🍀 LUTY 2021 🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny.
Dziś rano doszło mi lekkie krwawienie do mojego rozwarcia. Ciekawe czy coś się zacznie czy nie...
Póki co-nawet skurczy nie mam, lekkie cmienie tylko w podbrzusze.
Spałam jak zabita, po raz pierwszy od dawna.
GrubAsia podpisuje się pod tym co dziewczyny piszą, dodam tylko, że na razie nie ściągaj laktatorem(ewentualnie tylko chwilę do poczucia ulgi) albo palcami(również tylko do poczucia ulgi.
Wcześniej przyda się masaż, żeby grudki się rozeszły i nie zatykały się kanaliki ale ten masaż to taki mega delikatny, głaszczący w kierunku brodawek.
Dobrze sprawdzają się też okłady żelowe,okłady z kapusty a ciepły prysznic też super działa. W ciągu doby-dwóch powinno już być dobrze -
U mnie nagle cisza nastala🤦♀️🤦♀️🤦♀️🤦♀️. Jak przez ostatnie tygodnie mialam regularne skurcze, tak teraz moja szyjka z macica nagle zmienily zdanie i udaja zelazne damy, bo co boli to nie one🤦♀️🤦♀️🤦♀️🤦♀️🤦♀️🤦♀️.
Czuje bardzo duzy nacisk w dole, synek jest bardzo nisko, ale nic sie nie dzieje. Takze ja cierpliwie czekam do piatku na wywolanie, oby wtedy poszlo szybko -
Dzięki dziewczyny za rady 😘 miałam nie używać laktator już od wczoraj, ale zatkał mi się kanalik i tak mnie bolało, że w desperacji próbowałam wszystkiego i małą przystawiałam co chwila i okłady wszystko a bolało coraz bardziej, w nocy nie mogłam się nijak położyc i rano zdecydowałam spróbować z igłą 💉 delikatnie nakłułam Biały punkcik na brodawkę i praktycznie od razu poleciało mleko 😳 potem od razu pod ciepły prysznic i wszystko grudki już zeszły, a jaka ulga 😱!!!! Niewiarygodne, a już miałam wizję zapalenia/ropnia 😬
Zuzia trzymam kciuki za dzisiejsze cc ✊✊✊ oby wszystko poszło sprawnie i żebyś szybko wróciła do pełni sił 😃
"Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera"
3 ivf, 4 transfer: ❤️wymarzona córeczka 27.01.2021r.
Starania o rodzeństwo od 07.2021 kolejne 4 procedury ivf , kolejne 7 nieudanych transferów
03.05.2022r 💔 10t.c.
2 miesiące odpoczynku i :
04.02.2023 - || naturalny cud
11+0 Nifty pro - niskie ryzyka, chłopiec 🩵
12+6 mały człowiek ma juz 6.1cm 🥰
18+0 225g akrobaty 🥹
23+0 559g połówkowe 🤩
28+6 1330g bobaska,
31+0 1620g 🥰 III prenatalne,miednicowo położony
33+6 2550g fiknął głową w dół 🫣
36+1 3060g małego gigantka🥹
37+0 3300g
39+1 cc- 3780g, 58cm pięknego chłopca 🩵 -
Powiem wam że wcale nie ekspresowo wyszłam, jak urodziłam to powiedzieli mi że jest wszystko ok i mogę za 6h jechać do domu 😳 popukałam się w głowę I powiedziałam że zostaje na tę noc i dopiero po południu wyjdę jak mała zbada lekarz.
Tygrysek, zuzia trzymajcie się i czekamy na wieści.
Sweetcake i pozostałe dziewczyny trzymam za was kciuki i zaraz wszystkie lutowe mamusie będą trzymać swoje szczecie na rękach..
BlackRose u mnie od plamienie się zaczęło i mialam skoki ciśnienia, więc może I u ciebie to i zwiastun rychłego porodu 🍀🙏✊
Lala mam nadzieję że ty już jesteś po akcji! U mnie nie nie było regularne, bol kręgosłupa okrutny i ciagly, czasem z większą fala bólu.
Regularne to zaczęły się dużo później, jakoś w połowie porodu. A gardło to mnie jeszcze boli 🙉🙈🙊
Mała ladnie złapała pierś i ciągnie, czasem się denerwuje bo mało leci, ale to dopiero pierwsza doba po jej porodzie więc mam czas żeby się rozkręciło. Boli mnie bardzo sutek prawy, stosuje lanoline i żel i chyba tylko modlitwa żeby się laktacja rozkręciło. Czy was tez tak bolą sutki po dostawieniu?
Zastanawia mnie tylko jedno bo ona jak robiła kupkę w nocy (3 razy)to ja bolał brzuszek, awantura na całego przez jakieś 1.5h. Czy to nie za dużo tych kup?
Ja po pierwszy porodzie chodziłam po ścianach prze 3 miesiące, tak mnie bolało tylek i całe podbrzusze.
Teraz jestem w szoku, bo chodzę, siedzę i nic a nic mnie nie boli, lekki tylko bol na okres jak macica się obkurcza. Roznica ogromną, pewnie dlatego ze nie pękłam ani nie nacinali, ale to dzień do nocy! 🥳🥳🥳
Sweetcake lubi tę wiadomość
8/2/2021 urodziła się nasza mała królewna Pola 3720g I 51cm
2010 - urodził się Franciszek 4180g I 55 cm
XII.2012- 5tc [*]
Starania o kolejne dzieciątko od 2013.
5 VI 2020 - II kreski na teście 😁 -
Edwarda 1 dziekuje.
Powiem szczerze, ze mam dość. U mnie nic się nie dzieje.dzisiaj dostałam druga dawkę żelu i poza dziwnym ciągnięciem/ naporem w pochwie nie dzieje się nic szczególnego. Jakieś krótkie, pojedyncze skurcze.Do tego jeszcze okropny ból hemoroidów i jestem już wykończona zarowno fizycznie jak i psychicznie. Już nawet mysle o cesarce bo ileż można cierpieć. Ileż bólu można znieść? Od soboty do dzisiaj w bólach. Powiem Wam szczerze, ze jestem skłonna stwierdzić, ze ten ból hemoroidów jest gorszy od porodu. Ledwo żyje. Zaraz idę na ktg i wspomnę o cesarce.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2021, 10:38
-
Aguu wrote:GrubAsia. Ja bardzo polecam okłady ciepłe przed karmieniem i zimne tuż po. Używałam do tego kompresów żelowych (można kupić w aptece) i jedne grzałam w mikrofali, a drugie się wciąż mroziły. Można też używać do tego tetry. Mi bardzo pomogło.
Trzymam kciuki za dzisiejsze porody i gratuluję dziewczynom, które mają to już za sobą.
Mnie dopadł straszny ból spojenia i bioder w nocy. Nie mogę w ogóle spać. Macie na to jakieś sposoby?
Na to chyba nie ma dobrego sposobu.. U mnie ból bioder, lędźwi i pachwin od tygodnia..na noc pomaga jedynie rogalAguu, Gusia_ lubią tę wiadomość
👩🏻🦰 29l.
🔺endometrioza IIIst.,
🔹kir BX
🔺MTHFR_677C>T homo 🔺PAI-1 4G hetero
💊acard od 1dc i 💉heparyna od transferu
🔺ryzyko celiakii - dieta bg
- 5 transfer poronienie w 8tc.
👨🏽33l.
🔺HBA 58%
🔹reszta parametrów w normie
🤰🏼Zarodeczku nasz malutki rośnij duży, okrąglutki. Pięknie się zagnieżdżaj i na 9 miesięcy w moim brzuszku zamieszkaj”👩❤️👨
16.06- 6 transfer blaski 4BB
22.06.20 6 dpt- beta 43,33 prog.33
24.06.20 8 ddpt- beta 113,9 prog.35
16.07.20 - ❤️ Serduszko nasze bije!
25.07.20- 2 cm Kluseczka tętno 167/min
18.02.21- nasz Chłopczyk już na świecie 😍
Litania do św Józefa 🙏🏻 -
Angelika mnie też właśnie na noc przeważnie zatyka. Czasami też w dzień.
Edward dziwne ze tak szybko chcą się pozbywać pacjentki. -
werni wrote:Angelika mnie też właśnie na noc przeważnie zatyka. Czasami też w dzień.
Edward dziwne ze tak szybko chcą się pozbywać pacjentki.
12.02.2021 Kajetan 4300g, 56,5cm
Drugi transfer 05.2020- mamy syneczka ❤♂️
Pierwszy transfer 04.2020- nieudany ❌
1 procedura In-vitro
3x IUI- nieudane ❌
Starania od 04.2019 💕 -
Hej dziewczyny, ja już po wizycie - mała przybrała do 3200g, przepływy dużo lepsze niż ostatnio 🥰 co do wyników moczu, lekarz powiedział że by się nie czepiał i że to końcówka więc nie ma co się dopatrywać 🙈
werni, _Hope, Patt94, oloowa2709, Clover lubią tę wiadomość
-
Dzisiaj o 2.56 na świat przyszła nasza córeczka pierwsze skurcze pojawiły się z niedzieli na poniedziałek ok 2.30, o 6 pojechałam do szpitala - rozwarcie 2 cm, nic tam po mnie. Wróciłam do domu i cały dzień męczyłam się ze skurczami, które przybierały na sile i częstotliwość. Ok godziny 22 znowu udaliśmy się do szpitala. Rozwarcie 6 cm, po badaniu 7. Plan był taki, że już z górki, córeczka powinna urodzić się szybko. Kolejny 1 cm w godzinę. No super! Przebiło pęcherz i podali oksytocynę. I tu zaczęły się schody. Rozwarcie skończyło się na 9 cm i nie chciało ruszyć dalej. Wlewali we mnie oksytocynę, zastrzyki rozkurczowe, różne pozycje i nic. Mała nie chciała też ustawić się w kanał rodny. I tak męczyłam się ponad 3 godziny. Miałam 2 poważnie kryzysy. Popłakałam się i mówiłam, że nie dam rady, że nie mam siły. Miałam tak silne skurcze, że krzyczałam z bólu, ale nic nie pomagało. O 2.30 przyszedł lekarz, zbadał i okazało się, że wciąż niepełne rozwarcie i do tego zielone wody. Dziecku spadał puls. Szybka decyzja- cesarka. 8 na 10 w skali Apgar. Córeczka miała mały obrzęk na czubku głowy przez to, że nie mogła się wstawić w kanał, napięcie mięśni lekko za niskie i była trochę sina. Lekarz po wszystkim mówił, że nie urodzilabym sn i gdybyśmy zwlekali to stałaby się tragedia. Właśnie tulę córeczkę na rękach i dziękuję Bogu, że tak to się skończyło.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2021, 13:12
werni, Aguu, Angelika0507, Bajka15, _Hope, ultraviolet, Kasia1234, Ania81, VianEthel2, GrubAsia, Clover lubią tę wiadomość
-
Lalala wrote:Dziewczyny, które już urodziły. Miałyście skurcze równo co określony czas,np. 5 min.czy np. raz co 6 raz co 4, raz co 8? Aplikacja już 2 razy powiedziała mi, że mogę jechać do szpitala, ale potem pojawiały się np. skurcze co 13-15 min i potem znowu co 7,8,6. Już sama nie wiem co robić...
Ja mialam krótko, bo o 1.00 odejscie wod, o 4.05 dziecko na świecie, ale skurcze byly caly czas regularne, co 5 minut, co 4 minuty.
Ja tu odpisuję, ale czytam, że pogratulować trzeba. Lalala, super ze juz tulisz córeczkę. Gratulacje
Dziewczyny w przypadku nawalu ja szlam pod prysznic i trochę pokarmu upuszczalam tak, zeby nie było stwardnien, bo maluszek nie ma jak zlapac. W szpitalu dziewczyny okladaly piersi zmrożoną pieluchą (tylko nie na sutki) i to pomagalo na stwardnienia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2021, 13:52
Janek 14
Tymek 11, 5
Laura - > nasze słońce od 18.01.2021 -
Lala gratuluję i dobrze ze lekarze podjęli taka decyzję. Podobny poród miałam ze starszym synem. Zielone wody i na końcu cesarka tylko ze małego wyciągnęli po 6.
-
Lalala polubiłam za to, że jesteście już razem 😍 gratulacje i dużo zdrówka dla Was ❤ na szczęście najgorsze już minęło i dobrze, że lekarz zareagował.
12.02.2021 Kajetan 4300g, 56,5cm
Drugi transfer 05.2020- mamy syneczka ❤♂️
Pierwszy transfer 04.2020- nieudany ❌
1 procedura In-vitro
3x IUI- nieudane ❌
Starania od 04.2019 💕 -
Lalala wrote:Dzisiaj o 2.56 na świat przyszła nasza córeczka pierwsze skurcze pojawiły się z niedzieli na poniedziałek ok 2.30, o 6 pojechałam do szpitala - rozwarcie 2 cm, nic tam po mnie. Wróciłam do domu i cały dzień męczyłam się ze skurczami, które przybierały na sile i częstotliwość. Ok godziny 22 znowu udaliśmy się do szpitala. Rozwarcie 6 cm, po badaniu 7. Plan był taki, że już z górki, córeczka powinna urodzić się szybko. Kolejny 1 cm w godzinę. No super! Przebiło pęcherz i podali oksytocynę. I tu zaczęły się schody. Rozwarcie skończyło się na 9 cm i nie chciało ruszyć dalej. Wlewali we mnie oksytocynę, zastrzyki rozkurczowe, różne pozycje i nic. Mała nie chciała też ustawić się w kanał rodny. I tak męczyłam się ponad 3 godziny. Miałam 2 poważnie kryzysy. Popłakałam się i mówiłam, że nie dam rady, że nie mam siły. Miałam tak silne skurcze, że krzyczałam z bólu, ale nic nie pomagało. O 2.30 przyszedł lekarz, zbadał i okazało się, że wciąż niepełne rozwarcie i do tego zielone wody. Dziecku spadał puls. Szybka decyzja- cesarka. 8 na 10 w skali Apgar. Córeczka miała mały obrzęk na czubku głowy przez to, że nie mogła się wstawić w kanał, napięcie mięśni lekko za niskie i była trochę sina. Lekarz po wszystkim mówił, że nie urodzilabym sn i gdybyśmy zwlekali to stałaby się tragedia. Właśnie tulę córeczkę na rękach i dziękuję Bogu, że tak to się skończyło.
Najważniejsze że wszystko dobrze się skończyło i masz ją już przy sobie ❤️ gratulacje 😍 -
Było ciężko, ale szybko zapomniałam o bólu. Teraz najważniejsze, że córeczka dobrze się czuje. Uczę się przystawiać do piersi, praktycznie cały czas mam ją w ramionach i tak nam leci dzień trzymam kciuki za kolejne mamusie. Co by się nie działo po drodze, wszystko przestaje mieć znaczenie jak weźmie się dziecko w ramiona 🥰
Aguu, Vagabond, Angelika0507, Bajka15, oloowa2709, ultraviolet, werni, Clover lubią tę wiadomość
-
Lalala gratulacje od razu po cesarce dostałaś maluszka do piersi? Nie czekali na pionizację ? Super!👩🏻🦰 29l.
🔺endometrioza IIIst.,
🔹kir BX
🔺MTHFR_677C>T homo 🔺PAI-1 4G hetero
💊acard od 1dc i 💉heparyna od transferu
🔺ryzyko celiakii - dieta bg
- 5 transfer poronienie w 8tc.
👨🏽33l.
🔺HBA 58%
🔹reszta parametrów w normie
🤰🏼Zarodeczku nasz malutki rośnij duży, okrąglutki. Pięknie się zagnieżdżaj i na 9 miesięcy w moim brzuszku zamieszkaj”👩❤️👨
16.06- 6 transfer blaski 4BB
22.06.20 6 dpt- beta 43,33 prog.33
24.06.20 8 ddpt- beta 113,9 prog.35
16.07.20 - ❤️ Serduszko nasze bije!
25.07.20- 2 cm Kluseczka tętno 167/min
18.02.21- nasz Chłopczyk już na świecie 😍
Litania do św Józefa 🙏🏻