Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
witam się w 36 tyg. Troche mi szkoda że to już koniec ale z drugiej strony jestem już zmeczona.
Po mojej poniedziałkowej wizycie w szpitalnym punkcie konsultacyjnym jestem załamałam się totalnie.
Nie dość ze cała "impreza" to 6 godz straconego czasu, nabawiłam się bólu ktęgosłupa to jeszcze dowiedziałam się przez przypadek ze mój lekarz, którego wybrałam ze względu na doświadczenie nie wykona cc i zapomniał mnie o tym poinformować
Moje poczucie bezpieczeństwa legło w gruzach, jeszcze zero wsparcia od męza i teksty "sama go sobie wybrałaś" "ale to Twój wybór". Zawiodłam się ....
Odzyskałam względny spokój, bo umówiłam się z lekarzem który prowadził mnie na poczatku ciązy, ale z racji tego że chciałm rodzic na Żelaznej zrezygnowałam z niego bo on tylko w medicover.
Jestem spokojniejsza i nawet zaczęłam się cieszyc bo dzieciaki będą mogły do mnie przychodzić do szpitala wiec nie będę się tak stresowała rozstaniem.
Teraz zamierzam delektować się tymi ostatnimi tygodniami ciąży i cieszyć się z każdego kuksańca i czkawki mojej Kruszynki.
Miłego dnia
Moniaa, Lexi150 lubią tę wiadomość
Córeczka lipiec 2007, synek luty 2009,
córeczka luty 2013, córeczka luty 2016
Moja Wielka Rodzina 2+4+kot -
Z tego podekscytowania zrobiłam liste rzeczy do wykonania przed porodem, mam nadzieje ze uda mi się zrealizować plan choć w połowie:)
Dziś kinoKri, Lexi150 lubią tę wiadomość
Córeczka lipiec 2007, synek luty 2009,
córeczka luty 2013, córeczka luty 2016
Moja Wielka Rodzina 2+4+kot -
Bruśka wrote:Dziewczyny raz jeszcze jak z tymi szczepionkami? Te na NFZ czy kombajny?tulipanna wrote:18 kg
A co do czkawki dziewczyny tutaj wcześnie zaczęły ją odczuwać. Ale ja tak jakoś dopiero regularnie w ubiegłym tygodniu.
-
Ja szczepiłam 5w1 i dodatkowo rota.
Pierwsza córka jeszcze meningo i pneumo ( bo podobno m. in. zapalenie ucha rzadziej się pojawia) a gucio to dało bo do 6 roku to niemal jeden antybiotyk za drugim:(Córeczka lipiec 2007, synek luty 2009,
córeczka luty 2013, córeczka luty 2016
Moja Wielka Rodzina 2+4+kot -
E-ness własnie moja siostra pracuje na izbie przyjęć w dziecięcym szpitalu i mówi że te szczepionki to własnie taki pic na wodę.
A faktyczne zachorowania na pneumo to jedno na rok i to w całym województwie.
Więc uważam że nie ma co dzieciaka bezsensownie szprycować.
e-ness lubi tę wiadomość
-
Monia zgadzam się , tym bardziej że jak nasza najstarsza dostała taki "komplecik" to pomimo iż lekarze wypierają fakty, to uważam ze odbiło się to na jej rozwoju:(Córeczka lipiec 2007, synek luty 2009,
córeczka luty 2013, córeczka luty 2016
Moja Wielka Rodzina 2+4+kot -
nick nieaktualnyMy szczepimy tymi bezpłatnymi, pewnie serce będzie mi pękać jak młoda będzie kłuta raz za razem, ale decyzja należy do każdego rodzica. Ja wolę te pieniądze na inne rzeczy dla niej przeznaczyć.
Pola ma czkawkę kilka razy dziennie, dziwne uczucie jak brzuch podskakuje a ja po mieście chodzę.
Ja mam 20 kg na +, ale w ciągu tygodnia przybyło 6 tak nabrałam wody i napuchłam. Obecnie 94 kg z hakiem. -
Właśnie jestem zielona w temacie szczepionek, nie wiem gdzie wybrać tez pediatrę. Czy w mieście, czy gdzieś tu na wsi (w razie co żeby na wizytę przyjechał). Ogólnie nie problem pojechać do lbn ok 40 km jadę 20 min tylko zastanawiam się właśnie nad tymi wizytami. A decyzje trzeba podjąć, bo w szpitalu pytają gdzie kartę wysłać.
Ja jestem pro szczepionkowa.koleżanka mi powiedziała wczoraj, że jej syn teraz 2 lata miał objawy jak autyzm a okazało się,że jest zatruty rtęcią i ołowiem! Nie wiadomo od czego, być może od szczepień, środowiska, żywności, nie wiadomo.... -
Vayn ja jak mniej nalana wodą jestem to automatycznie 2kg do dołu idą.
Kri ja myślę że powinnaś wybrać "lepszego" pediatrę. Może zorientuj się w przychodni tej miastowej czy to nie byłby problem w przypadku jakichkolwiek wizyt domowych. Ja mieszkam zaledwie 4km od znaku Białystok, a do takiej "rejonowej" przychodni mam 15 minut spacerkiem... ale jakoś bym tu małej nie zapisała. Wolę dalej ... pewniej, bardziej znajomy lekarz. -
vayn wrote:My szczepimy tymi bezpłatnymi, pewnie serce będzie mi pękać jak młoda będzie kłuta raz za razem, ale decyzja należy do każdego rodzica. Ja wolę te pieniądze na inne rzeczy dla niej przeznaczyć.
Pola ma czkawkę kilka razy dziennie, dziwne uczucie jak brzuch podskakuje a ja po mieście chodzę.
Ja mam 20 kg na +, ale w ciągu tygodnia przybyło 6 tak nabrałam wody i napuchłam. Obecnie 94 kg z hakiem.
6 kg w ciągu tygodnia? Twój lekarz powiedział, że to ok?
pamiętajcie proszę, że zbyt duży przyrost wagi może świadczyć o zatruciu ciążowym -
Ja też będę szczepić tymi na NFZ. A jeśli któraś pani szczepiaca spyta dlaczego chce tak dziecko skrzywdzić typowa kluciami to ja się spytam ile premi nie dostanie przez moją decyzję. Bo niestety głównie o to w tych szczepionkach chodzi. A komentarze pielęgniarek to powiem Wam normalnie o liścia w twarz wołają jak mi koleżanki mówiły
Moniaa, marissith, gorgeous lubią tę wiadomość
Nasz kochany Olus -
Moniaa wrote:E-ness własnie moja siostra pracuje na izbie przyjęć w dziecięcym szpitalu i mówi że te szczepionki to własnie taki pic na wodę.
A faktyczne zachorowania na pneumo to jedno na rok i to w całym województwie.
Więc uważam że nie ma co dzieciaka bezsensownie szprycować. -
Ja córkę szczepiłam 5w1 i tyle (czyli de facto programowymi tylko mniej kucia) wzw jest przy tym na nfz. Na pneumo, meningokoki i rota nie szczepiłam. Mała nie choruje ale też nie chodzi do żłobka, tylko albo z babcią była albo ze mną teraz jest. Z małym pewnie też tak szczepić będziemy.
Nam położna powiedziała,że z rota to jest tak,że jak dziecko ulewa np to kasa wyrzucona w błoto bo to właśnie do picia jest, nie mówiąc o tym,że jest tylko na kilka szczepów tych wirusów a reszty i tak nie obejmuje. Tam gdzie ona pracuje mówiła też,że dzieci szczepione też do szpitala trafiają tak samo często jak nieszczepione.
Nad pneumo i meningokokami jakoś się bardziej nie zastanawiałam nigdy. Nie wiem nawet czy warto.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2016, 09:53
-
Cześć mamuśki
widzę, że temat szczepionekja raczej jestem za tymi na NFZ. wg mnie są a tyle długo a rynku że są dobrze sprawdzone. O dodatkowych ewentualnie porozmawiam z pediatrą jak go w końcu znajdę. Jakoś przeżyję kłucie Małego kilka razy, ewentualnie wyślę męża na szczepienie
Mnie właśnie pękło 10kg. brzuszek malutki, ale dzieć swoje pewnie waży. Jedyne kg plusowe to na pewno biust i chyba uda, ale to nic, zaraz będzie wiosna, więcej ruchu, basen z maluszkiem, spacerki z wózeczkiem, rolki i zlecipóki co korzystam z tego że jeszcze mi wolno trochę pogrzeszyć i robię biszkopta ze śmietaną, owocami i galaretką
Dziewczynki uważajcie na siebie teraz i pamiętajcie że na tym etapie, każdy, nawet najmniejszy upadek na pupę trzeba skontrolować u lekarza. Niestety czasem łożysko może zacząć się odklejać po takim upadku bez żadnych oznak!