Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Ale tu dzisiaj dużo naskrobałyście
Gdzieś ostatnio czytałam, że któraś z was obawiała się, że nie będzie się mogła napić wody w czasie testu obciążenia glukozą. U mnie pielęgniarki powiedziały, że mogę pić wodę niegazowaną.
Byłam dzisiaj pooglądać wózki. W końcu zobaczyłam na żywo Rico nano - prezentował się fajnie, chociaż jak dla mnie był za duży, ale dla wysokich mamusiek myślę, że byłby fajny. Widziałam też Adamexa barlette. Też ładny wózeczek, dobre amortyzatory i ogólnie zrobił na mnie dobre wrażenie. Jedyna wada jak dla mnie to mały kosz na zakupy
Skarb: to ta lekarka faktycznie dziwna jest jak krzyczy że przytyłaś 1 kg...nie rozumiem tego?
To miałaś w ogóle w ciąży nie przytyć?
Aparatka: powinnaś zebrać wszystkie fotki jakie masz na kompie ze swoimi dziełami i porobić nowe tym, którym jeszcze nie zdążyłaś zrobić zdjęcia, założyć profil na fb jakiś Handmade czy cuś i potem ktoś sobie będzie zamawiał a Ty będziesz miała jakiś tam określony czas na zrobienie podobnego
Shibuya: Piękne rzeczyA jak jakościowo? Polecasz sprzedającego? Co do TSH to w ciąży w II trymestrze norma to do 2,5. Mój gin nawet nie wiem czy ma specjalizacje, ale mi normalnie przepisuje euthyrox i kontroluje moją tarczycę. Już w ciaży miałam 3 razy skierowanie na badania od niego. Nie chodze do endokrynologa. Co do moczu to też miałam liczne bakterie. Kazał mi pić naturalny sok z żurawiny z apteki i o dziwo bakterie zniknęły, choć myślałam, że to nie pomoże
Shibuya lubi tę wiadomość
-
Nie nadrobie Was, za dużo, ale to pozytywnie, dobrze że tu jesteście, krótko Wam opowiem. Jechałam z córką wczoraj do kina, w pewnym momencie samochód mi wymusił, nawet nie miałam czasu na hamowanie, tak szybko to się stało,całe szczęście że ja akurat nie miałam pasów inaczej by mi przycisneły brzuch, zdążyłam złapać się mocno kierownicy, by ochronić brzuch, bardzo się przestraszyłam, ale gdy po chwili poczułam ruchy to odedchnełam, córka miała zapięte pasy, ale chyba z pół godz.ją uspokajałam, facet samochód do kasacji u mnie cały przód rozwalony, także nawet do Was nie zagladałam, odpoczywałam, a tu dzisiaj tyle stron.
-
tyle baranów na drodze racja! u nas na osiedlu zmienili organizacje ruchu to dopiero jest cyrk! bo nie wiadomo czy jadac teraz z pierszeństwem jechac czy zatrzymać sie jak kiedyś by zachować ostroznosć.
z pasami to albo adapter albo fajnie się sprawdza sposob o ktorym któraś tu pisała kiedyś chyba Mała Czarna żeby ten dolny miec za plecami a tylko przelożyć ten skosny przez siebie..MadaLena30 lubi tę wiadomość
-
Pytalam np swojego gina czy moglby mi skierowanie pisac na tsh bym nie musiala bulic bo endo mam z daleka i to prywatnie.
Mowil jednak,ze on takie moze tylko raz mi wypisac i tak oto sobie place
Agulla, matko kochana juz sobie wyobrazam jak sie Kochana wystraszylas..
Dobrze,ze nic sie Wam nie stalo!
Kiedys z ciekawosci czytalam czy wlasnie lepiej zapinac pasy czy nie.
Zastrzegali aby zapinac,ze to ma chronic dziecko przed urazami,ze jak bedzie mocna sila wybicia to przez szybe mozna wyleciec i wtedy sie nie uchronnie cos moze stac.
Pisali wlasnie,ze moze nam sie wydawac,ze pasami zrobimy gorsza krzywde,ale po to powinno sie je zapinac pod brzuchem, a mozemy wrecz wtedy malenstwo uratowac.
Tak,wiec nawet jak jedziemy na wioske do rodzicow to tam tez zapinam choc Moj mowi,ze wolno jedzie i jak mnie cisnie bym sie odpiela.
Kiedys jednak tam przed swietami koles jechal na nas czolowo jakby nie wiedzial co sie dzieje, nie chcial z drogi zjechac.
Tez malo brakowalo bo nagle sie opamietal i nas wyminal z piskiem,ale jakos od tej pory wiem,ze nie mozna ufac innym kierowcomJestes juz z nami -
agula masakra dobrze ze jesteś cala..
W pierwszej ciąży jeździłam bez pasów teraz myślę ze jak ze mnie nic nie zostanie to z dziecka tym bardziej wiec zapinam tak jak dziewczyny pisaly- właściwie to nie odpinam wcale tylko skośny przekładam jak torebkę -
Idiota miał jeszcze do mnie pretensje, że gdybym nie zmieniła pasa do by zdążył przejechać, a ja pas musiałam zmienić, bo za chwilę miałam skręcić, a on wtedy mi wyjechał,jak się dowiedział że w ciąży jestem to już nawet woda była z pobliskiego baru,w pewnym momencie nie wiedziałam co mam robić,więc zadzwoniłam pierwsze co do mojego, był w 5 min. Nie dyskutowałam z facetem wszystko załatwił mój, chyba miał dużo punktów, ponieważ prosił bez policji, a mój się zlitował, pogotowia też nie wzywałam, ale cały czas obserwowałam ruchy.
Także kochane na to wychodzi że my w ciąży musimy jeszcze bardziej uważać, bo wariatów na drodze jest pełno. A czy pasy zapisać czy nie zapinać sama nie wiem, różne opinie słysze.
-
No to u nas na osiedlu tez ustępują bo po co szkody robic.. Najgorsi sa Ci z mpk oni tymbardzirj powinni ogarniać zmianę organizacji ruchu na swojej trasie ktora jest od 27.06 teraz a jadę dalej nie patrzą ze teraz maja ustąp jada bez zmian jakby pierszenstwo mieli..
W niedziele tez nam koleś wyjechał kiedys to byla droga z pierszenstwem teraz juz nie stary dziad mial chyba z 80 na tym zakrecie dobrze ze mój mąż ostrożny tez na tych pozmienianych krzyżówkach to bic sie nie stalo. Chociaz pewnie jakby sam jechał to by nie patrzył.. Zr mną jakos teraz ostrożniej jeździ moj pirat drogowy -
Skarb: trzymaj się, i mam nadzieje ze skurcze niedługo ustaną.
Zorro: nie dopytywalam go dlaczego nie mozna na raz tego wypic i jakie to ma znaczenie. Tak mi powiedzial to teraz tutaj powtarzam.
Mala: to tez sporo przezylas z takim malenstwem.
P.S. Ale mnie synek dziś kopie! Rozruszal sie tak na wieczór że hoho!Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2015, 23:30
-
Agulla wspolczuje przezyc...
Ja kupilam adapter mimo, ze jezdze tylko jako pasazer i to tez nie jakis duzo bo glownie poruszam sie komunikacja miejska, ale za tydzien mamy do zrobienia z 800 km w weekend i uznalam, ze wydam te 350 zl dla swojego i dziecka bezpieczenstwa, zreszta wygodniej mi sie siedzi, bo nie zapadam sie w fotelu.
Gdybym nie mialam adaptera, to zapinalabym sie mimo wszystko, bo przy wiekzej predkosci i wypadku, wylecialabym przez szybe i nic by pewnie ze mnie nie zostalo... -
ona tak my byliśmy jedna nogą na tamtym świecie bo podejrzewali sepsę zapalenie płuc, nerek, wątroby i in, zapalenie opon mózgowych i nie wiedzieli jak jej pomoc bo żadne leki nie pomagały. Z buzi i pupy leciała jej zielona woda zamiast kupki i wymiotów. A na następny dzień mieliśmy maturę heh. Na szczęście po znajomości przewieźliśmy ja do innego szpitala, zebrało się sympozjum lekarzy i podali corce leki dla nastolatków. Miało ja dobic lub uratować. I udało się
Ale trauma została i po tych przejściach nie chciałam mieć więcej małych dzieci.
Wtedy trzymałam się jednej myśli: Pan Bóg da mi na moje barki tylko tyle ile będę potrafiła uniesc -
Ja tez tak jezdze ze przekladam ten gorny pas jak pasek od torebki i wlasnie przejechalam tak 200 km. Spedzamy weekend u rodzicow-bardzo sie ciesze,juz jakis czas mnie tu nie bylo!
Co do pasow to bywaja rozne sytuacje niekiedy zapiete ratuja nam zycie a innym razem skazuja na smierc. Ja z zasady jednak zawsze zapinam.
Dzis paskudna pogoda odbila sie na moim samopoczuciu.... malutkiej wogole nie czula. A do tego bolaly mnie plecy w krzyzu
Izulek chcialam znalezc ten kombinezon na allegro ale nie dalam rady u kogo go kupilas i ile dalas?
Ja swoj dzis wymienilam na mniejszy wiec musze jeszcze kupic typowo zimowy