LUTOWE serduszka 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja teraz o dziwo lepiej się załatwiam, nie wiem, czy kwestia odżywiania, czy ruchu, czy tego, że Mała się przekręciła i inaczej ułożona. Jeszcze mnie trochę dręczą hemoroidy. Ale praktycznie dzień w dzień toaleta, a nie co 2-3 dni, jak początkiem 3 trym. ...
Ja chyba jednak na lewatywę się skuszę.
Golenie krocza i te wenflony... To mi się ewidentnie nie podoba. Z tym pierwszym to może mąż pomoże. Ale co do wenflonu to bez pardonu zapytam, czy to aby na pewno bezwzględnie konieczne... brrrr
Co do szczepień wszelkich to ja już dziękuję, i nie jestem chętna.
Lekarz ani jeden też nic nie wspominał o tym.
Pieguska, ostrożnie z tymi jazdami. Ciężka pora na nas przychodzi. Mnie już męczy siedzenie za kółkiem i w ogóle czasem samo siedzenie gdziekolwiek...
Dobrze, że jesteście całe i zdrowe!
My rozważamy właśnie pobranie ale chyba samej krwi. Mąż stwierdził, że nie ma co im kabzy znów aż tak nabijać, bo w 18 lat to kwota 8.500 + 2.890 + 930 PLN, czyli prawie 12.500 PLN za full zestaw po promocji.
Sama krew to ok 8.000 PLN +/- na te 18 lat bankowania, koszty all in.
I dla odmiany, wieczorem, w nocy miałam mega zgagę.
Ale jak już usnęłam, to tylko raz się na chwilę nad ranem obudziłam, i dospałam w tej samej pozycji do rana.
Tylko dłonie trochę puchną ostatnio.
-
Ja wczoraj na próbę wypełnieniałam plan porodu na stronie rodzicpoludzku.pl i tam jest fajny kreator planu porodu. Właśnie z tą lewatywą się zastanawiam, ale raczej chcę mieć ją zrobioną. Zaznaczyłam sobie też, że krocze ogolę sama, a wenflon mogą zakładać. Miałam zakładany mnóstwo razy i on mi w ogóle nie przeszkadza.
. Raga ., Darrika lubią tę wiadomość
-
Ja mialam przy pierwszym robiona i bardzo sobie chwale jak kolwiek to brzmi . Tu niestety nie robia wiec albo samej albo wcale ... no sama nie zrobie bo to czarna magia dla Mnie ;(
Krwi pepowinowej nie pobieralismy i nie bedziemy pobierac , nie szczepilam sie w pierwszej ciazy ani teraz nie bede . Oni tu w uK na wszystko szczepiliby ciezarna , na przeziebienie , na ksztusiec na wszystko . Serio ... ile Ja razy w tygodniu dostaje wiadomosci z przychodni czy przychodze sie szczepic mimo iz odrazu zaznaczylam ze nie i koniec !
Anka mysle , ze i to i to ma wplyw. Jak dziecko uciska to nam ciezko jest sie wyproznic a i wiadomo zla dieta zle wplywa . Takze polepszenie ulozenia dziecka i dietka jakas lekko strawna pomozeannkaa lubi tę wiadomość
-
Ja będę mieć cięcie wiec o wenflonie nawet nie dyskutuje. W porodzie naturalnym tez jest bardzo ważny bo raz podaje się leki droga dozylną a dwa na wypadek komplikacji bardzo ważny jest dostęp,bo pobranie krwi to jedno a założenie wenflonu na zapadnietych żyłach to trudna sprawa. Lewatywa ja chcę przed cięciem bo załatwić się z pokrojonym brzuchem nie jest fajnie. Depilacja to działanie na przeciw zakażenia. Oczywiście każdy ma prawo do decydowania o sobie.
Ufffff pieguska dobrze ze wszystko ok,poobserwowali i Święta spokojne. -
ppieguskaa wrote:Stuknac stuknelam bo mam siniaka na brzuchu..
No najważniejsze, że się skończyło na strachu..
O matko Pieguskaprzed Swiętami jeszcze takie przykrości
Najważniejsze, że oboje jesteście cali i nic poważnego się nie stało...ale co się strachu i nerwów najadłaś to tylko Ty wiesz
Szybkiego powrotu do domku życzę ! -
marlenaO wrote:A my mamy 114 obwodu w brzuszku, ale w końcu rośnie tam kluseczek. Niech rośnie Niunia a matka od marca na bieżnie 😂😂
Dzisiaj wstałam i spakowałam torby do szpitala. Ponieważ szyjka wydolna i nic się z nią nie dzieje to postanowiliśmy pojechać na święta do rodziny. Niedaleko bo tylko 150km wiec w razie skurczy szybko wrócimy.
WcZoraj udało mi się zakupić stanik do karmienia, narazie jeden bo a moimi cyckami nie jest tak łatwo dobrać odpowiedni i zapłaciłam za niego prawie 200Kupię sobie jeszcze ze 2 ale to już w ostatnich tygodniach albo po porodzie, żeby rozmiar mnie nie zaskoczył.
Brakuje nam jeszcze wózka, tulika, termometru bezdotykowego i chyba kupię kilka saszetek pokarmu na wszelki wypadek. I jesteśmy gotowi na największa rewolucje w życiu
Dziewczyny mam jeszcze pytanko, a propo samego porodu. Czy planujecie sobie zrobić w domu lewatywę albo będziecie prosiły o nią na sali porodowej. Nigdy nie miałam potrzeby jej robienia i nie mam pojęcia jak to wyglada. Nie chciałabym tez wyskoczyć na porodówce z niemiła niespodzianka a podobno to się zdąża. Zawsze jak mialam pierwszy dzień okresu, który baaaardzo bolał to odrazu mnie czyściło na maksa, może będzie tak i teraz ze zanim przyjadą skurcze parte to się oczyszcze sama.
Ten jeden na teraz Ci wystarczy, bo po porodzie rozmiar piersi zmieni się z dnia na dzień ,więc dobrze, że więcej nie kupiłaś.
Ja miałam robioną lewatywę w szpitalu - nic strasznego, tylko najwazniejsze, żeby mieć blisko do toalety, bo można nie zdążyć.
Mimo lewatywy i tak podczas porodu, konkretnie 2 fazy podczas partych - coś na pewno ze mnie wyleciało - ale kompletnie się tym nie krępuj to całkowicie normalne i naturalne dla położnej i lekarzy. -
Wszystko zależy wydaje mi się od szpitala i od położnych.. Ja lewatywy nie miałam bo na patologi tak mnie przeczyscilo chyba z nerwów że potem położna mi się spytała czy chce .
Wenflon też założyła mi na porodowce.
Polecam właśnie wejść na tą stronę rodzić po ludzku i przeczytać jakie mamy prawa ..Camilla33 lubi tę wiadomość
-
Foto_Anna wrote:Dziewczyny,
na forum zaglądałam niesystematycznie i nie pamiętam, czy taka rozmowa już była -
czy szczepicie się w ciąży na krztusiec?
(w szkole rodzenia na wykładzie zalecano, mój lekarz raczej sceptycznie do tego podszedł)
i czy zdecydowałyście się na pobranie krwi pępowinowej?
(po wypełnieniu papierów w szkole rodzenia wydzwaniają do mnie w tej sprawie i czekają na decyzję, póki co na razie jestem niezdecydowana, bo ograniczają mnie fundusze...)
Ja się nie szczepiłam w żadnej z ciąż.
I nie pobierałam krwi pępowinowej, ani w pierwszej ciąży, w tej też po porodzie nie zamierzam -
nick nieaktualnyBożenka wrote:Ja wczoraj na próbę wypełnieniałam plan porodu na stronie rodzicpoludzku.pl i tam jest fajny kreator planu porodu. Właśnie z tą lewatywą się zastanawiam, ale raczej chcę mieć ją zrobioną. Zaznaczyłam sobie też, że krocze ogolę sama, a wenflon mogą zakładać. Miałam zakładany mnóstwo razy i on mi w ogóle nie przeszkadza.
Bożenka lubi tę wiadomość
-
JA z goleniem nie mam żadnego "ale" bo ogolona jestem cały czas
Z wenflonem też nie problem dla mnie...tym bardziej że podczas skurczy skacząc na piłce już w pokoju narodzin dostałam kroplówkę z czymś przeciwbólowym, ale kompletnie nie pamiętam co to było - ALE NIE POMOGŁO NIC
To było chyba tylko dla efektu placebo -
Fruzia85 wrote:Ja będę mieć cięcie wiec o wenflonie nawet nie dyskutuje. W porodzie naturalnym tez jest bardzo ważny bo raz podaje się leki droga dozylną a dwa na wypadek komplikacji bardzo ważny jest dostęp,bo pobranie krwi to jedno a założenie wenflonu na zapadnietych żyłach to trudna sprawa. Lewatywa ja chcę przed cięciem bo załatwić się z pokrojonym brzuchem nie jest fajnie. Depilacja to działanie na przeciw zakażenia. Oczywiście każdy ma prawo do decydowania o sobie.
Ufffff pieguska dobrze ze wszystko ok,poobserwowali i Święta spokojne. -
Foto_Anna wrote:Dziewczyny,
na forum zaglądałam niesystematycznie i nie pamiętam, czy taka rozmowa już była -
czy szczepicie się w ciąży na krztusiec?
(w szkole rodzenia na wykładzie zalecano, mój lekarz raczej sceptycznie do tego podszedł)
i czy zdecydowałyście się na pobranie krwi pępowinowej?
(po wypełnieniu papierów w szkole rodzenia wydzwaniają do mnie w tej sprawie i czekają na decyzję, póki co na razie jestem niezdecydowana, bo ograniczają mnie fundusze...)
Ja się nie szczepiłam, nikt mi nawet o tym nie wspomniał ani w szkole rodzenia ani w gabinecie lekarskim. Ale jakby nawet otarła się o ten temat, to bym się nie zaszczepiła w ciąży- zawsze to podaje się coś do organizmu, bałabym się skutków ubocznych i wpływu na dzieciątko. Nawet tabletki na ból głowy nie wzięłam w ciąży.
Nad krwią pępowinową zastanawialiśmy się bardzo długo i zrezygnowaliśmy. Wiadomo koszta są ogromne, gdyby było taniej to byśmy wzięli na "wszelki wypadek" a w tym wypadku zaczęliśmy analizować krok po kroku za i przeciw. Zaczęliśmy czytać artykuły niesponsorowane przez banki i nie było juz tak kolorowo. Nasze wnioski są takie że ta krew najbardziej może pomóc w przypadku zachorowania rodzeństwa biologicznego. W 2018 roku było w Polce 60 wydań- nie ma informacji ile z tych 60ciu zakończyło się sukcesem. Nie ma obecnie stuprocentowych badań czy ta krew będzie jeszcze dobra np za 15 lat.
Być może za 5 czy 10 lat będzie duży skok w tej dziedzinie. Gdyby to było tańsze albo gdybyśmy zarabiali wiecej pewnie byśmy się zabezpieczyli, w obecnej sytuacji zrezygnowaliśmy z pobrania.. Raga ., annkaa lubią tę wiadomość
-
Hej
Ale napislayscie !
Odniosę się tematami
1/ lewatywa
Nie miałam robionej bo w dzień przyjęcia byłam tylebrazy w toalecie ze nie była potrzebna
Z reszta na IP pytali się czy byłam w toalecie się wypróżnić
Czy coś poleciało w trakcje akcji ? Nie wime / nie przyjmowałam się tym wcale / generalnie miałam wrażenie ze cale parte to zaraz coś tam im zrobie heheh
2/ wenflon
Dla mnie to nie jest problem czy zakładają od razu - to prawda ze później jest trudniej
Owszem maja obowiązek pilnować żeby w razie w wyczuć kiedy się wkłuć...ale osobiście przy takim dynamizuje akcji myśle ze to może nyc trudne
Ja miałam dodatni gbs wiec wenflon na wejściu - osobiście nie był tk dla mnie problem
3/ krew pępowinowa
Nie braliśmy j jie bierzemy tym razem również
4/ szczepienia
Ja generalnie podchodzę do szczepień ze co trzeba i tyle
Wiec w ciąży to jjz na pewno nic nie tknę i sobie nie wszczepie
Foto_Anna, . Raga ., annkaa lubią tę wiadomość
09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
-
mj26 wrote:Ten TENS jest dostępny na Raszei ale trzeba mieć swoje elektrody i na polnej, chciałabym podczas porodu z tego skorzystać. No chyba, ze tak szybko urodzę, ze nie zdążę 😂 wtedy się nie obrazę.
. W obu przypadkach nie chciałabym na samej końcówce dopiero jechać, bo on nie działa od razu. To trochę trwa nim wytworzą się endorfiny, nim dopasujemy sobie tryb który nam odpowiada. A i szukajcie tens do porodu, bo mam tez w domu ten zwykły, ale ten porodowy jest mocniejszy niż ten zwykły i ma tryb „buster” - na który przełączało się jednym guzikiem (do ostatnich ustawień mocy z poprzedniego skurczu.
-
Dziękuję Wam za odpowiedzi co do krwi i szczepienia.
Uspokoiło mnie to, że nie będę jedyna, która sobie to odpuszcza
Dziś odbierając kolejny kalendarz () zrobiłam w Rossmannie zakupy kosmetyków w promocji 2+2 dla dzidzi i odebrałam pieluszki za 1 gr z aplikacją, bo dostałam maila, że już mogę.
Planuję też kupić jakiś biustonosz do karmienia, ale mam dylemat z rozmiarem i to nie miseczki, ale pod biustem : przed ciążą 65B a teraz 75B, cyce niewiele mi urosły za to pod biustem od razu mam brzuch i dlatego mnie tam "ciśnie", nie wiem jaki podbiust będę miała po porodzie...
Pieguska, jak dobrze, że szczęśliwie to się skończyło!
Ja aktualnie ograniczam do minimum jazdę autem, mam adapter pasów wypożyczony ale w moim stary aucie nie da się wyłączyć poduszki i to ona najbardziej mnie stresuje.
Uważajmy na siebie maksymalnie gdy brzuchy mamy już takie duże, mój jest praktycznie przy kierownicy, a za krótkie mam nóżki by sobie odjechać fotelem do tyłu i prowadzić
Czy też niedługo będziecie prały kocyki, pościele, rożki, kokony itp? -
ppieguskaa wrote:Aa ja od wczoraj w szpitalu.. Wpadłam w poślizg autem.. Ii uderzyłam w płot.. Z Małym wszystko ok.. Ja mam darmowy botoks bo uderzyłam głowa o kierownicę..
Zatrzymali nas oczywiście na obserwacji..
Skurcze się na początku pisały ale to chyba było z nerwów.. Bo Po kilkunastu minutach wszystko się uspokoiło..
Dzisiaj rano jakiś pojedynczy skurcz.. Ale w sumie ja to bardziej odczuwala, że przez dziecko bo mu się ewidentnie nee podobało, że mamy ktg o 5.30..
Wiec lepiej mieć. Torbę spakowana.. Bo nee wiadomo co się wydarzy..
Wracając do tematu póki co nie mam rozstępów. Poprzednio tez nie miałam a teraz niczym się nie smaruję, póki skóra mnie nie swędzi...