🍀 LUTY 2021 🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
Oo dobrze wiedzieć z tymi majtkami I pasami popordowymi. No ja słyszałam że ogólnie lekarze zakazują tego używać bo się wszystko gorzej goi. Macie rację nie kupuje tego.jezzcze jakiejś zakrzepicy bym się nabawila. Kuzynka niech se robi co chce:)
-
Obudziłam się o 2:30, skurcze co jakiś czas ale nie regularne dość bolesne. Nie przestawało bolec przy zmienie pozycji do tego ból krzyża i parcie na „dwójkę”. O 4:30 wszystko przeszło jak ręka odjął. Jestem zla, niewyspana, sfrustrowana. Mam tez dosyć siebie - w dzień czuje się w miarę i załącza mi się wicie gniazda. Sprzątam szafki kuchenne, skacze po krzesłach jak małpa żeby umyć każdy kat. Na szczęście jestem jakaś ostoja spokoju. Przeszło mi jakieś typowe dla ostatnich tygodni brak cierpliwości czy nerwy.
W nocy czytałam jakieś bzdurne artykuły i fora o tym jak sobie poradzić, kiedy jest mała różnica wieku między dziećmi. To do mnie nie podobne, nie lubię marnować czasu na czytanie czegoś, co i tak wyjdzie w praniu, bo przecież każdy przypadek jest inny.
Wystawiałam zaległe FV układałam foldery w komputerze, no śmiech na sali. Liczyłam czas między skurczami i z każdym coraz bardziej się wlurzalam na sytuacje.
Ja tez nie pamietam czy przy końcówce z synem tak złe się czułam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2021, 07:52
-
Zuziaa gniazdo juz chyba teraz normalne, ja robie to samo (a mam leżeć) kupiłam jeszcze regał wczoraj na allegro , moj biedny mąż nie wie co się ze mną dzieje .
Clover najgorsze jak ktoś tego nie rozumie, do mnie teraz nagle każdy chce przyjeżdżać i zobaczyć brzuszek i pokoik dziecka, no parodia..
ja pamiętam tylko ostatni tydzień ciąży który spędziłam w szpitalu ale jak bolały skurcze to nie pamiętam, tylko to odejście czopa, że była zywa krew...rodziłam 5 lat temu -
tygrysek7773 wrote:Zuziaa gniazdo juz chyba teraz normalne, ja robie to samo (a mam leżeć) kupiłam jeszcze regał wczoraj na allegro , moj biedny mąż nie wie co się ze mną dzieje .
Clover najgorsze jak ktoś tego nie rozumie, do mnie teraz nagle każdy chce przyjeżdżać i zobaczyć brzuszek i pokoik dziecka, no parodia..
ja pamiętam tylko ostatni tydzień ciąży który spędziłam w szpitalu ale jak bolały skurcze to nie pamiętam, tylko to odejście czopa, że była zywa krew...rodziłam 5 lat temu
A ja jak pingwin noga za nagą mój brzusio ma juz 125cm a ja sama mierze 158 więc wyglądam jak bym miała się zaraz przewrócić 🤩 a tak na serio to wszem ogłosiłam że syna nawet do szkoły nie puszczam bo boję się że wpadnie nam jakaś kwarantanna a ludzie sobie tu urządzają pielgrzymki...5 lat starań. 4IUI, 4IVF.
❤2.02.2021 -
Zuuziaaaa wrote:Obudziłam się o 2:30, skurcze co jakiś czas ale nie regularne dość bolesne. Nie przestawało bolec przy zmienie pozycji do tego ból krzyża i parcie na „dwójkę”. O 4:30 wszystko przeszło jak ręka odjął. Jestem zla, niewyspana, sfrustrowana. Mam tez dosyć siebie - w dzień czuje się w miarę i załącza mi się wicie gniazda. Sprzątam szafki kuchenne, skacze po krzesłach jak małpa żeby umyć każdy kat. Na szczęście jestem jakaś ostoja spokoju. Przeszło mi jakieś typowe dla ostatnich tygodni brak cierpliwości czy nerwy.
W nocy czytałam jakieś bzdurne artykuły i fora o tym jak sobie poradzić, kiedy jest mała różnica wieku między dziećmi. To do mnie nie podobne, nie lubię marnować czasu na czytanie czegoś, co i tak wyjdzie w praniu, bo przecież każdy przypadek jest inny.
Wystawiałam zaległe FV układałam foldery w komputerze, no śmiech na sali. Liczyłam czas między skurczami i z każdym coraz bardziej się wlurzalam na sytuacje.
Ja tez nie pamietam czy przy końcówce z synem tak złe się czułam.[/QUOTE
Jaka różnica wieku między twoimi dziećmi będzie? U mnie 2,7 . Też się boję trochę co to będzie szczególnie że ja sama jestem 🙈 najgorzej się obawiam usypiania. Tragedia jakas. Moja córka sama nie zasnie ,czasami jej usypianie trwa godzine🙈🙈🙈 Ale spi w swoim pokoju. I nie wiem jak w takim przypadku się rozdwoje🙈 też całą logistyka mnie przeraża np branie dwójki dzieci na szczepienie czy do sklepu na zakupy🙈🙈🙈 -
Cześć dziewczyny 😊 zostało mi 28dni do końca 😍 wczorajszy dzień jako pierwszy zaliczam do takiego, gdzie czułam, że i moje ciało i młody szykują się do porodu. Prawie cały dzień czułam ból w dole brzucha, parcie główką, i takie dziwne bardzo króciutkie tępe bóle pod jego głową. Schodzi mi coraz niżej, rusza się przy tym mniej, chociaż wieczorem zrobił sobie trening nogami po żebrach 🙈 o 6 rano poczułam pierwszy skórcz, bolały mnie plecy jak na okres, spięło mi cały brzuch i to też było lekko bolesne, trwało na pewno ponad 30s. Wzięłam już tel do ręki, żeby je liczyć, ale po jednym odpuściło. Już nie mogę się doczekać godziny 0, albo bardziej tulenia Młodziutkiego ❤
12.02.2021 Kajetan 4300g, 56,5cm
Drugi transfer 05.2020- mamy syneczka ❤♂️
Pierwszy transfer 04.2020- nieudany ❌
1 procedura In-vitro
3x IUI- nieudane ❌
Starania od 04.2019 💕 -
Hej dziewczyny.
Ja również wczoraj późnym wieczorem poczułam mocny ból okresowy połączony ze skurczem. Do tego mała tak szalała że nie mogłam opanowac brzucha który poprostu cały pływał. Skurcze pojawiły się 3 po równych 10 minutach. Potem zasnęłam. Od rana czuje parcie na krocze, ból okresowy ale skurczy brak.
Ostatania prosta kochane. 🙏Starania od 04.2016,Niedoczynnośc tarzcycy,Mutacje MTHFR C677T i A1298C., PAI1 homo,Hiperprolaktynemia05.2017 HSG, drozne oba
07.2018 histeroskopia Endometrium polipowate.
Mąż OK.
10.2018 Start Invimed, badania, cykle stymulowane, torbiel 8cm...
03. 2020 start 1 procedura, krótki PROTOKÓŁ, stymulacja nieudana, punkcja odwołana.
06.2020 naturalny cud 🙏34 dc II, 35dc bhcg 5854, 37 dc 12144, 41dc jest zarodek i jest ♥️
Ciąża na clexane, acard, letrox, prenatal, luteina
-
U mnie chyba podświadomość dużo zaczyna się udzielać, bo już mam jakiś dziwny nastrój. Jakbym spokojniejsza była? Aż dziwne 😊 i jakbym była w takiej gotowości, że mam coś do zrobienia i tylko czekam aż to nastąpi. To o tym mówiła jedna z Was? Jak się nie mylę to BlackRose? To ten spokój i pogodzenie się z tym, że to już za chwilę? 😊
12.02.2021 Kajetan 4300g, 56,5cm
Drugi transfer 05.2020- mamy syneczka ❤♂️
Pierwszy transfer 04.2020- nieudany ❌
1 procedura In-vitro
3x IUI- nieudane ❌
Starania od 04.2019 💕 -
A u mnie jakoś kiepsko ze skurczami. Trochę się martwię, bo na tym etapie z dziewczynami miałam już częste i bolesne, a teraz zdarzają się rzadko. No chyba że po prostu mniej je odczuwam. Za kilka dni mam donoszoną i przestaję się oszczędzać. W środę przyjeżdża położna na wizytę domową i podpisujemy umowę.♥ Liwia ur. 05.09.2014, 3300g, 51cm
♥ Laura ur. 23.08.2016, 3720g, 55cm
♥ Tymuś ur. 6.02.2021, 4030g, 55cm
-
Angelika0507 wrote:U mnie chyba podświadomość dużo zaczyna się udzielać, bo już mam jakiś dziwny nastrój. Jakbym spokojniejsza była? Aż dziwne 😊 i jakbym była w takiej gotowości, że mam coś do zrobienia i tylko czekam aż to nastąpi. To o tym mówiła jedna z Was? Jak się nie mylę to BlackRose? To ten spokój i pogodzenie się z tym, że to już za chwilę? 😊
Dokładnie tak. U mnie też już coraz spokojniej. W ciągu tygodnia skończę wszystkie przygotowania i to też dodatkowo mnie uspokaja.
Nie martwię się już niczym, poród też mnie w żaden sposób nie stresuje.
Idziemy niedługo na sanki wymrozic synom dupki 😅 -
U mnie będzie prawie 2.4 różnicy.
Syn jest bardzo „maminy”, usypianie to czytanie książek przez około 20-30 minut wiec tego się tak nie boje, no i chodzi do żłobka codziennie do 15. Jednak jeszcze nie umie bawić się sam, najchętniej to chce żebym go karmila. Na szczęście mam z głowy odsmoczkowanie i odpieluchowanie, ale nastawiam się na batalie związana z zazdrością. Teraz serio jest tylko mama. Planuje go angażować do wszystkich możliwych pomocy, nawet podawania pampersa. Może to jakoś pomoże przetrwać pierwsze miesiące.
-
Zuzia, u mnoe rpznica między duzymi juz synami to 2,3. Naprawdę nie bylo traumatycznie, choc sceny zazdrosci i owszem, zdarzaly sie. Dużo pomogl mi maz
Ja tez jestem jakby ciut spokojniejsza, choć nie mogę powiedzieć, ze sie nie boję. U mnie jeszcze 8 dni bo poniedziałku za tydzień już nie liczę. Skurcze mi z rzadka sie odzywaja, ale nie szczegolne, raczej takie jak w tym 3 trymestrze. Mam nadzieje, ze tak zostanie juz do porodu
Za to noce sa o wiele trudniejsze, bola mnie odcisniete boki, biodra. Mala juz tak mocno nie szaleje, choc ja czuję dosc czesto. Czesto tez lapie czkawkę. No i tak nam leci
Jeszcze bede musiala sie skontaktować dla pewności z lekarka a brrr... Nie lubie tego. Okazało się ze nie mam zleconych parametrow: elektrolity i układ krzepniecia. Wiem ze przy przynajmniej jednym porodzie mi zlecala. I zachodze w głowę, czy te badania robi sie raz w zyciu i gdzies sa w systemie? Czy zrobi mi to szpital na miejscu? Czy pominęła? Czy sie tego juz nie robi?... No sama nie wiem, ale jest to moim niepokojem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2021, 12:17
Janek 14
Tymek 11, 5
Laura - > nasze słońce od 18.01.2021 -
Zuuziaaaa wrote:U mnie będzie prawie 2.4 różnicy.
Syn jest bardzo „maminy”, usypianie to czytanie książek przez około 20-30 minut wiec tego się tak nie boje, no i chodzi do żłobka codziennie do 15. Jednak jeszcze nie umie bawić się sam, najchętniej to chce żebym go karmila. Na szczęście mam z głowy odsmoczkowanie i odpieluchowanie, ale nastawiam się na batalie związana z zazdrością. Teraz serio jest tylko mama. Planuje go angażować do wszystkich możliwych pomocy, nawet podawania pampersa. Może to jakoś pomoże przetrwać pierwsze miesiące.
Zazdroszczę ze zlobkiem. Moja od marca nie chodzi bo strasznie chorowala I mnie zwracała Ale planuje od kwietnia dac ja do przedszkola:) mam nadzieję że się uda.bede mogła odsypiac nocki😂 moja jak miała 13 miesięcy to ja odsmoczkowalam A 17 odpieluchowalam:) udało się fartem bez żadnych scen.a ja się właśnie boję usypiania bo robię to przy zgaszonym świetle I kurde co wtedy w tym czasie z tym drugim dzieckiem?😂 ja mojej ciągle powtarzam że będzie miała malutka siostrzyczke dzidzie która będzie ja bardzo kochac😂 powtarzam jak mantre. Oczywiście prezent od siostry dostanie też 😂trzeba przekupić 😂 mówi że kocha siostrę Ale wiadomo szykuje się na wszystko 😂szykuje się na najgorsze 😂mówię jej że siostra to mała dzidzia będzie I będzie tylko spala jadła I w gacie robiła kupe😂😂😂Ale że jak urośnie I będzie taka duża jak ona to będą się razem bawić 😂to Klara mówi że rozumie I się cieszy 😂🙈 -
Dla mnie pierwsza ciąża była bez porównania łatwiejsza.
Pracowałam do samego końca, tylko jednej nocy miałam epizod skurczowy, a tak to luzik... Nic nie bolało, normalnie funkcjonowałam i o nic się nie martwiłam.
Teraz, równe 4 lata później jest zdecydowanie gorzej. Wciąż mnie coś boli i dolega, mam cukrzycę, anemię i kręci mi się bardzo głowie. Od jakiegoś czasu, co noc mam epizody skurczowe, które nie dają mi spać. To chyba kwestia starości w moim przypadku. Jestem bardzo zmęczona, boję się porodu, pobytu w szpitalu i tego, co będzie potem..
Teoretycznie 22.02 powinnam mieć cesarkę, ale czy dotrwam do tego czasu? Nie wiem. -
BlackRose 89 wrote:Dokładnie tak. U mnie też już coraz spokojniej. W ciągu tygodnia skończę wszystkie przygotowania i to też dodatkowo mnie uspokaja.
Nie martwię się już niczym, poród też mnie w żaden sposób nie stresuje.
Idziemy niedługo na sanki wymrozic synom dupki 😅
Po wizycie w szpitalu też prawie nie boję się porodu, tylko ciutek bólu. Wiem, że traktują tu rodzące tak jak w niektórych szpitalach w Polsce można pomarzyć. To uspokaja, że nie muszę się martwić upodleniem w trakcie porodu 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2021, 13:15
12.02.2021 Kajetan 4300g, 56,5cm
Drugi transfer 05.2020- mamy syneczka ❤♂️
Pierwszy transfer 04.2020- nieudany ❌
1 procedura In-vitro
3x IUI- nieudane ❌
Starania od 04.2019 💕 -
Angelika0507 wrote:Ja bym chętnie ubrała prześcieradło w łóżeczku, poukładała pampersy i inne pielęgnacyjne rzeczy w przewijaku, ale będą się kurzyć i to bez sensu. Mam taki czas oczekiwania 😊
Po wizycie w szpitalu też prawie nie boję się porodu, tylko ciutek bólu. Wiem, że traktują tu rodzące tak jak w niektórych szpitalach w Polsce można pomarzyć. To uspokaja, że nie muszę się martwić upodleniem w trakcie porodu 😊Janek 14
Tymek 11, 5
Laura - > nasze słońce od 18.01.2021 -
Angelika0507 wrote:Ja bym chętnie ubrała prześcieradło w łóżeczku, poukładała pampersy i inne pielęgnacyjne rzeczy w przewijaku, ale będą się kurzyć i to bez sensu. Mam taki czas oczekiwania 😊
Po wizycie w szpitalu też prawie nie boję się porodu, tylko ciutek bólu. Wiem, że traktują tu rodzące tak jak w niektórych szpitalach w Polsce można pomarzyć. To uspokaja, że nie muszę się martwić upodleniem w trakcie porodu 😊
Ja wlasnie tez jestem duzo spokojniejsza po rejestracji w szpitalu. O tej porodowce czytalam same dobre opinie w internecie, podobno bajka dla rodzacych :p. Wrazenie tez sprawil bardzo dobre, moje ulubione pytanie od poloznej bylo czy zycze sobie zzo -
Czesć dziewczyny, u mnie też już skurcze coraz częstsze, dziś w nocy mnie obudziły z 3 razy, ale totalnie nieregularne i po 30s przechodziły. Na szczęście mam cisze dzis w domu, wiec mogłam odespać miłej niedzieli dla was!
-
Inka fajnie by cieszyło oczy, ale prać później jeszcze raz bez sensu. Chociaż łóżeczko rozłożone, bo materac musi stracić smród, ale pościel już poprasowana czeka 😊
Mavi ja wiem od siostry i bratowej, że wszystkich z szacunkiem traktują, jak pokazałam co chcę, czego sobie nie życzę podczas porodu, to okazało się, że to wszystko jest w standardzie. Do tego jest 4 Polki, więc szansa, że będę rodziła z jedną z nich jest duża 😊 dodatkowo mam plan porodu po niemiecku napisany i jakby jednak ich nie było to dam położnej i nie będę się musiała produkować 😊
12.02.2021 Kajetan 4300g, 56,5cm
Drugi transfer 05.2020- mamy syneczka ❤♂️
Pierwszy transfer 04.2020- nieudany ❌
1 procedura In-vitro
3x IUI- nieudane ❌
Starania od 04.2019 💕