Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć
Pianistka spokojnie, zaczekaj jeszcze z 2-3 dni i wtedy powtórz test.
Musi być dobrze! Ja kciuki mocno ściskam!
Po wizycie wszystko ok.
Jest pecherzyk ale zarodka jeszcze nie widać.
Zamiast lutki dostałam dupka.
Jak na następnej wizycie pojawi sie juz serducho to wtedy włączy Mi Acard.
Następna wizyta 25 czerwca
Tysiu czyli u nas taka sama sytuacjazosiaaa, tysiaa93 lubią tę wiadomość
ek + 09.05.2014 (9tc)
-
Pianistka, nie stresuj się nadto, bo akurat stres jest najmniej wskazany. Mnie też korci, żeby siknąć na test i sprawdzić jak wyglądają kreski, albo iść na betę i zobaczyć jak rośnie, ale stwierdziłam, że nie będę się denerwować dodatkowo. Też jest ciężko, bo wizyta za 3 tygodnie, a chciałabym tak jak dziewczyny zobaczyć chociaż pęcherzyk . Ale jestem dobrej myśli, głaskam brzuszek, odpoczywam i staram się nie denerwować i nie przemęczać przez czas do wizyty. Tobie też radzę spokój bo wierzę, że będzie dobrze
P.S dzień wolny, a pobudka o 7:00 masakra, a za 2h mnie pewnie zmuli spanie. -
Dziewczyny, ja mam jakąś niemoc normalnie ;P. Jak jestem w domu to się od kanapy nie mogę oderwać, wiem że wypadałoby ogarnąć bardziej, sterta prania do prasowania się zbiera, ale nie mam siły hehe. Ale może się zmobilizuję.. Trzeba też dziś na zakupki jechać, bo lodówka pustoszeje , ale na szczęście czekam na męża i pojedziemy razem .
Tulipanna ja też cały czas zaciskam kciukiMonkey lubi tę wiadomość
-
Hej
Ja za to spałam do wczoraj od 22 do teraz z przerwą na wyprawienie dziecka do żłobka
Monkey, Tysia, fajnie, że wizyty udane na następnych będzie już widoczne serduszko ciekawe co będzie u mnie za tydzień...
Pianistka trzymam kciuki, żeby jednak było ok!
Muszę wstać i coś zacząć sprzątać.
Ale mnie cycki mocno boląWiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2015, 09:49
-
Dziewczyny, mam pytanie, czy Wy liczycie tydzień ciąży od daty OM czy daty owulacji? Kurde wg daty owulacji, wypada mi 5t+1d . Może dlatego to żyganko i wszystko wcześniej mnie męczy, w sumie 24dc beta 116,700 hmm teraz mam rozkminę . Miałam sprzątać a zaczęłam rozkminiać
Noo kalendarz wylicza tak, jakby owulacja była w 15 dc (przyjęty standard), a ja owulkę miałam wyjątkowo 11dcWiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2015, 11:00
-
Ja śpię cały czas... dziś obudziłam się o 6, zrobić ten test, czego teraz żałuję... i wróciłam do wyrka
Rano piersi bolą i mdli mnie, a raczej to takie uczucie "telepania się"... ręce mi drżą, w głowie się kręci a żołądek bełta...
Pocieszające jest to, że jeśli dostane @ to za 3 tygodnie będę w Polsce i czeka mnie lepsza diagnostyka i może w końcu się uda...
Mam strasznego doła dziewczyny, już tak się cieszyłam...
Wiem, że póki @ nie ma jeszcze wszystko możliwe...
Tłumaczę to sobie tym, że od samego początku przyrost bety był podejrzany... może były 2 zapłodnione komórki i jedna fasolka obumarła...
Wszystko się okaże...
I jeszcze najbardziej zaskakującą informacja, słyszałyście napewno że testy owulacyjne wychodzą pozytywne w ciąży... głosy są podzielone... ale... mogę powiedzieć, że te owulacyjne z allegro na 100% wychodzą pozytywne w ciąży... -
Pianistka, dlaczego się tak zadręczasz? Ja wiem, że jest to trudne do zwalczenia, ale musisz myśleć pozytywnie. Wiem, że lepiej przyjąć postawę obronną niż później bardziej cierpieć, ale Twoja fasolka potrzebuje teraz pozytywnych wibracji
Ja już sobie nie mieszam w głowie tymi terminami, zostawiam tak jak jest od daty OM, zobaczymy co powie lekarz.
Mnie dziś mdli od rana, masakra idę sobie machnąć wodę z imbirem. -
Wiecie co mnie najbardziej wkurza? Ja sama! Przez zmienność humorków sama ze sobą nie mogę wytrzymać... wczoraj mężowi zrobiłam taką jazdę, że aż później głupio mi było...
Iriss, z drugiej strony, każdego dnia czuję się bardziej ciążowo, piersi bolą co raz bardziej, brzuch nie boli...
Może po prostu test nie jest najdokładniejszy... poczekam kilka dni i jak @ nie będzie to powtórzę go...
-
Ja też mam nieraz jakieś głupie myśli, ale od razu je wyrzucam z głowy, ale tego sprawdzania papieru toaletowego nie umiem sie oduczyć .
U mnie postęp, wstałam, ogarnęłam się - nasmarowałam nawet cycuchy kremem, brzuszek olejkiem i w uda wtarłam serum antycell. No bomba . Teraz po woli ogarnę kuchnię, poprasuję i jakoś 2h zlecą, a później się odpicuję na głupie zakupy , no ale ostatnio mam wrażenie że wyglądam jak przemęczona sierota , więc nie chcę żeby mąż się mnie wstydził buhaha
Do tego czasu będę poić się woda z imbirem, żeby mdłości minęły troszkę
Ahh muszę jeszcze obadać kieckę, bo za miesiąc mamy wesele, i muszę zobaczyć czy w razie coś da się szwy w biuście poluzować . Może mi cyce nie rosną jak szalone, ale w biuście kiecka na styk, a wolę przerobić to 36 trochę niż wydawać kasę na nową sukienkę , bo ta bardzo ładna i ma tak talię, że brzuszkowi wygodnie będzie i będzie się mogła fasolka ukrywać przed wścibskimi ;P -
Iriss wrote:Teraz po woli ogarnę kuchnię, poprasuję i jakoś 2h zlecą, a później się odpicuję na głupie zakupy , no ale ostatnio mam wrażenie że wyglądam jak przemęczona sierota , więc nie chcę żeby mąż się mnie wstydził buhaha
No ja mam to szczęście że mieszkam w Norwegii... kiedys poszłam na zakupy do ikei w butach na słupku ok 7 cm to patrzyli się na mnie jak na przybysza z innej planety... Tu kobiety się nie malują na co dzień... wiadomo, tusz czy podkład ok... ale cienie?? jakaś szminka?? zapomnieć można... szpilki miałam ostatnio na sobie hmmm 2 lata bedzie... w zasadzie wtedy też miałam na sobie sukienke... Czasem zdarzy mi się pójść do sklepu w ciapach i spodniach od pidżamy i nawet nikt nie zwróci na to uwagi... raz widziałam w sklepie osiedlowym faceta w szlafroku xD A raz babka przyszła kupic fajki z ręcznikiem na głowie xD Normalka w Norwegii
Nikt na nikogo nie patrzy... nikt nawet nie ma firan w oknach i nikt ich nie zasłania... po prostu nikogo nie obchodzi co robisz, jak sie ubierasz...