Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
taaaa, ja właśnie wróciłam ze szpitala..
Szyjka pięknie trzyma mimo, że ma 1cm.... Położna stwierdziła, że jest dłuższa niż ostatnio, ale przepuszcza palec.. Iza już bardzo mocno głową w dół, ale nic nie zapowiada, żeby coś mogło się wydarzyć... Lekarz mnie trochę opieprzył, ale położna stwierdziła, że stany depresyjne w tym tyg to norma i martwiłaby się o mnie gdybym tryskała energią
Zatem idę kontynuować stan depresyjny i ogarnąć mieszkanie.. szykuje się "niespodzianka" - rodzice i siostra do mnie jadąciągle udają, że nie ale ja już wiem
gosia86, madziorek, beti97 lubią tę wiadomość
-
gosia86 wrote:Katalina lubię za niespodziankę rodziców i łącze się w stanie depresyjnym
Dopiero się ogarnęłam a co będę sobie żałować
To ja też się łącze. Wczoraj kilka minut przed północą sie rozryczalam, ze zaraz maj i ze sie boje, no dramat, moj nie wiedział co robicdzis dalej do d... Z wyra jeszcze nie wyszłam, a taki ambitny plan na dzis był, w dodatku mała dzis chyba tez ma święto pracy i ani dygu, wiec Gosiu łącze sie w depresji podwójnie
-
Widzę że z dniem 1.05 na forum jeszcze bardziej wzrosła adrenalina i skoczyły emocje
Mnie też trzymają i czuję że to już zaraz ale nie mogę w to uwierzyć bo tak długo na to czekałam. Na 17 idziemy do siostry
staram się za radą położnej nie myśleć o bólu tylko funkcjonować normalnym trybem dnia i myśleć że to jeszcze nie to. Podobno poród lepiej wtedy idzie, a kiedy jednak stwierdzimy że to już to , to wtedy jechać do szpitala. Podpytywałam dzisiaj mamy o objawy to powiedziała ze tak to może się zaczynać , hmm nie rodziłam nigdy więc tak sobie żyję od bólu do bólu.
Muszę Wam powiedzieć że bardzo się martwiłam i użalałam wcześniej tu na swojego chłopa, ale widzę że on tu w pełni zwarty i gotowy czeka na każdy mój stęk. Przytula , daje rękę. Nawet z taksówkarzem rozmawiał o przewoźeniu rodzącej. Czuję się teraz z nim na miejscu, wiem źe da mi ten power którego będę potrzebować.
A tak w ogóle nie wiem czy to hormony czy co, ale rozczula mnie jak skrada się do brzuszka i głaszcze twarde gule zastanawiając się co to jest
Gosiu współczuję ze Twój mąż znów w pracy, ale niestety panowie są tak zaprogramowani że czują obowiązek zarobienia na rodzinę, a presja dziecka i dodatkowych kosztów napędza ich do pracy. Oczywiście są wyjątki panów nie robów ale wtedy to już współczuję kobietom. Mój też dopiero przyjechał a już wylicza ile kasy na co pójdzie , ile jeszcze zarobi, nawet o żłobku już rozmawialiśmy. Nie martw się jak przyjdzie co do czego to będzie do Was pędził , w końcu jesteście teraz dla niego kobitkami number one.aktyde85, gosia86 lubią tę wiadomość
-
Cholera...Rika...u mnie tez dzisiaj pizza...czyli też mogę już rodzić :p
U mnie tylko bóle miesiączkowe i tyle w temacie. Szkoda, bo w niedzielę moja gin ma dyżur w szpitalu i mogłabym z nią rodzić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2015, 14:37
Rika lubi tę wiadomość
-
Aktyde marzę o szarlotce a w domu jedno jabłko
Musiałam zadowolić się budyniem czekoladowym
Beti jeśli czujesz że to jeszcze nie to to bez sensu jechac do szpitala
Masz racje że i nieroby są na tym świecie dlatego jestem dumna z męża że tak się stara
A mi się śniło że byłam z dzieckiem na spacerze i wózek wywrócił się do góry kołami i dziecko z niego wypadłoWiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2015, 15:35
-
JA już mogę rodzić. Naprawdę denerwują mnie te fałszywe skurcze!
Z córką to od razu wiedziałam że się już zaczęło. A z tym moim Młodym to tak jak z jego ojcem - niezdecydowany
Gosiu dobrze że Twój maż pracowity jest - zresztą ty chyba do leni też nie należysz
Ja jak pracowałam to były dni że się mijaliśmy w drzwiach. Niestety zeby coś mieć to czasem trzeba coś poświęcićWiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2015, 15:38
gosia86 lubi tę wiadomość
03.02.2014 -
MiM a ruszył się coś? Pola trochę lepiej niż wczoraj
A Wy imię już wybraliście?
Też tak czasem mieliśmy że jak wracałam do domu to on spał lub jak on wychodził to ja jeszcze spałam
Ale wszystko do przeżycia gdy ma się jakis celWiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2015, 15:41
MiM lubi tę wiadomość
-
Gosiu ruszył się - ale dupy nie urywa - widocznie ciśnienie nie te
Po obiedzie było przepisowe 10 ruchów, ale wiem że stać go na więcej
Imię już dawno wybrane - Michał, ale na razie jakoś nie umiem nazywać zawartość brzucha imieniem. Na razie jest Młody03.02.2014