Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Hehe no to nieźle . Luz blues . Ja to też dla siebie chcę się trochę ogarnąć, żeby się lepiej poczuć . W piątek fryzjer już też się nie mogę doczekać . Ufff posprzątałam szafkę z lekami i zapakowałam zmywarkę, działam działam , żelazko się grzeje
zosiaaa lubi tę wiadomość
-
Ja od 10 lat noszę krótkie włosy i obiecałam sobie i mężowi, że jak zajdę w ciążę to zapuszczę...
Ale w tym układzie to nie wiem... Nienawidzę takiej niepewności
Ale mam smuta
W poniedziałek zrobiłam test z drugiego moczu i był mocniejszy niż ten poranny... chociaż fakt, że w poniedziałek mocz był drugi ale prawie nic nie piłam... a dzisiaj spałam tylko 6 godzin i wypiłam kilka szklanek wody przed snem...
Nie wiem, co ma być to będzie... Poczekam kilka dni i jak @ nie będzie to powtórzę ten test...
Idę z psem na spacer albo powyżywam się na pianinie... muszę czymś myśli zająć ... -
gratuluje przyszlym mamusiom, przed Wami wiele pieknych chwil ... nudnych ciaz zycze, a luty to idealny miesiac na porod, pozdrawia lutowka 2015:)
zosiaaa, tysiaa93 lubią tę wiadomość
"Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
Jestem zaskoczona, ta luteina pod język jest całkiem smaczna
Widzę, że i wy macie wahania nastrojów, trochę mnie to pociesza. Dziwię się, że inni ze mną wytrzymują skoro mi samej ze sobą ciężko. Ale trzeba zwalić to na hormony i już Od dzisiaj luzuję i niczym się nie przejmuję, tak naprawdę na nic nie mam już wpływu i będzie co ma być
Czasem ciężko jest myśleć pozytywnie ale musimy wierzyć, że WSZYSTKIE będziemy trzymać nasze maluchy w ramionachWiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2015, 13:08
zosiaaa lubi tę wiadomość
-
Pianistko ale dlaczego nie mozesz zrobic bety? Przeciez laboratoria w norwegii tez krew badaja..nie mozesz prywatnie zrobic?zameczysz sie..i nie rob zadnych testow owulacyjnych:)ty owulacje juz mialas,teraz nie bedzie jej przez conajmniej 8 miesiecy!!!
tysiaa93 lubi tę wiadomość
-
Dla mnie luteina jest lekko gorzka, ale co tam
Posprzątałam trochę, zrobiłam sobie sałatkę ze świeżych warzywek i położyłam się na chwilę, oczywiście zgarnęłam laptopa . Została mi jeszcze połowa prasowania, ale to wieczorem
No czasami jest ciężko z tymi myślami, ja na chwilkę weszłam do styczniówek, bo tam wcześniej u nich "przezimowałam" przed wątkiem lutówek , i taki akurat trochę smutny temat i mi się przypomniało wszystko, ale już nie czytam, już tylko same pozytywne rzeczy.
Muszę zrobić listę zakupów, pomyśleć na co mamy ochotę no i czego brakuje , zauważyłam że bardzo smakuje mi zielony groszek konserwowy -
No trochę wolno się rozpuszcza, kilka razy rano z nią przysnęłam i mi się gdzieś do zęba przykleiła . Jaką masz dawkę?
No kukurydza też pycha, ale ten groszek jakiś taki mniam mniam teraz . I majonez mi smakuje ostatnio, ale jem z umiarem, bo wiem że to "syfek", raz dziennie np. i tylko jeżeli jest w towarzystwie dużej ilości warzywek .
Myślę, co by na obiad dziś zrobić hmmm -
Mi się rozpuszczała ze 20 minut Mam 50, te pod język są chyba tylko 50. Jedną mam brać rano a drugą wieczorem. W ogóle stwierdził, że ta luteina nie jest mi potrzebna skoro nie mam dużych boleści brzucha ani krwawień. Ale powiedziałam, że będę się lepiej czuła psychicznie jak będę ją brała więc mam Nawet zrobił u siebie adnotację, że to dla mojego zdrowia psychicznego
Na obiad zrób coś szybkiego, nie ma się co męczyć -
Łał już lutówki Kochane życze Wam spokojnych dziewieciu miesięcy , gratuluje :*
Listopadówka 2015 :*tysiaa93, zosiaaa lubią tę wiadomość
-
No ja biorę 2x2 tabletki 50mg, ale miałam wskazanie i biorę od owulacji .
Niestety w lodówce mało do wyboru na wspólny obiad, a muszę robić albo 2 obiady albo jeden bezglutenowy a na tą drugą opcję składników trochę mało . Zjem coś przed zakupami jeszcze, najwyżej będziemy gotować po powrocie
-
tulipanna wrote:Pianistko ale dlaczego nie mozesz zrobic bety? Przeciez laboratoria w norwegii tez krew badaja..nie mozesz prywatnie zrobic?zameczysz sie..i nie rob zadnych testow owulacyjnych:)ty owulacje juz mialas,teraz nie bedzie jej przez conajmniej 8 miesiecy!!!
Sęk w tym, że laboratoria nie są prywatne i wymagają skierowań lub po prostu robią badania gdy jest ktoś w szpitalu... dzwoniłam dzisiaj do kilku gabinetów ginekologicznych gdzie oferują badania krwi, ale są to badania hormonów itd a gdy zapytałam o betę powiedzieli, że muszę iść do lekarza rodzinnego i może ten dać mi skierowanie...
Tyle że na wynik czeka się kilka dni.. biorąc pod uwagę, że jednorazowe badanie bety nic mi nie da, to nie ma sensu... chodzić po dwa skierowania?? płacić za wizytę u rodzinnego a potem za badanie i dostać wyniki po tygodniu... przecież to jeszcze bardziej stresujące bo kiedy już otrzymam te wyniki to będą dawno nieaktualne...
Co ma być to będzie... testów na razie ŻADNYCH nie kupuję... kupię w piątek lub poniedziałek jeśli @ się nie pojawi... luteiny nie odstawiam... na dobrą sprawę mogłam zrobić jeden test, zobaczyć II kreski i dać se siana.. uznać że jestem w ciąży i tyle... gdzie ci panowie z Facetów w czerni? Mieli takie urządzonko do wymazywania pamięci chcę zapomnieć o tym porannym teście...
-
Termin @ był na zeszły piątek... dzisiaj 21 dpo...
Pierwszy raz straciłam maleństwo w 6tc... pamiętam że beta od początku była strasznie słaba bo jednego dnia wynosiła 122, potem ok 100 i spadała... i dzień później przyszła @... robiłam USG ale nie było nic..
Potem każda biochemiczna kończyła się albo w dzień @ albo dzień po terminie @...
Przy czym wyglądało to tak, że rano robiłam test, był cień cienia typu wytrzeszcz i @ po kilku godzinach...
Jutro zaczynamy 6tc i mam nadzieję pobić rekord
Chociaż moje nadzieje w tym momencie wynoszą jakieś 10%...