LUTOWE serduszka 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
gusiaa wrote:Moja 1 corka urodziła się 9 lutego wiec ciekawe jak jej siostra postąpi
Ja z om 14 luty z i tak samo z badań usg .09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
-
A co do "wamarzonej" daty porodu , to ja mam dwie, 20.02 i 27.02. 20.02 to urodziny mojej kochanej bratowej(przyszłej matki chrzestnej Julka),a 27.02 kończy mi się L4 i nie musiałabym brać kolejnego🤣 Taka, o motywacja. Na obie daty mam szansę, więc wszystko przede mną!42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
Emdar ,26
Taaak , Ja nie mowie , ze stara bede bo 36-38 lat to dla Mnie nie jest stara osoba jesli chodzi o zajscie w ciaze . Bron bozebardziej chodzi mi o to , ze majac dwojke wole miec Ja odchowana i wtedy ewentualnie pobawic sie znow w pieluszki bo sie wlaczy akcja dziecko ale czy bedzie czy nie to sie okaze bo z drugiej strony jak juz jedno bedzie mialo 14 lat drugie 10 to matka bedzie mogla normalnie zyc bez pieluch , bez latania za maluchem ravzkujacym czy uczacym sie chodzic itp itp . Ale z drugiej strony to takie slodkie , cudowne !
wiec nikt nie mowi , ze nie . Nie wiem jak sie zycie potoczy przede wszystkim . Nie mowie nie i nie mowie tak .
Polozna oddzwonila w koncu ! Na piatek na 14.30 mam wizyte , pewnie masaz szyjki mi zrobi . ObyDariah, emdar lubią tę wiadomość
-
Zakręcona, to Ty młoda dupencja jesteś 🤣😉Ja to chyba jestem z Was najstarsza(i to pierworódka!), bo mam 38 lat (rocznikowo to nawet 39,ale jestem z grudnia😀). To Ty za 10 lat to będziesz w sile wieku😘jeszcze zdążycie z dwójkę zdziałać.
Z położną super 👏 Może jak Cię wymasuje, "poprawisz mężem" to Kubuś się namyśli i wyjdzie ✊42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
gusiaa wrote:No nie powiem dwie z 9 lutego równe 5 lat różnicy:) a kto wie co to będzie.
Moja z 09.09 wiec gdyby teraz Synek był z 09.02 toteż byłoby fajnie
Hihi
Moja wymarzona data to był 02.02ale już po ptakach
09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
-
Dziewczyny mam ja już przy sobie, moja mała śliczna córeczkę 🥰
Wczorajszy dzień nie była dla mnie najlepszy he he Zaczęłam z dobrym nastawieniem, świetnym humorem....później było tylko gorzej ale mój trud został nagrodzony po 15,5 h zdrowa dziewczynka 🥳🤩
Urodzona SN 04.02.2020 o 21.36, 3450g, 53 cm
Generalnie podali mi oksycotyna która na mnie nie działała, okazało się ze miałam złe założony wenflon i wszytko szło w tkanki a nie w żyły. Ale dzięki temu wodę odeszły mi same, niestety rozwarcia brak. Ciagle byłam gotowana do CC bo szyjka nie chciała się wogole ruszyć, zaczęli podawać oksycotyne w żyłę i ok 13 zaczęły się skurcze, nie wiem dlaczego ale nie miałam skurczy macicy tylko od razu takie skurcze parte. Ponieważ nie było rozwarcia to nie mogli mi dać znieczulenia. O 17 zaczęłam płakać ze ja już nie dam rady, ze te skurcze są niedowyrzymanka, ze za chwile rozerwie mi dupe i dopiero przyszło znieczulenie. Jak zaaplikowali znieczulenie to się okazało ze rozwarcie zaczęło robić się w oczach....polozna zajrzała i tylko słyszała „5, a nie 7 oooo już 8 kurwa prawny”. Dziwny ten moj ogrganizm, robi co chce.
Niestety pękła mi szyjka, zostałam nacięta w kroczu ale i przy odbycie tez mam 2 szwy ;-(.No trudno, stało się, jakoś pozrastam się 🥴Camilla33, mj26, Scintilla, emdar, KasiaM, Mama_po_przejściach, JustiJusti lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny woda na szczęście wróciła , człowiek umyty czlowiek szczęśliwy hehe nie nawidze chodzić taka upocona . Malutka dziś już inaczej się zachowuje wydaje mi się że mleko tresciwsze już jest bo poje i ładnie śpi 2/3 godziny a ja nie wiem co z sobą począć hehe . Najlepsze że karmię jedną piersią a czuje że z drugiej leci ale to jeszcze nie nawał piersi jeszcze nie robią się takie twarde , mam nadzieję że będę karmić jak najdłużej. Dziewczyny które już urodziły powiedzcie mi dużo z was jeszcze krwi wylatuje ? U mnie 3 dzień po porodzie a wkładka czysta , wycieram papierem to jeszcze jest ale jestem zdziwiona bo noszę zwykle podpaski a tu na dodatek dziś czysta cała . Położne mowiły niby że macica ładnie mi się zamknęła ( co kolwiek to oznacza) i że nie wyglądam jak bym wogole rodziła ale czy to tak szybko by krew przestała leciec jak to u was wygląda? Mąż dziś nawet do mnie że brzuch mi się szybko wchłania
-
gusiaa czuje i to jest nieprzyjemne jak bym skurcze miała porodowe tylko mniejsze. Wiecie co poryczałam się , zadzwoniłam do mojej mamy pytać co u mojej Ady i Adusia mnie usłyszała i zaczęła mówić nie ma mamy
moja mama mówi że widać po niej że się jej przykrzy za mną , chodzi i woła mama mama a moja mama udaje że tego nie słyszy i robi wszystko żeby zająć ją czymś żeby nie myślała o mnie . Straszne to wszystko jest naprawdę , żeby tylko jutro się to skończyło i znów będziemy wszyscy razem . Nawet moja starsza córka co naprawdę jest mało wylewna i żyje w swoim świecie napisała do mnie że tęskni
-
Justi dokladnie , krwawienie uwielbia wracac . Na bank wroci !
Marlenka gratulacje wielkie .
Kurcze szybciutko zycze powrotu do zdrowia .
Emdar no jasne , nie mowie , ze jestem stara hehe ale Ja napewno nie chce na ta chqile zadnych dzieci wiecej . Nie umiem , nie lubie i nie chce chodzic w ciazy