🍀 LUTY 2021 🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
Clover tydzień temu był główką w dół. Kolejna wizyta to będzie USG 9 stycznia, więc pewnie wszystkiego się dowiem. Jeśli te ciosy w pępek to rączki, chyba będzie bokserem
Liliputkowo tak bardzo współczuję ♥ Ja generalnie staram się nie narzekać. Wiem, że mam duuuużo szczęścia, ale wiadomo, na forum człowiek wylewa wszystkie, nawet najmniejsze troski. Zdaję sobie sprawę, że wiele osób przeżywa prawdziwe dramaty. Mojej znajomej zmarł ostatnio dziadek. Nie zdążyli wymienić rozrusznika, bo czekali na wynik covid!!! Mieszkali razem z dziadkami, więc w domu została babcia, która załamała się psychicznie.♥ Liwia ur. 05.09.2014, 3300g, 51cm
♥ Laura ur. 23.08.2016, 3720g, 55cm
♥ Tymuś ur. 6.02.2021, 4030g, 55cm
-
Cześć dziewczyny, melduję się w dwupaku. U mnie 34 tydzień i w czwartek zaczynam 35.brzmi to juz mocno koncowo, ale i ja jestem pokichana, zeby Laura nie zaczela sie rodzic przed 25 stycznia, od tego zależy jej zdrowie i życie. Walizka jeszcze w piwnicy, ale procz kapci mam wszystkie potrzebne rzeczy.
Majorka, sciskaj nogi, choc do stycznia... Przykro mi z powodu klopotow. Powodzenia!
Liliputkowo, dzielna jestes, naprawdę. Współczuję tego utrudnienia. Mam nadzieję że jednak zdrowie teścia sie poprawi.
Nie ma u mnie zadnych zwiastunów konca ciąży, ale jak pisałam, bardzo sie boje. Wizyta 28 grudnia, wiec dobrze i tyle. Choc z ostatnim dzieckiem wszystko bylo pozamykane, a za dwa dni zaczął się porod. Oj jak ja bym chciala byc po wszystkim...Majorka lubi tę wiadomość
Janek 14
Tymek 11, 5
Laura - > nasze słońce od 18.01.2021 -
GrubAsia wrote:Majorka a ile Twojej małej szacują wagi? Nadal ✊✊✊za poród w 2021!!!
Liliputkowo współczuję, a na co tesciu zachorował? (jeśli pisałaś to przepraszam, że nie doczytałam, jeśli nie chcesz pisać to oczywiście nie odpowiadaj 🤗) to straszne przeżywać i dowiadywać się o chorobie kogoś bliskiego, zwłaszcza w okolicy świat Bożego Narodzenia 😢
Abstrahując-nie wiem czy wiecie, ale jest taka bardzo przygnebiajaca tendencja oddawania ludzi starszych (babć, dziadków) na święta do szpitala, wtedy rodzina może sobie spokojnie świętować 😞 ehhh jak o tym pomyśle to wydaje się to nieludzkie
Niestety dużo osób mi "doradza" oddanie go do szpitala na święta no kur.. aż mi się nóż otwiera w kieszeni...jak tak można.
Ciężki czas bo tyle lat czekał na wnuka a teraz jak ma chwilę gdy jest przytomny patrzy na mój brzuch ze łzami w oczach. Mam nadzieję że wytrzyma do porodu by choć na chwilę mógł go zobaczyć.. dla mnie to ważne bo on zastepował mi ojca ktorego straciłam wiele lat temu, zawsze mnie wspierał więc teraz moja kolejmadiiiii lubi tę wiadomość
5 lat starań. 4IUI, 4IVF.
❤2.02.2021 -
Liliputkowo w takim razie oby dziadek z wnukiem mogli sie spotkać i poznać. Ujmujace jest to jak opisujesz relacje z teściem. Ja takich wspomnień nie mam, ale cieszę się, że jest to możliwe
Rucola lubi tę wiadomość
Janek 14
Tymek 11, 5
Laura - > nasze słońce od 18.01.2021 -
Gagatka wrote:Majorka, weź się tam trzymaj :*
Ja dzis byłam na wizycie. Przepływy dobre, mała ma ok. 1700g. W środę ktg, jutro mam nadzieję, że uda mi się załatwić kwalifikacje do cc.
Jutro też zaczynam pranie. Zamówiłam rzeczy kosmetyczne, walizkę mam spakowana.
W Święta ogarniemy łóżeczko.
Gagatka to nasze bobasy takie same. U mnie wczoraj tez 1700Gagatka lubi tę wiadomość
-
Liliputkowo bardzo ale to bardzo mi przykro że taka sytuacja Was spotkała Byłoby cudownie, gdyby dziadek mógł z pełną świadomością poznać swojego wnuka, na którego tak bardzo czeka. Jesteś bardzo dzielna w tej całej sytuacji, naprawdę. Dużo siły dla Ciebie i Twojego męża ❤️#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
nick nieaktualny
-
Liliputkowo90 bardzo współczuję. Nie rozumiem tej tendencji do "pozbywania" się chorych. Pamiętam jak moja mama się dowiedziała, że ma raka szyjki macicy przed samymi świętami. Cały czas jej powtarzałam, że mamy XXI wiek i to się leczy z powodzeniem. Bez przerwy ją pocieszałam, że będzie dobrze nawet jak słabła z dnia na dzień. 7 miesięcy później straciliśmy z nią kontakt, nie była już niczego świadoma, nie wstawała z łóżka... Jak sobie to przypominam to ryczę jak głupia a już minęło 7 lat jak mama nie żyje.
Dwa dni przed śmiercią wstała z łóżka i zachowywała się jakby już miało być dobrze, jakby jej świadomość wróciła...
Przepraszam Was ale bardzo mi jej brakuje.
Jak dwa lata temu u mojego męża stwierdzono nowotwór złośliwy to się załamałam i miałam wizję, że go stracę ale szybko działaliśmy i można powiedzieć, że jest na razie 'zdrowy' i nie wyobrażam sobie, żeby go zabrakło. Jest silny i wierzę, że jeszcze wiele lat przed nami. -
Majorka też miałam z synem żywą krew z czopem. pochodzilam wtedy jeszcze tydzień.
madii też czuje ruchy przy pepku A mała leży głowa w dół bo byłam na wizycie
moja ma bpd tydzień do przodu dokładnie 8.29cm też się boję że wyjdzie cc. lekarz mówi że będziemy obserwować.
Liliputkowo smutna sytuacja ale jestem pod wrażeniem że jako synowa jedtes tsk ważną dla teścia. oby zdążył poznać wnuczka..
uktraviolet taka była moją pierwszą ciąża więc Cię rozumiem.. ale spójrz na to z innej strony już jesteś daleko! i jeszcze wytrwasz wierzymy w to wszystkie
BlackRose bardzo współczuję straty mamy nie wyobrażam sobie tego. u mojej w tym roku wykryli guza na jajniki na szczęście nie rak i na szczęście że słucha mnie i chodzi do ginekologa jak ją wyganiam co rokuWiadomość wyedytowana przez autora: 22 grudnia 2020, 10:57
madiiiii, GrubAsia, liliputkowo90 lubią tę wiadomość
-
Tygrysek cały czas czuje taki ból w sercu bo moja mama miała bardzo ciężkie życie. Urodziła się jako osoba głucha i wiele w życiu przeszła. Nie zasłużyła na tyle nieszczęścia w swoim życiu tym bardziej, że to była najlepsza i najcieplejsza osoba jaką znałam kiedykolwiek. Bardzo długo nie mogłam się z jej śmiercią pogodzić. Ale takie życie niestety. Niesprawiedliwe
Ultraviolet to całkowicie zrozumiałe.
Sama wierzę, że dotrwam do terminu jak nie przenoszę po raz kolejny ale fizycznie czuje się tak źle, że mam wrażenie że zaraz urodzę. Skurcze wracają, szyjka krótka plus rozwarcie. Synek tak mocno napiera na szyjkę, że ledwo chodzę. Cały czas mam wrażenie że mi wszystko wypadnie zaraz 🤦♀️ kiedy masz wizytę? -
tygrysek7773 wrote:Angelika nazwa to Keto Diastix. mocz do pojemnika i zanurzam na chwile.
Mavi moja cała jest dwa tyg do przodu i aż się boję ile urośnie. główkę i kość udowa lekarz mówi że ma na 33 tc ...
Moja ma glowe na 3 tyg do przodu, w 32+2 miala 318 mm. Boje sie ile jeszcze urosnie :o -
Mavi myślisz że nasze pociechy tak rosną przez cukrzycę mimo że mamy dobre cukry? czy lekarz coś ci mówił o wcześniejszym rozwiązaniu? ej to już trzecia Laura na tym wątku która za szybko rośnie!!😅 Inka, Mavi coś żeśmy sobie załatwiły tym imieniem
BlackRose to jakoś tak się dzieje ze tych dobrych ludzi najwięcej złego dotyka..Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 grudnia 2020, 11:43
BlackRose 89, Inka7 lubią tę wiadomość
-
Tygrysek dzieci przy cukrzycy mogą być większe ale raczej wtedy gdy jest źle prowadzona.
Moje dzieci były powyżej 4kg i mi położna przy drugim powiedziała, że musiałam mieć cukrzycę nie stwierdzoną bo 4300 w terminie to niemożliwe.. A my raczej wysocy nawet nie jesteśmy bo ja mam 167 a mąż 173. Ja się urodziłam z wagą 3500 a mój dużo poniżej 3kg bo byl wczesniakiem.
Ale już miałam tyle badań pod kątem cukrzycy i nigdy żadne nie wykazało więc nie wiem skąd te dzieci takie duże -
BlackRose A najbardziej mnie zadziwia że Ty jak mówiłaś miałaś szybkie porody! i bez kleszczy i vacuum tak ? to moje dwa największe koszmary senne
-
tygrysek7773 wrote:BlackRose A najbardziej mnie zadziwia że Ty jak mówiłaś miałaś szybkie porody! i bez kleszczy i vacuum tak ? to moje dwa największe koszmary senne
Tak, szybkie. Starszy w 3h a młodszy w 30min.
Przy starszym miałam oxy i zastrzyki na zmianę i 8 dnia się urodził sam z siebie a z młodszym po prostu przebili wody.
Żadnego vacum ani kleszczy.tygrysek7773 lubi tę wiadomość
-
tygrysek7773 wrote:Mavi myślisz że nasze pociechy tak rosną przez cukrzycę mimo że mamy dobre cukry? czy lekarz coś ci mówił o wcześniejszym rozwiązaniu? ej to już trzecia Laura na tym wątku która za szybko rośnie!!😅 Inka, Mavi coś żeśmy sobie załatwiły tym imieniem
BlackRose to jakoś tak się dzieje ze tych dobrych ludzi najwięcej złego dotyka..
Pytalam lekarza o to i mowil ze na glowe cukrzyca nie ma wplywu, jedynie na brzuch, a ten jest u nas dokaldnie w 50 centylu. Podobno taka uroda mojej corki, ze ma wieksza glowe, bo wszystko jest na szczescie git. -
Vagabond wrote:Gagatka to nasze bobasy takie same. U mnie wczoraj tez 1700
Tak!
It ain't about how hard you can hit. It's about how hard you can get hit and keep getting forward. That's how the winning is done".
Córeczka 2016
Córeczka 2021
Leczenie:
metformina, letrox, clexane 0,4, acard, metypred, metyle, dopegyt
06.2019, 03.2020
Ja: Hashimoto (TSH 0,3)
owulacja jest - monitoring ok
sono hsg (grudzień 2019) - ok
MTHFR_1298A>C w układzie homozygotycznym nieprawidłowym
wit D3 ok
homocysteina ok
graniczna insulinooporność ==> dieta + metformina
zespół antyfosfolipidowe - ujemne
ANA 1 ujemne
On: teratozoospermia (02.2020), słaba morfologia, reszta ok
Suple: androvit, wit c 1500, cynk, selen, folian, d3, l-karnityna