Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Poki co staram sie zregenerowac (do Warszawy przyjechalismy po 18) bo 2 noce z rzedu poszlam spac o 2 w nocy i w dzien nie odespalam.
Wesele bardzo fajne, uwielbiam(y) te pare, tacy fajni, wyluzowani, bez spiny i zakochani jak nastolatkowie, ale powaznie i odpowiedzialnie rownoczesnie;) w ogole to pierwsze wesele od naszego obiadu poslubnego w rodzinie (czyli 4 lata) i ja nawet bardziej sie czulam jak na zjezdzie rodzinnym niz na weselu, ale ze mAM fajna rodzinke blizsza i dalsza, to sie wtedzcie moglismy nagadac, pozartowac i bez pospiechu spedzic ze soba czss:) a w tym wszystkim taka fajna okazja,bo slub, to naprawde serce sie raduje. Przez to, ze i para mloda jak i jedni i drudzy rodzice po prostu sie cieszyli tym wszystkim, to bylo milo i rodzinnie.
Moje duze rude "dziecko" czyli maz (serio mam wrazenie, ze czaasmi zyje z malym dzieckin w duzym ciele) wybawil sie z moja rodzina na basenie (ja sie nie odwazylam wejsc do wody w obawie przed infekcja), widoki przepiekne takze weekend udany.
Zrobilismy 800 km w 2.5 dnia, ogolnie jazde znioslam calkiem ok, to byla pierwsza nssza trasa, bo maz ma prawo jazdy od kilku msc, ale b.duzy komfort dawal mi adapter do pasow i to, ze nie przepasalam brzucha. Zreszta adapter kupilam z mysla o tym wyjezdzie, bo na co dzien rzadko jezdze samochodem.
W ogole to mam wrazenie, ze przez to ze jestem na l4, to napewne rzeczy reaguje luzem czy spokojem, jak wiem, ze nie mam na to wplywu (np. Istnialo ryzyko, ze spoznimy sie do kosciola, ale mysle sobie no to trudno, swiat sie nie zawali, a przed ciaza bym to przezywala) czy np.to, ze po takim weekendzie moge sie zregenerowac przez kilka dni na spokojnie jest takie kojace:) -
W ogole z rodziny o ciazy wiedzieli moi rodzice i rodzenstwo, a ze moi rodzice nie sa z tych co obdzwaniaja rodzine z takimi wiesciami, a nie bylo okazji poinformowac o tym fakcie wczesniej (parze mlodej powiedzielismy na kilka dni przed, zeby ich nie zaskoczyc w ich dniu
), to czesc sie dowiedziala na weselu (musialam mowic, bo wygladam raczej jakbym przytyla w brzuchu niz zebym byla w ciazy, wiec wszyscy sie dziwili), wiec tez mile reakcje i gratulacje i duza radosc:)
izulkaa, Zorro lubią tę wiadomość
-
Haen to fajnie ze się pobawilas, pojadlas
U mnie znowu wszyscy chyba w rodzinie wiedzamoja mamusia i tesciowa jakos od 3Miesiąca zaczely sie chwalić i tak poszlo droga pantoflowa
moim tez jakos,powiedziałam w 2miesiacu wiec dlugo nie wytrzymali żeby nie mowic:P chciałam dluzej zostawić to w tajemnicy,bo wiadomo ze różnie bywa no ale
Wiecie co,chyba zaczely mi sie te skurcze.. Bo co jakiś czas mam skurcz w macicy.. W ogóle caly brzuch mnie kłuje...Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2015, 21:41
-
Moja tesciowa pod tym wzgledem jest przeciwienstwem moich rodzicow i to niestety, bo mnie wkurza takie jej paplanie (nie mozna jej zaufac do konca i nawet jak poprosimy, zeby o czyms nie mowila, to nie mamy pewnosci, ze tego nie zrobi) i byly sutuacje, ze nadwyrezyla moje lub nasze zaufanie, takze teraz mam nauczke i mowie tylko to, co jest neutralne i jak pusci to dalej w swiat to nie narobi kwasu. Jeszcze uwaza, ze to tak fajnie gadac o sprawach swoich dzieci czyli mnie i meza do jakis ciotek i nie widzi w tym niczego zlego czy, ze moze my sobie tego nie zyczymy. W ogole czasami jestem ciekawa czy z informacja o ciazy wytrzymala chociaz do 1szego prenatalnego, ale nie zweryfokujemy tego sami, bo malzonek nie chce i nie ma ppotrzdby utrzymywac kontaktu z rodzina inna niz rodzice i sam mowi, ze z moja rodzina chce sie spotykac i czuje jakas wiez, a ze swoja nie.
-
melduję się i ja
weekend miło nam minął, 3 dni spędzone na łonie natury- rewelacja, pod namiotami dałam spokojnie radę, w nocy było cieplutko, nic mnie nie pogryzło, dziś już wypoczywam w swoim najlepszym łóżeczku
Dziewczyny od zawsze mówiłam, że moja córa będzie nazywać się Zuzanna, a mój usłyszał pod namiotami imię jednego dziecka i się zakochał, od wczoraj do brzucha mówi mała Wandziahehhee, obiecałam, że możemy tak dać na drugie, ale on chodzi i błaga o małą Wandę
haen, Zorro, Micia lubią tę wiadomość
-
Haen, to super,że dobrze się bawiłaś
No i że miałaś zdrowie żeby kłaść się o tej porze. Ja ostatnio dość wcześnie wymiękam.
Muszę Wam się przyznać,że mimo obaw o uczulenie zaczęłam brać tą podjęzykową Luteinę. Póki co nie puchnę, więc uważam to za sukcesSkurcze mam nadal, mam nadzieje, że nie wpłyną one negatywnie na szyjkę. Nie chcę biegać co tydzień na wizytę, żeby nie wzięli mnie za histeryczkę
Shibuya, ten potop jest na pewno po dopochwowej Luteinie. Też tak miałam. U mnie nie szło nie założyć wkładki na nochaen, Shibuya lubią tę wiadomość
Synuś
-
Chyba czulam, ze nie mam innego wyjscia z tym kladzeniem sie
W ogole mignelo mi, ze MadaLena zaczela sie gorzej czuc i od razu sobie pomyslalam, ze wraz z l4 psychika sie rozluznia i nie ma tak silnego bodzca mobilizacji i wychodza na wierzch dolegliwosci.
Praktycznie po kazdym ciezkim okresie w pracy wymagajacym duzo uwagi, skupienia i nadgodzin, chwile po zakonczeniu projektu zaczynalam chorowac, jKby moj organizm juz wiedzial, ze teraz moge sobie odpuscic i nastepowalo rozluznienie. -
anet wrote:Hean ja z początku potraktowałam to raczej żartobliwie bo myslałam, że mamy już wybrane imię, ale teraz samej zaczyna mi się podobać
teraz mam dylemat Wanda Zuzanna czy Zuzanna Wanda
To juz sami musicie rozstrzygnac:) ja odnosnie tego imienia nie jestem obiektywna, bo podoba mi sie od dawna. My raczej nie damy 2ego imienia i bedzie tylko Wandzia;) moj maz ma troche rudosci w sobie, wiec jakby wyrosla ruda Wanda z piegami byloby pieknie:) Zuzanna to dosc popularne imie wsrod dzieci teraz, Wanda na pewno mniej. Zreszta w naszym przupafku to imie pasuje tez do nas jako pary i przyszlych rodzicow.anet lubi tę wiadomość
-
Nadrabiam was pobieżnie dzisiaj przepraszam.. Zazdroszczę Wam żadnej pogody.. Nad morzem pada i zimno
odespalismy podróż. Znioslam ja dobrze 550km później duuuzo chodzenia i o 12 myslalam ze nie dojde na pokoj tak mi po bokach skura sie naciagala na brzuchu jakby mnie skurcze lapaly.. Polozylam się i spalam 4 godziny po nocnej trasie. Maly szaleje w brzuszku chyba mu sie tu podoba