X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne 🍀 LUTY 2021 🍀
Odpowiedz

🍀 LUTY 2021 🍀

Oceń ten wątek:
  • GrubAsia Autorytet
    Postów: 1094 1527

    Wysłany: 11 lipca 2020, 08:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nana tak mi przykro :(
    Sylwunia mam nadzieję, że obędzie się bez zabiegu, daj znać po wizycie ✊

    Lolita możesz mi wpisać 07.02 :)

    age.png

    "Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera"

    3 ivf, 4 transfer: ❤️wymarzona córeczka 27.01.2021r.
    Starania o rodzeństwo od 07.2021 kolejne 4 procedury ivf , kolejne 7 nieudanych transferów
    03.05.2022r 💔 10t.c.
    2 miesiące odpoczynku i :
    04.02.2023 - || naturalny cud
    11+0 Nifty pro - niskie ryzyka, chłopiec 🩵
    12+6 mały człowiek ma juz 6.1cm 🥰
    18+0 225g akrobaty 🥹
    23+0 559g połówkowe 🤩
    28+6 1330g bobaska,
    31+0 1620g 🥰 III prenatalne,miednicowo położony
    33+6 2550g fiknął głową w dół 🫣
    36+1 3060g małego gigantka🥹
    37+0 3300g
    39+1 cc- 3780g, 58cm pięknego chłopca 🩵
  • Nana_r Autorytet
    Postów: 254 338

    Wysłany: 11 lipca 2020, 08:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwunia82 wrote:
    Hej dziewczyny! Dziękuję za dobre słowa. Jesteście kochane. Wczoraj robiłam betę bo mi moja ginekolog kazała zrobić, bo w poniedziałek idę do niej na wizytę po skierowanie do szpitala. Wyszło mi 70209 mlU/ml, a ta z 26.06 była 6673 mlU/ml. Ja się na tej becie nie znam. Boję się jak cholera tego zabiegu

    Przykro mi :(
    Niestety przy pustym jaju beta może rosnąć, u mnie też tak było. Słabo ale rosła. A jaka jet wielkość Twojego pęcherzyka?
    Też się bardzo bałam zabiegu! Jakbys chciała zapytać o coś to pisz do mnie!

    Starania od 09.2018
    11.2019- pjp, łyżeczkowanie
    02.2020- powrót do starań
    07.2020- znów się nie udało :(
    10.2020- nowa nadzieja <3
    Neoparin, Acard, Duphaston, Euthyrox 75
  • Sylwunia82 Koleżanka
    Postów: 53 32

    Wysłany: 11 lipca 2020, 09:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nana_r wrote:
    Przykro mi :(
    Niestety przy pustym jaju beta może rosnąć, u mnie też tak było. Słabo ale rosła. A jaka jet wielkość Twojego pęcherzyka?
    Też się bardzo bałam zabiegu! Jakbys chciała zapytać o coś to pisz do mnie!
    Niestety nie podała mi rozmiarów ale na usg był napewno większy niż po ostatnim gdzie wynosił prawie 1cm. Wydawał się ogromny i pusty środku. Kolejnej bety już mi nie kazała robić. Nie będę czekać na samoistne poronienie bo to może się ciągnąć jeszcze długo, a ja za 2 tyg mam wyjazd i chce już spokojna jechać i nie myśleć kiedy się wszystko zacznie samo

  • Lolita Autorytet
    Postów: 731 1009

    Wysłany: 11 lipca 2020, 09:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nana, Sylwunia - dziewczyny bardzo mi przykro 😥😥😥

    Qx7mp2.png
    11.2019 cb 💔 02.2021 SYNEK ❤️ 10.2021 - 12 dpo (1 cs) ⏸ 🍀
  • Maarta:) Autorytet
    Postów: 699 400

    Wysłany: 11 lipca 2020, 09:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie dziewczyny,

    Czytam Was od kilku dni, termin mam na końcówkę lutego.
    Niestety upragniona druga ciąża przebiega z komplikacjami.

    Szczerze mówiąc jak Was czytam, chciałabym mieć tylko takie problemy jak nudności
    Itp., mam dużego krwiaka i odklejoną połowę kosmówki. Cały czas plamienia na brązowo, ciągły stres. Oczywiście zalecenie oszczędzania się, leżenia w miarę możliwości i duphaston oraz magnez. Lekarka powiedziała, że nie muszę leżeć plackiem, ale jak czytam na necie to właśnie zaleca się takie leżenie i już sama nie wiem...

    Kolejna wizyta dopiero za tydzień w pon. Każdy dzień jest dla mnie tak ciężki, ciagle się martwię. W pracy musiałam powiedzieć o ciąży chociaż może być różnie. Strasznie się tego wszystkiego boje i tak bardzo bym chciała, żeby wszystko było dobrze.

    Czy któraś z Was miała podobne komplikacje?

    Na ostatniej wizycie dowiedziałam się, że rozwój dzieciątka przebiega zgodnie z tygodniem ciąży. , w którym jestem ale krwiak jest zagrożeniem i będzie się teraz organizował, serduszko bije jednak lekarka powiedziała, że na razie nie będziemy słuchać i że muszę być dobrej myśli. Także czekam na kolejną wizytę i się modlę.

    oar843r8kh12ukn4.png
  • Inka7 Autorytet
    Postów: 472 377

    Wysłany: 11 lipca 2020, 10:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marta bardzo poruszył mnie Twój wpis. Witaj wśród nas i zostan najdłużej.
    Ufam, ze Wam się uda, kibicuję Tobie i Kruszynce. Leż jak p dr zalecila, miej nadzieję <3

    Ja tez się za Ciebie pomodlę, bo to mi bliski kierunek wsparcia.

    Nana, przykro mi bardzo. Nastepnym razem na pewno się uda :)

    Janek 14
    Tymek 11, 5
    Laura - > nasze słońce od 18.01.2021 <3
  • Olinda Ekspertka
    Postów: 206 158

    Wysłany: 11 lipca 2020, 10:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwunia82 wrote:
    Hej dziewczyny! Dziękuję za dobre słowa. Jesteście kochane. Wczoraj robiłam betę bo mi moja ginekolog kazała zrobić, bo w poniedziałek idę do niej na wizytę po skierowanie do szpitala. Wyszło mi 70209 mlU/ml, a ta z 26.06 była 6673 mlU/ml. Ja się na tej becie nie znam. Boję się jak cholera tego zabiegu

    Sylwunia przykro mi. Chciałam Cię tylko napisać, że miałam zabieg w 2013. Ciąża zatrzymała się w 8 tygodniu, o czym dowiedziałam się w 10. Sam zabieg jest trudny do zniesienia, ale tylko psychicznie. Najbardziej bałam się, że dostane tylko znieczulenie miejscowe, miałam ogólne. Pamiętam, ze bardzo płakałam przed narkozą. Obudziłam się po wszystkim. Fizycznie szybko doszłam do siebie. Później nie było łatwo, zrobiłam wszystkie możliwe badania bo było to 2 poronienie. U mnie nic nie wyszło. U męża wyszło beznadziejne nasienie. 0% prawidłowych plemników już po leczeniu... Nikt nie znał powodów tego stanu i było to dla nas zaskoczeniem bo mieliśmy już dziecko. Wtedy się poddałam... i w następnym miesiącu zaszłam w ciążę, która zakończyła się szczęśliwie. Teraz jestem w trzeciej ciąży po jednym dosłownie jednym współżyciu bez zabezpieczenia. Piszę to, żeby dać nadzieję wszystkim dziewczynom po stratach. Chociaż teraz nic Was nie pocieszy, nie możecie tracić nadziei.

  • Olinda Ekspertka
    Postów: 206 158

    Wysłany: 11 lipca 2020, 10:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maarta:) wrote:
    Witajcie dziewczyny,

    Czytam Was od kilku dni, termin mam na końcówkę lutego.
    Niestety upragniona druga ciąża przebiega z komplikacjami.

    Szczerze mówiąc jak Was czytam, chciałabym mieć tylko takie problemy jak nudności
    Itp., mam dużego krwiaka i odklejoną połowę kosmówki. Cały czas plamienia na brązowo, ciągły stres. Oczywiście zalecenie oszczędzania się, leżenia w miarę możliwości i duphaston oraz magnez. Lekarka powiedziała, że nie muszę leżeć plackiem, ale jak czytam na necie to właśnie zaleca się takie leżenie i już sama nie wiem...

    Kolejna wizyta dopiero za tydzień w pon. Każdy dzień jest dla mnie tak ciężki, ciagle się martwię. W pracy musiałam powiedzieć o ciąży chociaż może być różnie. Strasznie się tego wszystkiego boje i tak bardzo bym chciała, żeby wszystko było dobrze.

    Czy któraś z Was miała podobne komplikacje?

    Na ostatniej wizycie dowiedziałam się, że rozwój dzieciątka przebiega zgodnie z tygodniem ciąży. , w którym jestem ale krwiak jest zagrożeniem i będzie się teraz organizował, serduszko bije jednak lekarka powiedziała, że na razie nie będziemy słuchać i że muszę być dobrej myśli. Także czekam na kolejną wizytę i się modlę.
    Trzymam kciuki z całych sił

  • Nana_r Autorytet
    Postów: 254 338

    Wysłany: 11 lipca 2020, 10:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwunia82 wrote:
    Niestety nie podała mi rozmiarów ale na usg był napewno większy niż po ostatnim gdzie wynosił prawie 1cm. Wydawał się ogromny i pusty środku. Kolejnej bety już mi nie kazała robić. Nie będę czekać na samoistne poronienie bo to może się ciągnąć jeszcze długo, a ja za 2 tyg mam wyjazd i chce już spokojna jechać i nie myśleć kiedy się wszystko zacznie samo
    Mi dopiero w szpitalu podali dokładne wymiary (byłam dwa razy, bo za pierwszym razem odesłali do domu na tydzień bo dopiero odstawiłam leki). Jak beta rośnie to pewnie, nie ma na co czekać. Zabiehlg ma ten "plus", że wiesz kiedy będzie i tak jakby wiesz kiedy zamkniesz rozdział. Czekanie jest ciężkie. Ale tutaj nie ma dobrych odpowiedzi, trzeba robić tak, żeby poczuć się lepiej!

    Starania od 09.2018
    11.2019- pjp, łyżeczkowanie
    02.2020- powrót do starań
    07.2020- znów się nie udało :(
    10.2020- nowa nadzieja <3
    Neoparin, Acard, Duphaston, Euthyrox 75
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 lipca 2020, 10:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marta witam Cię i gratuluję.
    Ja miałam krwiaka i coś jeszcze wciąż mam (prawdopodobnie drugi krwiak ale może też być to zaśniad) krwiak przy kosmówce się wchłonął a ten drugi obszar wciąż jest, rosnął ale i zmienił kształt. Czekam niecierpliwie do środy żeby dowiedzieć się co dalej, co to jest i czy rośnie bo wróciły do mnie skurcze i kłucia.
    Co do Twojej sytuacji i odklejania kosmówki.. ja bym leżała. Wydaje mi się, że Twoja lekarz miała na myśli, że możesz wstawać do kuchni czy do łazienki ale nie możesz się przemęczać i dźwigać. Oszczędzaj się, nie stresuj (wiem łatwo powiedzieć i tak będziesz sobie włosy z głowy rwać jak każda z nas przy komplikacjach) ale staraj się zająć sobie czas książki, filmy. Nie myśl o tym. Trzymam kciuki 🍀

  • Gagatka Autorytet
    Postów: 3139 4219

    Wysłany: 11 lipca 2020, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nana - trzymaj się mocno

    Sylwunia - mi przy pustym jaju bardzo długo beta rosła prawidłowo. Ja wolałam zabieg, bo chciałam zamknąć temat.

    Trzymajcie się Dziewczyny i odzywajcie, jeśli będziecie chciały się wygadać

    Nana_r lubi tę wiadomość

    km5suay3byhvc1zc.png

    It ain't about how hard you can hit. It's about how hard you can get hit and keep getting forward. That's how the winning is done".

    Córeczka 2016
    Córeczka 2021


    Leczenie:
    metformina, letrox, clexane 0,4, acard, metypred, metyle, dopegyt


    06.2019, 03.2020


    Ja: Hashimoto (TSH 0,3)

    owulacja jest - monitoring ok
    sono hsg (grudzień 2019) - ok
    MTHFR_1298A>C w układzie homozygotycznym nieprawidłowym
    wit D3 ok
    homocysteina ok
    graniczna insulinooporność ==> dieta + metformina
    zespół antyfosfolipidowe - ujemne
    ANA 1 ujemne

    On: teratozoospermia (02.2020), słaba morfologia, reszta ok
    Suple: androvit, wit c 1500, cynk, selen, folian, d3, l-karnityna
  • Nana_r Autorytet
    Postów: 254 338

    Wysłany: 11 lipca 2020, 13:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję Dziewczyny za każde mile słowo. To naprawdę znaczy bardzo dużo!

    Marta, ja bym też leżała. Też mi się odklejała kosmówka. Leżalam 2 tygodnie. Wprawdzie nie udało się utrzymać ciąży, ale nie mam sobie nic do zarzucenia. Zrobiłam wszytko co mogłam. Większość dziewczyn z tego wychodzi i rodzi zdrowe dzieciaki. Tego Ci życzę :*

    Starania od 09.2018
    11.2019- pjp, łyżeczkowanie
    02.2020- powrót do starań
    07.2020- znów się nie udało :(
    10.2020- nowa nadzieja <3
    Neoparin, Acard, Duphaston, Euthyrox 75
  • veritaa Autorytet
    Postów: 2167 1848

    Wysłany: 11 lipca 2020, 14:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martaa ja w pierwszej ciazy mialam krwiaka. Od 6 tygodnia do 12. Non stop krwawilam zywa krwia, pozniej plamienia caly czas. Kazda wizyta w tolecie to byl stres. Wszystko dobrze sie skonczylo. Corka ma prawie 2 lata. Nie lezalam plackiem, prowadzilam zycie tzw leniwej krolowej. Ale nie chodzilam na zadne zakupy czy cos. Z kazdym tyhodniem szanse sa wieksze bo i dzieciatko jest wieksze. Bedzie dobrze

    Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
    Poronienie listopad 2019 7tc
    Synek styczeń 2021
  • liliputkowo90 Autorytet
    Postów: 731 758

    Wysłany: 12 lipca 2020, 07:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marta każda z nas ma jakieś problemy nie tylko nudności.. każda z nas walczyła z mniejszym lub większym trudnościami.. na tym forum już wiele przeczytałam trudnych historii, ciężkich sytuacji ktore niestety kończyły sie tragicznie.. co do kosmówki, mi sie odklejała w małym stopniu, a dostałam nakaz leżenia. Tego samego dnia poszlam na L4 mimo pracy która nie jest wymagająca bo zrobię wszystko by tą ciąże utrzymać do końca bo niestety juz jedną straciłam. Więc jak widzisz nie męczą nas tylko nudności

    Majorka, Franiczka_, hannaha lubią tę wiadomość

    5 lat starań. 4IUI, 4IVF.
    ❤2.02.2021
  • Maarta:) Autorytet
    Postów: 699 400

    Wysłany: 12 lipca 2020, 08:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuje za słowa wsparcia dziewczyny, muszę być dobrej myśli tak jak i Wy. Staram się jakoś trzymać.

    Liliputkowo90 oczywiście, że prawie każda z nas ma jakieś problemy w ciąży i nie są to tylko nudności. Ja napisałam w tym sensie, że chciałabym mieć tylko taką dolegliwość.
    Zdaję sobie sprawę, że jest tutaj nas mnóstwo z komplikacjami, dlatego napisałam na forum, żeby znaleźć zrozumienie, bo kto lepiej nas zrozumie jak nie kobiety w podobnym stanie.

    Pozdrawiam z leżakowania :)

    Inka7 lubi tę wiadomość

    oar843r8kh12ukn4.png
  • Inka7 Autorytet
    Postów: 472 377

    Wysłany: 12 lipca 2020, 09:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marta a mnie twoj wpis otworzyl oczy na wdziecznosc. Tak ze dziekuje. I kibicuje mocno, aby wszystko u Ciebie poszlo jak najlepiej.

    Janek 14
    Tymek 11, 5
    Laura - > nasze słońce od 18.01.2021 <3
  • Gagatka Autorytet
    Postów: 3139 4219

    Wysłany: 12 lipca 2020, 09:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczyny, ja miałam w nocy najdziwniejszą sytuację - śniła mi się kanapka z tuńczykiem i od razu dostałam takich mdłości, że się obudziłam :P

    km5suay3byhvc1zc.png

    It ain't about how hard you can hit. It's about how hard you can get hit and keep getting forward. That's how the winning is done".

    Córeczka 2016
    Córeczka 2021


    Leczenie:
    metformina, letrox, clexane 0,4, acard, metypred, metyle, dopegyt


    06.2019, 03.2020


    Ja: Hashimoto (TSH 0,3)

    owulacja jest - monitoring ok
    sono hsg (grudzień 2019) - ok
    MTHFR_1298A>C w układzie homozygotycznym nieprawidłowym
    wit D3 ok
    homocysteina ok
    graniczna insulinooporność ==> dieta + metformina
    zespół antyfosfolipidowe - ujemne
    ANA 1 ujemne

    On: teratozoospermia (02.2020), słaba morfologia, reszta ok
    Suple: androvit, wit c 1500, cynk, selen, folian, d3, l-karnityna
  • ann1109 Autorytet
    Postów: 694 328

    Wysłany: 12 lipca 2020, 16:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maarta pierwszą ciążę miałam z komplikacjami na samym początku. Najpierw nieprawidłowe przyrosty bety, później krwawienia, do 12t musiałam się oszczędzać i polegiwać. Byłam obstawiona lekami i na szczęście wszystko się dobrze skończyło.
    W tej ciąży od razu dostałam leki i na razie nie mam jakiś poważniejszych dolegliwości.

    bl9cdf9h7ig7cn2w.png

    0d1y3e3kell4i8z5.png


    Aniołek (*) 7 tc 23.06.2019
    Cb 12.2019
  • ann1109 Autorytet
    Postów: 694 328

    Wysłany: 12 lipca 2020, 16:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gagatka wrote:
    Cześć Dziewczyny, ja miałam w nocy najdziwniejszą sytuację - śniła mi się kanapka z tuńczykiem i od razu dostałam takich mdłości, że się obudziłam :P

    Ja jak tylko pomyślę o śledziach to od razu do toalety muszę biec 😂

    bl9cdf9h7ig7cn2w.png

    0d1y3e3kell4i8z5.png


    Aniołek (*) 7 tc 23.06.2019
    Cb 12.2019
  • madiiiii Autorytet
    Postów: 1305 1044

    Wysłany: 12 lipca 2020, 17:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Współczuję Wam baaardzo problemów zdrowotnych :( Nie sądzę jednak, aby porównywanie się do innych miało sens. Każda z nas jest inna, każda niesie jakiś bagaż trudności. Nie znam osoby, która nie miałaby w życiu żadnych problemów...Mnie w ciąży dokuczają na razie "tylko" nudności. Nudności, które sprawiają, że dzień kończę z deprsją i nie mam siły zająć się własnymi dziećmi. Mam też inne problemy, o których tu nie piszę. Wspierajmy się, ale nie zazdrośćmy sobie swoich krzyży.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2020, 19:29

    kasia_1988, Clover, hannaha, liliputkowo90, Maarta:) lubią tę wiadomość

    ♥ Liwia ur. 05.09.2014, 3300g, 51cm
    ♥ Laura ur. 23.08.2016, 3720g, 55cm
    ♥ Tymuś ur. 6.02.2021, 4030g, 55cm
‹‹ 113 114 115 116 117 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Torbiel na jajniku - przyczyny, objawy i leczenie

Torbiel na jajniku od czasu do czasu pojawia się u większości kobiet. Są to cysty lub pęcherzyki, które zazwyczaj wypełnione są płynem i które najczęściej samoistnie znikają. Dowiedz się jakie są objawy torbieli i czy mogą być przeszkodą w zajściu w ciążę? Kiedy należy je leczyć i z jakimi chorobami mogą współwystępować. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Kwas foliowy podczas starania o dziecko, kwas foliowy w ciąży - dlaczego tak ważny?

Kwas foliowy to witamina z grupy B, o której żadna starająca się o ciążę kobieta, nie powinna zapominać! Kwas foliowy ma ogromny wpływ na rozwój płodu, prawidłowy przebieg ciąży, ale i również płodność kobiety! Dodatkowo przeczytaj dlaczego suplementacja kwasu foliowego zalecana jest czasem również dla mężczyzn.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta w ciąży - po trymestrach

Odpowiednia dieta w ciąży wpływa nie tylko na przebieg samej ciąży, ale również na zdrowie Twojego dziecka w przyszłości (np. słaby układ odpornościowy dziecka lub problemy z otyłością). Przeczytaj dlaczego dieta w ciąży jest tak istotna, czy kompleks witamin jest w stanie ją zastąpić oraz na co powinnaś zwrócić uwagę w każdym trymestrze ciąży.   

CZYTAJ WIĘCEJ