Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
D jak widać czasami ja tez pisze prEz tel, bo mi laptop wmawia ze jestem robotem
troche rzadziej pisze ale jakos idzie. Pewnie prEz święta itak prawie nikogo nie bedzie ale trzymaj kontakt
Ciekawe jak droga Biedronki.
Milanwlasjie daj znac jak będziesz. -
Zosia u nas też nie ma za dużo roboty, z mamą pieczemy boczuś, robimy gyrosa i dwa ciasta, uszka sklepowe, pierogi zamówione u takiej babeczki bo robi pyszne, ryba w sobotę, i to tyle
Zresztą ja i tak w święta jem tylko uszka i pierogi
Co do testów i pęcherzyków wrzucanych na fb to z jednej strony mnie to śmieszy, a z drugiej zazdroszczę tej słodkiej nieświadomości, że pozytywny test czesto nie oznacza dziecka w ramionach, eh
Jakieś choróbsko mnie próbuje wziąć ale wypiłam saszetkę theraflu i do łóżka, nie dam się
W takim razie wesołych świąt tym, które w święta już tu nie zajrzą :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 grudnia 2016, 23:34
-
Wesołych świąt tym,które już nie zajrza.
Zosia ja nie robię totalnie nic. Na gotowizne jedziemy
A ja jakoś nie mam problemu z umieszczaniem zdjęć Młodego i poinformowalam na fb o jego narodzinach. Chciałam się podzielić ta radością. Ale z ciąży wrzuciłam tylko jedną fotkę miesiąc przed terminem. Z resztą później i tak zdjęcia widzi tylko rodzina ale rozumiem jak ktoś ma inne podejście.
Igor dziś po camilli spał lepiej. W końcu!Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 grudnia 2016, 09:26
Tusiaa lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny melduje sie
jestesmy na miejscu.Sofijka była bardzo grzeczna praktycznie spała.W pl na ulicach ślizgawica mało tir w nas nie przypierdzielil
zachciało sie debilowi wyprzedać tira a my jechaliśmy z naprzeciwka a jego zaczęło po całej ulicy rzucić dobrze ze maz w bok odbił. Tragedia na termometrze -0,5 a na drogach paraliż.Tiry stały na ulicy bo bały sie z lekkiej górki zjechać,jechaliśmy 20,30 na h!
Mamusia_synusia lubi tę wiadomość
-
Ale wy robotne jesteście !
Ja po prawdzie (było po Dawidzie - wg mojego słownika) tez mogłabym nic nie robić. Ale głupio mi iść na gotowe to raz a dwa ze kocham makowiec i w święta sobie na niego pozwolę. A żeby to zrobic musze wersje bezcukrowe upiec i bez maki pszennej. Wiec mam co robić. No i Natali mnie na paszteciki skusiła, bo tez lubię ale robię z mięsem:) odłożyłam troche farszu bez grzybów i małemu zrobie tez.
Wasze dzieciaki coś świątecznego dostaną?Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 grudnia 2016, 09:35
-
Ja dam Małemu popróbować barszczu ukraińskiego (tzn. samej tej wody), ciasta od pierogów, karpika. No i się zastanawiam czy mogłabym dać mu śledzika spróbować z oleju. Bo on lubi takie smaczki
Biedroneczko dobrze, że już jesteście. Teraz odpoczywajcie :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 grudnia 2016, 09:41
-
Ja nic nie robię, bo my nie bardzo lubimy jeszc w swieta. Kiedys robiłam jakies krokiety czy gołąbki 2 ciasta, ale to wszystjo pozniej szło w kosz, a my na pizze, bi mieliśmy dość. Wigilie robimy sami, ale bardzo skromnie, w pierwszy i drugi dzien odwiedziny rodzine - moj tato, męża tato, babcia, ale oni zawsze sa na nie zeby przywozić jedzenie, bo sami maja full, a my i tak tam zazwyczaj tylko cos skubniemy. A w domu to ja bede 3 dni na śniadanie jeść moją zupę z truskawek
Biedrobeczko super, ze cało i zdrowo dotarliście
Lexi fajnie oglądać szwaczekzazdroszczę
-
Grzybów niet! Nawet do 10 roku życia. Oczywiście leśnych. Ja sama kapustne z mięsem. Bo kapuśniak i surówkę z kiszonej juz jadł. On lubi kwaskowate:) paczajcie na miny:
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 grudnia 2016, 16:10
Lexi150, Zosia_wop, natalica06, Mamusia_synusia, tysiaa93, tulipanna lubią tę wiadomość
-
u mnie w rodzinie wszyscy są przerażeni, że ja jej daję cokolwiek więcej niż papki i mleko, więc nie ma szans żeby ktokolwiek cokolwiek jej dał
w sumie to nie pomyślałam, co ona będzie jadła. Mama pewnie nagotuje jej rosołu, ryba smażona, więc nie bardzo dla niej, może jej zrobię kilka małych pasztecików bez farszu żeby mogła sobie podgryzać zamiast chleba, a może jej zrobię te paszteciki z rybą albo szpinakiem o to jest myśl.
Baga chociaż raz ja komuś smaka narobiłam, bo zawsze Wy mnie tu czymś kusicie. Postanowiłam zrobić jeszcze karpatkęjednak nie wiem czy coś dotrwa do jutra