Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa nadal testuje wózek i powiem Wam, że juz go lubię. Kwestia przyzwyczajenia zapewne. Leje, wieje halny ale spacer być musi Tak telepie tym wózkiem na piankowych kołach, że Poli potrzeba 10 minut i zasypia haha
Lexi150, d84, tysiaa93, Moniaa, Mamusia_synusia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBaga ona jest jagodowa
No było fajnie. Gości pełno, tylko Pola ciężko to zniosła. Musiałam siedzieć z nią w innym pokoju
Tuli britax b agile. Jest guzik z lewej strony który trzeba wcisnąć i złapać wózek na środku siedzenia. Nie jest to jakoś specjalnie kłopotliwe. Cenowo tak samo, używane ok 400, nowe 800
Edit składa się tak samo jak joie. Ogólnie wyglądają identycznie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2017, 14:51
-
nick nieaktualnyBaga ona czwartek mają spotkanie z ordynatorem chirurgii. Jedynie operacyjnie teraz, bo palce są krzywe... Gdyby mu ich nie Polamali bardziej na IP to nie byłoby takiej potrzeby, ale że zwykłego złamania ma odlamkowe także spierd**** sprawę. Będzie sprawa o odszkodowanie
-
No ale jaja. Czasami jak ogląda się Tv i widzi co na świecie lekarze wyczyniają i jak. Cuda po prostu potrafią zdziałać a w Polsce to nawet złamanie spier*&^%. Młody chłopak a tu teraz szarpać się będzie z urzędasami i z własnym zdrowiem.
Kurde mój brat po wypadku i operacji nie ma nadal czucia w 2 palcach od 15 lat. Myślałam, że coś się zmieniło przez tyle lat. -
nick nieaktualnyZrobili mu RTG przed i po nastawieniu także mamy dowód, że to ich sprawa że jest tak a nie inaczej. Lekarka z bardzo dobrą opinią się nim zajęła. Dostał 3 zastrzyki w palec znieczulające i się wzięła za prostowanie złamania... Teraz już trochę lepiej bo się już przyzwyczaił do tego jakie te palce są krzywe, ale co przeplakał to jego. Operacji też się boi, nie wiem jaką decyzję podejmą lekarze i jak się do niej ustosunkuja rodzice no i brat.
-
Hey to My. Biedronko na wstępie trzymam kciuki za podróż.
Wszystko co dobre za szybko się kończy i jutro wracamy do domu. Tak mi się nie chce. W poniedziałek zaczynamy żłobek. A w czwartek praca. Jakie to dziwne uczucie.
Moje dziecko jest nader towarzyskie i w gościach nadrobilo tyle że hoho. Biega bo nie chodzi kursuje całe dnie. Nauczył się w końcu papa ma na kim trenować. Pełno ludzi wchodzi wychodzi. Opanował sprawę że seiatelkiem w pielarniku jak jest głodny mówi mniami, chodzi buziaczki daje, potrafi zanieść jakąś rzrcz do danej osoby. Dzieli się klockami, z 7 latkami bawi się super. Jedne co mnie martwi to z rowiesnica jak ona zaczynała płakać lub głośniej się odezwała to płakał za nią i tak błędne koło. Obiawiam się żeby w zlobku się nie powtorzylo. Bo ciężko będzie. Dużo dał mu wyjazd bardzo się rozwinął. Trzymajcie za nas bardzo kciuki a najbardziej w środę ogromnie Was proszę. -
Roberta no co Ty mówisz???? Ja pierdzielę! My planujemy w czwartek szczepienie
Wiesz, że w Rumunii ogłosili epidemię i w Polsce też już są zachorowania, więc może nieszczęśliwy zbieg okoliczności i Mikołaj zaraził się?
To co z Twoim powrotem do pracy?