Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Agniesia, to widzę, że ojców mamy podobnych. Mój to trochę taki sknera, ale do niego trzeba właśnie prosto jak do chłopa. Sam nie kupi, no ale też się nie zna, a jak powiem, że jedziemy meble kupować to pojedzie i da. Może i dobrze, że też na głupoty nie wydaje, tylko tak sobie odkłada i jak potrzeba to pomoże. Auto pierwsze też mi kupił, potem siostra objeździła jeszcze i niestety poszło na złom
Swojego później kupiłam za swoje, ale nieźle zarabiałam więc nie potrzebowałam pomocy. Ale wiem że też pomocy by nie odmówił. Z resztą widzę że się bardzo cieszy że będzie podwójnym dziadkiem
nawet ostatnio jak byłam u nich to zrobił mnie i siostrze kolacje co mu się normalnie nie zdarzało "bo przecież mamy ręce"
-
nick nieaktualnyTo u nas też podobnie, ja mam swoje on ma swoje ale dodatkowo mamy wspólne na które co miesiąc wysyłamy pieniążkinatalica06 wrote:u nas finanse są wspólne, w sensie mamy jedno wspólne konto (mąż nie ma tylko swojego) + ja mam 2 swoje hahahaha tak się ustawiłam,
Założyliśmy je właśnie w ciąży bo to raczej ja będę chodziła po pieluszki, później słoiczki czy cokolwiek i żebym nie wydawała ciągle na dziecko to ustaliliśmy że czas na wspólne konto, a żebyśmy dalej mogli sobie robić prezenty niespodzianki to zostawiliśmy też osobne
-
Lexi przypomnij mi ten magnez który bierzesz? Bo musze jakiś kupić a jak Tobie pomaga to może i mi pomoże. Ja na razie jestem w szpitalu na tokolizie, próbowali odłączyć ją i przełączyć na magnez, ale po magnezie dalej brzuch się stawia...


"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka
-
Ja to mam dobrze z moim tatą, teraz juz mi daje co jakos czas pare stówek jak ma cos w zapasie, zasponorowal ściany, kupił nam okna do domu ostatnio (budujemy sie powolutku bez kredytu), zrobił nam meble do kuchni (złota rączka), zawsze wszystko naprawi w mieszkaniu, a nawet jak trzeba to i zamek w kurtce zrobi
u mnie jest taka sytuacja, ze mama zgineła ponad 10 lat temu, ja chorowałam i chyba chce mi to jakos wynagrodzić, az nieraz mi głupio, przykro ze on tak duzo robi, a teściowie (mimo nawet większych możliwości) nic nie pomogą, a wręcz utrudniają.Teść zaoferował wózek, a teściowa cisza...ja tam generalnie nic nie oczekuje od nich, tylko wkurza mnie to ze tak sępią i jeszcze by od nas wytargali jakby sie dało...
Szara myszka - no zacny prezent
teraz bedziesz miec ful relax
-
nick nieaktualnySknerą to nie jest, odkładać też dużo nie odkłada po prostu dobrze zarabia, a to co zarabia w większości inwestuje w przyszłość wnuków. Mój tata jest dodatkowo numizmatykiem dość kosztowne hobby ale zawsze powtarza że to procentuje i wnuki gdy będą potrzebowały mogą to kiedyś spieniężyćAstra wrote:Agniesia, to widzę, że ojców mamy podobnych. Mój to trochę taki sknera, ale do niego trzeba właśnie prosto jak do chłopa. Sam nie kupi, no ale też się nie zna, a jak powiem, że jedziemy meble kupować to pojedzie i da. Może i dobrze, że też na głupoty nie wydaje, tylko tak sobie odkłada i jak potrzeba to pomoże. Auto pierwsze też mi kupił, potem siostra objeździła jeszcze i niestety poszło na złom
Swojego później kupiłam za swoje, ale nieźle zarabiałam więc nie potrzebowałam pomocy. Ale wiem że też pomocy by nie odmówił. Z resztą widzę że się bardzo cieszy że będzie podwójnym dziadkiem
nawet ostatnio jak byłam u nich to zrobił mnie i siostrze kolacje co mu się normalnie nie zdarzało "bo przecież mamy ręce" 
Co do auta to się nie pytał czy mamy czy nie pojechał gdzieś rano wrócił do domu, wstaliśmy poprosił żebyśmy z nim pojechali i pokazał co wybrał, powiedział żebym dopytała o jakieś pierdoły które moim zdaniem się przydadzą. To była sobota, w poniedziałek pojechałam odebrać samochód 
Ale ja w ogóle córunia tatunia jestem bo dostaję od niego wszystko co chcę od zawsze. -
Pogratulować Taty Zosia! No i przykro mi z powodu Mamy..Zosia_wop wrote:Ja to mam dobrze z moim tatą, teraz juz mi daje co jakos czas pare stówek jak ma cos w zapasie, zasponorowal ściany, kupił nam okna do domu ostatnio (budujemy sie powolutku bez kredytu), zrobił nam meble do kuchni (złota rączka), zawsze wszystko naprawi w mieszkaniu, a nawet jak trzeba to i zamek w kurtce zrobi
u mnie jest taka sytuacja, ze mama zgineła ponad 10 lat temu, ja chorowałam i chyba chce mi to jakos wynagrodzić, az nieraz mi głupio, przykro ze on tak duzo robi, a teściowie (mimo nawet większych możliwości) nic nie pomogą, a wręcz utrudniają.Teść zaoferował wózek, a teściowa cisza...ja tam generalnie nic nie oczekuje od nich, tylko wkurza mnie to ze tak sępią i jeszcze by od nas wytargali jakby sie dało...
Szara myszka - no zacny prezent
teraz bedziesz miec ful relax 
Mój ojciec w sumie powiem Wam jest podobny.. sam nie kupi, bo się nie zna, ale byłam z nimi ostatnio w Lidlu i była promocja na Pampersy. Zobaczył i mówi- dobra cena? No tak Tato. To bierzemy
I pewnie jak już wie jakie to będzie specjalistą
Jak byłam gluciara to jeździł zawsze do Makro i kupował różene szampony, odżywki etc i m. in. dla mnie tampony Ob (zawsze w największych paczkach, u mnie nigdy ojciec nie miał z takimi rzeczami problemów, podobnie jak z rozmowami o antykoncepcji, seksie, wszelkich medycznych rzeczach, fizjologicznych etc)Pamiętam jak kiedyś mi daje i mówi: Masz Córciu, tylko nie na raz
Ale ryknęłam śmiechem
-
nick nieaktualny
-
Oooo, a już na pewno mój ojciec nie kupi żadnego ubranka! DLaczego? Bo jak to On mówi: w szmaty inwestować nie będzie
Od tego specjalistką jest moja Mama
Ojcu też kupuje wszsytko poza butami
A jak już zmusiła Mama Ojca żeby poszedł do sklepu za jeansami to wszedł do Levisa i kupił 2 pary takich samych spodni. Po roku wrócił z metką i zażądał znów dwóch takich samych w tym samym rozmiarze. Pami zapakowała, zapłacił i wyszedł. Bez mierzenia i zbędnych ceregieli
-
Myszka wszystkiego najlepszego i super ze prezent od męża udany
czasem warto dać się zaskoczyć 
Mnie kurier wyciągnął z łóżka... Zaraz ma być, chyba z 5-10-15 te rzeczy co zamawialam
szara myszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMój mąż ma to samo. Też jak znalazł normalne jeansy w levisie to tylko tam i tylko ten sam model i rozmiar, dwa różne odcienie granatu. On w rurkach chodzić nie będzie a we wszystkich sklepach same wiecie jak to wygląda. Czasami jak widzę na ulicy chłopaków to zastanawiam się, czy rurki pożyczyli od siostry czy o co w tym chodzitulipanna wrote:Oooo, a już na pewno mój ojciec nie kupi żadnego ubranka! DLaczego? Bo jak to On mówi: w szmaty inwestować nie będzie
Od tego specjalistką jest moja Mama
Ojcu też kupuje wszsytko poza butami
A jak już zmusiła Mama Ojca żeby poszedł do sklepu za jeansami to wszedł do Levisa i kupił 2 pary takich samych spodni. Po roku wrócił z metką i zażądał znów dwóch takich samych w tym samym rozmiarze. Pami zapakowała, zapłacił i wyszedł. Bez mierzenia i zbędnych ceregieli 

Wczoraj przytargałam od koleżanki wielką torbę ciuchów dla Kluski
tulipanna lubi tę wiadomość
-
Teraz biorę Doppelherz Aktiv Magnez B6 Forte 400 mg w jednej tabletce dwa razy dziennie. I naprawdę chyba pomaga.aleksandrazz wrote:Lexi przypomnij mi ten magnez który bierzesz? Bo musze jakiś kupić a jak Tobie pomaga to może i mi pomoże. Ja na razie jestem w szpitalu na tokolizie, próbowali odłączyć ją i przełączyć na magnez, ale po magnezie dalej brzuch się stawia...
Z moim Arkiem jesteśmy od 4 lat a od 3,5 roku mieszkamy razem i od zawsze kasa była wspólna. Na początku jak nie pracowałam to on zajmował się finansami przez jakieś 0,5 roku a teraz to ja trzymam. Z tym że on dostaje wypłatę do ręki, zostawia sobie ile chce i resztę oddaje mi na rachunki i życie. A jak coś więcej potrzebuje to mówi i mu daje kartę albo wybieram gotówkę.
A prezenty to mamy zazwyczaj zaplanowane. On zapalony wędkarz więc zawsze chce jakiś kołowrotek albo wędkę a teraz sobie zażyczył spodnie na ryby i kurtkę do tego. A ja ostatnio w biżuterię inwestuję. Kolczyki, bransoletkę a pod choinkę chcę zegarek.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2015, 12:05
-
Asiulka lepiej ze jestes w szpitalu pod kontrola trzymam kciuki

Kurwa Mac!!!!!!!!!!! Od rana czekałam z mezem na jelopa bo wczoraj dzwonił ze przywiezie wykładzinę która zamówiliśmy dla naszej kruszynki oczywiscie przyjechał o 11 takie lekkie opóznienie dwugodzinne!maz pojechał do pracy bo ile mozna czekac!koles ktory przywiozł wykładzinę wraz z moim wujkiem i z dwoma pomocnikami wnieśli wykładzinę przez balkon długa jest 5m i wazy 50kg,wnieśli podpisałam papiery i mowie a wezmę odwine z foli i zobacze czy to ta.No i kur......otwieram rozwijam kawałek i szlak mnie trafił!!!!!przywiezli mi jakies gowno ,jestem tak zagotowana ze szkoda slow!maz juz dzwonił do sklepu maja to wyjaśnić.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2015, 12:12
-
Tylko, że mój mąż nie ma osobnego, tylko ja mam osobne, on ma tylko to, które mamy wspólnieAgnesia wrote:To u nas też podobnie, ja mam swoje on ma swoje ale dodatkowo mamy wspólne na które co miesiąc wysyłamy pieniążki
Założyliśmy je właśnie w ciąży bo to raczej ja będę chodziła po pieluszki, później słoiczki czy cokolwiek i żebym nie wydawała ciągle na dziecko to ustaliliśmy że czas na wspólne konto, a żebyśmy dalej mogli sobie robić prezenty niespodzianki to zostawiliśmy też osobne 
Ale my od dawna mamy wspólne pieniądze, wymieniamy się kartami do bankomatu, on zna mój login i hasło do konta, zresztą mam do niego zaufanie i po prostu jak potrzebuje to bierze albo przelewa, a z tego wspólnego konta ja rzadko korzystam, bardziej traktuję je, jako jego, ale jak nie mam u siebie kasiory to biorę od niego. Nawet z portfela sobie bierzemy jak na coś nam potrzeba, np. drobne na bilet.
-
Też przyczaiłam wczorajszą promocję w 5 10 15 i kupiłam mojej córci sweterek do ogrodniczek. Generalnie wczoraj zamówiłam, a dziś już kurier przyniósłAstra wrote:Myszka wszystkiego najlepszego i super ze prezent od męża udany
czasem warto dać się zaskoczyć 
Mnie kurier wyciągnął z łóżka... Zaraz ma być, chyba z 5-10-15 te rzeczy co zamawialam

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/9196a92cab28.jpg
Lexi150, Zosia_wop, tysiaa93, Astra lubią tę wiadomość
-
Lexi150 wrote:A takie pytanie z innej beczki. Miałam zamiar kupić taką matę masującą na mój obolały kręgosłup ale czy w ciąży w ogóle można coś takiego używać?
wlasnie tez się zastnawialam Lexi nad tym, ja na razie na tym fotelu co dostałam tylko siedze i leze, nie wlaczam tego masowania, jakos wole nie - ale nie wiem czy można czy nie można -
Moja mamuska upolowala ostatnio na lumpach

Zakochałam się
już się nie mogę doczekać mojego małego przystojniaczka w tym
- tatuś niczego sobie, wiec Synio też ciacho bedzie 
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2016, 14:31
Lexi150, Zosia_wop, szara myszka, tysiaa93, d84 lubią tę wiadomość


-
Tulipanna Twój tato tez udany
z mojego sie śmieje, ze po ubrania to do Paryża albo Mediolanu powinien pojechać, bo w Polsce to jeszcze nie uszyli nic odpowiedniego dla niego 
Matę masująca mam, ale boje sie używać zeby skurczy nie prowokować...i to tak wibruje, boje sie ze mi dziecko wytelepie
tulipanna lubi tę wiadomość












