Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
GabiK wrote:A ja mam juz wszystkiego dosc
Denerwuja mnie juz codzienne pytania "jak sie czujesz?" Pretensje bliskich,ze sie "nie odzywam", bo oczekuja,ze codziennie bede wysylac smsy czy juz urodzilam no i wlasnie to "jak sie czuje". I to oczekiwanie na wielka niewiadoma. Juz bym chciala byc po. Zazdroszcze dziewczynom co juz urodzily. Wiem,ze to zainteresowanie przyjaciol i rodziny to tylko dowod jak jestesmy zzyci,ale nie przypuszczalam,ze bedzie mnie to irytowac. Tym bardziej,ze Wam moge bez skrepowania powiedziec,ze boli mnie tylek i krocze,ze mam od dwoch dni permanenty skurcz brzucha,ze nie przesypiam nocy,bo wstaje co 1,5h bo czuje parcie,ide do lazienki a tam nic,bo to maly napiera na pecherz. A innym albo sie krepuje,bo to intymne doznania,albo mi sie nie chce im mowic,bo i tak nic z tego nie zrozumieja
kochana mam to samo...tez mnie już to wkurzachoc sama nie ukrywam, że z mężem nie możemy się doczekać
ale jest coś gorszego....
Czy Wasi rodzice biorą sobie urlop na Wasz termin porodu? Bo o zgrozo moi i moi teściowie sobie zwieli!!!! ;( ja się zastrzele!! Moją mame rozumiem, bo chce nam gotować, sprzatać i pomagać przy Małej, ale jak Ci wszyscy ludzie mi się tu zwalą i nie pozwolą zapoznać się z dzieckiem to chyba kogoś zabiję...Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
Magic u mnie w domu mama jest cały czas i jej pomoc z chęciom przyjmę ale najgorsze jest to że teście chcą tu na pare dni przyjechać a mają do nas tylko 50 km.. już mężowi zapowiedziałam ze absolutnie się nie zgadzam i ma im to pwiedzieć bo ja chce w spokoju zaklimatyzować się z dzieckiem.. jestem ciekawa jak na to zareagują
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2015, 15:38
Magic lubi tę wiadomość
-
Miscelle lubie za.dobre wiadomosci o malej,ale ten 34 tydz to mam nadzieje,ze zarcik.
Magic to wspolczuje, zagryzlabym kogosMogli sie jakos dogadac i falami jakimis wpadac, po 2-3 tyg jak juz maz wroci do pracy czy cos, wtedy by sie przydali.
Paulinqa moj tesc sie obrazil,bo powiedzialam,ze nie chce go przy porodzieciekawe czy Twoi tesciowie sa rozsadniejsi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2015, 15:47
-
Pigulska ale spory już Twój synek
Gabi śliczny wózeczek i dobry kolorek dla chłopca jak i dla dziewczynki
Ofeline trzymam kciuki żeby dr zrobił usg
Magic ja bym nie wytrzymała chyba mamy i teściów jednocześnie oj co za dużo to nie zdrowo
U mnie trwa debata kto ma pierwszy kąpać małą więc powiedziałam że sami sobie wykąpiemy
Powiedziałam też (jak Gabi chyba to pisała) że mąż wszystkich powiadomi dopiero jak urodzę to się moja siostra oburzyła że jak tak można i że na pewno mąż się będzie denerwował i zadzwoni do nich wcześniejWiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2015, 15:48
GabiK, PIGULSKA lubią tę wiadomość
-
Mnie też denerwuje pytanie kiedy i jak tam ?? O ile rodzinka umiarkowanie, o tyle babcie z bloków chyba na mnie polują
uciekam przed nimi bo ileż można. Ja ręcznik papierowy dzisiaj dopakowałam. Mieszkam z mamą więc siłą rzeczy będzie w domu i jak będzie mogła tak mi pomoże. Tylko jak się zacznie to nie będę jej mówić bo zapowiedziała źe zacznie histeryzować z bezsilności. Tu od razu startuję z tel do siostry.
-
Moja mama jest ze mna na codzien wiec gotowanie odchodzi u mnie calkowicie ale jest inny problem... wiecie jaki
a tesciowa bedzie pomagac drugiej synowej, ktora ma termin tak samo jak ja i mieszkają razem a poza tym wypada jej akurat wyjazd do niemiec o ile stan zdrowia jej pozwoli...
Dziewczyny jak nie będzie chciał to go ścisnę gdzie trzeba i nie będzie miał wyjściaale myślę, że zrobi
przecież policzy sobie więcej kasy za to, to co się będzie sprzeciwiał
Tylko ja nie lubię takich sytuacji, zawsze się przejmuję zdaniem innych niż swoim dobrem i to mnie bardziej wkurza, że muszę mu w ogóle o tym mówić, sam powinien wiedzieć....
Trzeba iść kąpu, kąpu i przed 17 wyjazd
Prosimy o kciukasygosia86, slash, GabiK lubią tę wiadomość
-
Mnie też denerwują pytania pt.: "Jak się czujesz?" Zawsze odpowiadam: "Jak w 8. miesiącu ciąży"
. A no i jeszcze opowieści o traumatycznych przeżyciach porodowych. W Wielkanoc teściowa ekscytowała się porodem swojego najstarszego syna, czyli mojego męża. Opowiadała jaki to wielki był kloc, że go wypychali jej z brzucha i rozerwało ją. No zajebiście. A potem przeszła do oceny mojego wyglądu. A mój teść do niej, że ja tu nie przyszłam na oględziny tylko na śniadanie wielkanocne
. Jej mina - bezcenna
.
Magic, moi rodzice są na emeryturze, ale już zostali poinformowani, że przez pierwsze 2 tygodnie wolelibyśmy być sami z dzieckiem. To jest czas dla nas. Przyjęli to bardzo dobrze, a mama tylko powiedziała, że gdybyśmy potrzebowali pomocy, to ona może poprać, poprasować czy ugotować. Są na prawdę kochani. Gorzej z teściami. Teść spoko, pracuje i myślę, że żadnego urlopu brać nie będzie. Ale teściowa jest bezrobotna i tutaj się niestety obawiam jej zachowania. Dodam, że zawsze miałyśmy bardzo słaby kontakt i wolałabym, żeby nagle po porodzie nie zechciała tego zmieniać.
Też chciałabym mieć poród już za sobą, ale dziś po kilku dniach z bolesnym twardnieniem brzucha (a dodam, że od 32 tc biorę luteinę, której nie brałam przez całą ciążę) uświadomiłam sobie, że chyba nie jestem jeszcze na to psychicznie gotowa. Chociaż z drugiej strony taki poród powiedzmy z zaskoczenia jest chyba lepszy, bo mniej się myśli. W czwartek wizytuję, ciekawe jak tam moja szyjka po tych twardnieniach.gosia86, slash, Eklerka, GabiK lubią tę wiadomość
-
Anielka - tekst tescia BEZCENNY!!!! szacun.
Moi rodzice tez na emeryturze i mieszkamy z nimi wiec chcac nie chcac i tak beda we wszystkim uczestniczyc, ale mysle ze bedzie dobrze, jak to mama mowi juz nie te lata i nie ta zrecznosc wiec raczej nas wyreczac nie bedzie, moze jedynie co nieco podpowiedziec.
Tesciowa mieszka niedaleko - ale ona nie z tych co sie rwie do pomocy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2015, 15:58
-
Slash, moja teściowa też do pomocy się nie rwie. Ale już do przyjeżdżania na kawę, ciasto, udzielanie złotych rad i wkurzanie wszystkich dookoła to pierwsza. A teść pewnie nieźle oberwał za ten tekst jak tylko wyszliśmy. Ale jego reakcja tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że komentarze teściowej wkurzają nie tylko mnie.
-
No właśnie ja musze pogadać z moimi, że jak będe potrzebowała pomocy to sie odezwę, ale chciałabym własnie poznać się z dzieckiem, kurcze, przecież to sa bezcenne chwile, poza tym nie każde dziecko można odrazu rzucić w wir obcych rąk, bo tak oni sobie wymyslili. Musze pogadać dzisiaj z mężem, po prostu się boję tych "nalotów"... przecież to moje dziecko i ja wczroaj nawet w żartach powiedziałam, jak teściowa walnęła, że sobie urlop już zwięła na nasz termin porodu a ja no to super, bo moi rodzice też sobie zwieli to będziecie sobie razem siedzieć. na koniec dodałam, że jak mi się zwalicie wszyscy na głowę to chyba nie wytrzymam i ucieknę z Małą
a wiem, że moja teściowa to jest OKROPNA jak widzi małe dzieci, z rąk nie wypuści, no chyba że jej wyrwiesz, bo nawet jak płacze i nie chce siedzieć u niej na rękach to na siłe trzyma.
Strasznie mnie zirytowali tymi urlopami...i teraz jeszcze bardziej chcę by Lilia pokazał im środkowy palec i urodziła sie za tydzieńLilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWyszedł mi zbity glut powiedziała bym że barwy białej, w każdym razie bez ciemnych zabarwień w niedużej ilości i kłuje mnie szyjce.
Była mowa o wodach płodowych że jak poleca to nie da się tego przegapić, a jak luną przy sikaniu???gosiunia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Rika super, że Mała zdrowa
masz szczęście do dużych dzieci
) może pomyśl o pomęczeniu męża??
to może pomóc
a poza tym kochana może u Ciebie to nastąpić taki zwrot akcji, że wiesz dzis mówisz, że przenosisz a urodzisz zaraz
Rika, gosiunia lubią tę wiadomość
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018