Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Pierwsze dni Nikosia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2015, 14:33
AGA 30, MiM, Puella, olka24, gosia86, Karolcia88, katalina, slash, WesołaMama, Wonderwall, aktyde85, czarna panda, Bluberry, madziorek, beti97, Catyyy, Eklerka, olis88, Magda_16maj, gosiunia, Agusia246, dorota1987 lubią tę wiadomość
-
Eklerka wrote:Pigulska, u mnie to samo, ktoś nam dziecko podmienił
Śniadania jem ok. 11 i zaraz zabieram się za szykowanie obiadu a gary w zlewie zalegają do 20Znaleźć chwilę dla siebie czy męża...
Gratulacje dla nowych Mamusiekmąż ma urlop dużo pomaga ale brakuje snu
-
Jak znajdę chwilę to opiszę poród
Powiem tylko ze myślałam że po cc będzie bardzo ciężko dojść do siebie ale nie ma najgorzej. Najważniejsze to jak najszybciej stanąć na nogiwszyscy podziwiają ze juz tak śmigam ale oszczędzam się bo to jednak była operacja. W przyszłym tygodniu juz zdejmowanie szwów
-
nick nieaktualnyGosia u mnie tez marne jajko i chleb haha
Blu to tak jak u mnie jak zapytalam poloznej co oznacza " to 10 na monitorze ktg" to odpowiedziala mi ze nic a zaraz to sa niby skurcze ktore wywoluje ruch plodu a ja " aha " wiec gule to jednak maly wypychal sie Aaa Blu spotkalam na oddziale pacjentke tez od mojego lekarza i tez ma jak ty juz drugi dzien ma kroplowki i nic nie rusza biedna taka jestem wiec z toba kochana obys jutro syneczka juz mialau nas puste sale nikt nie rodzi cisza i okropna nuda...
-
Hej Kobietki, jak tam wieczór mija?
Gosia będzie ok, dobrze że jesteś pod opieką może jutro nam napiszesz, że mała już na świeciea kolacja szałowa
Nojaniewiem trzymam kciuki żeby dziurka się zarosła, zazwyczaj tak jest, więc bądź dobrej myśli.
A ja dziś miałam mega intensywny dzień i bardzo miły, kilka ładnych kilometrów zrobiłam i teraz padam, nogi już napieprzają, od samych pachwina moja małą dzisiaj dla odmiany żywotna, stwierdzam że ma charakter po tatusiu i lubi czasem mamusie podenerwować
nojaniewiem, gosia86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyaktyde85 wrote:Hej Kobietki, jak tam wieczór mija?
Gosia będzie ok, dobrze że jesteś pod opieką może jutro nam napiszesz, że mała już na świeciea kolacja szałowa
Nojaniewiem trzymam kciuki żeby dziurka się zarosła, zazwyczaj tak jest, więc bądź dobrej myśli.
A ja dziś miałam mega intensywny dzień i bardzo miły, kilka ładnych kilometrów zrobiłam i teraz padam, nogi już napieprzają, od samych pachwina moja małą dzisiaj dla odmiany żywotna, stwierdzam że ma charakter po tatusiu i lubi czasem mamusie podenerwować
Mi znowu robili ktg nie wiem po co jak nic sie nie dzieje -
Widze ze duzo dziewczyn jest w szpitalu- trzymajcie sie tam, mam nadzieje ze jutro bedzie pi wszystkim u Was i utulicie dzidzie;)
Nojaniewiem znam taka dziewczyne której coreczka tez miala jakies problemy z serduszkiem ale z czasem to zaniklo i podobno czesto sie to zdarza takze glowa do góry. Życze Tobie i Ali zeby wszystko wyszło dobrze;)olka24, nojaniewiem, gosia86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
olka24 wrote:Nudnie mija he no moj tez raz zywy raz jak nie zywy ehh takze spoko fajny dzien masz za soba ale co za duzo chodzenia pod koniec ciazy to nie zdrowo
Mi znowu robili ktg nie wiem po co jak nic sie nie dzieje
Eeee jak siedzę na dupie w domu to mnie plecy bolą, więc z dwojga złego przynajmniej miło i nienudno czas spędziłammoże szybciej małą wygonię
-
Karolcia88 wrote:U nas jajko bylo na sniadanie- kolacja z rozmachem- 2 plasterki szynki, bulka i dwie kromki chleba
Jessssu jak na takim szałowym wikcie ma kobieta karmiąca wyżyć? Ostatni raz w szpitalu byłam jak się urodziłam, także zwyczajów totalnie nie znam, ale można chyba swoje własne żarcie ogarnąć? -
nick nieaktualnyNo w sumie
moze i lepiej wyganiaj juz bo moze byc oporna jak inne dzieciaczki a za pare dni bedziecie donoszone ale oby nie byla oporna
wkurza mnie to ze u nas nie ma tv ja rozumiem ze jak juz sie urodzi nie ma na to czasu ale jak kobiety siedza tu po kilka dni i czekaja to musza oszalec z nudy...
-
nick nieaktualnyaktyde85 wrote:Jessssu jak na takim szałowym wikcie ma kobieta karmiąca wyżyć? Ostatni raz w szpitalu byłam jak się urodziłam, także zwyczajów totalnie nie znam, ale można chyba swoje własne żarcie ogarnąć?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHejka.
Ale was się posypało do szpitala :* trzymam kciuki zeby wszystko było w porządku.
gosia nie odbieraj telefonu - no kuxwa ileż mozna
Ja byłam z mężem i tesciem na festiwalu dobrego piwa. Było fajanie.
Teraz mąż robi pizze i bedziemy hobbita ogladac -
W szpitalach niestety tak karmią
jak do wtorku się nie rozpakuję to idę po swoje zapasy. Blu ja już kilometry robię, na piłce skaczę, dzisiaj schody zaliczyłam a chłopu ręce opadają bo się od przyjazdu bardzo starał wygonić córunię, ale na razie robimy przerwę bo ileż można, a na siłę to nic przyjemnego. Może się jeszcze zdaży że wody mi odejdą i samo się rozkręci ale tak to nie mam anj skurczy, brzuszek miękki. Ma jeszcze chwilkę czasu moja dziecinka , może się namyśli. A swoją drogą późno przyjmuje ten szpital u Was w Wawie na Karowej 11 dni ja bym zwariowała ze strachu czy wszystko ok.