Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Gosiu dziękuję juz o wiele lepiej
apetyt wraca ale póki co trzymam jeszcze dietę bo żołądek wrażliwy, a wy tu o tych lodach opowiadacie ze aż mnie skreca
może w przyszłym tygodniu się skuszę
No to trzymam kciuki żeby zakup samochodu doszedł do skutkua po co pojechał?
-
Kika, bo czekanie najgorsze
ale zobacz, tak niewiele zostało.. my to możemy rodzić nawet do 2tyg po terminie, a Ty chociaż wiesz kiedy! ciesz się
Właśnie przechodzę po pokojach i stwierdzam, że ściany to muszę jeszcze raz od sufitu przetrzeć.. nie podoba mi się efektChoć przynajmniej nie widać już "śladów użytkowania"
-
Katalina właśnie dlatego że wiem kiedy to tak bardzo się dłuży,ją już resztę mojej energii zostawiłam sobie na jutro i właśnie układam sobie plan dnia ze sprzątaniem generalnym łazienki.Dominik jest już z nami od 24.04.2015
https://www.maluchy.pl/li-70993.png -
Ja tez nie rozumiem myślenia facetów...mogę zacząć rodzić w każdej chwili ale od mojego co chwila słyszę ze to za wcześnie ze jemu najlepiej BY PASOWAŁO (!) żebym urodziła 30.04 w sam raz na długi weekend...
gosia86, Eklerka, gosiunia lubią tę wiadomość
-
Mój dziś stwierdził że pomimo tych przepowiadaczy to tylko mały sobie ze mnie drwi i żarty robi bo on z nim się dogadał i dopiero 24 jak go wyciagna to się z nami wtedy przywita.
Ale jak mnie coś bierze to odrazu pyta za ile ma się szykować do wyjścia
gosia86, gosiunia lubią tę wiadomość
Dominik jest już z nami od 24.04.2015
https://www.maluchy.pl/li-70993.png -
Ja pitole.... mój to w ogóle chyba jutro wróci z tego żużla! jakaś kpina w ogóle... 6 biegów na ponad godzinę.. a 22 ma być
Eklerka, nie szokuj tak męża bo jeszcze za Ciebie ze stresu urodziWiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2015, 20:15
kika79, gosiunia lubią tę wiadomość
-
gosia86 wrote:Mąż chciał dużo zwiedzić
Mi sie bardzo podoba w Warszawie i w Krakowie Wrocław nie jest taki klimatyczny
W warszawie na każdym kroku czuć historię a w Krakowie zakochałam się w deptakach nad Wisłą
Co Ty mówisz? Wrocław uważam za jedno z piękniejszych miast w Polsce, w Wawie jedyne co to ta historia może, ale jakoś jej tam nie czuję, a Krakowem, z całym szacunkiem dla krakusek, bardzo się zawiodłam -
Gosia Twoje zdjęcie z bramą to hardcore. To tylko zdjęcie, a tak dużo mówi, szczególnie to, że żadne przeszkody Wam nie straszne.
Mąz chyba dobrze się bawi, bo ani smska nie posłał, teściowa mnie nawiedziła, coś pogadała, zdziwiła się ile tobołków do szpitala naszykowane. W jednej siatce jej wytłumaczyłam, że są specjalnie rzeczy na porodówke m.in. dla męża: klapki, nawet t-shirt i krótkie spodenki na zmiane. Chyba się zdziwiła, że mąż tam ze mną na prawdę będzie musiał być. Jakbym tak przez przypadek kilkanaście godzin rodziła tfu tfu to on tam też by był mokry jak szczur. Dodatkowo na SR mówili, że zachęcają, żeby partner poprowadził rodzącą pod prysznic i pomógł masować plecy strumieniem wody w przerwach między skurczami. Więc chyba tym bardziej lepiej, żeby miał coś na zmiane.
Kurcze, ale mi się nudzi...masakra. I zjadłam bym coś, ale nie wiem co.aktyde85, gosia86 lubią tę wiadomość