby byc pierwsza w kolejce bo,otwierają o 7 ale juz 3 osoby byly przede mną..
Nie wytrzymała bym dluznej bez jedzeniai tak cud ze dalam rade
W tym miesiącu czeka mnie obciążenie glukoza
Jak lekarz wam kazał po godzinie czy po 2 drugie kłucie?
Pytalam babki w laboratorium to mówi ze lekarz zlecaWiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2015, 07:46
-
PRZEPIS NA JAGODZIANKI http://www.mojewypieki.com/przepis/jagodzianki
Składniki na 16 jagodzianek:
500 g mąki pszennej chlebowej
1,5 łyżeczki suchych drożdży (7 g) lub 14 g świeżych drożdży
szczypta soli
1 szklanka mleka (250 ml)
1 jajko
1/4 szklanki oleju słonecznikowego
pół szklanki cukru
8 g cukru waniliowego
Jagodowe nadzienie:
300 g jagód
3 łyżki cukru
1 łyżka mąki ziemniaczanej
Wszystkie składniki na nadzienie wymieszać.
Mąkę połączyć z drożdżami, dodać sól (ze świeżych drożdży wcześniej zrobić rozczyn). Wlać mleko, wbić jajko, wymieszać dokładnie. Dodać olej i resztę składników. Zagnieść miękkie, plastyczne ciasto. Zostawić je na godzinę do wyrośniecia, podwojenia objętości (u mnie ciasto rosło 1,5 godziny).
Nastepnie ciasto krótko wyrobić, podzielić na 16 części (ok. 60g każda). Uformować jak bułeczki, w kule, i znów pozostawić na 15 minut do napuszenia. Z każdej kuli zrobić placek (można rozwałkować, ja to robię dłonią) i na jego środku umieścić kopiastą łyżkę jagodowego farszu. Zlepić placki jak pierogi, dokładnie dociskając. Każdą umieścić złączeniem w dół na blacie stołu i delikatnie lecz zdecydownie rolować nadając im kształt owalnych bułeczek. Gotowe umieścić na naoliwionej blaszce (ja umieściłam na wysypanej mąką) i pozostawić do wyrośnięcia na 45 minut.
Wyrośnięte jagodzianki piec w temperaturze 220ºC przez około 15 minut. Wystudzić na kratce. Polukrować.
Składniki na lukier:
1 szklanka cukru pudru
kilka łyżek gorącej wody
Składniki rozetrzeć. Najlepiej, by lukier był w miarę rzadki; nakładać pędzelkiem.
Metoda dla maszynistów:
Wszystkie składniki umieścić w maszynie w kolejności: płynne, sypkie, na końcu drożdże. Nastawić program do wyrabiania i wyrastania ciasta 'dough' (1,5 h), po skończeniu którego ciasto wyjąć, krótko wyrobić i dalej postępować wg powyższego przepisu.
Smacznego
MOJE UWAGI:
- mi wyszło 12 jagodzianek, ale większych
- surowe jagodzianki nie leżały 45 min., a max 30
- zużyłam ciut więcej jagód, myślę, że 400 g
- piekłam w temp. 180 st. góra dół bez termoobiegu do zbrązowieniaZorro, Rozmarzona lubią tę wiadomość
-
Ja na test obciążenia glukozą idę już w tym tygodniu. Na skierowaniu masz napisaną gramaturę glukozy (u mnie 75). W sumie będę kłuta 3razy- na czczo,po godz od wypicia,a potem po dwóch. Na samą myśl mi niedobrze,ale co zrobić... Wszystkie musimy przez to przejść
Niektórzy lekarze zlecają badanie 50g glukozy i podobno wtedy badanie kontrolne jest tylko jedno-po godzinie (moja koleżanka tak miała).
Galaretka, mierzyłaś ciśnienie? Pewnie puchną Ci od tego nieziemskiego upału. Poleż z nogami na podwyższeniu, naprawdę pomagaMicia lubi tę wiadomość
Synuś
-
Zorro wiem właśnie ze różnie robią lekarze dlatego pytam jak u was
A czekacie na poczekalni przez ta godzinę badz dwie ? Godzinę jeszcze może bym,wysiedziała na tych niewygodnych krzesłach ale dwie ?i bez jedzenia ? Olaboga jak ja dam rade.. Jak mnie zaraz zaczyna ssać
i te nieszczęsne drgawki
-
Galaretka i z chlodnymi okladami mi pomogły
Ja tez właśnie z laboratorium wrocilam jem śniadanie i robię kawe. Przede mną bylo 6 osób w tym kobietka w ciąży a po mnie mlzebstwo z dzieckiem 4 letnim. Kazdy wchodził swoją kolejnością jeden facet tylko przepuscil ta kobiete w ciąży i tych z dzieckiem a ja grzecznie siedze i czekam na swoja kolej moj brzuch byl jakos niewidoczny ale gościowi sie nie dziwie bo by wkoncu nie wszedłlaboratorium wyraża zgodę na cytrynę ciekawe co lekarz powie i na kiedy skieruje.. W środę polowkowr.
Przezylysmy upalny weekend u nas dzisiaj duszno ale słońce za chmurami wiec do przeżycia:)Micia lubi tę wiadomość
-
Jakie drgawki z głodu?? Masakra.. Dasz rade glukoza jest slodka wiec ttoche glod ponoc zabija. Ksiazka krzyzowka na zabicie czasu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2015, 08:20
Micia lubi tę wiadomość
-
Zorro no mam jakies takie schizy ostatnio.. Wiec nawet ze cieszę się na to glukozę.. Zrobiłam tez sama od,siebie dzisiaj tarczyce.. Bo ostatnio miałam dobra i gin nie kazał robic, alr ja to wiem od czego tak mi się robi?
Mikado u mnie jakis gościu sie wryl bo do pracy..a co mnie to.. Nie mam cierpliwości teraz do ludzi..
Pisze ze kobiety w widocznej ciąży są wpuszczane poza kolejka ale i tak Malo ludzi bylo przede mną a druga sprawa ze miałam luzna bluzke wiec może ktos mogl nie zauważyć.. Tak sobie tlumaczeale za to tir na pasach mnie przepuścił hahah
-
No jak robię sie glodna, zaraz dosłownie zaczyna mnie ssać a potem mam drgawki .. Ręce mi się trzęsą ,nogi.. serce jakby tak szybciej bilo..wiec wtedy siadam i jem co popadnie..
Dodam ze przed ciąża tak nie miałam.. Nie raz bylam glodna to Glowa zaczynala bolec ale drgawek nie miałam nigdy... -
Noo to cud ze cie przepuscil bo oni jeżdżą jak chca.. Wiem niestety jak mój ojciec jeździ ehh..
Wiesz co prawie juz byla moja kolej przyszla taka dziunia z iphonem z kluczykami w rękach i czy może wejść bez kolejki bo ona do pracy to sie odezwalam ze ja w ciąży siedze i babka przede mną co byla ze tez do pracy tez czeka.. No to dziunia czekalaizulkaa lubi tę wiadomość
-
To ja mam zamiar wejść bez kolejki. Jak byk pisze na drzwiach ze kobiety w ciąży poza kolejnościa wiec skorzystam a co. Już widzę te miny i komentarze tych babsk ale będzie mąż to będzie bronił
Ja też muszę tam siedzieć te 2 godz ale pani z laboratorium to moja dobra klientka może samochodem pozwoli mi do domu podjechać żebym się położyła. Zobaczymy. Ja mam glukozę 75 podobno od tych 50 się odchodzi.
Dziewczyny a co z ta luteina?któraś miała wizytę i miała pytać jak z ta refundacja? -
U nas niestety jest naklejka na drzwiach z kobietka w ciąży a druga z dzieciątkiem na rękach i napis jak mozesz przepuść w kolejce czy cos takiego..
A na glukozę to i tak wchodzisz poza kolejnością z tego co u nas jest..bo musza ci krew pobrać później dostajesz mieszankę (u nas trzeba swoja kupic) i dopiero siadasz czekasz dwie godziny i znowu bez kolejki wchodzisz i ci krę pobierają -
jak w Luxmedzie jeszcze byłam, to tam kobiety w ciazy mialy pobierana krew w osobnym gabinecie, dzieki czemu nie bylo argumentu, ze ja w ciazy chcialabym wejsc bez kolejki...
kazda w ciazy i jak zawziecie patrzyla na inna, ubaw mialam;)
z kolei 2 dni temu bylam na zakupach w hipermarkecie i znalazlam taka kase, tylko nad kasami byla taka strzalka, ale ja i kobieta za mna odebralysmy to tak, ze to wlasnie do tej kasy, a nie tej obok. No i ja sie wypakowalam, za mna tez byla pani w ciazy, a do tej kasy obok podchodzi jakis facet z babeczka w ciazy (pan z serii dresik i grozna mina) i do kobiety co sie wypakowala, z morda (nie to nie bylo grzeczne, tylko sie na nia wydarl), ze nei widzi, ze kobieta w ciazy i zeby natychmiast ich przepuscili...kasjerka mowi, ze skonczy kasowac klienta i obsluzy ta pare. Usmiecham sie do tej pani za mna i mowie, ze ja w ciazy, pani w ciazy i tamta tez i kazdy czeka w kolejce (jak na moj gust pan sie wepchnal do normalnej kasy, a nie dla kobiet w ciazy). Ktoś dresika probowal uspokoic, na co on krzyknal: ale, że ona jest w ciazy zagrozonej... a babka z perlistym smiechem hahaha (oczywiscie ona nic sie nie odzywala). Dobrze, ze nikt im nie odpowiedzial, ze skoro ciaza zagrozona, to lazenie z pelnym wozkiem zakupow w hipermarkecie nie jest najmadrzejszym rozwiazaniem... przed kasami sa laweczki, gdzie pani mogla sobie siasc i nie lazic po sklepie...zenada