Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Moniaa super ze juz w domku :*
Az mi sie serce krajalo jak widzialam na insta zdj Twojej malej z myszką takie w szpitalu, taki gif jakby, ruchome zdj nie wiem jak to sie nazywa w kazdym razie chwala Bogu ze to juz za Wami :*Moniaa lubi tę wiadomość
-
U nas też od jakiegoś czasu podnoszenie jest fajne a jak zgrzewka 8 butelek x 1,5 L jest oporna to brum, brum po całym domu ale wiecie, że musimy uważać bo to grozi przepuchliną
Mówiłam Wam o fazie latania po domu małego biznesmena gadającego przez telefon. Od tygodnia jest postęp i jak codziennie dzwoni moja mama to zabiera mi tel. (tryb głośnomówiący) i gada "ało baba" później już bełkocze po swojemu bo ona zadaje pytania jak spał, co u pieska, a on opowiada oczywiście biega wtedy -
Powiedzcie mi jeszcze jedno. Te co szczepiły tą torpedą teraz. Wiem, że to bardziej indywidualne, ale po jakim czasie wystąpiły u dzieciolinków jakieś objawy typu gorączka, a później wysypka itp.? Czy tak jak przy tych poprzednich niektórym już zdarzała się gorączka wieczorem? Bo nie wiem czy szczepić w środę czy próbować jednak wbić się w piątek?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMonia bo ja nawet nie napisałam... Cieszę się że jesteście już w domu. Dużo dużo zdrówka :*
Brusia Tobie również. Ja się właśnie bałam Polke oddać do żłobka przez te choroby. Masakra a Ty nie idziesz na L4?
Mamusiu u nas nie było nigdy żadnych gorączek ani inny rewelacji. Oby tak już zawsze byłoMoniaa lubi tę wiadomość
-
mój tez podnosi, odkręca, zakręca i oczywiście terror książeczkowy i chodzenie jest na nie, nawet nie próbuje, czasem go ojciec weźmie za ręce to pójdzie - ja go tego nie uczę.
Dziś był u nas chrzestny małego a ten ryk i wrzask i łzy jak grochy taki dzikus ;/ ale to tez chyba wina godzin bo był przed 21.17/2/2016 B
11/3/2018 I -
U nas tez nie bylo goraczki po zadnym szczepieniu. Po tym Priorixie tez nie,tak jak mowilam Jagoda tylko poksslywala po 3-4 dniach troszke. Uprzedzala lekarka o tym,ze miedzy 3-12 dniem takie historie moga byc,temp do 37, lejacy katar trwajacy nie dluzej niz 3 dni. Nam o wysypce nic nie mowila.
-
Bo to chyba ja namieszalam. Bo mój Tymi tydzień po szczepieniu goraczkowal, a później miał wysypke - więc to trzydniowka byla, która pewnie załapał w przychodni i się wylegla po tygodniu. Po samym szczepieniu nic mu nie było
Nam dalej ta druga 4 wychodzi i takiego mam marude w domu, ze wymiekam. I ciągle by się wtulal w mami.. jak dzidziuś malutki
-
Moja siostra jak dzwoni na messengera albo szwagier to mala ich caluje .Jak zobaczy jakiegoś mężczyznę to od razu mowi Pan no i nauczyla sie tez mowic ptak.Jej auto to wiadomo brum brum tak na nim zapierdziela ze napatrzec sie nie mogę.Genialna jest na tym autku.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2017, 09:40
-
mój to odstaje, umiał pokazać nos i helikopter heh a teraz nic.
Interesuje się teraz psami na spacerze wypatruje je nawet z przysłowiowego kilometra. Papa dalej nie umie i buzi też. Jego głównym zainteresowaniem jest teraz dekoder i router.
I pije dużo wody normalnie całego niekapka duszkiem robi.17/2/2016 B
11/3/2018 I -
nick nieaktualnyBiedronka moja nadal nie potrafi na jeździku się odpychać Brum brum to ona chętnie, ale krolewene trzeba wozić
Moja mówi sporo, czasami się jej wyrwie coś śmiesznego. Wczoraj w parku my standard na huśtawce i biegała obok niej dziewczynka też styczniowa i Polka ją zaczepiała najpier jakieś yyy, eee a na końcu krzyknęła EJ TY. Haha mnie zatkało, mamę tej dziewczynki też
U nas w natarciu górne jedynki i dwójki. Masakra tak nabrzmiałych dziąseł jeszcze nie widziałam.
Wstałąm zła. mąż nas o 8.30 obudził bo jakiś matoł do niego zadzwonił i proponował jakieś spotkanie sprzedażowe że można coś wygrąć. Masakra zamiast wziąć się rozłączyć to dyskutuje, i jeszcze tak głośno mówił że obie miałyśmy pospaneWiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2017, 10:04
Mamusia_synusia lubi tę wiadomość
-
Fajne te rzeczy nasze dzieciaki wymyślają. Mój tez jak zaczepia to wola EJ. Wszyscy mężczyźni to tatuś (zwłaszcza w okularach) albo jak z brodą to dziadzia. Na tym wyheździe jak zaczepiał to bałam się ze podejdzie do jakiegoś gościa i powie tatuś. Ale byłaby siara! I w ogóle na placu zabaw był pierwszy taz. Zabawki owszem spoko ale najlepiej jak się chłopak położył żeby bajkę oglądać i brzuch mu było widać. Tylko się czaił żeby mu w pępku pogrzebać
-
Dziewczyny a opowiadacie bajki? Tak bez książeczki. Teraz w drodze powrotnej mu opowiadałam jakaś zmyśloną historię to dobre 5 minut słuchał z otwartą buzią i nie marudził. Chyba muszę zacząć opowiadać. Tylko najpierw sama muszę sobie przypomnieć, Bo nawet chyba o Czerwonym Ksptyrku zapomniałam:(