Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja dziś miałam kiepską sytuację w aucie, gnojek jakiś wyjechał z podporządkowanej prosto pod mój samochód, jak go strąbiłam to zahamował gwałtownie. A że u mnie krew nie woda to wyprzedziłam, zajechałam mu drogę i nawyzywałam od różnych. Ciężko mi wysiadać z auta, bo miałam ogromną ochotę wyciągnąć gnoja zza kierownicy.
Nie powiedziałam o tym mężowi, bo i tak się stresuje chłopina.
Wczoraj zapytał co z seksem. Odpowiedziałam,że możemy w każdej chwili, bo to ponoć pomaga przyspieszyć poród. Na co on" o, to nie, poczekamy jak będzie miał 5 lat i pojedzie na wakacje do babci", no to jesteśmy umówieniPIGULSKA, dorota1987, katalina, Karolcia88, gosia86, Anioł, Wonderwall, beti97, Eklerka, gosiunia lubią tę wiadomość
-
Moja teściowa czy teść ani razu brzucha nie tknęli
Szwagierki nieśmiało dotykają, siostra brat i mama bardzo ochoczo ale mi to nie przeszkadza
Chyba mam na czole wypisane kto może a kto nie bo jeszcze się nie zdarzyło żeby ktoś nieproszony nas macał heheheWiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2015, 13:08
GabiK lubi tę wiadomość
-
Hejo, rzadko pisalam tutaj, ale chwale sie, ze wczoraj zamiast w maju na swiat wylazla Łucja 2510 gr 52 cm 10 punktow.
Pozdrawiamymadziorek, PIGULSKA, GabiK, dorota1987, katalina, Karolcia88, Bluberry, gosia86, Anioł, Wonderwall, Catyyy, Magic, gosiunia, czarna panda, nojaniewiem, Agusia246, beti97, paulinqa, Eklerka, slash, miscelle, Monika1357 lubią tę wiadomość
-
Napisze póki pamiętam, potem nadrobię resztę
Pisałyście o hartowaniu sutków. Ja nie hartowałam, nic z nimi nie robiłam, w ogóle nie dziwna jestem, bo nienawidzę być dotykana po sutkach. Dwa pierwsze dni - żyletki w cyckach. Po dwóch karmieniach miałam krwiaczki małe, potem leciała leciutko krew, ale pani od laktacji powiedziała, że przystawiam prawidłowo i tak musi być. Żeby smarować swoim mlekiem. Od wczoraj już mam strasznie dużo mleka i samo czasem wycieka, noszę wkładki laktacyjne i ono się tam wsiąka i działa jak okładI już jest dobrze, prawie nie boli
A Gosiu - u mnie też, może ze dwa razy pojawił się lekko widoczny żółtawy ślad na bieliźnie i tylko z jednej strony. Tak to nic mi nie leciało przez całą ciążę, a zaraz po porodzie siara się magicznie pojawiłaGabiK, gosia86, PIGULSKA, czarna panda, beti97 lubią tę wiadomość
-
Zgredka gratulacje
A powiedzcie mi jeszcze jakie ubranka i ile sztuk pakowałyście??
U mnie na str szpitala napisali, że ubranka wg uznania a jak leżałam w szpitalu i pytałam dziewczyn to mówiły, że szpital w swoje ubiera, no ale wole spakować tylko szkoda mi tych ładnych, chyba lumpeksowe spakuje -
Gratulacje !!
Pigulska mi teściowa raz złapała za brzuch i już nie więc może też mam na twarzy napisanea mój tata ogólnie bardzo lubi dzieci, na wnuka czekają już długo więc trochę się nie dziwie
jak mojemu kuzynowi się dziecko urodziło to prawie sobie go wyrywali z rąk z moją mama. I to mnie przerażać zaczyna
ale znów moi rodzice mnie znają, wiedzą jaki mam charakter, więc myślę, że będą ostrożni.
Po wczorajszej akcji teściowa jak się dowiedziała, że w szpitalu jestem to ryczeć zaczęła i co 5 minut do męza dzwoniła (co najmniej jakbym rodziła). Nie lubię takiego panikowania i w ogóle. Też wczoraj byłam w stresie, ale nawet ciśnienie miałam w normie i na tym ktg sobie spokojnie leżałam i rozmawiałam z dziewczyna z sali. Rozmawiałyśmy o porodzie i ona do mnie mówi, że się dziwi, że ja taka spokojna jak groźba cesarki nade mną wisiPIGULSKA lubi tę wiadomość
-
Łooooooł
super Zgredka gratulacje! Niech się Łucja zdrowo chowa!
Napisz cos więcej jak dojdziesz do siebie!
Agusia, pisz więcej takie rady na wagę złota!A jak tam Zosieńka w domku już?
Ofe, ja biorę paczkę bo i tak na te higieniczne rzeczy wzięłam drugą torbę już miękką (nastawiam się że przy wyjściu nic w niej mieć nie będę bo zużyję.. a przynajmniej 2/3 z niej)U nas dzidzia będzie ze mną ponoć cały czas więc będę kontrolować pampersy, ale też pozytywne info słyszałam, że tam się podmiany czy podbieranie nie zdarza więc może się nastawiam zbyt optymistycznie
No to która następna?
Madziorek, z tatą też będziesz musiała walczyć o miejsce przy łóżeczku?Mój to już najchętniej by się wprowadził choćby na korytarz w naszym bloku
Aż się boję przyjazdów i wyjazdów do rodzinnego miasta, bo będzie taki płacz, że chyba do Warszawy będą za nami jechać. To ich pierwsza wnuczka i duma dziadka! Tata juz podarował wnusi bodziaka "wnusia dziadziusia"
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2015, 13:26
-
nick nieaktualny
-
To ja chyba w ogóle mam wrogi wyraz twarzy bo ani mama, tata, siostra, teściowa i szwagier nie ośmielili się dotknąć
zmienniczka z pracy jak trafiam na jej zmianę (jak przynoszę l4) to nieśmiało dotyka. A tak to brzucha mam dla siebie
ale też raczej nie głaszcze bo zaraz się kończy na twardym, bolesnym brzuchu.
Zgradka gratulacje!!!
Pigulska pogodzić będziemy musieliinnego wyjścia nie ma. U chrześniaka nie ma takiej wystawnej imprezy. Po prostu tort, prezenty i w skromnym gronie (dziadkowie i chrzestni). A u bliźniaczek zaczyna się teoretycznie o 13 (od obiadu) więc posiedzimy do 16 a potem pojedziemy dalej. Ciekawe czy będę mogła zjeść torta... hmm
wieczorem się będę chwalić co dzisiaj narobiłamPIGULSKA lubi tę wiadomość
-
Zgredka gratulacje
Puella co za kawał dziada takie zachowanie przekracza wszelkie granice, bardzo dobrze że interweniował dyrektor placówki
A odnośnie tych jelitek to może faktycznie podejdź do kogoś na konsultację
Oj Gąbki gorąco krwista
A ja się wkurzyłam mama była u znajomej i ta sobie wymyśliła że pożyczy nam kołyskę ale przywiezie ja dopiero jak pojadę do szpitala rodzić
A skąd wie że mi sie ta kołyska spodoba? Poza tym wszystko trzeba przygotować wyprać wyczyścić
Wkurza mnie to
Madziorek widzisz opłacało się podejść do lekarki
Ofeline ja nie biorę ubranek bo szpital daje w sumie to położna na porodówce kazała wziąć dla dziecka tylko pieluchy i chusteczki nawilżane
Karolcia Ty nie szalej nie szalejWiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2015, 13:32
-
Ofe, u mnie ponoć trzeba wszystko swoje, więc mam 3x body z kr.ręk, 3x pajacyk, 3x body z dł.ręk, 3xśpiochy, rekawiczki niedrapki x2 i czapeczka x2. Ale tak jak piszesz nie te najładniejsze, bo nie wiem jak do końca tam będzie, czy dziecko cały czas ze mną czy nie będzie miejsca na oddziale położniczym i będę oddzielnie na patologii dopóki się nie zwolni. Jak by było ze mną w tym room-in to nie ma opcji,że coś zginie, ale jeśli nie..
A i skarpetki x3 pary, chociaż sama nie wiem po co, chyba będę naciągać na śpiochyWiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2015, 13:34
-
Aaa Gabik, wczoraj na SR pielęgniarka mówiła, że urodziło się 4 dzieciaczki
Mówiła też, że jedną dziewczynę przywieźli z Bielańskiego karetką, bo tam miejsc zabrakło.. Wiem, że chcesz tam rodzić, masz zaklepane że Cię w razie "w" nie odeślą? Czy Ty u Jurija prowadzisz ciążę bo nie wiem czy coś mi nie umknęło? Bo jak u niego to pewnie problemu nie ma, ale piszę na wszelki wypadek co słyszałam..
GabiK lubi tę wiadomość
-
Uff to dobrze, bo jak wczoraj usłyszałam to od razu o Tobie pomyślałam!
Dziewczyny... z innej beczki, o pieczeniu tu mnóstwo pisałyśmy już.. ale mam od dawna ochotę na inny deser..... chodzą za mną najpyszniejsze najbardziej naturalne lody śmietankowe.. niestety nigdzie nie mogę takich znaleźćjak już są to po 18zł za litr a trochę mi szkoda płacić za samą markę
jeszcze gdyby to grycan był.. ale nawet ich nie mogę znaleźć! Postanowiłam zrobić sama
czy któraś z Was ma przepis sprawdzony i smaczny na domowe lody? I sorbety też, bo też za mną chodzą, ale jak patrzę na skład to same "E"
GabiK, czarna panda, orchidea33 lubią tę wiadomość