LUTOWE serduszka 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
marlenaO wrote:Pieguska powodzenia🤛😁
Czy w razie gdyby laktacja była niemożliwa macie już upatrzone jakieś mleko? Chciałabym karmić piersią, ale życie jest życiem i wolałabym chyba mieć coś w zanadrzu niż się później zastanawiać na gorąco które lepsze. Możecie coś polecić?
Ja też chcę mieć jakieś jedno mleko w razie w uszykowane żeby się nie stresować i potem w nerwach nie brać byle czego.
Chętnie bym się dowiedziała co nieznane dziewczyny polecają
34👧 38🧑 🐈🐈⬛🐈
💕2014👰♂️🤵2018
9 cs 💔
👨👩👧 02.2020 nasza mała Zuzia (12cs)
12 cs 💔
14 cs start! Ostatnia próba ->🩸
Ufam, że życie zna dla mnie właściwy moment. Oddycham spokojnie i z miłością przyjmuję to, co się wydarza. -
Gusiagusiaa wrote:Dziewczyny ,a powedzcie jakie bierzecie kosmetyki . W sensie żel do mycia to normalniw takie pojemności 300/400 ml czy te malutkie samolotowe?
Ja biorę małe poza żelem po prysznic - z racji wspomnianej wanny
One tam wlewaja meeega dużo żelu wiec co by starczyło
09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡

20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️

-
Siara - mam, ale tym razem mało
Kosmetyki - biorę małe op. (te do samolotu) wypełnione tym co normalnie używam. Tak samo kupiłam mały dezodorant, szczotkę do włosów itp
Mleko będe używać to co przy córce, jeśli będzie potrzeba. Beba supreme (w pl sprzedają pod nazwą Nanoptiplus pro ) lub mleko kozie (zakładając że nie będzie potrzebne bardziej specjalistyczne. Szukałam męka łatwo dostępnego w lokalnych sklepach, w tym w pl; bez oleju palmowego, wzbogaconego probiotykami, żeby choć minimalnie dostarczało tego co kp
Problemów z brodawkami nie miałam. Ale mam gdzieś czysta lanolinę (nie trzeba zmywać) Robi u mnie za balsam do ust.
-
Ja już jestem po piwrwszym Ktg. Wszystko ladnie . Młodej serduszko pięknie bilo. Znalazla je kolo pepka po prawej stronie lekko nizej takze pewnie dalej glowa do gory ..🤷♀️
zuzi_c, . Raga ., ss25 lubią tę wiadomość
-
My od początku używamy Bebilon pro nutra advence. Synek bardzo je lubi. W szpitalach w moim mieście też podają tylko Bebilon.marlenaO wrote:Pieguska powodzenia🤛😁
Czy w razie gdyby laktacja była niemożliwa macie już upatrzone jakieś mleko? Chciałabym karmić piersią, ale życie jest życiem i wolałabym chyba mieć coś w zanadrzu niż się później zastanawiać na gorąco które lepsze. Możecie coś polecić?
marlenaO lubi tę wiadomość
-
Pieguska trzymamy kciuki!!!
Ja też mam małe i nawet kupiłam sobie te mini opakowania z Rossmanna ale jednak będę zero waste i zużyję balsamy do mycia z próbek, które dostałam na szkole rodzenia 😁 jakieś nivea i johnsons. Młodemu i tak bym nie dała tych kosmetyków więc sama zużyję 😊
Dariah lubi tę wiadomość
-
Rozumiem, ale skoro nie robią problemu z obecnością ojca dziecka przy porodzie to dlaczego ta sama osoba nie może być przy dziecku przez te pierwsze dwa dni czy ile tam musi spędzić czasu. To nie jest normalne. Pielgrzymki np u nas w szpitalach są kontolowane, nikt nie ma prawa nikomu zakłócać spokoju. Też jest pomieszczenie w którym można przyjąć odwiedzajacych, ale każda pacjentka jest uprzedzana przy przyjęciu, że jedyną pożądaną osobą jest ojciec dziecka, który też od razu jest instruowany co i jak z takim maluchem należy robić.Dariah wrote:W tym szpitalu i którym mówimy ojciec oczywiście może być przy porodzie
Ale nke ma odwiedzin w sali przy dziecku
Jak przychodzi ktoś w odwiedziny to jest oddzielna sala odwiedzin na któreś się idzie bez dziecka
ChodZi o to aby na salach nie było pielgrzymek itd
Ki się to nie podoba, ale są osoby które sobie to bardzo cenią i wlansie dlatego wybierają ten szpitalWiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2020, 09:30
ZakręconaOna lubi tę wiadomość
-
Nie, wcale nie jestem dzielna. Kiedyś wydawało mi się, że muszę wiele rzeczy zrobić, nawet jak nie dla siebie to dla dzieci... W rzeczywistości trudny był dla nich pierwszy tydz. Później trudniej było odkręcić moja obecność niż nieobecność w ich życiu. Także teraz mam duży dystans do tego co będzie w przyszłości. Ale strasznie się boję syt. że znów zostanę rośliną, która coś rozumie, ale nie potrafi się skomunikować z otoczeniem i nikt się nie będzie liczyć z tym czego ja chcę, jeszcze głupio uzasadniając że robi to dla mojego dobra...Edith wrote:Mama_po_przejsciach, Ty to jesteś bardzo dzielna, wierzę, że i tym razem dasz radę! 😊

-
Camilla
Ja się tobą zgadzam - tez uważam ze to chore
Ale sama znam kilka osob które wlansie ze względu na te politykę wybrały ten szpital
Twierdziły ze przez te 2 dni kiedy leci z nih jak z kranu, siedzą z cyckami na wierzchu itd nie chcą aby ktoś je oglądał - i niw mówią tutaj o swoim partnerze tylko wlansie o oskbacb które odwiedzają inne osoby z sali
Jest to jakiś argument
Choć ja i tak wole mieć opcje odwiedzin
09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡

20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️

-
U mnie w szpitalu podają Bebilon i Nan
Ja karmiłam samą piersią ok.4 miesięcy...później psychicznie już mnie to wykańczało...przyplątała się lekka depresja poporodowa.
Córka była HNB - nie schodziła mi z piersi wcale. Traktowała ją jak smoczek i bufet. Nie jeździła w gondoli bo jej nienawidziła - ona musiała być tylko ciało do ciała.
A ja już nie wytrzymałam w domu, w 4 ścianach. I zaczęłam wprowadzać MM i wtedy odżylam-mogłam sama wyjść z domu i znowu byłam szczęśliwym człowiekiem

Dlatego teraz po raz drugi nie będę sobie tego fundować jeśli się okaże, że druga córka też będzie takim ciężkim przypadkiem.
Ja dokarmialam Bebiko bo tylko po nim nie miała problemów z brzuszkiem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2020, 09:57
Camilla33, zuzi_c, Dariah, Darrika lubią tę wiadomość
-
Jeśli organizacja sal jest słaba no to faktycznie. Tam gdzie urodziłam synka sale 2 osobowe, parawany, nikt nikomu nie wchodzi w drogę. Co do odwiedzin to ja tuż przed porodem zrobiłam taka awanturę, że brak słów, jacy ludzie są oporni na to co się do nich mówi np moja teściowa "Ale ja nie przyjdę do Ciebie a do dziecka" Tuman taki, że szok. Bo przecież zaraz po porodzie dziecko staje się samodzielne i z automatu nie potrzebuje matki. W ogóle w naszym kraju jakaś niezdrowa sytuacja panuje, malo kto zwraca uwage na matke w połogu, każdy myśli tylko żeby tu już i natychmiast iść dziecko zobaczyć, jak zwierzaka w zoo. Pół biedy, że mam w poważaniu kto co powie i wykładam bez cerwegieli kawę na ławę. Ale sama widziałam nie raz, albo koleżanki się zalily że co chwilę przyjmują gości bo jakaś babka, ciotka, teściowa i jeszcze czekają żeby je obsłużyć, zamiast wziąć się za robotę. Na szkole rodzenia powinien być walkowany non stop temat asertywności dla młodych rodziców.Dariah wrote:Camilla
Ja się tobą zgadzam - tez uważam ze to chore
Ale sama znam kilka osob które wlansie ze względu na te politykę wybrały ten szpital
Twierdziły ze przez te 2 dni kiedy leci z nih jak z kranu, siedzą z cyckami na wierzchu itd nie chcą aby ktoś je oglądał - i niw mówią tutaj o swoim partnerze tylko wlansie o oskbacb które odwiedzają inne osoby z sali
Jest to jakiś argument
Choć ja i tak wole mieć opcje odwiedzin
. Raga ., Edith, Darrika, Dariah, annkaa, JustiJusti lubią tę wiadomość
-
Wg mnie to relikt dawnej mentalności. Nie ma żadnego uzasadnienia. W Niemczech kiedyś tez tak było, ale już dawno zaczęto odchodzić od tego (ale nie wszędzie niestety). Np w większości moich szpitali wizyty dzieci nie są zabronione (chodzi o męża i rodzeństwo) to już standard. Wiadomo że żaden rodzic nie przyjdzie z dzieckiem chorym na ospę czy zapalenie płuc jeśli o tym wie. Reszta gości (korzysta z sali przeznaczonej dla odwiedzających, tam też jest plac zabaw itp, stoliki itp. Ale np byłam dłużej na intensywnej (nie dlatego że musiałam, tylko tam był lepszy dostęp do rehabilitacji, ale brak możliwości kontaktu z dziećmi, a z mężem też bardzo utrudniony, bo odwiedziny tylko do 18... ciężko było zdążyć po pracy... Podobne absurdy były w przypadku gdy mama trafiła na intensywnà a dziecko zostało wypisane w 2-3 dobie. Wcześniej jego pobyt był ok, ale później już nie, więc nie miało szans na zbudowanie więzi z matką. Całkiem pomijam już patologię „równych i równiejszych”Camilla33 wrote:Rozumiem, ale skoro nie robią problemu z obecnością ojca dziecka przy porodzie to dlaczego ta sama osoba nie może być przy dziecku przez te pierwsze dwa dni czy ile tam musi spędzić czasu. To nie jest normalne. Pielgrzymki np u nas w szpitalach są kontolowane, nikt nie ma prawa nikomu zakłócać spokoju. Też jest pomieszczenie w którym można przyjąć odwiedzajacych, ale każda pacjentka jest uprzedzana przy przyjęciu, że jedyną pożądaną osobą jest ojciec dziecka, który też od razu jest instruowany co i jak z takim maluchem należy robić.

-
Camilla wiem coś o tym... moja teściowa ostatnio też zaczęła wygadywać o odwiedzinach na co mój mąż od razu powiedział, że nie ma żadnych odwiedzin w szpitalu tym bardziej, że ona pracuje w przedszkolu no błagam!
To ma być czas dla mnie, dziecka i męża. Tym bardziej, że to moje pierwsze dziecko ja nie mam pojęcia czego się spodziewać i jeszcze np. Miałabym się stresować kiedy teściowa przyjdzie, co powie itp. :o no koszmar!!!!
Moi rodzice od razu powiedzieli, że nawet nie ma opcji żeby odwiedzić nas w szpitalu no chyba, że ja sama bym chciała.
ZakręconaOna, Dariah, Camilla33 lubią tę wiadomość
-
Jacek, godz 8.30, 53cm ii 3kg z groszami.. Położna nee pamiętała ile dokładnie jak mi go przyniosła..
Mysza, zuzi_c, KasiaM, gusiaa, Edith, zulka, Scintilla, Darrika, Dariah, ZakręconaOna, I_1985, mj26, . Raga ., emdar, Fruzia85, marlenaO, ss25, Camilla33, Dafka, Mama_po_przejściach, annkaa, Anytram, JustiJusti lubią tę wiadomość














