🍀 LUTY 2021 🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
Hope ja myślę że my często same się straszymy próbując poszerzyć informacje uzyskane od lekarza wiedzą z internetu. Jeśli coś wyjdzie nie tak na badaniach to obowiązkiem lekarza jest nas o tym poinformować, jest to dla mnie zupełnie naturalne. Wolę wiedzieć np. że skraca mi się szyjka i robię z tą wiedzą co chcę. Być może donoszę a być może nie... Ale obowiązkiem lekarza jest mnie o tym fakcie poinformować. Jeśli ktoś to odbiera jako straszenie, ok. Dla mnie to jest stwierdzenie faktu i podanie do informacji matce. Nie sądzę żeby lekarze kłamali po to, żeby nas zastraszyć.
GrubAsia lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Ja też jestem za tym, żeby jak ktoś chce robić wszystkie możliwe badania. Może kiedyś nie badano tyle, ale po to jest medycyna, żeby pomagać. Ja usłyszałam w tej ciąży mnóstwo słabych informacji, podejrzewano wadę serca, hipotrofie i nie darowałabym sobie, gdybym nie sprawdziła albo np. Poprzestala na 3 obowiązkowych usg. Ale wierzę, że każda robi tak, jak uważa i chce jak najlepiej.
It ain't about how hard you can hit. It's about how hard you can get hit and keep getting forward. That's how the winning is done".
Córeczka 2016
Córeczka 2021
Leczenie:
metformina, letrox, clexane 0,4, acard, metypred, metyle, dopegyt
06.2019, 03.2020
Ja: Hashimoto (TSH 0,3)
owulacja jest - monitoring ok
sono hsg (grudzień 2019) - ok
MTHFR_1298A>C w układzie homozygotycznym nieprawidłowym
wit D3 ok
homocysteina ok
graniczna insulinooporność ==> dieta + metformina
zespół antyfosfolipidowe - ujemne
ANA 1 ujemne
On: teratozoospermia (02.2020), słaba morfologia, reszta ok
Suple: androvit, wit c 1500, cynk, selen, folian, d3, l-karnityna -
Nie chodzi o to żeby lekarz nie informował o nieprawidłowościach, bo to jest jego obowiązkiem, lecz o sposób w jaki niektórzy lekarze przekazują te złe informacje. A to, co my z tą informacją robimy to już zupełnie inna sprawa; ja stawiam na szerszą diagnostykę i konsultacje ze specjalistą w danej dziedzinie, ale jeśli ktoś chce ufać wiedzy z internetu to jego wybór..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2020, 00:07
Ingaaa lubi tę wiadomość
2021 H🩷
2023 W🩵 -
Nie no, fakt, że są lekarze i "lekarze". W mojej okolicy przyjmuje lekarz (większość wizyt prywatnie), który notorycznie straszy swoje pacjentki, szczególnie na początku ciąży. Wiadomo, że dużo kobiet na pierwszą wizytę przychodzi wcześnie, kiedy jeszcze mało co widać - ja też tak zrobiłam, ale moja doktor poinformowała mnie po prostu, że w macicy jest pęcherzyk, że nie widać jeszcze zarodka i żebym przyszła za trzy tygodnie, dostałam też zalecenia dotyczące witamin które powinnam brać, poinformowała mnie że pierwsze tygodnie to czas największego ryzyka poronienia i tyle. Natomiast ten pan na pierwszej wizycie potrafi powiedzieć, że niby jest ciąża, ale on by się nie nastawiał, że coś z tego w ogóle będzie - to jego stały tekst. W klasie maturalnej moja koleżanka z klasy zaszła w ciążę, poszła do niego na wizytę i on stwierdził że ciąża jest do poronienia, bo to puste jajo płodowe, skierował ją do szpitala. Na szczęście poszła się skonsultować jeszcze do innego lekarza. "Puste jajo" ma obecnie 8 lat i jest zdrowym chłopcem, koleżanka przeszła ciążę bez komplikacji, ale do tego lekarza - gnoja już nie wróciła. W ogóle on twierdzi, że wykonuje badania prenatalne, tylko że nie ma do tego ani sprzętu, ani odpowiedniego certyfikatu. Widzi na usg jakieś niestworzone rzeczy, które w ogóle nie mają potwierdzenia przy weryfikacji badaniem u innego lekarza. Sprawdzania płci dziecka w ogóle odmawia, bo "on się nie będzie zajmował takimi pierdołami" - fakt, nie jest to najważniejsze, no ale jednak rodzice zazwyczaj chcą wiedzieć, a przecież skoro już robi to usg to co za problem to sprawdzić... Najgorsze jednak jest to, że ciągle straszy te biedne kobiety, czasem robi też wielką łaskę że wykona usg na wizycie prywatnej, bo jego zdaniem nie trzeba. I w tym wszystkim jedno mnie tylko zastanawia - dlaczego niektóre kobiety dalej do niego chodzą...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2020, 01:13
-
Nawet najlepszy lekarz może mieć swoje wpadki dlatego uważam że sprawdzanie w internecie nie jest złe ale trzeba z tego mądrze korzystać.
Przykładem był mój za wysoki poziom żelaza. Na początku ciąży bolał mnie brzuch plus ciemny stolec. Moja lekarka w klinice powiedziała że to całkiem normalne w ciąży i oczywiście zleciła nospe... Mogłam jej zaufać w 100% ale wolałam to jeszcze przefiltrować u wujka Google. Na własną rękę zrobiłam badania żelaza i się okazało że mam go za dużo.
Drugi przykład już u mojego prowadzącego świetnego specjalisty który pracuje w szpitalu uniwersyteckim. Miałam wysoki poziom bakterii stwierdził że posiewu nie zrobimy bo tak wysoki poziom jest oznaką złego przygotowania do badań, następna wizyta ta sama gadka, wkurw...am się i sama zrobiłam posiew wyszła ecoli.. więc warto korzystać z internetu ale z głową. Bo mamy tendencję do wyszukiwania tylko tych złych diagnoz i się nakręcamy...Rucola lubi tę wiadomość
5 lat starań. 4IUI, 4IVF.
❤2.02.2021 -
To ja dodam od siebie jeszcze jedno. Mój aktualny ginekolog, jednocześnie lekarz prowadzący już moją drugą ciążę jest czwartym lekarzem do którego zgłosiłam się jeszcze podczas starań. Chodziłam od jednego do drugiego aż znalazłam "tego" lekarza. On też ma gorsze dni, jesteśmy tylko ludźmi, ale szalenie go cenię i mu po prostu ufam. Skoro kieruje mnie do kolegi specjalizującego się w diagnostyce prenatalnej- idę tam bez dyskusji, nie mam wpływu na to, jaką osobowość ma ten lekarz ale skoro mój prowadzący mu ufa, ja też. Tak jak pisze Liliputkowo, uważam że wiedza mądrze czerpana z internetu może bardzo pomóc, choć bardzo często sieje masę stresu i wątpliwości, ale jeśli umiemy się do tego zdystansować - na pewno jest na plus. Jeśli ktoś nie chce z niej korzystać, ma do tego pełne prawo.
liliputkowo90, GrubAsia lubią tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
To nie jest tak, że badania diagnostyczne uważam za złe. Chodzi jedynie o umiar. Korzystanie z nich w sposób rozsądny i w uzasadnionych przypadkach. Nie wszyscy lekarze ten rozsądek mają. Same wiecie, jak jest. Dobry lekarz dba nie tylko o diagnostykę, ale też o psychikę pacjentki. Wie, że stres jest czynnikiem, który znacząco wpływa na zdrowie i odporność, także dziecka w brzuszku.
Rucola super że masz zaufanego specjalistę. Niestety nie każda z nas miała tyle szczęścia. Ja już wiem, że po ciąży wracam do poprzedniej Pani doktor z Warszawy, bo z obecnego lekarza nie jestem zadowolona i nie ufam mu w pewnych względach._Hope, tygrysek7773 lubią tę wiadomość
♥ Liwia ur. 05.09.2014, 3300g, 51cm
♥ Laura ur. 23.08.2016, 3720g, 55cm
♥ Tymuś ur. 6.02.2021, 4030g, 55cm
-
Nie napisałam, że czerpanie wiedzy z internetu to zło. Była mowa o tym, że często same siebie straszymy szukając dodatkowych informacji i na ich podstawie nakręcamy swój strach. Wiedza z internetu może nam bardzo pomóc i z tym się w zupełności zgadzam, trzeba tylko mądrze z niej korzystać. Jeśli mamy wątpliwości to możemy skonsultować się z dodatkowym specjalistą niezależnie czy kieruje nas lekarz czy same chcemy uzyskać dodatkowe informacje.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2020, 08:22
madiiiii, tygrysek7773 lubią tę wiadomość
2021 H🩷
2023 W🩵 -
Rucola źle mnie chyba zrozumiałaś. oczywiście że badania prenatalne są mega ważne tak samo jak zapobieganie i leczenie s ciąży infekcji dróg moczowych anemii itd. ale co innego gdy rozpoznają u dziecka wade serca i kilku lekarzy wprost stwierdza że przepływy są nieprawidłoweże serce nie ma zastawki czy komory że chcą to leczyć A co innego że lekarz straszy Cię że dziecko jest za małe o 600 gram. i wiem co mówię Rucola i Gagatka i nikt was tak nie rozumie jak ja bo właśnie to mi wmawiali w poprzedniej ciąży!! pomylili się równo o 600 gram. pomyslałyście jakie konsekwencje mogłyby być w przypadku gdybym piła te koktajle ten medargin czy co tam jeszcze ?? syn miałby pewnie ponad 4 kilo i mogłabym go nie urodzić bo już z tą jego normalna waga główka się trochę klinowała no ale skąd lekarze mogli o tym wiedzieć skoro byli świecie przekonani że dziecko waży 2800 A nie 3430 ?? nie jestem lekkomyślna... robię badania słucham lekarzy mierze cukier i trzymam dietę ale nie zamierzam wpadać w paranoję i ufam też trochę swojej intuicji.
to samo w kwestii konfliktu serologicznego. lekarze starej daty podają immunoglobulinę tylko po porodzie A przecież profilaktyka w ciąży też jest ważna i do wytworzenia przeciwciał może dojść w czasie ciąży
Ale w tym nie odpuściłam i na siłę szukałam przychodni która podała mi immunoglobulinę w 28 tc
tylko jeden lekarz mówi że było to konieczne A inny wyśmiewa. lekarze nie są nieomylniWiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2020, 08:54
madiiiii lubi tę wiadomość
-
Tygrysek z ta szacunkowa waga to tez nie można obwiniać lekarzy. Moja pani doktor ma świetny sprzęt i u niej wychodziło, ze corka wazy około 2900, w klinice przed porodem identyczna waga a urodziła się ważąc 3550 i to nie wina sprzętu tylko moja mała miała krótka kość udowa, która wskazywała na niższa masę urodzeniowa.
I ja absolutnie jestem przeciwko straszeniu pacjentek ale wole coś dwa razy sprawdzić niż później ponosić konsekwencje zaniedbania.Rucola, GrubAsia lubią tę wiadomość
-
Sweetcake no właśnie wystarczy że jeden parametr jest inny i wychodzą cyrki. też jestem ze sprawdzeniem i konsultowaniem problemu dwa razy. ale bez przesadnego panikowania. wypisalam się też z grupy mam cukrzycowych na fb bo to co te matki tam wypisują i czym się straszą to jest jakaś masakra. najlepiej by przeszły na suchy chleb i wodę bo cukry im skaczą i pytają inne matki co jeść jak u każdej co innego się sprawdza zamiast skonsultować z lekarzem. mój diabetolog powiedział wyraźnie że głodzenie siebie i dziecka jest dużo gorsze niż pojedyncze skoki cukru. dostałam insulinę i jest ok. ketonow w moczu nie mam i wiem że dziecko dostaje odpowiednio jeść.
-
Tygrysek zgadzam się z Tobą w 100000% jak zaczęłam czytać forum słodkich mam to za głowę się załapałam. Wiadomo że każdy ma inny organizm i inaczej cukry skaczą. Mój przykład to ptasie mleczko Wedla po nim nic nie skacze a po innych już jest mega skok.5 lat starań. 4IUI, 4IVF.
❤2.02.2021 -
Moim zdaniem z lekarzem jak z pomidorową - nie każdemu musi pasować. Po co chodzić do lekarzy, którzy straszą albo do których nie ma się zaufania? Zmienić i tyle, o ile wiem, tyle wolności jeszcze w tym kraju mamy i jest wielu cudownych lekarzy i swietnych specjalistów
A co do poprzednich wiadomość zgadzam się w pełni z RucolaRucola, liliputkowo90, Monia88, GrubAsia lubią tę wiadomość
-
Tygruku ale jest różnica w szacunkach w okolicach kilograma a w okolicach 3 kg. Dodam, że moje drugie dziecko rozwija się prawidłowo i ma szacunkową wagę w normie. Mimo wszystko piję medargin, białko, biorę acard, nie patrzę czy tyję i jak wyglądam. Wolę mieć dwoje większych i donoszonych szczęśliwie dzieci, czego oczywiście mi nikt nie zagwarantuje. Jeśli boisz się porodu że względu na wagę dziecka zawsze masz opcję bezpieczniej urodzić przec CC. Ja wiem, że to nie jest lek na całe zło, też wolałabym poród sn ale w aktualnych okolicznach naprawdę olewam to jak urodzę, chcę żebyśmy we troje wyszli z tego cało.
Każda z nas ma w sobie jakieś lęki, obawy czy nawet podstawy- osobowość. Ja jestem wrażliwą osobą a hormony ciążowe mnie po prostu dodatkowo łamią. Mimo wszystko nie czuję się straszona ale swiadoma i jest mi po prostu przykro że mój synek gorzej rośnie i chcę zrobić wszystko żeby dać mu normalny start, czyli poród o czasie i powrót ze mną do domu. Ja bardzo wierzę że te początki mają ogromny wpływ na dziecko i chcę mu to po prostu dać. O córeczkę jestem spokojna, bo widzę i czuję że jest silna.Gagatka lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Rucola Ty masz bliźnięta, na pewno urodzisz trochę wcześniej niż w 40 tc i w dodatku wiesz że przez cc więc nie ma o czym mówić na pewno robiłabym tak jak ty. ja nie mam wyboru nikt mi nie da cc na Yczenie chyba że im WYJDZIE w usg ta waga ponad 4 kg A i to nie jest powiedziane że wtedy zrobią cesarke bo zależy od lekarza
liliputkowo ja od początku diety pozwoliłam sobie tylko raz na kawałek sernika i cukier miałam 107 ale już wolę nie próbować nic innego jedynie ta gorzka czekolada. A ten sernik mi się nagle tak słodko wydawał że szok A mama mówi no przecież dałam jeszcze mniej cukru niż zawsze 🤣Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2020, 10:18
liliputkowo90 lubi tę wiadomość
-
Tygrysku tak, na pewno, mi się marzy donosić do 37tc+ zresztą 40tu tygodni to chyba bym już nie dała fizycznie rady... A co do cc to chyba znów kwestia lekarza prowadzącego, bo w pierwszej ciąży się mnie pytał czy czuję się na siłach na poród naturalny, sugerując mi, ze zawsze jakieś wskazanie do CC się znajdzie. Uwielbiam Go za to, ze na nic nie naciska ale jednoczesnie jest tak profesjonalny że nie sposób się z nim nie zgadzać. Wiem, ze Ty masz aktualnie średnią sytuację z lekarzem, ale może się okaze, że za maską gbura jest całkiem w porządku lekarz
Każdej z nas życzę takiego lekarza I tak jak Gusia pisze, można szukać tego właściwego i warto go szukać.#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Myślę, że każda z nas jest w innej sytuacji i nigdy nie zrozumie tej drugiej jeśli nie doświadcza tego co ona.
Najważniejsze to mieć rozsądne podejście a ciężarnym z wiadomych przyczyn tego często brakuje.
Każdy jest inny. Niektóre kobiety panikują, inne olewają. Każdy robi jak uważa.
Ciąża bliźniacza sama w sobie jest bardziej ryzykowna i Rucole rozumiem bardzo dobrze-ale wierzę, że mały urodzi się w pełni zdrowy i szybko nadgoni wagę po porodzie.
Moje dzieci miały duże różnice między wagą szacowana a porodu. Jeden całą ciąże był dwa tygodnie mniejszy a urodził się z wagą 4300(szacowali kilogram mniej!)
Nie powinnam rodzic naturalnie a jednak tak było i dałam radę, poród był ekspresowy.
Nie winię lekarzy bo wiem, że to tylko szacowanie wagi a nie waga prawdziwa i nic tu nie można poradzić.
Rucola lubi tę wiadomość
-
BlackRose dajesz mi nadzieję bo zaczęłam się bać porodu nie bólu tylko komplikacji..
Rucola mam nadzieję że ten lekarz powie mi wprost czy dam radę wypchnac ta główkę czy nie. zobaczymy jeszcze trochę czasu zostało.. -
tygrysek7773 wrote:BlackRose dajesz mi nadzieję bo zaczęłam się bać porodu nie bólu tylko komplikacji..
Rucola mam nadzieję że ten lekarz powie mi wprost czy dam radę wypchnac ta główkę czy nie. zobaczymy jeszcze trochę czasu zostało..
Mnie jak mierzyły to mówiły, że nie dam rady większego dziecka urodzić ale jednak.
W szoku byłam jak usłyszałam, że 4300 😝
Ja się właśnie porodu nie boję, najbardziej mnie przeraża to, że mogą mi zrobić cesarkę. Oby nie. Nie mam wskazań i nawet jakby mi lekarz wyliczył, że teraz mały będzie miał 4500 to i tak będę rodzic sn bo przecież już rodziłam duże dziecko.
Ale mam taki strach z tyłu, że coś się wydarzy i mnie wezmą na stół 😅 głupie to, wiem ale to jedyne czego się boję. No może jeszcze tego, że nie zdążę do szpitala i mały urodzi się w domu lub w samochodzie 🤪