Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
u nas w tych sprawach post, bo mój M twierdzi, że nie umie się wyobrazić w trójkącie i jak ona się teraz rusza to nie ma szans żeby się mną zainteresował. Ciekawe czy byłby taki powściągliwy jakbym chciała mieć z 3 dzieci i to jedno po drugim hahaha
-
Mój też ostrożnie do mnie podchodzi ale seksu to nam się obojgu już chce. Pierwszy trym na zakazie. W drugim dostaliśmy pozwolenie i zdarzyło się może ze 3 razy a później skurcze się zaczęły i kolejny zakaz. Może jak trochę ustąpią dostaniemy zielone światełko... Tak mi się marzy
-
nick nieaktualny
-
Vayn no nie wierze, ze przylazł z tym wózkiem do Was!! Moj teść jest taki sam, tez obiecał dać kasę na wozek i tez cos czuje ze moze wyskoczyć z taka "niespodzianka" , a wtedy odjedzie w tym wózku do domu i bedzie sie sam w nim woził...kurde jak ja nie lubię takiego uszczęśliwiania na sile!! Az mi sie ciśnienie podniosło
Asicka lepiej wcszpitalu niż w domu, moze wycisza skurcze i bedzie juz dobrze!
Seks...co to w ogole jest? Haha my abstynencja od czerwca...zapomniałam jak to sie robimoze jak dotrzymam do 40 tyg to tak na sam koniec zaszalejemy, choc pewnie małż by sie bał
-
Vayn... nie wiem czy śmiać się czy płakać
dobrze, że moi teściowie to o większość rzeczy się pytają, nawet czasem o ciuszki co nam potrzebne i co się podoba. Wózek też chcieli kupić, ale stwierdziłam, że jak tylko po chrześniaku będzie ok to nie chcę nowego, a wolę żeby do fotelika i mebli się dorzucili.
Rany jaka skleroza.... już nie wiem co miałam pisać
Asicka a w którym tc jesteś? Mam nadzieję, że lekarze przytrzymają jeszcze synka w brzuszku minimum do 34tc a najlepiej 37
U nas najpierw była ok 5-6mcy abstynencji, potem tak raz na jakiś czas. Na szczęście mąż nie ma oporów, choć ostatnio mówił, że cały czas myśli czy mi brzucha nie gniecie
a co do ułożenia to mój maluch leży albo poprzecznie, albo na pupie i plecami do świata. Już kilka dni tak, bo nie czuję kopniaków tylko takie pełzania i wypychania. Wczoraj trochę raczył mnie skopać po pęcherzu i tak jakby kości ogonowej, a dziś znowu mi pełza. I jak leży poprzecznie to brzuch mam bardziej na boki, a jak wzdłuż to troszkę smuklejszyDeliliah lubi tę wiadomość
-
tulipanna, Agnesia, szara myszka, gezanew, Zosia_wop, Mila920, tysiaa93, madzia.rka, vayn lubią tę wiadomość
-
U mnie to się w ogóle nie interesują rodzice mojego Lubego..miała jego matka kupić łóżeczko, ale nie było jakoś zainteresowania, więc poszłam zamóiłam sama, bo czeka się u mnie 8 tygodni. A i sama nic nie wspominałam, bo ledwo pokonałą nowotwór. I cicho sza jest na ten temat. Może dlatego, że to nie ich pierwsza wnuczka (mój Luby ma córkę z pierwszego małżeństwa). A teraz wręcz Luby mówi, że on zapłaci za łóżeczko i wózek a ja żebym sobie tepierdolety inne pokupowała, powybierała, te pościele, ubranka, etc (mamy zupełnie odrębne finanse) A te "pierdoły" wszsytkie jak podliczyłam już wyniosły nie jakieś 1500 zł a to jeszcze nie koniec przecież, zatem mojego Lubego mniej więcej tyle samo wyniesie łóżeczko+wózek+fotelik. Moja mama obiecała kupić mi wyprawkę do szpitala, ale jak już będzie bardziej wiadomo ile Malutka mierzy i te koszule nocne dla mnie.. Moi rodzice szykowali się na wózek, no ale Luby niech też ma poczucie że coś Córce kupił, zwłaszcza, że małżeństwem nie jesteśmy, mamy odrębne finanse, konta, etc. zatem zabroniłam rodzicom
Śmiałam się, że dla pierwszej wnuczki mogą zacząć w brylanty inwestować
(w coś z czego nie wyrośnie)
-
U nas co do tego to jest tak ze mąż ma jeszcze dwójkę rodzeństwa i się trafiło że w ciągu pół roku zostaną pitrojnymi dziadkami bo u każdego jedno. Nic nie oferują kupili jakieś ciuszki ale wolałabym żeby zapytali moja mama ma mi dolizyc do wózka i w międzyczasie już pełno rzeczy kupiła. Coś jej w oko wpadnie to kupi. A tak to tylko liczymy na siebie jak zawsze. Chyba to najlepsza opcja żeby sobie jakiś nadzieji nie robić.
-
nick nieaktualnynatalica06 wrote:vayn nie wiem czy Cię to pocieszy, ale moi teściowie będą mieć pierwszą wnuczkę, a się nigdy nie zapytali czy może by jej coś kupić, a może coś byśmy potrzebowali, albo może na coś nie mamy kasy
póki co głodem nie przymieramy, ale chodzi mi bardziej o fakt cieszenia się z dziecka.
Tak pozatym przez te 8 miesiecy co wiem o ciąży by odłożyli chociaż te 800zł na coś ja czasami specjalnie mówię że coś jest potrzebne to kwituje to słowami że wymyślam i w dupie nam się poprzewracało... No nic wszystko już dla dziecka mam nawet jednego body od siebie nie kupiła dla wnuczka, za to dla wnuczki ciągle kupuje ubrania bo ich nie stać.
Drugi przykład mój tata który również nic nie dał dla dziecka, ale mój tata jest specyficzny i ja mu po prostu powiem że ma potrzebuje tego i tamtego i to kupi;p Oczywiście nie kupił nic typowo dla dziecka bo nie mogę narzekać. Gdy tylko dowiedział się że jestem w ciąży powiedział że w takim razie tym starym gratem jeździć już nie będę i kupił mi nowy samochód, większy ;p a wcale starego samochodu tak nie miałam tylko to był mój pierwszy samochód i trochę poobijany bo się przecież na nim jeździć uczyłam -
Moi rodzice mają trochę gorzej żeby coś się dołożyć, bo siostra też jest w ciąży, mieszka z nimi a tatuś jej jej dziecka się w ogóle nie interesuje
raz poszedł z nią na połówkowe i zapłacił, ale jak chciała płytkę to sama już musiała dopłacić. I tyle, nic a nic więcej. Także wiem, że będą chcieli jej więcej pomóc, z większymi wydatkami jak łóżeczko, komoda czy fotelik, ale nam do mebelków też się dorzucą w miarę możliwości. No i porody trzeba ogarnąć, ona chce sn a tu bez położnej swojej to strach.
Natomiast moich teściów to jedyny wnuczek będzie, bo mój m jest jedynakiem i teściowa na punkcie ubranek ma fizia. Ja od męża nie wymagam w sumie, żeby kupował coś małemu, bo ja to bardziej ogarniam, ale kasę mam od niegoOstatnio jak liczyliśmy ciuszki to myślałam że pęknę ze śmiechu bo body wie co to, pajacyk - to to z rączkami i nóżkami? śpioszki - to to bez rączek? półśpiochy - to to ze stópkami? rampersy- co?! pampersy? no i padłam. On się zajmie fotelikiem, skręceniem mebelków, postawieniem ściany na przedpokoju, ja rzeczy dla syna ogarnę
choć nie powiem, zamówił ostatnio body i bluzę
a pooglądać ciuszki też lubi.
-
Agnesia wrote:Moi teście będą mieli pierwszego wnuka płci męskiej, tak mówili że dla nich ma być chłopak (u mnie siostra ma 2ch chłopaków i chcieliśmy babkę) bo oni chcą mieć chłopa itd. Też nie zapytają czy coś potrzebujemy, a na wieść o tym że moja mama kupiła nam wózek dla syna teściowa skwitowała że jej na to nie stać. No ok nie stać to nie stać wcale się nie dziwie skoro ciągle pieniądze dają bratu Artura bo on utrzymać rodziny nie potrafi, kupili 50calowy telewizor bo przecież 32cale to mało i nową lodówkę. Ja nie potrzebuje ich pieniędzy, ale miło by było gdyby chociaż zapytała czy jest nam coś potrzebne
Tak pozatym przez te 8 miesiecy co wiem o ciąży by odłożyli chociaż te 800zł na coś ja czasami specjalnie mówię że coś jest potrzebne to kwituje to słowami że wymyślam i w dupie nam się poprzewracało... No nic wszystko już dla dziecka mam nawet jednego body od siebie nie kupiła dla wnuczka, za to dla wnuczki ciągle kupuje ubrania bo ich nie stać.
Drugi przykład mój tata który również nic nie dał dla dziecka, ale mój tata jest specyficzny i ja mu po prostu powiem że ma potrzebuje tego i tamtego i to kupi;p Oczywiście nie kupił nic typowo dla dziecka bo nie mogę narzekać. Gdy tylko dowiedział się że jestem w ciąży powiedział że w takim razie tym starym gratem jeździć już nie będę i kupił mi nowy samochód, większy ;p a wcale starego samochodu tak nie miałam tylko to był mój pierwszy samochód i trochę poobijany bo się przecież na nim jeździć uczyłam
Jeśli chodzi o męża to zupełnie nie zajmuje się kupowanie ubrań, ale on nawet dla siebie sam skarpetek nie kupitak jak i wystrojem mieszkania zajmuję się ja. Za to napalił się na wybieranie wózka, bo jak sam zapowiedział to on chce chodzić na spacery, a nie stać go na wypasiony samochód to chociaż wózek sobie wypasiony wybierze
Chyba by się załamał jakby zobaczył ten co dostała Vayn - przepraszam, ale cena mówi wiele o tym wózku. Pierwszy raz w ogóle taki widzę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2015, 11:28
-
nick nieaktualnyA co do tych rzeczy, to my nadal mamy zakaz
Pierwszy trym mój A po operacji fifka nie mógł, później ja w 2gim trymestrze dostałam zakaz z powodu niskiego łożyska a teraz łożysko się podniosło a spojenie się rozchodzi. Jak nie urok to sraczka;p ale ostatnio rozmawialiśmy sobie i ja strasznie chcę spróbować w ciąży więc gdy skończę 35 tydzień postanowiliśmy zaszaleć, oczywiście zapytam lekarza najpierw:D Moje sny czasami są tak erotyczne że to przechodzi ludzkie pojęcie ;p
-
vayn - no to niezla mialas niespodzianke... pewnie mimo wszystko chciał dobrze, ale bron swego - ten pomysl z laktatorem wydaje się super. Ja mam nadzieje ze nikt nam nie wystrzeli z taka niespodzianka, my w sumie wszystkie większe rzeczy kupimy sami i często o tym mówimy ze w grudniu jedziemy tu i tu kupic - zresztą raczej by się moi rodzice ani teściowie nie odważyli kupic czegos czego nie zaaprobowalam. Z mama na bieżąco gadam i ona wie ze my sami kupimy a teściowie (zwłaszcza na szczęście tesciowa bo z teściem to roznie) szanują mój gust, zawsze o wszystko pytaja, zależy im żeby mi się podobaly np. prezenty na urodziny itd.
a pamiętacie dziewczyny jak mowilam ze maz mi kupil cos drogiego i nie wiem co?? wczoraj miałam urodziny i mi dal -> ciesze się ze wytrzymałam i pozwoliłam mu na niespodzianke - i teraz siedze na wypasionym wygodnym fotelu z podnóżkiem i funkcja masazuprzyda się do karmienia, bo nie mamy takiego miejsca w domu żeby było wygodnie. Bardzo mi się podoba i jestem zadowolona a maz to widzi i tez jest
bylam dziś u okulistki znowu bo mi ta korektę dobierala i powiedziała zebym z zamawianiem nowych soczewek się wstrzymala (je się zamawia na pol roku a wiec to koszt a szkoda potem wywalić) i zmienila same szkla w okularach. Do porodu pochodze w okularach a po porodzie znowu kontrola i zobaczymy wtedy czy się utrzymala wada czy trochu lepiej i wtedy sobie zamowie soczewki.Moniaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa nie liczę na pomoc ani na moich ani na teściów. I u jednych i u drugich długo by wymieniać dlaczego...
A tak BTW to jest promocja w smyku:
-25% kolekcja jesień/zima coolclub
- do 40% na karuzele, pozytywki i łóżeczka turystycznetulipanna lubi tę wiadomość
-
a co do tych rzeczy to u nas to roznie bywalo - w pierwszym trymie dopóki nie było plamień to to robiliśmy, potem nie bardzo ,potem w drugim znowu tak, a potem jak się zaczela stawiac ta macica to pare razy i teraz tak od 2miesiecy prawie to nie bardzo ;/ chciałabym sprobowac ale boje się trochę, gin nic na ten temat nie mowil, maz tez się teraz boje. Na szczęście my jesteśmy kreatywni i i tak sobie radzimy wiec mysle ze on nie czuje się jakiś poszkodowany, ja tez na szczęście nie
a pod koniec ciąży tez mam zamiar sobie odbictulipanna lubi tę wiadomość