🍀 LUTY 2021 🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
_Hope wrote:Vagabond, ja również miałam obawy jak sobie poradzę z bólem po CC, ale naprawdę było/jest lepiej niż to sobie wyobrażałam. Dla mnie najgorsza była pionizacja, a później dostawałam doustnie paracetamol i ibuprom. Nie łagodziły zupełnie bólu, ale dało się funkcjonować. 😉 No i w moim przypadku ciężko było wchodzić i schodzić z łóżka, bo było dla mnie za wysokie, co przy pociętym brzuchu jest dużym utrudnieniem. Ale miałam malutką przy sobie i to mnie motywowało do ruchu. Przy dziecku człowiek zapomina o bólu.. W domu przeciwbólowe brałam sporadycznie przez 3 dni. 😊 Po wyciągnięciu szwów jest już ok, ale ja mam skłonność do otwierania ran, więc trochę się stresuję...
Własnie po pierwszej cc bylo u mnie ciezko ale mysle ze to tez kwestia bardzo poznej pionizacji (ponad 24h). Trzymam kciuki żeby wszystko bylo ok -
Vagabond wrote:Własnie po pierwszej cc bylo u mnie ciezko ale mysle ze to tez kwestia bardzo poznej pionizacji (ponad 24h). Trzymam kciuki żeby wszystko bylo ok
Ja wstałam po około 6 godzinach. Podobno wczesna pionizacja jest o wiele lepsza.
Dziękuję 😊 i również trzymam kciuki! Będzie dobrze! 🍀✊
2021 H🩷
2023 W🩵 -
Piszcie o swoich cesarkach jak najwiecej 💪🏻 To może stresu nie będę miała przed swoją 💪🏻👩🏻🦰 29l.
🔺endometrioza IIIst.,
🔹kir BX
🔺MTHFR_677C>T homo 🔺PAI-1 4G hetero
💊acard od 1dc i 💉heparyna od transferu
🔺ryzyko celiakii - dieta bg
- 5 transfer poronienie w 8tc.
👨🏽33l.
🔺HBA 58%
🔹reszta parametrów w normie
🤰🏼Zarodeczku nasz malutki rośnij duży, okrąglutki. Pięknie się zagnieżdżaj i na 9 miesięcy w moim brzuszku zamieszkaj”👩❤️👨
16.06- 6 transfer blaski 4BB
22.06.20 6 dpt- beta 43,33 prog.33
24.06.20 8 ddpt- beta 113,9 prog.35
16.07.20 - ❤️ Serduszko nasze bije!
25.07.20- 2 cm Kluseczka tętno 167/min
18.02.21- nasz Chłopczyk już na świecie 😍
Litania do św Józefa 🙏🏻 -
Dostałam maluszka 2 godziny po cesarce. Położna przystawiła go do piersi gdy jeszcze lezalam, ale z racji tego że mam płaskie brodawki muszę zakładać kapturki. To pierwsze karmienie w ogóle nie wyszło. Mapa possała kapturek i tyle. Dopiero gdy zaczęłam karmić siedząc mała zaczęła coś jeść. Jeszcze nie wiadomo z jakimi efektami. Oby za mocno nie poleciała z wagi. Po cesarce przez pierwsze 3 godziny cała się trzęsłam. Położna mówiła, że to normalne. Później stopniowo zaczęło przechodzić. Naszprycowali mnie środkami przeciwbólowymi (nawet morfiną) i silny ból odczułam moze 2 razy w ciągu dnia. O wiele gorsze były wczorajsze skurcze na oksytocynie mała chce spać tylko przy cycku lub na rękach. Gdy ją odkładam to robi raban 🙉 przez tobani zjeść ani się wykąpać. Nie wspomnę o tym, że nie śpię od 2 dni 🙈
Ann0221 lubi tę wiadomość
-
Dziewczynki dziś o godzinie 11.04 przyszła na świat Laura. ❤️ jest ślicznym aniołkiem waży 3320 gram, wcale nie ma wielkiej głowy, jest malutka i dluga ale nie wiem ile cm . kilka godzin nie mogła zassać cyca zresztą ciągle spi ale teraz w końcu possała 🤗 brzuch mnie boli czekam jeszcze na pionizacje. personel na sali operacyjnej i pooperacyjnej cudowny . przemycilam telefon na salę operacyjna i kochana położna zrobiła mi zdjęcia o których można tylko pomarzyć. tatuś widział mnie przed operacja i po operacji tez mnie i Laure. jestem bardzo szczęśliwa!!
Lalala gratuluje i współczuję przeżyć najważniejsze ze jest happy end .
no i uwaga leze na sali z Perełką i jej bliźniakami a oto Laura
Patt94, Aguu, Vagabond, Bajka15, werni, Angelika0507, BlackRose 89, Edward1, Ania81, kasia_1988, ultraviolet, Tristana, Rucola, Clover, _Hope, Lalala, oloowa2709, Ann0221, Perelka, Lolita lubią tę wiadomość
-
Ania81 wrote:Pozdrow perelke i przakaz jej gratulacje ❤️
8/2/2021 urodziła się nasza mała królewna Pola 3720g I 51cm
2010 - urodził się Franciszek 4180g I 55 cm
XII.2012- 5tc [*]
Starania o kolejne dzieciątko od 2013.
5 VI 2020 - II kreski na teście 😁 -
Lalala ale ci współczuję, przeżyłaś prawie cały poród naturalny I cesarka. Najważniejsze że dzidziulek już z tobą I wszystko jest dobrze. A powiesz mi, nie mogli ci zrobić masażu szyjki? Bo u mnie było podobnie, od 2cm.do 4cm prawie 8 godzin! Jak to uslyszlam to aż wpadłam w histerie, zaczelam płakać i powiedziałam położnej że ja nie urodzę! Mała tętno prawie 200 a oni nie wiedzili dlaczego. Lekarka zdecydowała że zrobi masaż..powiem wam że słyszałam.jak jej kości chrupią gdy je przesuwała. Musiała tym jakoś przesunąć mała,.że dobrze wieszała w kanał i godzinę później się urodziła.
Gdyby nie to to chyba do tej pory bym się męczyła
8/2/2021 urodziła się nasza mała królewna Pola 3720g I 51cm
2010 - urodził się Franciszek 4180g I 55 cm
XII.2012- 5tc [*]
Starania o kolejne dzieciątko od 2013.
5 VI 2020 - II kreski na teście 😁 -
Dziewczyny dzisiaj o 20:21 powitaliśmy na świecie naszego cudownego synka. Waga 4250 gr , 55 cm. Jeszcze cały nie wyszedł a już krzyczał. Pieknie je pierś i jest przecudowny.
Wody zaczęły odchodzić mi o 19 i od razu niemalże bóle krzyżowe, w 30 min rozwarcie z 2,5 cm do 10. Myślałam, ze umrę z bólu. W pewnym momencie prosiłam o cesarkę ale udało się bez. Mam malutkie nacięcie .
Nadal nie mogę uwierzyc , ze urodziłam😊😊
Na porodówce nadali mi przydomek: kamikadze🤣🤣Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2021, 22:55
Angelika0507, BlackRose 89, ultraviolet, Bajka15, Patt94, kasia_1988, Clover, werni, _Hope, Aguu, VianEthel2, Ania81, Edward1, oloowa2709 lubią tę wiadomość
-
Hej Dziewczyny!
Też jestem lutówką, nawet napisałam kilka postów na początku ciąży a później mnie wylogowało z Belly i jakoś nie miałam weny, żeby się ponownie zalogować.
Chciałabym się z Wami podzielić opisem mojego porodu.
Termin miałam ustalony z USG prenatalnego na 4 luty i córeczka okazała się być bardzo punktualna, bo urodziła się właśnie 4 lutego. Tego dnia o 15 zgłosiłam się do szpitala, w którym miałam zamiar rodzić, na KTG. Zrobili mi test na Covid, po 15 minutach miałam wynik (negatywny) i podpięli mnie pod KTG. Trwało dłużej, niż pół godziny, bo maluch mało się ruszał, na szczęście czekolada pomogła. Jakieś skurcze się pisały, ale ogólnie bez szału. Później z godzinę czekałam na lekarza, który był akurat na porodówce. W badaniu rozwarcie na 2 cm, ale szyjka jeszcze niegotowa do porodu. Wyznaczyli termin następnego KTG i wróciłam do domu.
W domu miałam kilka mocniejszych skurczy, ale szybko się uspokoiły. Ok. 21:35 odeszły mi wody. Zadzwoniłam do szpitala i kazali mi przyjechać. Co prawda jeszcze nie miałam skurczy – te zaczęły się dopiero po ok. 15 minutach. Do szpitala wyjechaliśmy 22:15, bo musiałam dopakować ostatnie rzeczy a mąż jeszcze postanowił położyć spać naszego dwulatka. Skurcze czułam już konkretne i coraz mocniejsze. Do szpitala, do którego dzwoniłam, mieliśmy 20 km (w praktyce ok. pół godziny jazdy), ale ledwo wyjechaliśmy z naszego miasta i mówię do męża, żeby zawracał, bo nie zdążymy (w moim mieście jest porodówka, która ma całkiem niezłe opinie, ale ją brałam pod uwagę w ostatniej kolejności). Do szpitala dojechaliśmy 22:40. Ledwo doczłapałam na izbę, już czułam parte, szybko posadzili mnie na wózek i w kurtce, butach wzięli na porodówkę. Zdążyłam się rozebrać z kurtki i od dołu, jedna położna przyłożyła głowicę KTG, dwie studentki pomogły mi się wdrapać na fotel i słyszę: Ona rodzi, łapcie dziecko i już po chwili miałam już młodą na brzuchu. Nasza córeczka urodziła się o 22:45, 3150 gram, 51 cm. Poród odebrała studentka, bo lekarz nie zdążył przyjść. Mam założone 2 szwy, bo miałam delikatne otarcie. Męża niestety przy mnie nie było, bo poszedł po moją walizkę (ze sobą miałam tylko dokumenty) i go odesłali. Wyszłyśmy do domu w niedzielę, a dziś była położna na pierwszej wizycie.
Mała jest spokojna i grzeczniutka, rodzeństwo zachwycone siostrzyczką i pomagają mi, jak tylko mogą.
Wszystkim rozpakowanym Dziewczynom serdecznie gratuluję, za te, które jeszcze w dwupaku mocno trzymam kciuki, aby porody były szybkie, jak najmniej bolesne i bez komplikacji
Angelika0507, BlackRose 89, ultraviolet, Bajka15, Patt94, GrubAsia, Clover, werni, _Hope, Vagabond, Aguu, Ania81, Edward1, oloowa2709, Lolita lubią tę wiadomość
-
Gratuluje ekspresowych porodów i dzieciaczków obok 😍 dużo zdrówka dla Was ❤
12.02.2021 Kajetan 4300g, 56,5cm
Drugi transfer 05.2020- mamy syneczka ❤♂️
Pierwszy transfer 04.2020- nieudany ❌
1 procedura In-vitro
3x IUI- nieudane ❌
Starania od 04.2019 💕 -
Frelciaa wrote:Piszcie o swoich cesarkach jak najwiecej 💪🏻 To może stresu nie będę miała przed swoją 💪🏻
Ja po cc wstalam po 8 godzinach i to bylo najwcześniej z moich trzech cci najlepiej. W ogóle nie wloczylam nogami, powolutku ale w miarę normalnie poszlam pod prysznic. Trzeba brac przeciwbolowe w wyznaczonym czasie i nie pozwolic bolowi sie rozhulać. Z każdym dniem jest lepiej mnie najbardziej dokuczaly spuchnięte nogi ale to kwestia w ogóle porodu, nie samej cc.
Co do nawałów i stwardnien, spieszę pocieszyc, ze karmie drugi tydzień a nie mialam takiego nawału , zebym musiala sciagac nadmiar czy robic oklady. Te epizody byly u mnoe, ale przy pierwszym dziecku. Tym razem jest całkiem ok.
Wczoraj kupilam sobie nawet w Happy mum piekny biustonosz do karmie : ma fiszbiny, jest usztywniany. No fajna opcja na wyjscie. Wreszcie biust ma wyglad biustu a ja sie czuje normalniej
Zuzia, Sweetcake, Tygrysek, Pikcia, serdecznie gratuluje :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2021, 05:51
Janek 14
Tymek 11, 5
Laura - > nasze słońce od 18.01.2021