Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hello
Jak tam urodziła znowu któraś?
U nas po wizycie CISZA! Na KTG skurcze się ryszuja, ale nie rusza to opornej szyjkitakże lekarz powiedział, że jeszcze tydzień i możemy rodzić
Ogólnie to mam wkurw po tej wizycie bo nie było usg
Rika piekne zdjęciaLilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
GabiK wrote:Mnie się wydaje, że to bardziej kwestia różnicy pokoleniowej. Kiedyś standardem było,że żona jedzie rodzić, a mąż w tym czasie z kolegami upija się do nieprzytomności, a potem ledwo trzymając się na nogach przychodzi do szpitala dowiedzieć się co mu się urodziło. Dla naszych rodziców tak był świat urządzony i niektórzy rozumieją zmiany a inni nie.
I to ma przeniesienie na wiele innych aspektów życia, gotowanie, prowadzenie domu itd. Pamiętam jaka była awantura kiedy chciałam rodzicom wymienić kuchenkę i mój tato nie potrafił zrozumieć, że teraz płyta owszem gazowa,ale piekarniki w większości są elektryczne i trudno znaleźć kuchenkę z piekarnikiem gazowym. Skończyło się na tym,że musiałam zakupioną kuchenkę zwrócić do sklepu a mama została ze starą
Haha mój tata też jest taką konserwą i nie lubi zmian, w sumie mam to po nim. U mnie mama od pół roku próbuje przeforsować zrobienie w domu dla nich sypialni. Zostali sami w dużym domu, wszystkie pokoje wolne, a oni nadal śpią w salonie jak wtedy gdy w domu mieszkał brat, ja i żyła jeszcze babcia -
Boże jak mi się nie podoba zwyczaj pępkowego. Szwagierka jak urodziła dwóch synów i sobie już "odpoczywała" w szpitalu, to szwagier z kumplami i rodziną oblewał narodziny dzieci no i raczej tak konkretnie. Tego pierwszego tak oblał, że na drugi dzień nie wiedział jak się znalazł u siebie w mieszkaniu i nic dziwnego, że żona nie mogła się do niego dodzwonić żeby jej coś pilnie przyniósł do szpitala. Ja mojemu mężowi powiedziałam, że mi się strasznie ten zwyczaj nie podoba i wolałabym żeby inaczej cieszył się z urodzenia dziecka. Oczywiście byłby szok, że nie będzie picia, więc mąż planuje wypić z rodziną po piwku i tyle w temacie. Jak będzie w rzeczywistości to się okaże, ale ma byc dyspozycyjny i nie obchodzi mnie jak to zrobi. Tak myśle...biedna teściowa: ani się nie napije za tydzień jak będzie na posterunku jakbym mogła zacząć rodzić a mąż będzie na kawalerskim, ani nie będzie pępkowego z prawdziwego zdarzenia. Bo to takie rozumowanie, że jak ma tylko umoczyć usta to nie opłaca się pić wogóle.
-
Rika zdjęcia cudne!
Piękna rodzinka
Ja chyba przez ten zasrany zus za moment urodzę... od dwóch godzin wiszę na infolinii.. decyzji nie ma, nikt nie wie gdzie jest i dlaczego nikt do mnie nawet monitu nie wysłał... Mam teraz prawo złożyć wniosek do sądu o odszkodowanie, za nieprawne przeciąganie sprawy decyzji.. Żeby było śmieszniej, na infolinii pan poinformował mnie, że zdarza się, że tak robią, bo tym samym jeśli do środy nie opłacę pełnych składek a nie tylko zdrowotnych a oni powiedzą że decyzja odmowna, to szlag trafia moje wszystkie składki chorobowe i nie mam żadnego prawa do l4 i do macierzyńskiego.. zatem muszę jeszcze wybulić na składki kupę kasy..potem się mogę odwoływać i robić korekty.. jakaś paranoja, nawet moja księgowa nie spotkała się z taką sprawą, chociaż prowadziła już różne ciążowe i do tej pory chociaż monity w ciągu 30dni wysyłali a dopiero potem odmowy.. u mnie nic, nawet w systemach się nie pokazuje kto się zajmuje i na jakim to etapie.. od dwóch tyg ponoć wisi w aprobacie tylko i tyle... Mam piekielnie twardy brzuch, córcia się zestresowała, a ja się z kanapy nawet podnieść nie mogę
-
U nas mąż może pępkowe z kolegami zrobi, ale wedle zwyczaju dopiero jak odpadnie pępuszek
i żadne tam nadmuchane.. ma z kawalerskiego litr wódki i powiedziałam, że to na ten "cel" pójdzie, ale kumpli ma z 15-20 to co z tej jednej wódki upije?
a mój mąż nieskłonny do picia.. przez całą moją ciążę to może wypił 2-3 drinki i 1 piwo u kumpla na urodzinach? Tak teraz wiem, że też nie poszaleje jeśli w ogóle będzie robił, bo jeszcze się waha
Ciągle też rozważamy opcję jego pozostania na noc w szpitalu, bo mamy możliwość, pozostaje tylko zdecydować. Przy porodzie mąż bardzo chce być cały czas, natomiast jeśli chodzi o pępowinę uznał, że nie on jest do tego wykwalifikowany -
dorotka to tak jak i mi sie nie podoba, ale wiem, że taki jest dziwny zwyczaj
powiedziałam mojemu, że ma to sie odbyć jak ja będę w szpitalu bo nie chce tego oglądać
a on zażartował, że będzie opijał Lilianke 3 miesiące
katalina kochana ależ Cie męczą sukinsyny...spalić ten cały zus... ja czekam na ruch ze strony zusu co do mojego wniosku l4Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
Anioł daj znać jak sytuacja się rozwija
A ja dziś dostałam kasę z PZU za pobyt w szpitalu, całe 175 zł ale dobre i to, będzie na Pampersyw czwartek księgowa wniosek wysłała i dziś pieniążki wpłynęły, bardzo sprawnie im poszło
Mnie na samą myśl o pępkowym szlag trafia, nie rozumiem głupich polskich zwyczajów ale wiem, że i u nas się nie obejdzie bo koledzy męża jak się dowiedzą, że urodziłam to zaraz się u nas zjawią ale liczę, że maż mi się nie spije...
Magic lubi tę wiadomość
-
gosia86 wrote:Dorota olej teściową nie ma kim się przejmować a mąż na pewno stanie na wysokości zadania i nie będzie brał pod uwagę to co ona mówi
Eklerko jak nie zapomnisz to zapytaj o heviran czy masz powtarzać przed porodem
Madziorek ja bym zjadła kotleta mielonego ale to na tygodniu zrobię bo mąż chce łazanekgosia86, gosiunia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Madziorek.. dobrze robisz i przypomniałaś mi, że ja nie porobiłam żadnych żywieniowych zapasów na czarną godzinę kiedy wrócimy z Małą i nie będziemy wiedzieć na jakim świecie żyjemy... Muszę jutro pokupować mięsa to porobię gulasz i pulpety.. może jakieś sosy gotowe.. do słoików lub do mrożenia, warto mieć
madziorek lubi tę wiadomość
-
Rika śliczna sesja
Anioł jak tam po prysznicu? Informuj nas
Mnie też przeraża opcja pępkowego tym bardziej przy moim teściu
Muszę pogadać z mężem jak on to widzi
Ale fakt że chciałabym aby był dla mnie dyspozycyjny w czasie gdy będę w szpitalu ale też nie wyobrażam sobie że miałby się nachlać jak mała będzie już w domu i ogólnie bardziej bym to widziała w formie jakiegoś grilla lub coś niż popijawy w domu przy małym dziecku to odpada
Najgorsze w tym wszystkim to że w pracy ma takich którzy za kołnierz nie wylewają i pewnie będą się domagać wódki
Na samą myśl już się denerwuję
Dziewczyny a robilyscie kiedyś kotlety jajeczne? Wczoraj znalazłam przepis w gazecie i wyglądają całkiem smakowicie i tak się zastanawiam czyby nie wypróbować? -
Ofelaine fajnie że masz już zwrot za ubezpieczenie. Ja wysłałam 2 kwietnia i cisza.
Rika macie piękne zdjęcia na pamiątkęja zaraz do sklepu lecę po jakieś małe zakupki do jedzenia. Wiki wygina mi się dzisiaj w brzuchu tak że mam wrażenie jakby miała wyjść zaraz. Czuję że rośnie mi w środku jak na drożdżach.
U nas wizyta za 2 dni, ciekawa jestem co p dr mi powie. Wydaje mi się że moja szyjka jest ze stali i trzyma, ale to się jeszcze okaże. -
nick nieaktualnykotlety jajeczne pyszne u nas w przedszkolu to przysmak nr 1 ale ja nie umiem tak dobrych zrobić są różne wersje
mój mąż powiedział że chłopakom z pracy po narodzinach zaniesie flaszki ale z nimi pić nie będzie bo ja po niego jeździć nie będęWiadomość wyedytowana przez autora: 13 kwietnia 2015, 15:47
gosia86, gosiunia lubią tę wiadomość