LUTOWE serduszka 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Dariah wrote:Scintilla
ooo w ten weekend pelnia?
moze sie zalapiemy na wycie do ksiezyca?
chetnie przygarnę datę 09.02!!!
Wypada dokładnie 9tego 😀
Podobno "zwiększa" się interes dzień przed, w trakcie i dzień po pełni 🙃
Oczywiście napisała mi to pewnie po to aby mnie podnieść na duchu bo raczej nie chodzę do szamanki ale to i tak miło z jej strony 😉
Też mam różnice w terminie - 11nasty to z usg a z miesiaczki mam na 15nastego. Ciekawe jak się te nasze dzieciaczki dostosują 😉
-
Ja tez chetnie przygarne w weekend porod
wlasnie slyszalam tez , ze pelnia jest niebawem ale nie wiedzialam kiedy ...
Scintilla no to dobrze jak kawalek krwistego czopa odszedl .
Mnie kuzwa wczoraj przy pocieraniu zostal na papierze gesty kawalek sluzu ale malenki kropek z tym , ze taki kolor ciemnej zolci i mam nadzieje , ze infekcja mi sie nie robi na sam koniec
Czekam na ten cholerny telefon od poloznej i spotkanie z nia .Scintilla lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny ja po obiadku , mała śpi , promienie słońca padają jej na buźkę , słońce tak dzis grzeje przez okno że coś niesamowitego . Niczym wiosna
Ja leżę i tak myślę czy oby na pewno ostatnia noc mnie tu czeka czy znów coś rano się okaże . Jednego jestem pewna planuje za 3 lata starać się o kolejne już ostatnie maleństwo może się uda wkoncu i będzie syn , jeśli nie to będzie 4 córy , ale wiem jedno nigdy już nie zjawię się w szpitalu w dniu terminu jeśli nic się nie będzie działo . Ten tydzień w szpitalu to dla mnie coś okropnego i zazdroszczę że za granicą wypisują na drugi dzień -
Scintilla wrote:Wypada dokładnie 9tego 😀
Podobno "zwiększa" się interes dzień przed, w trakcie i dzień po pełni 🙃
Oczywiście napisała mi to pewnie po to aby mnie podnieść na duchu bo raczej nie chodzę do szamanki ale to i tak miło z jej strony 😉
Też mam różnice w terminie - 11nasty to z usg a z miesiaczki mam na 15nastego. Ciekawe jak się te nasze dzieciaczki dostosują 😉
Tp z om mialam na 24 stycznia :p wiec kupe czasu temu a na dzis z usg . I i tak przenosze no wiem to i czuje . Haha -
Justi2019 wrote:Dziewczyny ja po obiadku , mała śpi , promienie słońca padają jej na buźkę , słońce tak dzis grzeje przez okno że coś niesamowitego . Niczym wiosna
Ja leżę i tak myślę czy oby na pewno ostatnia noc mnie tu czeka czy znów coś rano się okaże . Jednego jestem pewna planuje za 3 lata starać się o kolejne już ostatnie maleństwo może się uda wkoncu i będzie syn , jeśli nie to będzie 4 córy , ale wiem jedno nigdy już nie zjawię się w szpitalu w dniu terminu jeśli nic się nie będzie działo . Ten tydzień w szpitalu to dla mnie coś okropnego i zazdroszczę że za granicą wypisują na drugi dzień
Myslalam , ze dwojke
Fajnie , taka duza rodzinka . Ja zawsze chcialam miec troje dzieci ale teraz nie chce juz wiecej miec jak dwoje . Po prostu nienadaje sie do chodzenia w ciazy , wkurza mnie to niesamowicie . Kazda ciaza inna , ciezsza . Dramat .
Co do wypisow tu to tez siedza i po tydzien czasu jak cos sie dzieje ale jak wszystko dobrze to fakt . Szybciorem wypisuja i w domku mozna sie regenerowac . To mi sie tez podoba akurat bo osobiscie nienawidze szpitali i duzo.lepiej dochodze do siebie w domu . A przychodzi polozna i jak cos nie tak to odesle do szpitala wiadomo -
A znacie datę "zapłodnienia"? bo według tej teorii dodaje się do niej 266dni... Ja prowadziłam "kalendarzyk" na ovu więc w miarę jestem w stanie to określić i wypada to na połowę daty między usg a miesiączka czyli na walentynki ☺️ a jak u Was?
Tu jest możliwość obliczenia :
https://www.poradopedia.pl/oblicz/termin-porodu-od-poczecia.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2020, 13:35
Bożenka lubi tę wiadomość
-
Zakręcona dzięki, że pytasz. Ja też dzisiaj o 5 wstałam, zjadłam śniadanko wyszykowałam się i o 7 pognałam do wydziału komunikacji, bo musimy auto przerejestrować, a trzeba tam stać w kolejce, bo umawiają na wizytę tylko o 7.30, tylko! Więc podchodzę, patrzę a tam w kolejce z 40 chłopa🤦 Na szczęście dwóch młodych dżentelmenów kazało mi usiąść, a oni mi zajęli kolejkę. Wróciłam do domku i poszłam spać 😂 i tak staram się jakoś funkcjonować, ale dzisiaj to nie jest mój dzień. A porodu na horyzoncie nie widać 😅
Jutro kolejna misja muszę sama busem jechać na wizytę do gina, bo mój ma pierwsze zmiany, a nie ma mnie kto zawieźć🙈 mam nadzieję, że wody mi w busie nie odejdą.
Justi kciuki żebyście wyszły do domku już ✊
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2020, 13:36
-
Scintilla wrote:A znacie datę "zapłodnienia"? bo według tej teorii dodaje się do niej 266dni... Ja prowadziłam "kalendarzyk" na ovu więc w miarę jestem w stanie to określić i wypada to na połowę daty między usg a miesiączka czyli na walentynki ☺️ a jak u Was?
-
Bożenka wrote:Zakręcona dzięki, że pytasz. Ja też dzisiaj o 5 wstałam, zjadłam śniadanko wyszykowałam się i o 7 pognałam do wydziału komunikacji, bo musimy auto przerejestrować, a trzeba tam stać w kolejce, bo umawiają na wizytę tylko o 7.30, tylko! Więc podchodzę, patrzę a tam w kolejce z 40 chłopa🤦 Na szczęście dwóch młodych dżentelmenów kazało mi usiąść, a oni mi zajęli kolejkę. Wróciłam do domku i poszłam spać 😂 i tak staram się jakoś funkcjonować, ale dzisiaj to nie jest mój dzień. A porodu na horyzoncie nie widać 😅
Jutro kolejna misja muszę sama busem jechać na wizytę do gina, bo mój ma pierwsze zmiany, a nie ma mnie kto zawieźć🙈 mam nadzieję, że wody mi w busie nie odejdą.
Justi kciuki żebyście wyszły do domku już ✊
Niezle , umawianie tylko o 7.30 hahaha jak u Nas w przychodni , tylko 8 rano i jak 5 min pozniej zadzwonisz to juz klapa i sie nie umowisz na dany dzien .Bożenka lubi tę wiadomość
-
Bożenka wrote:Scintilla mi wychodzi na jutro, czyli tak samo jak tp z usg😃
Jak zacznie się akcja w busie to może dostaniesz jakieś darmowe przejazdy 🤭
No no lepiej na spokojnie... w domciu 🙃Bożenka lubi tę wiadomość
-
Ewcia, Dariah, to ja z Wami mogę (oby nie...) być marcówka😂 Termin z OM mam na 17.02,ale dość dokładnie wiem kiedy zaszłam w ciążę bo miałam monitoring cyklu, i z daty zapłodnienia to wychodzi mi gdzieś na 23-24.02.No to do końca lutego to już nie wiele by wtedy zostało😮Kurde oby nie urodzić 29.02 bo trochę szkoda mieć pełne urodziny co 4 lata🤣. Ciekawe czyj dzidziuś będzie najbardziej uparty i posiedzi najdłużej😉
Tak, w ten weekend jest pełnia i położne mówią że zawsze jest odczuwalnie więcej porodów.
Dzięki kochane za info o czopie😘Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2020, 13:46
42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
Zakręcona, To samo mówię mojemu, że dam radę, a on biedny taki zestresowany, że ja sama muszę jechać😅 no z tymi zapisami to komedia jakaś..😉
Hehe Scintilla w sumie darmowe przejazdy się przydadzą jak wrócę na studia😂 ale no, też bym wolała na spokojnie 😃
-
Zakręcona tak urodziłam teraz 3 córę hihi nie mam szczęścia do płci męskiej ale najważniejsze że cała i zdrowa
córka najstarsza jest z pierwszego małżeństwa , chodzi już do 8 klasy także mam w niej wsparcie jeśli chodzi o pomoc przy Adusi gdy muszę gdzieś wyskoczyć czy głupie badania w ciąży robiłam to zawsze ona z nią zostawała . Adusia ma 21 miesięcy noi jeszcze nie rozumie co się dzieje , może to i lepiej bo jak by płakała za mną u dziadków to bym tego psychicznie nie zniosła
No nic pozostaje mi czekać do jutra i modlić się że te wyniki będą wkoncu i najważniejsze że będą ok .
ZakręconaOna lubi tę wiadomość
-
A i wiecie co od rana nie ma zimnej wody w kranie a co za tym idzie nie ma czym spuścić wody w sedesie i tak trzymam w sobie 2 od 9 rano , parodia jakaś . Znów jak się ciepłą odkręci to owszem leci ale koloru rudego i jak tu się umyć no koszmar ten dzisiejszy dzień. Mąż wieczorem przychodzi i ja szłam pod prysznic a on pilnował małej a dziś to ja nie wiem jak mam się umyć w takich warunkach . Oby na noc już było normalnie bo widzę że za oknem coś kopią i dlatego wody brak ( tak położne mówią)
-
Bożenka, a może weź Ubera albo taksę? Chodzi mi raczej o to, że w komunikacji to możesz się natknąć na kogoś chorego(wiemy jak ludzie chodzą na L4 jak są chorzy), i po co Ci jakieś gówniany wirus na totalnej końcówce potrzebny.42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
Justi2019 wrote:A i wiecie co od rana nie ma zimnej wody w kranie a co za tym idzie nie ma czym spuścić wody w sedesie i tak trzymam w sobie 2 od 9 rano , parodia jakaś . Znów jak się ciepłą odkręci to owszem leci ale koloru rudego i jak tu się umyć no koszmar ten dzisiejszy dzień. Mąż wieczorem przychodzi i ja szłam pod prysznic a on pilnował małej a dziś to ja nie wiem jak mam się umyć w takich warunkach . Oby na noc już było normalnie bo widzę że za oknem coś kopią i dlatego wody brak ( tak położne mówią)
To moze na dzisiejszy dzien kup sobie jak nie masz chusteczki nawilzane takie byle by sie podmyc lekko a noz do rana zrobia a jak nie to niech mzz wode mineralna kupi i zagotuj . Podmyjesz sie w zlewie natkanym np. Nakos poradzic sobie trzeba