Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Tez nie rozumiem ze ktos za ciebie Skarb podejmuje takie decyzje przeciez nie masz 15 lat:/
Poza tym Skarb mam wrazenie ze ty jestes ciagle anty nastawiona do wszystkiego i wszystkich.. juz ci pisalam ze takie negatywne nastawienie do niczego dobrego nie prowadzi..
Moi chlopcy pojechali na pokaz Monster Track.. a mnie tak smutno ze nie moglam z nimi ale bym tam nie wystala 1,5 godz:( czuje sie taka odrzucona przez to ze nie moge isc z nimi na basen rower itp. Brakuje mi tego bardzo:(
A mnie w takim razie zostala ksiazka.. -
Ginger, za rok odbijesz sobie za te wakacje i będziecie wszędzie chodzić we czwórkę.
Skarb, Ginger dobrze pisze. Jesteś negatywnie nastawiona do wszystkich i wszystkiego..tak się nie da. Musisz zmienić swoją postawę.haen, perelka89 lubią tę wiadomość
-
Natali wiem wiem tylko przykro mi po prostu ze nie jestem w stanie spedzac z nimi tyle czasu ile bym chciala i w sposob jaki bym chiala. Sama ich wyganiam na wycieczki zeby przynajmniej Patryk mial cos z tych wakacji a nie tylko lezaca matke..
Ale tak jak mowisz w przyszlym roku sobie odbijemy wycieczki pikniki itp:)
-
Szkoda skarb ze nie szanują twojego,zdania. A pod jaki szpital należysz ? Ten co jesteś teraz? Zawsze była opcja zadzwonic po karetkę..
Ginger dobrze cie rozumiem..chocisz masz na pewno gorzej bo ja nie mam dzieci jeszcze wiec nie żal mi jak tobie...ale tez wielu rzeczy nie mogę i trzeba sobie odpuścić..ale odbijemy sobie wszystko po porodzie :-*
Skarb ja godzinę musze,jeździc do mojego gin wiec wyobraź sobie jaka,meczarniazwłaszcza w upały
Wiecie co..byla jedna z moich sióstr u mamy i podniosła mi ciśnienie.. Pytam sie die jak czlowiek człowieka czy tez miała w ciszy zyly takie na piersiach i klatce piersiowej.. A ta do mnie ze panikuje itd..
Ja pierniczę. Denerwuje mnie jak ktos sir tak wymądrza, sama byla w pierwszej ciąży. Panikowala, pytala sie, czytala gazety itd.a wymądrza sie ze jak ja to nie panikuje.a po prostu pytalam.. Eh. Szkoda w ogóle z nią gadać cokolwiek..
Dobrze ze mam jeszcze inne rodzeństwo które pyta,wspiera i sie martwi.perelka89 lubi tę wiadomość
-
Po tym co pisze nie oznacza to te jestem klebkiem nerwow to nie tak po prostu nie mam kogo by sie wyzalic ani wygadac . Ale nie bede juz jezeli ktos ma to tak odbierac bo moze i faktycznie to tak wyglada. Leze i nie mam komu powiedziec co kolwiek a tego mi strasznie brakuje .
Jezeli ktos przezyl smierc swojego dziecka to zrozumie moja nadmierna panike. -
Tak samo jak pyta jak się czuje to nawet jej juz nie mowie bi jak mówiłam moje dolegliwości to stwierdziła zr sie doszukuje i panikuje. A sama leżała prawie cala ciaze plackiem bo takie miała zalecenie..
Gadanie w stylu a zobaczysz jak to jest, ze po porodzie to cos tam...ze nie tak różowe itd. No kurde !każdy ma inne podejście. Inne nastawienie i inne dziecko wiec mowie i nastawianie zle jest bez sensu. Ja mam inne podejscie di różnych rzeczy i na prawdę zdarzylam przez czas staran przemyslc wszystko ,nastawić sie i dojrzeć do macierzyństwa. To ze ja cos zaskoczylo czy cos to nie znaczy ze kazda z nas bedzie tak miec..
Z reszta u mnie 6malych dzieci przewinelo sie w domu rodzinnym wiec na prawdę jakies pojecie mam. Wiem ze co innego swoje ale gadanie ze dziecka die nie upilnuje, ze nie,usiedzi itd wkurza bo przeciez nie mam pierwszy raz kontaktu z dzieckiem.eh.
Wyżaliłam sie. -
Izulka ; kochana no to mowie ze naleze pod Jaroslaw i tu jestem wlasnie . Zadzwonilabym po karetke i tu mnie by wlasnie zawiezli .
-
Izulka ; kochana a kto Ci tak mowi ?
Ja to samo mozna powiedziec ze wychowalam ciotki 2 dzieci do nastepnej ciotki tez jej jezdzilam bawic uczylam ja jak ma kompac przewijac .. -
zale sie i to wyglada jak bym nic nie robila tylko sie stresowala i martwila a ja nie chce by to tak wygladalo :*
-
Skarb wiele z nas przezylo tragedie w zyciu ale nie ma co sie odwracac wstecz i patrzec ciagle na to co bylo i sie zadreczac ze to znow sie powtorzy. Teraz musisz zyc tym co jest tu i teraz. A teraz masz silna corcie ktora kazdego dnia jest silniejsza wiec zacznij w koncu wierzyc ze sie uda i wszystko bedzie w porzadku. Ja tez sie boje bardzo ale mysle pozytywnie bo inaczej bym zwariowala. A ty ciagle widzisz tylko negatywne strony wszystkiego i wszyscy wokol sa zli. Zastanow sie nad tym. I nie pisze tego zeby ci dokuczyc tylko po to zebys w koncu cos zrozumiala i zaczela dostrzegac te dobre strony. A jesli sobie nie radzisz popros o psychologa.
haen lubi tę wiadomość
-
Skarb ni właśnie dlatego pytam
no to na jedno by wyszlo..
Szkoda zd nie uszanowaly twojego zdania..i teraz musisz w tym samym szpitalu..pewnie cie zapamiętali juzza każdym razem raczej bedzie gorzej jak będziesz tam jeździć. Bo lekarze mogą myśleć ze nie wiadomo w domu co robisz itd.tak samo jak krwawiłaś w domu a w szpitalu nie to mogą stwoerdzIc ze panikujesz.. Albo cie teraz szybko wypiszą albo Powinnaś byc do 9miesiaca jak dla mnie.. Bo co to za akcja ze co 2 dni jazda do szpitala...
Skarb moja siostra.. 8lat starsza ale nigdy nie umiałam sie z nią dogadać..
Druga siostra martwi sie, dzwoni ,a ta mieszka bliżej i przemawia przez nią zazdrość i jakby wyższość zr ona starsza tyleni co ona nie wie bo dziecko urodziła a ja nie. -
Dziewczyny piszą dobrze. Musisz odciąć się od tego co było. Żyć teraźniejszościa. Nigdy nie zapomnisz o Roksanie, ale nie możesz tego wciąż rozpamietywac. Sama pisałaś, że mąż zauważył u Ciebie obojętność,czy coś w tym stylu. Nikt nie chce, Cię obrażać a raczej podnieść na duchu i coś uświadomić.
perelka89 lubi tę wiadomość
-
Uswiadamiac teraz w takim stanie nie jest najlepszym rozwiazaniem bo mi sie wcale nie wolno stresowac ani nic bo mam sie od wszystkiego 'odciac' a nie jeszcze myslec ze ktos mowi ze dla mnie wszyscy sa zli bo tak nie jest a nie mam sily na tlumaczenie.
No nic milej niedzieli -
To ze sie martwie o dziecko a mam powod nie czyni mnie z tego zla matka .. bo ja sie staram i wszystko dla niej robie tylko chce by mi ktos w tym pomogl.
Nie bede dyskutowac bo to nie dla mnie podyskutuje w listopadzie jak malenka urodze. -
Izulka no to mowie ze za kazdym razem jak przyjezdzam to jest coraz gorzej a mnie tu odbieraja jako panikare wiecznie cos wiecznie cos boli i tak w kolko taka nie wygodna jestem dla nich . Wiem ze w innym nie bylo szpitalu lepiej ani gorzej pod wzgledem opieki bo wiadomo tylko by sie patrzyli inaczej bo nie znaja i wgl a jeszcze w tamtym rzeszowie rodzilam to calkiem inna sytulacja .
Nia sie nie przejmuj kochana zawsze znajdzie sie ktos najmadrzejszy najcudowniejszy co wie wszystko a ze ty nic nie wiesz i ble ble chociaz wiesz ze jest inaczej .nie zawracaj sb nia glowy niech sb swoje klepie ty wychowasz po swojemu :*
-
Skarb sorry ze to napisze.. ale widze ze do ciebie zadne argumenty nie trafiaja wiec dyskusja jest chyba bez sensu. I bron boze zadna z nas nie chce cie stresowac. Kazda z nas sie o was martwi ale ty nie dajesz do siebie dotrzec. Dziwisz sie ze traktuja cie jak dziecko ale momentami naprawde sie tak zachowujesz. Wszystko odbierasz jako atak na siebie. Ja juz w kazdym razie nie bede cie "stresowac" swoimi radami.
-
Ginger : ja wiem ze dobrze piszecie ale jak narazie to mam lezec dupcia i nie myslec o niczym, do psychologa tez nigdzie nie pojde bo jak jak nie moge wstawac . Dziekuje ze chcesz mi pomoc i bardzo to doceniam :*
-
Skarb mam wrazenie, ze zupelnie na opak odbierasz slowa dziewczyn, pewnie to stres i nerwy, ale nikt tu nie chce zle dla Ciebie, tylko pewne rzeczy sa dla nas czy przynajmniej dla mnie niezrozumiale.
Z Twoich postow czuc nerwy i zdenerwowanie i to rozumiemy. Propozycja psychologa jest po to, zeby pomogl Ci przetrwac trudny czas, bo sila rzeczy masz zle skojarzenia, ale pamietaj, ze Nikola to wszystko czuje. Mysle, ze wolisz, zeby byla sppkojnym dzieckiem niz sie denerwowala jeszcze przed urodzinami.
Ja wiem, ze sa lekarze konowaly, ale musisz tez uwierzyc, ze nie wszyscy sa zli, bo naprawde wierze w to, ze masz wokol siebie lekarzy, ktorzy robia co moga i chca Ci pomoc, tylko oni maja ograniczone mozliwosci. Poza tym mam nadzieje, ze w swoim otoczeniu masz zyczliwe osoby, a jesli nie, to na Twoim miejscu rozwazalabym po porodzie wykazd z mezem, po to, zeby zamknac przeszlosc i zyc od nowa.
Jesli duzo nerwow kosztuje Cie czytanie takich wypowiedzi jak moja, to przepraszam, ale moze uda nam sie pokazac Ci pewne sprawy z innej strony.
Trzymaj sie cieplo!
Edit: posta pisalam w czasie, kiedy Ginger wrzucila swojego, ale sens jest podobny.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2015, 18:59
Ginger84, perelka89, Kitaja lubią tę wiadomość