🍀 LUTY 2021 🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
jestem już po. 8 lutego stawiam się na Polnej. 9 albo 10 cesarka. dzidzia wazy 2800 a łożysko dojrzałe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2021, 18:22
kasia_1988, Sweetcake, werni, Clover, Patt94, oloowa2709, GrubAsia, Ania81, madiiiii, Gagatka lubią tę wiadomość
-
Dlatego ja się dziwię, że niektórzy lekarze tak lekceważą ten ostatni czas przed porodem (pisze to na przykładzie mojej doktor, nie wiem, jak Wasi lekarze ale widzę, że sporo z Was ma już teraz częstsze wizyty i KTG). Uważam, że to powinien być jednak czas wzmożonej kontroli i obserwacji, bo może być różnie... Dlatego ja wręcz płakałam ze złości po ostatniej wizycie bo zwyczajnie czułam, że nie jestem pod odpowiednią opieką. Dobrze, że często same mamy intuicję i wyczuwamy, że coś może być nie tak...
-
Lalala wrote:Kasia, jak dobrze, że Wasza historia ma taki koniec ❤️ współczuję historii i brawo, że byłaś taka czujna. Przecież łatwo zignorować taki sygnał... A o tragedię nietrudno jak się okazuje Twoja historia zmieniła moje nastawienie do porodu. Chcę mieć go za sobą i odetchnąć z ulgą, że już wszystko jest dobrze. Chcę urodzić jak najszybciej i utulić córeczkę.
Ja tak samo. Chciałabym już szczęśliwie urodzic i tulić moja księżniczkę. -
Kasia aż się popłakałam. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić co musiałaś czuć. Dobrze, że wszystko się skończyło szczęśliwie. Dużo spokoju Ci życzę, żebyś doszła do siebie bez problemów. Niech maluszek zdrowo rośnie❤
kasia_1988 lubi tę wiadomość
12.02.2021 Kajetan 4300g, 56,5cm
Drugi transfer 05.2020- mamy syneczka ❤♂️
Pierwszy transfer 04.2020- nieudany ❌
1 procedura In-vitro
3x IUI- nieudane ❌
Starania od 04.2019 💕 -
Mavi wrote:Ja tak samo. Chciałabym już szczęśliwie urodzic i tulić moja księżniczkę.
Lalala, Mavi,
ja również bardzo chcę żeby już było "po". Z niecierpliwością odliczam dni żeby utulić córeczkę. Pragnę żeby bezpiecznie przyszła na świat 🙏 wtedy dopiero odetchnę z ulgą..2021 H🩷
2023 W🩵 -
kasia_1988 wrote:Jak wiecie pojechałam do szpitala, bo od rana nie czulam ruchow. Od 13 do 14.30 mialam ktg zapis nie był rewelacyjny,ale podobno bez tragedii. Ruchow na ktg i na usg brak. Przyjeli mnie na porodowkę i tam lezalam do 16.40 . Od około 17 kolejne ktg i zapis sredni . Tetno zbyt wysokie.
Dokladnie o 17.45 przybiega lekarz. Z położnymi i pobuja detekotami znaleźć tetno Kacpra. Doslownie minute przed tym jak przybiegl zespół cały to Kacper szamotał się chyba z 10 sekund pierwszy raz od rana, a ja się ucieszylam .
Nie ma tetna! cc na cito! Lekarz wyszarpał pasy i dwie polozne chwyciły mnie za rękę I zaczęliśmy biec na sale. Byla juz na miejscu anestezjolog i powiedziala ze sporuje się wbic raz w kręgosłup, a jak się nie uda to pelne bedzie. Nie wiem kiedy ze stresu wbił sie i powiedziała tylko ciąć. Ja zaczelam krzyczeć ze boli, ze czuje, anestezjolog chwycila mi twarz i powiedziala, ze ratujemy życie dziecka, liczymy głośno do 20 i wszystko minie. Doliczyłam do 14,a raczej wykrzyczalam i rzeczywiście zaczal odchodzić bol. Pare sekund pozniej lekarz powiedział, że już jest na świecie,a ja pobowalam się dowiedzieć czy zyje. Lekarz Powiedzial tylko ja pierd.... licz i myslalam ze go reanimują a pani dr zaczęli liczyć do pięciu i mlody zaczal krzyczec. Okazało się ze mlody byl 5 razy obwiniety pepowina a po drugiej stronie mial węzeł czy supel właściwy. Podobno to szamotniecie na koniec to ostatnie zawinięcie bylo.
Takie zawinięcia jak mial kacper wraz z tym suplem zdarzają się raz na setki tysięcy ciaz i takie dzieci rodza sie martwe . Dzisiaj na odziale Mlody jest okrzyknięty wojownikiem. Wszyscy chyba przekazali sobie moja historie.
Nie bylo nawet 20 centymetrów wolno pływającej pępowiny.
Aż mnie ciarki przeleciały jak czytałam Twój post. Jak dobrze, że wszystko w porządku z synusiem. Jeszcze raz ogromne gratulacje, życzę Wam dużo zdrówka 💞🍀
kasia_1988 lubi tę wiadomość
-
Kasia aż się popłakałam jak przeczytałam. Jakie szczęście, że wszystko skończyło się dobrze.
Ja byłam dzisiaj na teście, bo wczoraj pojawiły się objawy. Jest pozytywny. Czyje się jakbym miała przeziębienie głównie katar, ale nadal mam smak i węch. Dzwoniłam w sobotę do mswia i tam przyjmują tylko z pozytywnym wynikiem. Musiałabym najpierw mieć test np. w innym szpitalu, ale teraz to już nieaktualne. Czytałam też co piszą dziewczyny na fb gdzie rodzić w Warszawie i trochę się już pogodziłam z tym jak to wygląda. Mam nadzieję, że Pola poczeka do 4 lutego, bo do 3 lutego mam izolacje i że mi jej nie przedłużą.
Trzymam kciuki, żeby u Was było wszystko ok02.2021 Apolonia 🩷
11.2023 będzie synek 👣 -
Z energią średnio, chyba że śpię do 11, albo robię sobie dłuższą drzemkę w dzień, wtedy moge góry przenosić i nie czuje, że w ciąży jestem. Tylko oczywiście szybko się ta energia kończy 😉
12.02.2021 Kajetan 4300g, 56,5cm
Drugi transfer 05.2020- mamy syneczka ❤♂️
Pierwszy transfer 04.2020- nieudany ❌
1 procedura In-vitro
3x IUI- nieudane ❌
Starania od 04.2019 💕 -
Kasia, podziwiam Cię za czujność i intuicję. Mam nadzieję, że teraz już wszystko będzie dobrze i szybko wrócicie do domu.
U mnie z energią trochę lepiej niż kilka dni temu, gdy ledwo oddychałam. Chyba jednak Tymuś opadł trochę w dół choć po brzuchu tego nie widać. Dzisiaj wskakuje na orbitreka trochę się rozruszać.kasia_1988 lubi tę wiadomość
♥ Liwia ur. 05.09.2014, 3300g, 51cm
♥ Laura ur. 23.08.2016, 3720g, 55cm
♥ Tymuś ur. 6.02.2021, 4030g, 55cm
-
My już po wizycie. Szyjka ok. 1,5 cm, miękka, zamknięta. Młody nisko, ale nie wstawił się jeszcze w kanał. Waży ok. 3,1 kg, przepływy i afi w normie. Dostałam skierowanie na ktg w dniu terminu i czekam sobie dalej. Pozdrawiam znad kubka herbaty z liści malin
oloowa2709, GrubAsia, Ania81, Clover lubią tę wiadomość
-
Kasia, co za szczęście ze byłaś w szputalu, że na IP cie nie olali I wzięli na oddzial. Ja się właściwie tego bardzo boję, bo moja tez jest owinięta pepowiną, a ruchy jednak juz nie takie same, jak wcześniej.
Ktg mialam raz tylko tydzien temu, ale też takie wymuszone na lekarzach.
W poniedzialek kolejne usg..Boze jak ja już chcę zeby ona się uridziała, zwłaszcza gdy słyszy się takie historie..
Kasia, Kacperek jesteście bohaterami ❤💐kasia_1988 lubi tę wiadomość
8/2/2021 urodziła się nasza mała królewna Pola 3720g I 51cm
2010 - urodził się Franciszek 4180g I 55 cm
XII.2012- 5tc [*]
Starania o kolejne dzieciątko od 2013.
5 VI 2020 - II kreski na teście 😁 -
nick nieaktualny
-
O rety, Kasiu, co za historia! Jak dobrze, ze pojechałaś do szpitala!!!
A co do energii, ja też czuje się totalnie bez życia i mogłabym tylko spać, więc łącze się z Wamikasia_1988 lubi tę wiadomość
-
Jeju tego właśnie najbardziej się boję. Tego owinięcia pępowina. Dobrze że jest szczęśliwy koniec. Gratuluję i życzę Wam Zdrowka dla Ciebie i dla maluszka.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2021, 20:08
kasia_1988 lubi tę wiadomość
-
Pytalam sie kuzynki ginekologa poloznika, ona mowi ze i obwiniecie i wezel na pepowinie widac na usg dopplerskim. Jesli jest wezel lekarz powinien jak najszybciej po starac sie o rozwiazanie ciazy, bo wezel to czesto wyrok😔😔😔.
Ja jeszcze nie moge sie uspokoic po historii Kasi.
Na nasze grupie to juz drugi raz sie te wezly zdazyly (Gagatka i Kasia) a niby to bardzo zadkie -
Ania81 wrote:Pytalam sie kuzynki ginekologa poloznika, ona mowi ze i obwiniecie i wezel na pepowinie widac na usg dopplerskim. Jesli jest wezel lekarz powinien jak najszybciej po starac sie o rozwiazanie ciazy, bo wezel to czesto wyrok😔😔😔.
Ja jeszcze nie moge sie uspokoic po historii Kasi.
Na nasze grupie to juz drugi raz sie te wezly zdazyly (Gagatka i Kasia) a niby to bardzo zadkie
W poprzedniej ciąży też mój syn miał pępowinę wokół szyi ale nie węzeł.
Położnej udało się małego odwinac w moim brzuchu i urodziłam sn.
Moja kuzynka położna mówiła, że samo o winiecie zdarza się bardzo często właśnie, mało tego dzieci się zawijają i odwijają.
To straszne jak sobie o tym pomyślę