Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja łazanki jadłam ostatnio na szkolnej stołówce!
Nigdy w życiu nie robiłam 
A mi wyszły 2 ciasta
Sernik na zimno z galaretką i owocami
tak jak zamierzałam, ale nie miałam co zrobić z dwoma pozostałymi biszkoptami to zrobiłam "coś"
a'la wuzetka
Krem z wuzetki, ale miałam biszkopty jasne więc dodałam do kremu kakao i na górę polewa czekoladowa
Nie wygląda tak pięknie jak wuzetka ale mąż wciągnie wszystko
-
nick nieaktualnyPodziwiam Was kobietki, ze dajecie radę w kuchni tyle siedzieć, mnie od wielu rzeczy odrzuca i nie jestem w stanie normalnych obiadków gotować a o pieczeniu na razie muszę zapomnieć. A ja z tych co same nawet chleb pieką, ech...
Za dużo zapachów
To moje dziecko jest strasznie wybredne...
na wiele rzeczy ja mam ochotę i bym zjadła a nie mogę
tak jak biszkopcik, ślinka mi leci, ale podstawić mi pod nos i nie ruszę 
więc sobie tylko wyobrażam to ciacho Pianistki i ślinka leci... -
Milka
ja też sama piekę chleb i jestem z tych co nie lubią gotowców
Aczkolwiek wiadomo, chleb to w wolnej chwili, na weekend lub gdy mam wolne 
Całe szczęście, że u mnie teraz w ciąży jest apetyt i jeszcze bardziej mam ochotę na gotowanie
Ciekawe jak te ciasta wyjdą
Powiem szczerze, że o ile gotuję dobrze to pieczenie nie jest moją mocną stroną i jeszcze się uczę
U mnie w domu - mama pochłonięta karierą, pracą, nigdy nie gotowała... na obiad była pizza/kebab/mcd/restauracja... tyle
A ciasto oczywiście z cukierni.. więc nie miałam kogo podglądać, uczyć się... Moja mama przyznaje się bez bicia że nigdy nie upiekła biszkopta ani nie zrobiła pierogów, gołąbków czy nawet kopytek...
-
nick nieaktualnyPianistka wrote:Milka
ja też sama piekę chleb i jestem z tych co nie lubią gotowców
Aczkolwiek wiadomo, chleb to w wolnej chwili, na weekend lub gdy mam wolne 
Całe szczęście, że u mnie teraz w ciąży jest apetyt i jeszcze bardziej mam ochotę na gotowanie
Ciekawe jak te ciasta wyjdą
Powiem szczerze, że o ile gotuję dobrze to pieczenie nie jest moją mocną stroną i jeszcze się uczę
U mnie w domu - mama pochłonięta karierą, pracą, nigdy nie gotowała... na obiad była pizza/kebab/mcd/restauracja... tyle
A ciasto oczywiście z cukierni.. więc nie miałam kogo podglądać, uczyć się... Moja mama przyznaje się bez bicia że nigdy nie upiekła biszkopta ani nie zrobiła pierogów, gołąbków czy nawet kopytek... 
Ale widzisz, Ty zapał masz i chwała Ci za to! W pieczeniu szybko dojdziesz do wprawy, kwestia czasu. Teraz możesz poduczyć mamę
Mi brakuje przesiadywania w kuchni
a jestem w domu, więc nic tylko gotować!
Wklej później zdjecie ciacha, chociaż się napatrzę
-
nick nieaktualny
-
A ja uwielbiam gotować ale piec nigdy nie lubiłam i ciasta nigdy mi nie wychodziły. Ale serniczek na zimno z owocami i galaretką bym wciągnęła

A mi robota w domu kiepsko idzie, bo jakaś niemoc mnie ogarnęła i jakoś tak źle sie czuję i trochę mi niedobrze. -
nick nieaktualny
-
Ja też mam ogólna niemoc... Najgorsze, że w pracy jestem. Jak wracam do domu to totalnie nic mi się robić nie chce, robota mi zalega, ze aż strach myśleć. Jak to któraś z Was wyżej napisała, dziecko zużywa prawie całą energię a mi zostawia minimum do przeżycie i nic więcej.
-
O matko i córko, próbowałam nadrobić co wczoraj pisałyście, ale takie awantury i tyle stron, że się poddałam w połowie.
Myślę, że nie mamy jasności co jednego - czy tutaj tylko głaszczemy się po główce czy można wyrazić też swoje zdanie, bez personalnych wycieczek, np. : moim zdaniem nie powinno się pić wcale alkoholu w ciąży. Wkurzają mnie dziewczyny idące na L4 w 5 tygodniu ciąży bez powodu. Wkurzają mnie roszczeniowe ciężarne. Nie lubię roztkliwiania się nad małymi dziećmi. To wszystko jest MOJE zdanie i chciałabym mieć prawo je wyrażać. Nie każę nikomu pracować do 9 miesiąca czy przestać pić Lecha free, ale chciałabym móc jasno i wyraźnie napisać, np. że nie chciałabym bliźniaków (akurat bym chciała
).
Dziewczyny, błagam - nie róbmy sekty głaskania się po główkach, bo to niezdrowe i będą awantury. Chcę znać was prawdziwe a nie takie uładzone i grzeczne
Co do tego, że w wątku nakręcamy się- ja tego nie czuję, wręcz przeciwnie - dużo się uspokajamy i wspieramy i to mi się podoba.
To tyle z zaległości
Jestem rekordzistką USG w tym wątku chyba, bo dziś znów byłam - wczoraj na wizycie lekarz mi zlecił, bo ten spadek bety mu się nie spodobał. No więc widziałam dziś dzidzię całą i zdrową, machającą rączkami i mającą 3cm
UFF!
Miłego dzionka!Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2015, 11:54
mandragora lubi tę wiadomość
-
Peggyolsen wyrażanie własnego zdania a ocenianie innych to całkowicie dwie różne sprawy. Bo ja rozumiem że ktoś ma inne poglądy bo został inaczej wychowany bo po prostu ma swoje zdanie.
Ale ocenianie że ktoś lata z krwią to szpitala to panikaRa i lepiej wziąć tabl i polezec to już wczoraj mnie chuj po prostu strzelił
no nienawidzę takich rzeczy i myślę że większość dziewczyn dlatego się uniosła...
Ale dzisiaj już piatuniunio i jest spokojnie i miło:-)
milka1, lelewela, lelewela, Taru, tysiaa93 lubią tę wiadomość
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH














