X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne 🍀 LUTY 2021 🍀
Odpowiedz

🍀 LUTY 2021 🍀

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 września 2020, 11:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tygrysek7773 wrote:
    in vitro to też temat rzeka...sama nie wiem czy się bym zdecydowała to znaczy nie widzę nic złego w tym że łączy się plemnik z komórką poza kobietą tylko gdyby powstało sporo zarodków to nie chciałabym żeby one potem zostały, na pewno by mnie to jakoś tam męczyło

    Majorka no dla mnie też sakramenty mają duże znaczenie i modlę się często żeby móc jeszcze do nich przystępować. na szczęście papież Franek znacznie to ułatwil

    przyszła mi sukienka do sesji brzuszkowej macie w planach robić? ja chciałabym na dworze ale w listopadzie pewnie będzie ciężko d76df9adf8b7.jpg
    Piękna! Trochę jak ślubna 😅 słuchaj załóż pod spód grube białe rajstopy, przed sesją trochę poskacz i pobiegaj w kółko i dacie radę 😅 weź w termos ciepłe kakao czy herbatę i jest sesja w listopadzie 💪 😊
    Edit: trzymam kciuki za jak najszybsze rozpatrzenie sprawy unieważnienia poprzedniego małżeństwa :) 🍀

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2020, 11:19

    tygrysek7773 lubi tę wiadomość

  • Patt94 Autorytet
    Postów: 278 295

    Wysłany: 9 września 2020, 11:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mr. Putinova wrote:
    Hej Dziewczyny, nie wiem czy to tylko ja, czy większość z Was myśli podobnie. W ostatnich tygodniach nic mi nie dolega, czuje się bardzo dobrze, poza sporadyczną migrwna, nabrzmiałymi piersiami i powiększonym (znaczaco) brzuszkiem czuje się jak przed ciążą. Dlatego często dopadają mnie czarne myśli czy wszystko ze mną dobrze, czy z dzidziusiem wszystko ok. Do tego wszystkiego nie odczuwam jeszcze żadnych ruchów, a czytając Wasze wpisy widzę, że większość juz ma pierwsze kopnięcia za sobą. Czy moje obawy maja jakiekolwiek uzasadnienie i sens? Badanie polowkowe mam 21.09 wiec do tego czasu zapewne wciaz będę myślała o tym.

    Kochana ja mam dokładnie tak samo ;) Też już myślałam, że coś jest nie tak ale po 3 dniach od czasu kiedy "przestałam cokolwiek czuć" byłam na wizycie i oczywiście wszystko jest ok 😄 także nie martw się i korzystaj z czasu kiedy nic Ci nie dolega :)

    Mr. Putinova lubi tę wiadomość

    010iflw102q8b1rd.png
  • Lolita Autorytet
    Postów: 731 1009

    Wysłany: 9 września 2020, 11:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    madiiiii wrote:
    Ja kiedyś byłam bardzo wierząca. Teraz jestem raczej wątpiąca. Kiedyś traktowałam chodzenie do Kościoła w niedzielę jak świętość. Teraz nie chodzę, nie przystępuję do sakramentów. Wkurza mnie przywiązanie kościoła do tradycji i rytuałów. Staram się być dobrym człowiekiem, żyć miłością i takiego życia uczyć moich dzieci.
    Ja nigdy nie byłam szczególnie wierząca, ale do kościoła chodziłam, wychowano mnie na katolika, poza małżeństwem przyjęłam wszystkie sakramenty. Moje podejście do kościoła z biegiem czasu zmieniło się o 180 stopni, obecnie najbliżej mi do agnostyka. Momentem przełomowym była moja ostatnia spowiedź (jakieś 8-10 lat temu), kiedy po wyznaniu, że stosuję antykoncepcję i współżyję z moim ówczesnym chłopakiem klęczałam przy konfesjonale 50 min i dostałam takie kazanie, jakbym co najmniej kogoś zabiła... Teraz żyję w zgodzie ze sobą i swoim sumieniem, nie potrzebuję, aby inny człowiek odpuszczał mi "grzechy" i tak też mamy zamiar z mężem wychować nasze dziecko. Nie zamierzamy chrzcić naszego syna, decyzję, co do wyboru ewentualnej wiary pozostawimy jemu.

    Vagabond, madiiiii, Rucola lubią tę wiadomość

    Qx7mp2.png
    11.2019 cb 💔 02.2021 SYNEK ❤️ 10.2021 - 12 dpo (1 cs) ⏸ 🍀
  • Angelika0507 Autorytet
    Postów: 745 742

    Wysłany: 9 września 2020, 11:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Majorka wrote:
    Aborcja tak, ale nie in-vitro. Czasem można trafić na złego księdza, tak samo jak są źli ludzie. Są nawet księża, którzy spowiadają z aborcji. Co do in-vitro to dziwię się, że się z tego wyspowiadałaś. Bo przecież napewno tego nie żałujesz i zrobiłabyś to znowu aby tylko mieć dziecko. Myślę, że skoro ksiądz powiedział Ci, że cieszy się, że Bóg pozwolił wam na to dziecko to znaczy, że jego zdaniem również nie zrobiliście nic złego. To nie jest tak, że wszystko jest zabronione. To tak samo jak z antykoncepcją, jeżeli ciąża może zaszkodzić Twojemu zdrowiu czy życiu to antykoncepcja nie jest grzechem. Tak samo w momencie kiedy nie możesz pozwolić sobie na więcej dzieci. Ja mam o tyle szczęścia, że mam cudowną parafie, księża w porządku, proboszcz również. Możesz o wszystko zapytać, porozmawiać normalnie.. a kiedyś jako dziecko niedługo po I Komunii Świętej byłam u księdza według niego miałam za mało grzechów i czegoś nie chce powiedzieć, kłamię albo nie przygotowałam się do spowiedzi i wyrzucił mnie z konfesjonału. Pamiętam jak było mi przykro bo starałam się być grzecznym dzieckiem i nie grzeszyć.. także niektórzy to nie powinni mieć święceń kapłańskich.
    Dlatego wprost mu powiedziałam, że dziecka nie żałuję i przyznał mi, że dziecko to największy cud, ale żałuję, że musiałam postąpić wbrew własnej wierze. Czeka nas chrzest w sobotę w Polsce, wyspowiadaliśmy się w Niemczech, żeby nasz ksiądz nawet nie wiedział o tym, że nasze maleństwo jest z invitro. Dziwny z niego człowiek i wole oszczędzić nam i dziecku późniejszych przykrości.


    Tygrysek, co do decyzji o invitro, nigdy nie wiesz jak się zachowasz do póki nie znajdziesz się w danej sytuacji. Zawsze mowilam, ze nigdy nie zrobie aborcji, ale gdy zaszlam w ciążę i szlam na prenatalne wiedzialam, ze jak okaze sie, ze dziecko ma tak silna wade, ze nie bedzie mialo szans na przezycie, nie chce skazywać go na porod w meczarniach, bo i ja psychicznie nie dala bym rady. Miałam dużą zagwozdke co zrobić jak będzie za dużo embrionów. Wchodzi w gre oddanie do adopcji i pomoc tym, którzy nie mogą mieć swoich dzieci. U nas bylo tylko 3 embriony z 12 pobranych jajeczek. Połowa sie nie nadawala do zaplodnienia, a później 3 odpadły na różnych etapach łączenia. Jak przy naturalnych straniach. Pierwszy tanafer sie nie udal a z drugiego z dwóch embrionów został z nami jeden 😍 nie mam nic zamrożonego. Gdybym miała podjąć decyzję drugi raz? Nawet bym się nie zastanawiała. To najlepsza decyzja jaką podjęliśmy i mam to szczęście, że idziemy z mężem krok w krok w kazdej sytuacji i stoimy za sobą murem.

    Szczerze myślę, że uznanie invitro jako grzechu przez nasza wiare jest wymysłem księży, nie Boga.

    Gagatka, ultraviolet, liliputkowo90, Rucola, hannaha lubią tę wiadomość

    qb3ck6nle1gu1853.png

    12.02.2021 Kajetan 4300g, 56,5cm
    Drugi transfer 05.2020- mamy syneczka ❤♂️
    Pierwszy transfer 04.2020- nieudany ❌
    1 procedura In-vitro
    3x IUI- nieudane ❌
    Starania od 04.2019 💕
  • Gagatka Autorytet
    Postów: 3139 4219

    Wysłany: 9 września 2020, 11:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My ochrzcilismy corke, po kolejnej klotni z trsciową, juz odpuscilam, jedyne co, udalo mi sie przewalczyć, zeby chrzestna byla moja przyjaciolka, a nie osoba wybrana przez tesciową. Teraz nie odpuszcze, zresztą będzie latwiej, bo po tej ostatniej kłótni na pewno bedzie mniej kontaktu. I zeby nie było - niech sie spitykają z moją córką, bo ona ich lubi, ale na moich zasadach, nawet im ją przywiozę, ale jeśli nie będą respektować moich zasad albo komentowac, to spotkań nie będzie. Mojego meza to boli, ake z drugiej strony rozumie.

    km5suay3byhvc1zc.png

    It ain't about how hard you can hit. It's about how hard you can get hit and keep getting forward. That's how the winning is done".

    Córeczka 2016
    Córeczka 2021


    Leczenie:
    metformina, letrox, clexane 0,4, acard, metypred, metyle, dopegyt


    06.2019, 03.2020


    Ja: Hashimoto (TSH 0,3)

    owulacja jest - monitoring ok
    sono hsg (grudzień 2019) - ok
    MTHFR_1298A>C w układzie homozygotycznym nieprawidłowym
    wit D3 ok
    homocysteina ok
    graniczna insulinooporność ==> dieta + metformina
    zespół antyfosfolipidowe - ujemne
    ANA 1 ujemne

    On: teratozoospermia (02.2020), słaba morfologia, reszta ok
    Suple: androvit, wit c 1500, cynk, selen, folian, d3, l-karnityna
  • Gagatka Autorytet
    Postów: 3139 4219

    Wysłany: 9 września 2020, 11:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do in vitro, rozumiem, ze jesli ktos jest przeciwko, to po prostu tego nie robi. Ja sie tak cieszę, ze są takie mozliwosci, ja sama bym korzystała i namawialabyl kazdego, kto się waha, nawet, zeby szukal pomocy np. w Czechach. Sama nie przeadam za dziecmi innymi niz moje, ale jak ktos chce i ma moce przerobowe, to niech ma i z 10, wszystko jedno jaką metodą :)

    km5suay3byhvc1zc.png

    It ain't about how hard you can hit. It's about how hard you can get hit and keep getting forward. That's how the winning is done".

    Córeczka 2016
    Córeczka 2021


    Leczenie:
    metformina, letrox, clexane 0,4, acard, metypred, metyle, dopegyt


    06.2019, 03.2020


    Ja: Hashimoto (TSH 0,3)

    owulacja jest - monitoring ok
    sono hsg (grudzień 2019) - ok
    MTHFR_1298A>C w układzie homozygotycznym nieprawidłowym
    wit D3 ok
    homocysteina ok
    graniczna insulinooporność ==> dieta + metformina
    zespół antyfosfolipidowe - ujemne
    ANA 1 ujemne

    On: teratozoospermia (02.2020), słaba morfologia, reszta ok
    Suple: androvit, wit c 1500, cynk, selen, folian, d3, l-karnityna
  • oloowa2709 Autorytet
    Postów: 502 421

    Wysłany: 9 września 2020, 11:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny.
    Widzę że sporo naskrobalyscie od rana 😅. Zanim Was nadrobię napisze jak po badaniu połowkowym.
    Z malutka wszystko w porządku. Parametry wszystkie w normie.leżała sobie twarzą do dołu i musiałyśmy się nagimnastykować zeby pokazała przód tak żeby można było ocenić podniebienie i wargi. Udało się zrobić zdjęcie 3d jednak część twarzy ma zakryta bo przykleiła się do łożyska 😅. Całe usg trwało 40 min. Ma już 300 g❤️. Niestety na ta chwile mam łożysko przodujące 😔. Pokrywa Brzeźnie szyjke macicy więc musiała to zaznaczyć żeby przypadkiem nie było badania ręka w razie w. Mowi, ze moze sie jescze podnieść ale na ta chwile mam uważać bardzo i żadnego wysiłku.. Trochę się zmartwiłam. Termin porodu zostaje wg Om bo wg usg zmienia się co rusz. Zatem Lolita proszę o ostateczna zmianę terminu na 4.02.(wiecej mieszać nie będę :)

    Lolita, Angelika0507, tygrysek7773, Majorka, Gagatka, Ania81, _Hope, werni lubią tę wiadomość

    Starania od 04.2016,Niedoczynnośc tarzcycy,Mutacje MTHFR C677T i A1298C., PAI1 homo,Hiperprolaktynemia05.2017 HSG, drozne oba
    07.2018 histeroskopia Endometrium polipowate.
    Mąż OK.
    10.2018 Start Invimed, badania, cykle stymulowane, torbiel 8cm...
    03. 2020 start 1 procedura, krótki PROTOKÓŁ, stymulacja nieudana, punkcja odwołana.

    06.2020 naturalny cud 🙏34 dc II, 35dc bhcg 5854, 37 dc 12144, 41dc jest zarodek i jest ♥️
    Ciąża na clexane, acard, letrox, prenatal, luteina
    iv09g7rfalmky5ts.png
  • Teresita Ekspertka
    Postów: 126 192

    Wysłany: 9 września 2020, 11:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    oloowa2709 wrote:
    Dziewczyny dzis mam badania połowkowe. Na te będę mogła wejść z mężem jak i na prenatalne. Załączył się lekki stres. 3majcie proszę kciuki 🙏
    Trzymam kciuki 👊☺️U mnie niestety wchodzi się bez osób towarzyszących, dostaje film z usg i link do strony

  • Vagabond Autorytet
    Postów: 453 338

    Wysłany: 9 września 2020, 12:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lolita wrote:
    Ja nigdy nie byłam szczególnie wierząca, ale do kościoła chodziłam, wychowano mnie na katolika, poza małżeństwem przyjęłam wszystkie sakramenty. Moje podejście do kościoła z biegiem czasu zmieniło się o 180 stopni, obecnie najbliżej mi do agnostyka. Momentem przełomowym była moja ostatnia spowiedź (jakieś 8-10 lat temu), kiedy po wyznaniu, że stosuję antykoncepcję i współżyję z moim ówczesnym chłopakiem klęczałam przy konfesjonale 50 min i dostałam takie kazanie, jakbym co najmniej kogoś zabiła... Teraz żyję w zgodzie ze sobą i swoim sumieniem, nie potrzebuję, aby inny człowiek odpuszczał mi "grzechy" i tak też mamy zamiar z mężem wychować nasze dziecko. Nie zamierzamy chrzcić naszego syna, decyzję, co do wyboru ewentualnej wiary pozostawimy jemu.


    U mnie identycznie. Jeszcze przy pierwszym dziecku rozważałam czy nie zrobić chrztu (bardziej dla pradziadków). Bardzo się cieszę, że tego nie zrobiłam i przy drugim maluchu już nawet nie mam rozkmin. Jestem tak daleko od tej instytucji jak mogę.

    Lolita lubi tę wiadomość

    h4zpgywlkbjhd0hc.png
  • Patt94 Autorytet
    Postów: 278 295

    Wysłany: 9 września 2020, 12:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak bardzo zmieniła się Wasza waga od początku ciąży? 🤔
    Ja mam na ten moment +300g

    010iflw102q8b1rd.png
  • Lalala Autorytet
    Postów: 385 242

    Wysłany: 9 września 2020, 12:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patt94 wrote:
    Jak bardzo zmieniła się Wasza waga od początku ciąży? 🤔
    Ja mam na ten moment +300g
    U mnie też niewiele... Zaczynałam z wagą 60 a teraz 61. Brzuch rośnie, więc się nie przejmuję. Najgorsze, że na nic nie mam ochoty i wręcz zmuszam się do jedzenia. Przy czym nie jest to spowodowane mdłościami czy wymiotami.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2020, 12:21

    atdccwa173tcycke.png
  • tygrysek7773 Autorytet
    Postów: 1458 2022

    Wysłany: 9 września 2020, 12:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Majorka dziękuję 🤗🤗 też jak ją ubralam to pomyślałam że jak ślubna 😅 ale ja jestem skrzywiona na punkcie białego no kocham ten kolor...oprócz czyichś wesel to wszędzie zakładam białe sukienki xD

    Angelika dokładnie , pewnie gdybym nie mogła mieć dzieci to bym skorzystała. na pewno po prostu gdyby zostały mi te dwa zarodki to chciałabym później z nich skorzystać A nie na przykład próbować naturalnie.

    co do instytucji kościoła. bywa różnie, jak są źli ludzie to są i źli księża to jest do przewidzenia. Ale gdy mamy w parafii księdza do d**y to zawsze na niedzielna msze możemy się udać gdzieś indziej podobnie jak znaleźć odpowiedniego spowiednika:) mój ksiądz jest spoko ale ja z kolei nie cierpię ciekawskich ludzi we wsi którzy przychodzą na mszę podejrzeć kto jak się ubrał kto w ciąży A potem głośno komentują po mszy...już wolę jechać na mszę do miasta gdzie jestem anonimowa

    👩33 🧔31
    26.09 początek starań o 3 dziecko 👩‍❤️‍💋‍👨
    2.11 mamy 🤰dwie kreseczki !!
    Rośnij nasza córeczko ! 💓
    Pappa ryzyko trisomii 21 : 1:104
    Nifty: zdrowa dziewczynka 🥰
    age.png
    age.png
    preg.png
  • Sweetcake Autorytet
    Postów: 684 401

    Wysłany: 9 września 2020, 12:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patt94 wrote:
    Jak bardzo zmieniła się Wasza waga od początku ciąży? 🤔
    Ja mam na ten moment +300g
    +3,5-4 Kg

  • misbe Koleżanka
    Postów: 54 45

    Wysłany: 9 września 2020, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Luzia wrote:
    Kolejny raz próbuje odstawić progesteron i po 2 dniach boli mnie brzuch i czuję macicę. Jak się zginam to tak jakby była sztywna i mnie uwierała.. Już sama nie wiem co myśleć o tym.
    Miesiąc temu odstawiałam dupka wg zaleceń lekarza, zaczął boleć brzuch. Byłam na wizycie, wszystko ok. Ale dalej bolał. Miałam w domu luteinę 100 i zaczęłam sama brać po 1 tabletce rano i po 2 dniach ból przeszedł. Teraz kończy mi się opakowanie, chciałam odstawić i znowu ból wraca. Eh.. Już nie wiem czy to nie jakieś placebo i moja głowa bo czy tak mała dawka może robić taka różnicę?

    Ja też jakiś czas temu odstawiłam progesteron i niedługo po tym zaczęły się twardnienia brzucha i dziwne bóle. Lekarz kazał znowu brać duphaston, do tego magnez i potas i jest zdecydowanie lepiej. W zeszłym tygodniu wracałam z pracy z płaczem (swoją drogą w najgorszym momencie żaliłam się tutaj). Teraz czasami coś zakłuje tylko i samopoczucie o niebo lepsze.



    Co do teściów, to ja z moimi jakiegoś częstego kontaktu nie mamy. Relacje są dobre (zapewne przez to, że bardzo rzadko się widujemy), ale nawet mój mąż mam wrażenie, że specjalnie nie ciągnie do częstych odwiedzin. Jak dzwonią, to do męża i jego wypytują tylko jak się czuję i czy wszystko ok i póki co złotych rad i wtrącania się nie ma. Ze strony mojej mamy też nie i w sumie w żadnej sferze nigdy nie było. Wychodzi z założenia, że to nasze życie, ale zobaczymy jak pierwszy wnuk się pojawi czy dalej tak będzie 🙈. Z moją mamą jest tak, że jak sama nie zacznę tematu ciąży, to nawet nie rozmawiamy o tym. Raz na jakiś czas tylko zapyta się jak się czuję. Mam wrażenie, że jest zdystansowana po moim niedawnym poronieniu i też przez to strasznie mi wszyscy nadskakują jak ich odwiedzam. Po poronieniu wsparła jak mogła, ale też dość szybko tematu nie było. Na początku miałam lekki żal, że nie pyta, nie chce o tym rozmawiać, ale teraz ją rozumiem, bo sama to mocno przeżyła i nie potrafiła. Jedyne naciski ze strony mamy są, gdy powiem że trochę pobolewa mnie brzuch, to że mam już iść na zwolnienie i się nie wygłupiać :D

    3jgxs65gs24re2ig.png
  • Edward1 Autorytet
    Postów: 869 638

    Wysłany: 9 września 2020, 12:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja już +5 🙊
    Edit: a jeśli chodzi o ruchy, to nie czuję nic, absolutnie nic i oczywiście wariuję, jak widzę że niektóre z was już w 16tc czują dzidziulka.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2020, 12:37

    n59ykrhmt0n17fpk.png

    8/2/2021 urodziła się nasza mała królewna Pola 3720g I 51cm

    2010 - urodził się Franciszek 4180g I 55 cm

    XII.2012- 5tc [*]

    Starania o kolejne dzieciątko od 2013.
    5 VI 2020 - II kreski na teście 😁
  • misbe Koleżanka
    Postów: 54 45

    Wysłany: 9 września 2020, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patt94 wrote:
    Jak bardzo zmieniła się Wasza waga od początku ciąży? 🤔
    Ja mam na ten moment +300g

    U mnie na plusie 2 kg.


    Edward1 ruchami myślę, że nie masz się co przejmować. Ja mam wrażenie, że sporadycznie, raz na kilka dni coś poczuję, ale to tylko moje wrażenie. Dzidziol wiem, że fika koziołki, bo jak wczoraj słuchałam serduszka detektorem, to był z jednej strony a za kilka sekund fiknął na drugą, a ja nic a nic nie poczułam. Mam łożysko na przedniej ścianie, więc na jakieś intensywne i szybkie czucie się nie nastawiałam i się tym nie przejmuję :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2020, 12:42

    Mr. Putinova lubi tę wiadomość

    3jgxs65gs24re2ig.png
  • Vagabond Autorytet
    Postów: 453 338

    Wysłany: 9 września 2020, 12:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patt94 wrote:
    Jak bardzo zmieniła się Wasza waga od początku ciąży? 🤔
    Ja mam na ten moment +300g

    +2 kg ale cos czuję ze teraz przyspieszy :)

    h4zpgywlkbjhd0hc.png
  • Luzia Autorytet
    Postów: 333 131

    Wysłany: 9 września 2020, 12:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    misbe wrote:
    Ja też jakiś czas temu odstawiłam progesteron i niedługo po tym zaczęły się twardnienia brzucha i dziwne bóle. Lekarz kazał znowu brać duphaston, do tego magnez i potas i jest zdecydowanie lepiej. W zeszłym tygodniu wracałam z pracy z płaczem (swoją drogą w najgorszym momencie żaliłam się tutaj). Teraz czasami coś zakłuje tylko i samopoczucie o niebo lepsze.



    Co do teściów, to ja z moimi jakiegoś częstego kontaktu nie mamy. Relacje są dobre (zapewne przez to, że bardzo rzadko się widujemy), ale nawet mój mąż mam wrażenie, że specjalnie nie ciągnie do częstych odwiedzin. Jak dzwonią, to do męża i jego wypytują tylko jak się czuję i czy wszystko ok i póki co złotych rad i wtrącania się nie ma. Ze strony mojej mamy też nie i w sumie w żadnej sferze nigdy nie było. Wychodzi z założenia, że to nasze życie, ale zobaczymy jak pierwszy wnuk się pojawi czy dalej tak będzie 🙈. Z moją mamą jest tak, że jak sama nie zacznę tematu ciąży, to nawet nie rozmawiamy o tym. Raz na jakiś czas tylko zapyta się jak się czuję. Mam wrażenie, że jest zdystansowana po moim niedawnym poronieniu i też przez to strasznie mi wszyscy nadskakują jak ich odwiedzam. Po poronieniu wsparła jak mogła, ale też dość szybko tematu nie było. Na początku miałam lekki żal, że nie pyta, nie chce o tym rozmawiać, ale teraz ją rozumiem, bo sama to mocno przeżyła i nie potrafiła. Jedyne naciski ze strony mamy są, gdy powiem że trochę pobolewa mnie brzuch, to że mam już iść na zwolnienie i się nie wygłupiać :D
    No to u mnie to samo.. Jak biorę jest wszystko spoko, nawet przy małej dawce. Ale bez zaraz boli i wiadomo, nerwy od razu.

  • Kamaa1987 Przyjaciółka
    Postów: 76 88

    Wysłany: 9 września 2020, 12:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patt94 wrote:
    Jak bardzo zmieniła się Wasza waga od początku ciąży? 🤔
    Ja mam na ten moment +300g

    U mnie jakieś 4-5kg do przodu, ale niestety nie idzie w brzuszek tylko w dupke😐😬 więc średnio, bo później gorzej zrzucić 😉

  • Gagatka Autorytet
    Postów: 3139 4219

    Wysłany: 9 września 2020, 12:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patt94 wrote:
    Jak bardzo zmieniła się Wasza waga od początku ciąży? 🤔
    Ja mam na ten moment +300g

    Minus 0,5 kg

    km5suay3byhvc1zc.png

    It ain't about how hard you can hit. It's about how hard you can get hit and keep getting forward. That's how the winning is done".

    Córeczka 2016
    Córeczka 2021


    Leczenie:
    metformina, letrox, clexane 0,4, acard, metypred, metyle, dopegyt


    06.2019, 03.2020


    Ja: Hashimoto (TSH 0,3)

    owulacja jest - monitoring ok
    sono hsg (grudzień 2019) - ok
    MTHFR_1298A>C w układzie homozygotycznym nieprawidłowym
    wit D3 ok
    homocysteina ok
    graniczna insulinooporność ==> dieta + metformina
    zespół antyfosfolipidowe - ujemne
    ANA 1 ujemne

    On: teratozoospermia (02.2020), słaba morfologia, reszta ok
    Suple: androvit, wit c 1500, cynk, selen, folian, d3, l-karnityna
‹‹ 252 253 254 255 256 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z płodnością, brak owulacji? 3 przepisy na koktajle wspierające owulację.

Sprawdź jak pyszne i łatwe do zrobienia koktajle, mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę. Działaj kompleksowo i wspieraj swoje starania w naturalny sposób. Poznaj 3 propozycje przepisów na pyszne koktajle propłodnościowe. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Test owulacyjny. Jak działają testy owulacyjne i czy są skuteczne?

Testy owulacyjne są jednym z najprostszych narzędzi do samodzielnego wykrywania dni płodnych i zbliżającej się owulacji. Przeczytaj jak działają testy owulacyjne, jak je prawidłowo wykonać, ile kosztują i czy można im zaufać w 100%. Podpowiemy Ci również jak skutecznie zwiększyć działanie testów owulacyjnych! 

CZYTAJ WIĘCEJ